Aktualności:

6. Pić należy tyle, na ile mamy ochotę i wtedy, kiedy mamy ochotę.

Menu główne

Zaczynam scisle byc na diecie...

Zaczęty przez barsaf, 2007-12-25, 08:51:37

Poprzedni wątek - Następny wątek

Libuszka

Witam wszystkich

Od wczoraj jestem na diecie i chcę napisać o moim błędzie.
Na śniadanie wypiłam 2 szklanki kawy zbożowej( czubata łyżeczka) z 2 łyżkami śmietanki 36 % ( Czy na DO można pić kawę zbożową?), na obiad 2 jajka w majonezie + 2 placki serowe a póżniej....
wypiłam 2 szklanki herbaty bez cukru z połową cytryny ...
...i jeszcze dziś mnie gardło boli od wymiotów...

Przypuszczam, że cytryna ścięła białko i to spowodowało sensacje żołądkowe.

Dziś 2 dzień diety i wszystko o.k. Korzystam z gotowców z książek Doktora Kwaśniewskiego.

Życzę Ci barsaf szybkiego powrotu do zdrowia i trzymam za Ciebie kciuki. :D

malgo35

Witaj :)

A z czego jest zrobiona kawa zbożowa, hę? :)

Libuszka

Oczywiście ze zboża, ale to są węglowodany w małych ilościach i do tego połączone z tłustą śmietaną.
Nawe takiej kawy nie mogę pić ?
Wiem,że należy pić wodę z dodatkiem niesłodzonego soku, ale nawet nie wiem , czy można taki sok kupić.
Co można pić na diecie ?

malgo35

Może zacznij od podstaw, które tu znajdziesz: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80

Dobrej nocy :)

adam319

Cytat: Libuszka w 2007-12-31, 01:34:04
Witam wszystkich

Od wczoraj jestem na diecie i chcę napisać o moim błędzie.
Na śniadanie wypiłam 2 szklanki kawy zbożowej( czubata łyżeczka) z 2 łyżkami śmietanki 36 % ( Czy na DO można pić kawę zbożową?), na obiad 2 jajka w majonezie + 2 placki serowe a póżniej....
wypiłam 2 szklanki herbaty bez cukru z połową cytryny ...
...i jeszcze dziś mnie gardło boli od wymiotów...

Postawię (niezbyt ryzykowną na tym forum) tezę, że DO to dostarczenie organizmowi tłuszczów zwierzęcych w ilości wystarczającej na całkowite pokrycie potrzeb energetycznych organizmu, przy jednoczesnym dostarczeniu węglowodanów w ilości nie powodującej ich wykorzystania jako surowiec energetyczny i dostarczeniu wysokiej jakości białka zwierzęcego służącego jako budulec do regeneracji naszego ciała.

Kluczowe jest zawarcie w diecie wystarczającej ilości tłuszczu zwierzęcego i mówię tu o kostce masła dziennie (165g tłuszczu), może być oczywiście smalec i tłuszcz zwierzęcy zawarty w mięsie czy wywarach z kości.

W początkowym okresie diety cały swój wysiłek powinniśmy skupić na takim skonstruowaniu posiłku by zjeść jak najwięcej tłuszczu zwierzęcego wypełniając dzienną normę.

2 łyżki śmietany zanieczyszczone spalonym zbożem + 2 żółtka zanieczyszczone olejem roślinnym z majonezu, oraz białkiem białka jaja to jest głodówka, a nie jest to to o co chodzi :-)

Osoby posiadające zapasy własnego tłuszczu :-) mogą się pokusić (ale tylko wtedy gdy nie odczuwają głodu) na dostarczenie kolejnej porcji tłuszczu po nieco więcej niż 24 godzinach, ale nic na siłę bo niewielę na tym zyskają. Organizm odczuwający głód (zgodnie z efektem jojo) w końcu odreaguje zaspokajając swoje potrzeby i jeszcze zbierając zapasy na kolejny okres głodu.


Życzę wszstkiego najleszego w Nowym Roku,
Adam




Ewa

Cytat: barsaf w 2007-12-30, 04:47:20
Dziekuje za wsparcie.
Zalozylam zeszyt co jem i jak sie czuje, zeby wiedziec jak jedzenie wplwa na moje samopoczucie;
Oto co zjadlam wczoraj:

5 zoltek ugotowanych  w 250 ml smitany 12 %
2 male parowki i 1.5  lyzki bigosu
Jajecznice na boczku (surowym) z 2 jajek i 2 zoltek.
4  kostki czekolady gorzkiej.

Zlapalam jakiegos wirusa i jestem przeziebiona. Tak ze czuje sie zle fizycznie .Samopoczucie nie najgorsze. Koncentracj mala.
To wczorajsze notatki

Cięzko ocenić, co zjadłas. Bigos bigosowi nierówny. Nie wiadomo, ile tego wszystkiego zjadlas. Załozyłam, ze czekolada ważyła 15g, a parówki 150g. Bigosu nie policzyłam.

Tak czy inaczej wychodzi, ze zjadłaś za duzo białka, a za mało węgli (62,50g   137,32g    19,24). W proporcji to wyglada tak: 1,0   2,2      0,3
Tym sposobem naraziłaś organizm na zuzycie czesci energii na niepotrzebny metabolizm i troszkę zasmieciłaś go resztkami tego metabolizmu. Tym bardziej, ze chyba tłuszczu zjadłaś za malo. Odchudzasz się?

Przejrzyj dokladnie to forum. Znajdziesz duzo ciekawych wskazówek. Ludzie nie lubią sie powtarzać, więc mogły cie ominąć rózne istotne informacje. Znajdz posty po słowie "turostowski". Sa tam bardzo proste jadłospisy bez ważenia.
Ja lubię posypywać II danie kilkoma kulkami żurawiny. To jest wystarczające uzupełnienie wit. C

Fajnie byłoby, gdybyś w podpisie umieściła swoje dane, jak pare osob na forum (ja tez mam taki podpis). To ułatwia rozmowę o twojej diecie. Nikomu nie chce sie przeszukiwać czyichś postów, zeby odszukać parametry.


Waldek

CytatZałozyłam, ze czekolada ważyła 15g, a parówki 150g.

Czy parówki aby nie powinny byc niejadalne na DO podobnie jak kurczaki brojlery. Toz to śmieć więcej ma soji, konserwantów i cukru w sobie niz prawdziwego mięsa. :?

adam319

Cytat: Waldek w 2007-12-31, 14:33:44
CytatZałozyłam, ze czekolada ważyła 15g, a parówki 150g.

Czy parówki aby nie powinny byc niejadalne na DO podobnie jak kurczaki brojlery. Toz to śmieć więcej ma soji, konserwantów i cukru w sobie niz prawdziwego mięsa. :?

Ja w obronie parówek. Nie jest tak źle, można w nich znaleźć i białko zwierzęce i tłuszcz w niezłych proporcjach, fakt trochę konserwantów i soji, ale cóż, jak się nie chce samemu dusić wieprzowinki ...

Zawsze wybiorę parówkę, a nie na przykład majonez, w którym oprócz niewielkiej zawartości żółtek nic dobrego nie ma.

W poniższej tabelce jest skład parówek, gdzie literka D1, D2 to parówki drobiowe, a W1, W2, W3 to parówki wieprzowe różnych polskich producentów.

Ja tak dla ścisłości, bo osobiście nie kupuję wyrobów przemysłu wędliniarskiego, kupuję świerze (lub jak chce Ewa i mój edytor tekstu - świeże) mięso i sobie je duszę, smażę lub piekę.


Do Siego Roku,
Pozdrawiam serdecznie,
Adam


[załącznik usunięty przez administratora]

Ewa

Cytat: Waldek w 2007-12-31, 14:33:44
Czy parówki aby nie powinny byc niejadalne na DO podobnie jak kurczaki brojlery. Toz to śmieć więcej ma soji, konserwantów i cukru w sobie niz prawdziwego mięsa. :?

Waldek, też uważam, że jak komuś zależy na pozbyciu sie chorób, powinien jadać produkty tylko najlepsze.

adam319

Cytat: MORGANO w 2006-12-06, 01:46:27
ZAPIEKANE KIEŁBASKI NADZIEWANE.

Składniki.
400 g kiełbasek parówki
250 g pieczarek
-100 g  cebuli
200 g  pomidorów
50 g  masła
50 g jajko /1 szt./
100 g ser żółty tarty
150 g śmietana 30%
1 łyżeczka curry, sól, pieprz

Sposób przygotowania.
Pieczarki wypłukać i odsączyć. Obraną cebulę drobno pokroić. Pomidory pokroić w plasterki. Formę do pieczenia wysmarować masłem. Jajko wymieszać z curry, śmietaną, połową tartego sera, cebulą pokrojonymi pieczarkami, posolić i posypać pieprzem. Kiełbaski rozkroić wzdłuż, włożyć do formy i wypełnić nadzieniem. Na kiełbaskach położyć plasterki pomidorów, posypać resztą sera i zapiec w piekarniku.

Ogółem 1300g  B-T-W  84,1 – 257,9 – 26,0 /2760 kalorii /
100 gram produktu B-T-W 6,5 – 19,8 – 2,0 /210 kalorii /
300 gram porcja 1 osobowa B-T-W  19,4 -59,5 6,0 /630 kalorii /
Stosunek B-T-W  1 : 3,1 : 0,3
B+T /000 g = 78,9 g

Dajcie ludziom zjeść to na co mają ochotę, albo wytłumaczcie Morgano, że parówki są beeee.
Parówki są co najmniej 10 razy zdrowsze od buraków, kapusty, majonezu, musztardy, ziemniaków i większości tego co przeciętny Polak jada.

Parówki to żywność optymalna, lekko skażona przez przemysł spożywczy, ale nawet małemu dziecku lepiej dać parówkę niż jakieś przygłupie gotowe danie ze słoiczka z groszku i marchewki!

Nowy Rok nadejdzie z parówką czy bez! :-)

Ewa

Adam, daj spokój, a kto nie daje? Tu nie wojsko

adam319

Cytat: Waldek w 2007-12-31, 14:33:44

(...) Toż to śmieć więcej ma soji, konserwantów i cukru w sobie niż prawdziwego mięsa.(...)


Do Ewy:

Tylko prostowałem, bo zwłaszcza ten wątek czytają młodzi adepci i lepiej im nie mieszać w głowach.



A do młodych adeptów:

Jest dział tego forum pod tytułem „Kuchnia Optymalna” i wszystkie przepisy, które umieszcza tam Morgano są na pewno cacy i palce lizać :-)

Libuszka

Widzę, że będę musiała się bardzo dużo nauczyć, aby prawidłowo się odżywiać. Dziękuję za porady - już bez kawy zbożowej :!:  
Zdecydowałam się na dietę, aby schudnąć i co mnie dziwi  :D - jem mało i nie jestem głodna - nie ma mowy o głodówce.
Pierwszego dnia to żołądek mi nawalił i dlatego nic więcej nie mogłam ruszyć.

Pozdrawiam i życzę wspaniałej zabawy :D

malgo35

Pamiętaj tylko, że jak przestaniesz się tak odżywiać, to wrócisz do starych rozmiarów.

Baw się dobrze :)

Ewa

Cytat: adam319 w 2007-12-31, 19:08:46
Tylko prostowałem, bo zwłaszcza ten wątek czytają młodzi adepci i lepiej im nie mieszać w głowach.
A do młodych adeptów:
Jest dział tego forum pod tytułem „Kuchnia Optymalna” i wszystkie przepisy, które umieszcza tam Morgano są na pewno cacy i palce lizać :-)

Adam, kiedy zdecydowałam się na DO, pozegnałam się z parówkami. Zjadałam je potem juz tylko okazjonalnie. To samo z kurczakami.

Ja natomiast polecam kuchnię Kristana  http://www.optyimperium.pl/  :))

barsaf

Poniewaz bylam przeziebiona jadlam to co nie wymagalo bycia w kuchni i chodzenia po sklepach. Parowke podgrzalam i juz byla gotowa do zjedzenia.
Ewo !
Serdeczne dzieki za rachunki ile czego zjadlam. Mam prosbe pisz jakie ilosci bialka, tluszcu i wegli maja rozne produkty.
Ja myle sie przy rachunkach i chcilabym to moc sprawdzic.
oto moj jadlospis wczoraj:
sniadanie:
250 ml. smietany 12% ugotowanej z 5 zoltkami
obiad:
2 male ziemniaki upieczone na 5 dkg smalcu, 2 jajka + 3 zoltka na 5dkg masla + lyzka smietany12%.100dkg marcewki z kalafiore polanej 2 dkg masla.
Kolacji nie bylo.nie pamietam ale chyba zjadlam jedna mandarynke i kostke czekolady.
Wieczorem jestem malo sprawna, zapominam zapisywac a rano nie pamietam.
Wiem ze bede sie jeszcze mylic. To wywraca cale moje zycie.Staram sie pamietac i zapisywac wszystko.Ale wystarczy telefon, pytanie corki lub wyjscie do ubikacji i koncentarcje diabli wzieli - zapominam.
Czekolada ktora jem ma 18 kostek iwazy 10dkg gorzka wedlowska.
Dzisiaj sniadanie :
150 ml smietany 30% + 5 zoltek.
Pisanie na necie pozwal mi lepiej zapamietac co jadlam. Czytanie zwrotnych informacji tez pomaga mi w nauce: przezywam pozytywne emocje i dodatkowo dziala pamiec wzrokowa.
O jakie dane prosisz Ewo?
I jak to mam zrobic?
Pisz jak do laika i do osoby malo rozgarnietej, bo ja czesto mam takie stany, chociaz nie zawsze.Czasami sprawnosc nie sprawia mi takich problemow.
Zima i jesienia jest gorzej.
Ale juz dnia przybywa i wiosna bedzie..

libuszka  trzymam za Ciebie ...
pisz jak sobie radzisz , jak Ci wychodzi...


barsaf

Zapomnialam podziekowac za cenne uwagi.
Im czesciej je czytam tym bardzie bede pamietac. Mam rozwinieta pamiec wzrokowa.

Ewa

31XII zjadłaś w proporcjach BTW 1,0    4,2   1,1

wagowo w sumie   BTW  46,38g     193,89g   48,79g

Załozyłam, że 1 zółtko ważyło 17g,
białko 33g,
"dwa małe ziemniaki" 150g
łyzka śm.12% to 10g? Tak policzyłam. Brak mi czasu na dokladne sprawdzenie.
Policzyłam po 50g marchwii i kalafiora
Czy na pewno to było 5dkg smalcu + 5 dkg masła?

Nie wiem, ile to na twoją wagę nalezną. Chodziło mi żebyś na stałe umieściła w podpisie (zobacz profil, dane publiczne, podpis)
Ja też mam takie dane w podpisie - wiek, wzrost, waga, ile na DO.
Powinnaś jeść ok. 0,8g węgli na kg naleznej wagi. Nie wiem ile białka. Pewnie tez tyle?

Odradam ci jedzenie białek jaja. Zamiast dwóch białek mozna zjeść bardziej wartościowe białko, np. 40g wątróbki, 40g tłustego sera białego, 80g  sledzia, 250g śm.12%, 60g parówki, 30g skorek wieprzowych

W swojej diecie, oprócz żółtek powinnaś uwzglednic móżdżek, galarete z nóżek,szpik
Tłuszcze powinnas jesc najenergetyczniejsze, czyli żóltka, które już jesz, słonina, łój, sadło, boczek.

Szybciej wtedy poradzisz sobie z dolegliwościami.

Wkleilam ci swoje przeliczenia. Zapisz to sobie, bo pewnie Toan wyrzuci plik, żeby nie obciązac zbytnio forum.


[załącznik usunięty przez administratora]

Waldek

CytatW swojej diecie, oprócz żółtek powinnaś uwzglednic móżdżek, galarete z nóżek,szpik

czy szpik gdzieś sprzedają np w słoiku czy trzeba samemu ciąć giczki i wysysać wydłubywać?

ps. sory za pytanie dyletanta 8)

Ewa

Nie tak łatwo kupić szpik. Wiele razy sie nacięłam. Dają mi puste kosci. A bazar jest ciut daleko.