Aktualności:

1. Żywienie Optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie, bez żadnego okresu przejściowego.

Menu główne

Rola węglowodanów w organizmie

Zaczęty przez susi33, 2008-05-01, 13:30:50

Poprzedni wątek - Następny wątek

_flo

nie wiem, czy susi33 nadal jest zainsteresowana/y, bo wlasnie minal roczek jak sie domagal tej wiedzy
ale my z wieeeeelka checia poczytamy, jesli sie ewentualnie nadarzy okazja :D

michal

Cytat: admin w 2009-05-03, 13:06:15
Cytat: susi33 w 2008-05-01, 13:30:50
Mógłby mi ktoś powiedzieć po co tak w ogóle jemy węglowodany?

Mógłby, ale... :lol:

PS
a która wersja cię konkretnie interesuje, bo do wyboru jest aż trzy: "naukowa", "LC-owcowa" i faktycznie - jak jest u zdrowej osoby. Nie licząc wielu "syndromów metabolicznych", aby nie gmatwać zagadnienia.

Faktycznie - jak jest u zdrowej osoby...

renia

Powiedz, lubię czytać Twoje posty, nawet te, których nie do końca rozumiem (acetylocośtam). :D

admin

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=831 - tu jest troszeczkę, ale uważam, że wystarczająco.
A resztę proszę sobie poszukać samodzielnie w dziale... Jest tam sopro o roli cukru w organizmie.

michal

Cytat: admin w 2009-05-03, 14:28:16
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=831 - tu jest troszeczkę, ale uważam, że wystarczająco.
A resztę proszę sobie poszukać samodzielnie w dziale... Jest tam sopro o roli cukru w organizmie.

Dziękuję. :)

renia

Też dziękuję, lubię słuchać Twórcę DO, mówi bardzo przystępnie i wszystko jest takie logiczne.

Luker

Cytat: _flo w 2009-05-02, 22:21:27
no
kolega ten jest chyba profesorem wyzszej kombinatoryki stosowanej, dlatego nie ma sie co przejmowac
(cos jak Luker)
To teraz wszedlem do slownictwa forumowego, jako "przyklad" ? "cos jak Luker" ???

Hmmm, "dzieki" za pamiec.

To kiedy zostalem ochrzczony na forum jako" kombinator" ?

_flo

Cytat: Luker w 2009-05-03, 23:05:27
To kiedy zostalem ochrzczony na forum jako" kombinator" ?

przeze mnie - praktycznie od poczatku  :P :mrgreen:
uwazam, ze dobrze jest byc w sprawach odzywiania ostroznym, bo sprawy sa wazkiej wagi
ale czasami trzeba po prostu isc na zywiol, miast pisac rozprawki na temat swoich podchodow do ZO
tak jest latwiej

no ale oczywiscie mam nadzieje, ze nie poczules sie urazony
pisz lepiej, jak Ci idzie. lepiej juz?

adampio

Cytat: _flo w 2009-05-04, 00:32:25
Cytat: Luker w 2009-05-03, 23:05:27
To kiedy zostalem ochrzczony na forum jako" kombinator" ?

przeze mnie - praktycznie od poczatku  :P :mrgreen:
uwazam, ze dobrze jest byc w sprawach odzywiania ostroznym, bo sprawy sa wazkiej wagi
ale czasami trzeba po prostu isc na zywiol, miast pisac rozprawki na temat swoich podchodow do ZO
tak jest latwiej

no ale oczywiscie mam nadzieje, ze nie poczules sie urazony
pisz lepiej, jak Ci idzie. lepiej juz?


Nie, a skad? Dlatego o tym pisze!!!

Musisz byc ostrozna, flo, bo to sprawy "wazkiej" wagi :shock:

renia

W sprawie węglowodanów zacytuję z książki dr. J. Kwaśniewskiego "Krótka Instrukcja Obsługi Człowieka:"Trzeba jeść tłusto, preferować produkty najlepsze dla człowieka, KONTROLOWAĆ TYLKO SPOŻYCIE WĘGLOWODANÓW, resztę organizm sam dopilnuje." str.34. Teraz to rozumiem, że najważniejsze są proporcje BTW, ale jeśli dopilnujemy ilość zjadanych węglowodanów, to resztę za nas zrobi organizm, domagając się odpowiedniej ilości B i T.

renia

"Krótka Instrukcja Obsługi Człowieka"

renia

Napiszę jeszcze jedno zdanie z "Krótkiej Instrukcji Obsługii Człowieka", ponieważ bardzo mi się ono podoba, czuję się "rozgrzeszona" z moich "grzechów łakomstwa". Otóż, po wymienieniu produktów niejadalnych na DO, (głównie słodycze, produkty zbożowe i roślinne) jest taka uwaga: każdy produkt z niejadalnych można spożywać w ilości ograniczonej zawartością węglowodanów - do 50 - 60 gramów na dobę łącznie wszystkich weglowodanów.    No i nie ma problemu co można, a czego nie można jeść. :D

Mari

zgadzam się z Tobą i mamy też z głowy między innymi 400 genów odpowiedzialnych za cukrzycę   :) .

Adam319

Cytat: Szymon w 2009-06-17, 23:17:05
(...)
umierając na chorobę, o której można było przeczytać w publikacjach p. Kwaśniewskiego, że wynikają ze zbyt dużej ilości zjedzonych węglowodanów.
(...)

Na wstępie wielki szacunek dla człowieka i wyrazy głębokiego współczucia dla jego rodziny i przyjaciół.

Ja także jak najbardziej uważam, że „zbyt duża ilości zjedzonych węglowodanów” jest przyczyną chorób w tym śmiertelnych a zwłaszcza nowotworowych.

Pozostaje pytanie ile tych węglowodanów jeść.

I jak bardzo szkodliwe jest zjadanie np. 60g gdy naprawdę potrzebne jest np. 40g (to przecież o 50 % za dużo).

Tak naprawdę to 0 (słownie zero) węglowodanów także umożliwia (niektórym ludziom) zdrowe i komfortowe życie.

Osobiście w razie gdy mam podejrzenie, że coś się dzieje w moim organizmie nie najlepiej w pierwszej kolejności kładę nacisk na żółtka i ograniczenie węglowodanów do minimum (w praktyce symboliczna ilość jarzyny ale nie ziemniaków), wychodzi wtedy około 10g W na dobę. Oczywiście zero cukrów prostych (no powiedzmy za wyjątkiem 30g śmietanki 18% do kawy).

W pewnym wieku, przy wyrobieniu określonych szlaków metabolicznych i nawyków żywieniowych, brak węglowodanów może być bardziej korzystny niż ich ilość wyznaczona na podstawie ogólnej teorii bez oparcia chociażby na podstawie badań krwi po posiłku.

Może tak być, że organizm wpadnie w taki tryb, że z węglowodanami to ma raczej problem niż czerpie z nich korzyści i wtedy i my mamy problem.

„Zbyt duża ilość węglowodanów” jak najbardziej więc obowiązuje, a ile ma ich być to już pytanie do fizjologów optymalnych, jak to liczyć, jak sprawdzać aktualny stan metabolizmu.
Skromnie sugeruję, że znacznie lepiej za mało niż nawet odrobinę za dużo. Bezpieczniejsze mechanizmy chronią nas przed niedoborem węglowodanów, niż przed ich nadmiarem.

Z pokorą przyjmę sklasyfikowanie mnie do grupy „inne niskowęglowodanówki” jeżeli 30g węglowodanów na dobę stanowi dolną granicę ŻO / DO.

Jeszcze raz szacunek dla Morgano za Jego wysiłek w upowszechnianiu ŻO i wykazaniu, że może być to nie tylko zdrowa, ale i smaczna (także dla początkujących) alternatywa.

Chyba nie ma więc sporu, że nadmiar węglowodanów BARDZO szkodzi. Odpowiedź na pytanie ile jest „optymalnie” zależy jednak od tylu czynników, że nie można tak po prostu założyć, że tyle a tyle to nie za dużo.

W tym wątku, bo większość uważa, że szacunkiem dla zmarłego powinna być cisza, a nie dyskusja, choć ja mam przekonanie, że tam na Górze raczej się dyskutuje niż siedzi w ciszy.


Pozdrawiam serdecznie,
Adam

admin

"Adam319"
nie zajmuj się pierdołami, bo szkoda czasu. Wymagasz jak wiele osób tłumaczenia "Kwśniewskiego z Kwaśniewskiego"? Przykład:
"Zatem spożycie białka powinno być możliwie małe: dla zdrowego człowieka na diecie optymalnej wystarcza 30-50 gramów na dobę, jeżeli jest to białko o wysokiej wartości biologicznej." - gdzie tu w cytacie pisze, że "Kwaśniewski zaleca 30g białka"? Każdy kto ma pojęcie o biochemii i fizjologii uzna, że cyt: "30-50g białka" - to np: fizjologiczne bezpieczne minimum białkowe, ale kto to ma tłumaczyć takim niedouczonym indywiduom jak Jarmołowicz i jego gromadka zdrowych jeszcze, surojadków, małolatków z forum DD?

adampio

Witaj Adam, kope lat!!! Gdzie sie ukrywales?

a wracajac do tematu weglowodanow, czy Ty uprawiasz jakis sport?

admin

W przyszłorocznej edycji "Kangurka" można dać kilka zadań z Diety Optymalnej np:
Oblicz ile przeciętny mężczyzna o wadze należnej 100kg teoretycznie zje białka w 24 h zakładając, że żywi się w/g "złotej proporcji" B:T:W 1:3:0,5, a jego teoretyczne zapotrzebowanie na białko wynosi 0,8g/kg n.m.c./D?
odpowiedzi:
a. 30g, bo tak "zaleca Kwaśniewski"
b. 200g
c. 80g
d. 50g
Proste?

michal

Cytat: admin w 2009-06-18, 09:58:49
W przyszłorocznej edycji "Kangurka" można dać kilka zadań z Diety Optymalnej np:
Oblicz ile przeciętny mężczyzna o wadze należnej 100kg teoretycznie zje białka w 24 h zakładając, że żywi się w/g "złotej proporcji" B:T:W 1:3:0,5, a jego teoretyczne zapotrzebowanie na białko wynosi 0,8g/kg n.m.c./D?
odpowiedzi:
a. 30g, bo tak "zaleca Kwaśniewski"
b. 200g
c. 80g
d. 50g
Proste?

Nie przeszłoby w ministerstwie, bo wynik jest 80 g*D, co jest bez sensu, bo powinno być 80 g/D. Żeby dzieci wyliczyły jak należy, to wystarczy napisać: jego teoretyczne zapotrzebowanie na białko wynosi 0,8 g / (kg n.m.c. * D). Słowa 0,8 grama na kilogram należnej masy ciała na dzień zapisuje się "(0,8 g / kg n.m.c.) / D" -- dla mnie to mało ważne, bo ja wiem o co chodzi (także się nie czepiam), ale jeśli to ma iść na Kangurka ;) to dzieci trzeba uczyć ścisłego formalizmu od małego po to, aby w dorosłym życiu mogły sobie "nie dopowiadać" a dalej rozumieć o co chodzi. :)

viola44

michal przecież wyżej masz napisane cyt.zje białka w 24 h,

admin

To nie jest ważne!
dla "opty"-diety z DD poprawna odpowiedź to jedynie słuszna: a  :lol: :lol: :lol:
Faktyczna odpowiedź: w/g osobniczego zapotrzebowania.  :wink: