ZIOŁA

[wojteks]

A najgorzej to mają takie tam "kHanibale" własnego ciałka , co jak wbiją sobie do głowy "30g"  , a do tego przeczytali na jakimś forum, że DO to "maszyny jądrowe" i takie tam... to dla idei potrafią się zagłodzić zgodnie z zasadami swojej diety "optymalnej"!

[Edyta]

Adosb  To nie było do Ciebie 


Ja nie mogę wyjść z podziwu ,że niektórzy potrafią sobie wyliczyć swoje dzienne zapotrzebowanie na BTW już z samego rana na cały dzień,albo nawet na cały tydzień  To ci dopiero "czarna magia" 
I pójdziesz do takiego dietetyka ,a on Ci powie ile czego bedzie twój organizm potrzebował nawet na kilka lat z góry -to piękna magia w sumie 
To takie urocze ,że jak powiesz ile ważysz i ile masz wzrostu ,to już wszyscy wiedzą ile potrzebujesz białka ,acha trzeba wspomniec ,że panuje powszechna trwoga przed "większą" ilością białka               

[adosb]

ja mam arkusz w excelu w którym mam swoje limity i wpisuje co jem i widzę ile mi zostaje, ale jak planuję coś zjeść lub wypić (!) wieczorem to ranek i poludnie trzeba pod to zaplanować

[Edyta]

... co jak wbiją sobie do głowy "30g"  ,

To jest tylko wynik tego ,że "mędrcy" "straszą" drugich "mędrców" ,że jak zjedzą trochę więcej białka,to "niedajbog" zamieni się ono na "jedengramwęglowodanów" i taki "mędrzec" UMRZE   ,a że panuje powszechna panika i lęk przed zamknięciem wieka trumny,to tacy "mędrcy" już wolą nie dojeść tego białka, niż miałoby się ono zamianić w węglowodany,które to są "straszne" nawet w niewielkich ilościach dla takich "tęgich umysłów"  

[grizzly]

...ja mam arkusz w excelu w którym mam swoje limity i wpisuje co jem i widzę ile mi zostaje, ale jak planuję coś zjeść lub wypić (!) wieczorem to ranek i poludnie trzeba pod to zaplanować ...

Ok, wszystko fajnie ale w jakim "celu" robisz te Twoje "zabiegi okolo dietetyczne"???

[afmfo]

ja mam arkusz w excelu w którym mam swoje limity i wpisuje co jem i widzę ile mi zostaje, ale jak planuję co¶ zje¶ć lub wypić (!) wieczorem to ranek i poludnie trzeba pod to zaplanować

Do adosb.   
Też tak chcę zrobić ale te wartości BTW bierzesz z kąd ? Bo jest w necie kalkulator optymalny i tam wartości są inne niż podaje dr.Kwaśniewski np. w "Żywieniu optymalnym".  Może te drobne różnice nie mają znaczenia.

[adosb]

...ja mam arkusz w excelu w którym mam swoje limity i wpisuje co jem i widzę ile mi zostaje, ale jak planuję coś zjeść lub wypić (!) wieczorem to ranek i poludnie trzeba pod to zaplanować ...

Ok, wszystko fajnie ale w jakim "celu" robisz te Twoje "zabiegi okolo dietetyczne"???

jak to po co? po to żeby wiedziec ile jem i ile zjeść w najbliższej przyszłości

[adosb]

...Bo jest w necie kalkulator optymalny i tam wartości są inne niż podaje dr.Kwaśniewski np. w "Żywieniu optymalnym".  Może te drobne różnice nie mają znaczenia...

Kalkulator optymalny "sam z siebie" nie zalatwi podstawowych problemow

Pomijajac problemy "bialka w bialku jaja" i "cukru w cukrze ziemniaka"
to juz np. ilosc i poziom aktywnosci lipazy jezykowej, moze wplywac
na "szybkosc opadania wieka trumny"

Aby uwzglednic "takie zmienne"
najprosciej "zaplacic" i miec do dyspozycji "pomocna dlon" 

dane brałem z tabeli dr JK i ze strony www.dobradieta.pl

[Edyta]

tabele...tabele...tabele........"elemele dutki" ,krasnoludki ....i takiem tam bajanie 

[toan]

tabele...tabele...tabele........"

No może tu najlepiej?:

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=76 ,
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=77 ,
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=78 ,

A może liczydło się przyda?:

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=806,

i czegoś jeszcze brak?, a to już samodzielnie można sobie wyszukać na www.dr-kwasniewski.pl

[Edyta]

Moja sąsiadka ma 89 lat ,a nie "lata" do "profesjonalnych doradców" .Moja Babcia też nie "lata" -nie dlatego,że "skneruje" na "profesjonalne doradztwo"   
Na 99,999999%  tyle żyją dlatego ,że unikają tych "profesjonalnych doradców" 

[grizzly]

Moja sąsiadka ma 89 lat ,a nie "lata" do "profesjonalnych doradców" .Moja Babcia też nie "lata" -nie dlatego,że "skneruje" na "profesjonalne doradztwo"   
Na 99,999999%  tyle żyją dlatego ,że unikają tych "profesjonalnych doradców" 

Byc moze w ich genach jest "potencjal" na 200 lat zycia.

Takiej mozliwosci nigdy bym nie wykluczal

[Edyta]

A co z ludźmi,którzy przenigdy nie liczyli BTW ,nie patrzyli na tabele,a żyją ponad 80 lat i maja się dobrze ,lepiej niż tacy,którzy patrzą w sklepach na te paczki "lajtowe" i liczą ile tam jest kalorii?

Ja piernicze .Ostatnio bywam na placu zabaw z dziećmi,a tam jest masakra ! Na 20 dzieci bardzo otyłych,z wielkimi brzucholami i rękami,takimi jak moja noga ,jedno ,dwa z nich to dzieci szczupłe.Ale mówię Wam ,to jest MASAKRA. Niektóre dzieciaki maja większe brzuchy niż ich rodzice .
Jedna bardzo otyła dziewczynka(9 lat-wiem ,bo jest w wieku mojej córki) jeździła na rolkach i musiała co chwila odpoczywać,bo dyszała jak "150-cio letni staruszek".
Kurede ,to jest poza moimi "obszarami pojecia" jak mozna tak dziecko "zapuścić" ,jak moża pozwalac swoim dzieciom źreć te chipsy jak za przeproszeniem świniom.
Te dzieci mają zaburzone poczucie sytości -nie odczuwają jej .Inne dziecko by się zż***o ,a tymczasem te otyłe dzieci mogą cały czas żreć  

[Edyta]

Byc moze w ich genach jest "potencjal" na 200 lat zycia.

Serio odnosi sie takie wrażenie,ze ci ludzie poprostu doszli do pewnego" pułapu wieku" ,w którym już nie ma chorób cywilizacyjnych i mogą żyć i zyć .
Przypuszczam,że gdyby nie tak zmienne warunki klimatyczne jakie istnieją w Europie(w Polsce) (  (duże różnice temperatur w ciągu roku ),to ci ludzie z powodzeniem przekroczyliby setke-tak jak to ma miejsce w Australii.

[grizzly]

...Te dzieci mają zaburzone poczucie sytości -nie odczuwają jej .Inne dziecko by się zż***o ,a tymczasem te otyłe dzieci mogą cały czas żreć  ...

Jak zastosujesz metody wychowawcze "komuszkowatych"
to kazde dziecko zostanie "tlustym kaszalotem"

[Blackend]

Ja piernicze .Ostatnio bywam na placu zabaw z dziećmi,a tam jest masakra ! Na 20 dzieci bardzo otyłych,z wielkimi brzucholami i rękami,takimi jak moja noga ,jedno ,dwa z nich to dzieci szczupłe.

mam dokładnie te same spostrzeżenia. W przedszkolu w maluszkach jest jeszcze jako tako, ale w starszakach... no włos się jeży 

[bea561]

Doceniam mechanistyczne podejście do codziennych BTW, niemniej jednak w jednym dniu się zje za mało o 5g B, w inny za dużo o 5g W. Są też opracowania (rozumiem, że mam jeść STAŁE BTW codziennie i nie wolno mi mieć wahań 5-10g czegolowiek w którąkolwiek stronę) które podają tygodniowe zapotrzebowanie na BTW, także je akceptuję. Nie akceptujesz Bea651 diety Kopenhadzkiej (na której nigdy nie byłam)? Nie akceptujesz dnia niejedzenia, jak "niewiadomoco" przedawkowaliśmy? A w szpitalu pakowałabyś jedzenie osobie na kroplówce z PWE by zachował BTW, mimo, że nie ma ochoty jeść? Nie akceptujesz smaków w żywieniu? Zioła wiadomo, można je jeść/pic albo nie. Wolna wola.

Droga koleżanko, nie akcpetuję robienia ludziom wody z mózgu.Nie akceptuję wykorzystywania innych ( w tym przypadku autorytetu dr JK) dla własnych celów. Powiedzmy szczerze, ten wątek założyłaś po to, aby zareklamować produkt zwany ALVEO ( kolejne badziewie, sprzedawane w systemie tzw. sprzedaży bezpośredniej). Nie ma się co oszukiwać, ale wykorzystałaś także autorytet dr JK dla promowania własnej książki. Nie oceniam Twojej wiedzy , lecz Twój sposób działania, który zdecydowanie mi się nie podoba.
Odnośnie Twojego odżywiania, stwierdzam, że 15 - 18 g B/dobę codziennie to zdecydowanie za mało dla osoby w Twoim wieku. Być może to jest właśnie przyczyna "złego funkcjonowania Twojego mózgu", co w konsekwencji doprowadziło do takich a nie innych Twoich działań.

[Edyta]

Bea wytykanie podobnych "rzeczy" było już przerabiane na Forum i to  z udziałem moim 
Nie powiem,ze przyniosło mi to chlube  A wręcz przeciwnie .
Ale z tej "bitwy" wyniosłam tyle,że zrozumiałam ,ze Ewa to bardzo wartościowy człowiek,potrafi mysleć samodzielnie i takie tam  Za to ją cenię !!! 

Pozdrowienia dla EWY!!!

[toan]

Droga koleżanko, nie akcpetuję robienia ludziom wody z mózgu.Nie akceptuję wykorzystywania innych ( w tym przypadku autorytetu dr JK) dla własnych celów.

bea561!
Daj spokój proszę i nie przejmuj się takimi rzeczami!. W Internecie jest bardzo dużo osób inteligentnych, które potrafią szukać, myśleć i czerpać korzyści z tego, co są w stanie przyswoić. Jeśli nie - to trudno. Ktoś lubi wegetarianizm - niech sobie lubi, inny ziółka, herbatki, czy inne formułki... no niech korzysta z cudzych doświadczeń dla własnego zdrowia.
Nie staraj się myśleć za innych, ani uświadamiać "na siłę", bo szybko się zniechęcisz!  

PS
Na www.dr-kwasniewski.pl jest podane wszystko, co niezbędne do naturalnej selekcji  

[Edyta]

Nie staraj się myśleć za innych, ani uświadamiać "na siłę", bo szybko się zniechęcisz!  

Święte słowa ,święte słowa           Ja się tak zniechęciłam