Paleoastronautyka, bogowie, elohim, ufo

[Gavroche]

A, w ten sposob mowisz, no moze zle zrozumielem. Choc akurat wydaje mi sie, ze admin czyta Harpera jak Daniken, bo inaczej niz oficjalnie sie ja powinno czytac. Niedawno rozmawialismy o fruktozie i mlodych adeptach medycyny

Gdyby czytał jak Daniken, to jedlibyśmy kosmiczne jaja

[Zyon]

Zapytaj 10 przedstawicieli oficjalnej medycyny na temat metabolizmu fruktozy, to zobaczycz co to sa ko(s)miczne jaja 

[Zyon]

Tylko czy uzyskanie prawdziwej odpowiedzi to taka fajna sprawa?

To zalezy od oczekiwan. Jezeli ktos lubi wierzyc to nie, jezeli ktos woli wiedziec.. to pewnie tak. Jak ktos woli myslec, ze to nie w jego rekach jest jego los to nie, jezeli ktos uwaza, ze w jego to pewnie tak.

Wynika z tego, że Ty wolisz mieć los w swoich rękach.
Tylko co do tego mają rzeczy, o których tu piszemy?

W sensie?

[Gavroche]

Tylko czy uzyskanie prawdziwej odpowiedzi to taka fajna sprawa?

To zalezy od oczekiwan. Jezeli ktos lubi wierzyc to nie, jezeli ktos woli wiedziec.. to pewnie tak. Jak ktos woli myslec, ze to nie w jego rekach jest jego los to nie, jezeli ktos uwaza, ze w jego to pewnie tak.

Wynika z tego, że Ty wolisz mieć los w swoich rękach.
Tylko co do tego mają rzeczy, o których tu piszemy?

W sensie?

W jaki sposób takie gdybanie o pochodzeniu człowieka, jakiekolwiek by nie było, ma związek z "wzięciem losu w swoje ręce"?

[Zyon]

Tylko czy uzyskanie prawdziwej odpowiedzi to taka fajna sprawa?

To zalezy od oczekiwan. Jezeli ktos lubi wierzyc to nie, jezeli ktos woli wiedziec.. to pewnie tak. Jak ktos woli myslec, ze to nie w jego rekach jest jego los to nie, jezeli ktos uwaza, ze w jego to pewnie tak.

Wynika z tego, że Ty wolisz mieć los w swoich rękach.
Tylko co do tego mają rzeczy, o których tu piszemy?

W sensie?

W jaki sposób takie gdybanie o pochodzeniu człowieka, jakiekolwiek by nie było, ma związek z "wzięciem losu w swoje ręce"?

Moze zle sformulowalem, admin niedawno cos pisal o "mieleniu synaps".

A, juz znalazlem, pare stron temu

A miarą człowieczeństwa jest umiejętność wpływania na własną rzeczywistość, a nie oczekiwanie gotowego rozwiązania od "siły wyższej". 
Bo od szczerej modlitwy mogą tylko kolana ścierpnąć. 

[Gavroche]

Tylko czy uzyskanie prawdziwej odpowiedzi to taka fajna sprawa?

To zalezy od oczekiwan. Jezeli ktos lubi wierzyc to nie, jezeli ktos woli wiedziec.. to pewnie tak. Jak ktos woli myslec, ze to nie w jego rekach jest jego los to nie, jezeli ktos uwaza, ze w jego to pewnie tak.

Wynika z tego, że Ty wolisz mieć los w swoich rękach.
Tylko co do tego mają rzeczy, o których tu piszemy?

W sensie?

W jaki sposób takie gdybanie o pochodzeniu człowieka, jakiekolwiek by nie było, ma związek z "wzięciem losu w swoje ręce"?

Moze zle sformulowalem, admin niedawno cos pisal o "mieleniu synaps".

A, juz znalazlem, pare stron temu

A miarą człowieczeństwa jest umiejętność wpływania na własną rzeczywistość, a nie oczekiwanie gotowego rozwiązania od "siły wyższej". 
Bo od szczerej modlitwy mogą tylko kolana ścierpnąć. 

Zależy co kto lubi.
Ja tam lubię takie nic nie wnoszące, akademickie, czcze rozważania
Inni lubią nuuudę.
A jeszcze inni dali by się pociąć na wstążki, za bzdury "skąd przyszliśmy i dokąd zmierzamy".
A teorie to teorie, nie ma znaczenia czego dotyczą, można tylko za ich pomocą zgrabnie lub nie, opisać problem.

[Zyon]

No oczywiscie rozmowa sama w sobie tez jest wartoscia, pytales konkretnie to odpowiedzialem konkretnie.
Lubie czytac i rozmawiac 

[renia]

Czyli wiekszosc taka oficjalnie "naukowa".. ? Malinowskiego i Strzalke przegladalem...ale mnie zniechecila. Ja mialem antropologie ale od strony kulturowo-spolecznej

Jaki kierunek i specjalność studiów zrobiłeś? Można wiedzieć?

[Zyon]

Czyli wiekszosc taka oficjalnie "naukowa".. ? Malinowskiego i Strzalke przegladalem...ale mnie zniechecila. Ja mialem antropologie ale od strony kulturowo-spolecznej

Jaki kierunek i specjalność studiów zrobiłeś? Można wiedzieć?

Ekhm...nielatwe pytanie....

[renia]

OK, OK...zbyt prywatne pytanie zadałam...

[Zyon]

Nie ma problema

[administ]

Krzyśka też o to pytali, póki się nie ujawnił  w necie jako Dark Krzys... 
Net potrafi zaskakiwać! 

[Gavroche]

Rafciu, a Ty widziałeś jakieś czachy na żywca?
Inne artefakty?

[RafałS]

Eee, aż takim czachofilem nie jestem. A z artefaktów to taką swastykę kiedyś znalazłem... 

[Zyon]

Ja kiedys znalazlem magiczny kamien.

[Gavroche]

Ja kiedys znalazlem magiczny kamien.

Moje psy znalazły kiedyś magiczny kijek.

[Zyon]

A potem zaspiewalem:
Co ja mam, co ja mam – ksiezycowy kamien
Swieci sie, blyszczy się ksiezycowy kamien

[RafałS]

Znaczy się ortoklaz? 

[Gavroche]

A ja mam jeszcze kawałek Muru Berlińskiego i WTC

[MariuszM]

A ja mam jeszcze kawałek Muru Berlińskiego i WTC

A co ,nabijam sobie posty