Aktualności:

2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.

Menu główne

Dławienie w gardle

Zaczęty przez Majka, 2008-08-03, 19:22:31

Poprzedni wątek - Następny wątek

adam319

Cytat: ali w 2008-10-04, 22:19:52
Cytat: adam319 w 2008-10-04, 22:13:06
Cytat: ali w 2008-10-04, 21:59:31
cukier ci spada bo masz większą podaż  insuliny
Cukier u mnie nie spada do 90 bo taki po prostu jest w wyniku określonej podaży w pożywieniu. Spadać to może do 70 i wtedy zaczyna się patologia insulinowa.
8)
to ile  węgli  bierzesz?

Nie siedzę nad kalkulatorem, ale będzie tego grubo mniej niż 50g, raczej między 25 a 40.
Dzisiejszy cały węgiel to 0,5l piwa więc 19g. Bywają dni z mlekiem, ziemniaczkami i jarzynami wtedy podchodzi pod 50g.
8)

ali

Cytat: adam319 w 2008-10-04, 22:28:04
[

Nie siedzę nad kalkulatorem, ale będzie tego grubo mniej niż 50g, raczej między 25 a 40.
Dzisiejszy cały węgiel to 0,5l piwa więc 19g. Bywają dni z mlekiem, ziemniaczkami i jarzynami wtedy podchodzi pod 50g.
8)

no to  zbyt mało
jesteś jak piszesz aktywny?

adam319

Cytat: ali w 2008-10-04, 22:35:37
jesteś jak piszesz aktywny?
A gdzie ja piszę, że jestem aktywny, widzisz jakie bezrozumne posty wysyłam.
:-)

Będę u znajomego cukrzyka co ma aparaturę pomiarową, to wyposzczę się jakoś do 70 (może potrwać kilka dni :-( ) i zrobię sobie klasyczną krzywą cukrową po podaniu glukozy to powrócimy do tematu – jak przeżyję. :-)

Nie martw się o mnie, ketony w moczu to wyczuwam bez żadnych pasków pomiarowych – dawno się tak nie zdażyło. Dziś 19 jutro, pojutrze 50 W w pożywieniu więc średnio nie jest tak źle. Nie pamiętam bym zmierzył sobie cukier i był poniżej 85 ani powyżej 100.

Weź też pod uwagę, że jadam B+T raz na 24h czasami rzadziej. Nie propaguję dziwactwa, piszę tylko, że też tak można.
8)

ali

Cytat: adam319 w 2008-10-04, 22:55:51
[

Weź też pod uwagę, że jadam B+T raz na 24h czasami rzadziej. Nie propaguję dziwactwa, piszę tylko, że też tak można.
8)
ano, można
pytanie tylko czy to jest  korzystne
ps.
w dzikiej naturze coś takiego  u wszystkożerców nie występuje
jedzą przynajmniej  2  razy dziennie
padlinożercy jedzą tylko 1 raz

adam319

Cytat: ali w 2008-10-04, 23:11:01
ano, można
pytanie tylko czy to jest  korzystne
ps.
w dzikiej naturze coś takiego  u wszystkożerców nie występuje
jedzą przynajmniej  2  razy dziennie
padlinożercy jedzą tylko 1 raz

Ja ciepłej jeszcze zwierzyny nie zjadam, pytanie od ilu godzin po uboju zaczyna się padlinożerca. :-)

Jesteś fachowcem, może na moje małe zapotrzebowanie na W wpływa znacząco duża podaż szpiku kostnego w diecie, znajdziesz chwilę to rozwiń ten temat.


Pozdrawiam serdecznie,
Adam
8)

adam319

Cytat: ali w 2008-10-04, 23:11:01
W dzikiej naturze coś takiego  u wszystkożerców nie występuje,
jedzą przynajmniej  2  razy dziennie,
padlinożercy jedzą tylko 1 raz.

http://qbapage.w.interia.pl/koty/lew/lew.html
Lwy ucztują przez wiele godzin. Dorosła samica potrzebuje średnio pięciu kilogramów mięsa dziennie, samiec siedmiu. Lwy nie polują każdego dnia, dlatego często są głodne. Wygłodzone - jednorazowo potrafią pożreć do 30 kg mięsa.

O ile znam się na matematyce to 30 / 5 = 6 wynika z tego, że bywa, że lew jada raz na 6 dni, a nie dwa razy dziennie.
:-)

ali

Cytat: adam319 w 2008-10-04, 23:40:12


O ile znam się na matematyce to 30 / 5 = 6 wynika z tego, że bywa, że lew jada raz na 6 dni, a nie dwa razy dziennie.
:-)

he
ale jest padlinożerca
czym więcej pożre tym dłużej trawi

ps
z tą długowiecznością to jest inaczej
długowieczni nigdy się nie przejadają
ale też nigdy dłuższych głodówek nie mieli

grizzly

Cytat: ali w 2008-10-05, 11:11:18
...z tą długowiecznością to jest inaczej
długowieczni nigdy się nie przejadają
ale też nigdy dłuższych głodówek nie mieli...

Dlugowieczni "uwzgledniaja" nie tylko "jedzenie" w swoim "zyciu"  !!! 8)

Kazdy "zainteresowany" wie doskonale, ze jest jeszcze "kilka" innych postulatow
do spelnienia !!!  8)


Edyta

Cytat: ali w 2008-10-05, 11:11:18

...z tą długowiecznością to jest inaczej
długowieczni nigdy się nie przejadają
ale też nigdy dłuższych głodówek nie mieli

Są aktywni fizycznie/są w ruchu/mogą mieć cukier 140 ,a i tak bedą zyć dłużej niż Ci,którzy mają 90 i jedyny  ruch jaki wykonują ,to "odpalenie" kompa" i klikanie po klawiaturze.

grizzly

Cytat: Edyta w 2008-10-05, 12:44:54
...Są aktywni fizycznie/są w ruchu/mogą mieć cukier 140 ,a i tak bedą zyć dłużej niż Ci,którzy mają 90 i jedyny  ruch jaki wykonują ,to "odpalenie" kompa" i klikanie po klawiaturze...

"Ruszac kazdy moze" ale jak zwykle "na zlosc" Tym co lubia "za darmoche"
"diabel tkwi w szczegolach" .... !!! 8) :P


Edyta

Im ktoś bardziej będzie zabiegał o swoją długowieczność ,tym szybciej opadnie jego wieko trumny  8)     
Ale Ty pewnie nie wiesz co mam na myśli  8)

sylwiazłodzi

Cytat: grizzly w 2008-10-05, 11:51:42
Cytat: ali w 2008-10-05, 11:11:18
...z tą długowiecznością to jest inaczej
długowieczni nigdy się nie przejadają
ale też nigdy dłuższych głodówek nie mieli...

Dlugowieczni "uwzgledniaja" nie tylko "jedzenie" w swoim "zyciu"  !!! 8)

Kazdy "zainteresowany" wie doskonale, ze jest jeszcze "kilka" innych postulatow
do spelnienia !!!  8)


Grizlly super, jak czytasz jakieś odjechane pozycje to podeslij mi na priv czy email. Piszę powaznie. Tylko nie anatomię człoweika. Nie zakumam, ja nie lekarz.  :D :D

Majka

Kontynuuję swój wątek. Dzisiaj zrobiłam sobie badanie gospodarki tłuszczowej. Hana miała 99,9999% racji, że to nic mi nie dało.
Przytaczam wyniki po 3 miesiącach stosowania diety. Po lewej stronie umieściłam wyniki z dnia 31.07(po miesiącu stosowania diety), po prawej z dnia dzisiejszego. Co ludzie robia, jak mają taką sytuacje?


Trójglicerydy        89              94       (mg%)
LDL                    175,4          282     (mg%)
HDL                    46,7           62       (mg%)
cholesr. całk.        240            363     (mg%)
cukier                  100            107     (mg%)

Badania robiły różne laboratoria, ale to nie ma większego znaczenia, jeśli chodzi o błąd. Różnice są ogromne. Czy Wy też macie podone wyniki?

adam319

Cytat: Majka w 2008-10-07, 17:35:33
Kontynuuję swój wątek. Dzisiaj zrobiłam sobie badanie gospodarki tłuszczowej. Hana miała 99,9999% racji, że to nic mi nie dało.
Przytaczam wyniki po 3 miesiącach stosowania diety. Po lewej stronie umieściłam wyniki z dnia 31.07(po miesiącu stosowania diety), po prawej z dnia dzisiejszego. Co ludzie robia, jak mają taką sytuacje?


Trójglicerydy        89              94       (mg%)
LDL                    175,4          282     (mg%)
HDL                    46,7           62       (mg%)
cholesr. całk.        240            363     (mg%)
cukier                  100            107     (mg%)

Badania robiły różne laboratoria, ale to nie ma większego znaczenia, jeśli chodzi o błąd. Różnice są ogromne. Czy Wy też macie podobne wyniki?

Moim zdaniem te wyniki, nie świadczą o niczym więcej jak o przekarmieniu. :shock:

Idea lipidogramu jest taka by go wykonywać z uczuciem lekkiego głodu, uczucie lekkiego głodu nie powinno wystąpić gdy cukier we krwi jest powyżej 90. Jeśli trzeba postaraj się o przyrząd pomiarowy by sobie ten cukier na bieżąco kontrolować i traktować jako wskazanie czy jesteś głodna czy nie.

Napiszę co ja bym zrobił gdybym miał takie wyniki:

Codziennie tylko 5szt żółtek sadzonych na odrobinie smalcu + kalafior / brokuły polane tłuszczem. Co dwa dni 250g mięsa wieprzowego z dużą zawartością kolagenu (chrząstki, im bliżej kości tym lepiej). Ewentualnie kawa lekko osłodzona dla uzupełnienia W. Starałbym się zaczekać z posiłkiem do czasu, aż cukier we krwi spadnie do  90.

Lipidogram się wykonuje klasycznie po wygłodnieniu (co najmniej 14 godzin po posiłku), ale wskazanie to jest ważne dla osób na klasycznej lekkostrawnej diecie, dla osób na ŻO warto zaczekać dłużej, aż cukier spadnie do 90 (sprawdzane w domu glukometrem przed wizytą w laboratorium).

Oczywiście powyższe jest przypadkiem szczególnym dla osób, które chcą zgubić zbędne kilogramy.

Będę czekał na Twój lipidogram, kiedy cukier we krwi będzie wynosił około 90 – może się doczekam.


Pozdrawiam serdecznie,
Adam
8)

lekarka

Jesteś 3 miesiące na DO, dr JK opisuje, że tak się dzieje.
Ja też to co dr JK zauważam.
Uprzednio przed DO, stosowalaś bardzo bogatowęglowodanową dietę.
Obserwujesz korzyści ze stosowania obecnej diety.
Powoli wdrażaj to, o czym piszę od 3 lat.
Pracuję nad tym by takiego skoku cholesterolu nie było u początkujących.

Majka

 Adam319 dzięki, że się odezwałeś. Posiadam w domu glukometr, mój mąż ma cukrzycę i często kontroluje cukier.Wszystkie badania robiłam po 16-godzinnej przerwie w jedzeniu. Cukier nawet około 1 h póżniej, po powrocie z laboratorium. Zrobiłam także  morfologię. Wszystko jest super tylko MCH i MCHC -przekroczone  górne wartości referencyjne. MCH-32,6 (28-32), MCHC-36,3 (32-36). Już sobie poczytałam, ze jest to stężenie hemoglobiny w krwinkach. Czy tym się martwić?, czy to też świadczy o przekarmieniu?
Mam też inny problem. Weszłam na te rotacje mlecznych. Pisałam, że w dniu mlecznym, źle się czuję. Uczucie napięcia no i bezsenność, chwilami arytmia.Wczoraj spróbowałam mikroskopijną  ilość masła, dosłownie na czubku noża. Już po paru godzinach ta sama reakcja napięcia, noc przemęczona, podkowy pod oczami.   Czuję się więźniem tej rotacji, choćbym chciała, to już boję się przerwać. Nawet spóbować nie migę tego, co przygotowuję mężowi.Teraz dochodzę trochę do siebie. Pisałam też o zawrotach głowy. Ni stą ni zowąd prawie nagle minęły.
Te objawy były wcześniej. Wyglądadało na to, ze coś bym zjadła, no i jadłam. Sam doradzałeś co mam jeść.
Oczywiście zrobię ten lipidogram, jak się doczekam tej warości 90% cukru, ale czy się doczekam?
Adam, te 5 żółtek na odrobinie smalcu co drugi dzień to ma być tylko to ? Czy to nie głodówka?

Majka

Cytat: lekarka w 2008-10-08, 17:57:24
Jesteś 3 miesiące na DO, dr JK opisuje, że tak się dzieje.
Ja też to co dr JK zauważam.
Uprzednio przed DO, stosowalaś bardzo bogatowęglowodanową dietę.
Obserwujesz korzyści ze stosowania obecnej diety.
Powoli wdrażaj to, o czym piszę od 3 lat.
Pracuję nad tym by takiego skoku cholesterolu nie było u początkujących.

Przeczytałam też już odpowiednie wątki u dra Kwaśniewskiego na temat cholesterolu. Wspomniał też gzieś, że na początku stosowania diety, po kilku tygodniach pojawić się mogą zawroty głowy, trzeba uważać ze wstawanieem, z czasem miną  Może to było to. Już przeszły. Obserwuję oczywiście korzyści ze stosowania diety, ele  czasami mi ciężko. Pozdrowienia Majka

lekarka

Cytat: Majka w 2008-10-08, 18:23:19
Mam też inny problem. Weszłam na te rotacje mlecznych. Pisałam, że w dniu mlecznym, źle się czuję. Uczucie napięcia no i bezsenność, chwilami arytmia.Wczoraj spróbowałam mikroskopijną  ilość masła, dosłownie na czubku noża. Już po paru godzinach ta sama reakcja napięcia, noc przemęczona, podkowy pod oczami.   Czuję się więźniem tej rotacji, choćbym chciała, to już boję się przerwać.

Dlatego kiedyś zlecałam TYLKO 3 dni bez produktów mlecznych, ZWYKLE U DZIECI. Jako jednorazowka. Już trzydniówka eliminacji normalizuje, nie trzeba nic często wiecej robić. Nie da się potem wejść do tej samej wody. Mamy po trzydniówce nowy stan metaboliczny. Zawsze rotację można przerwać okupując to gorszym samopoczuciem, potem przechodzi się przez fazę "inni mogą TO jeść i im nic nie jest". To faza oczywiście ułudy. Wszystkim coś jest. Często sobie nie uświadamiają problemu - WYPIERAJĄ. Wchodzi się w etap "mleczne to wróg" i ten etap trzeba przejść i przeciagnąć wroga na swoją stronę. Każdy pokarm ma przestać szkodzić. Potem okazuje się, że obżarstwo to grzech, a dawka optymalna weglowodanów jest ok. Etap kolejny - im dalej w las, tym wiecej drzew.
"Nerwica okołorotacyjna" znika po 4-6 tygodniach.

Majka

Czuję się pocieszona, myślałam, że to ja mam tylko tę nerwicę.  Hana i P. Stachurska nic takiego nie odczuwały, Kangur owszem. No, ale skoro ma przejść to dobrze. Przeczekam te cztery czy sześć tygodni. Gorzej, że wtym lesie bedą jeszcze dużo drzew. Pozdrowienia Majka

lekarka

Ja kiedyś cierpiałam tylko na  3 dobę  z odstawienia mlecznych i za każdym razem (przez 4 tyg.) po dniu mlecznym i po przypadkowym zjedzeniu czegoś z produktem mleczym (bo takie "wpadki" się zdarzały). Jednym z objawów nietolerancji produktów mlecznych był u mnie świąd w uszach występującyTYLKO na wieczór (zapalenie ucha zewnętrzenego na które laryngolodzy w całym kraju dają płyn mętny - taki płyn który NIE leczy :shock:, my laryngolodzy mówimy, że odtwarza prawidłowe środowisko w uchu zewnętrznym). Drugi objaw może kiedyś opiszę - historia jak z horroru, znikąd pomocy, nikt nie potrafił wyleczyć (konsultacje dwóch profesorów bez konsensusu, 15 innych specjalistów - bez konsensusu)... Od tego czasu mam -delikatnie mówiąc- umiarkowany stosunek do medycyny akademickej. Wiem, że pomaga i wiem, że może nie znać metody na wyleczenie jakiegoś problemu.
Dlatego widac w postach moje "wszelakie" metody poszukiwawcze.