Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

Osmoza

Zaczęty przez kangur, 2008-10-04, 09:54:27

Poprzedni wątek - Następny wątek

MariuszM

Cytat: Gavroche w 2013-06-17, 15:31:27
Cytat: admin w 2013-06-17, 15:07:49
Cytat: Gavroche w 2013-06-17, 14:43:13
Jak się aksy z rybami trzyma... :wink:

Kirysy, welony, karasie ozdobne spoko, ale miałem stadko brzanki różowej (osiem szt.), póki się nie zorientowały, że to czerwone u akselotlów smakuje jak robaczki...  :evil:
Musiałem oddać do sklepu brzanki oczywiście, bo smoki są ...  :D
Też zbóje, bo parę kirysków pand mi wyłapały!  :shock:
Ale taki instynkt, że nawet jak nażarte, to jak coś za blisko pyska przepływa, to szczeną kłapnie!  :?
No pękłyby, a by jadły :lol:
U nich w tych górskich jeziorach strasznie mało żarcia było...
Udało mi się wyprowadzić formę lądową tylko przez karmienie nerkami, wątrobą i grasicą.
I obniżaniem poziomu wody.
Bez iniekcji czy kąpieli w tyrozynie, tyroksynie czy trójjodotyroninie.
gruba 'rzecz' mieszac w hormonach :-D

Gavroche

Jeszcze grubsza, za pomocą podrobów :lol:
Z drugiej strony każdym posiłkiem czy treningiem to robimy...

MariuszM

Cytat: Gavroche w 2013-06-17, 19:17:44
Jeszcze grubsza, za pomocą podrobów :lol:
Z drugiej strony każdym posiłkiem, czy treningiem to robimy...
trafiony, zatopionym żem ;) :D
dohtory Mengele  :lol:

administ

Ale oni kroją niemiłosiernie te akselotle, aby odkryć tajemnicę regeneracji i już prawie wiedzą, ale zawsze jest - "dalsze badania są wskazane..."

Gavroche

Cytat: admin w 2013-06-17, 19:55:25
Ale oni kroją niemiłosiernie te akselotle, aby odkryć tajemnicę regeneracji i już prawie wiedzą, ale zawsze jest - "dalsze badania są wskazane..."
Raz miałem aksa w sklepie, którego inne gryzły okropnie, bo chyba inaczej się zachowywał.
W miejsce odgryzionych łap i ogona odrastały mu podwójne ilości, śmialiśmy się, że na zapas :lol:
Potem jak miałem jakiś wolny baniak i go przerzuciłem, te nadprogramowe powoli się wchłonęły, został tylko rozdwojony ogon.
Natura jest niezła, panie i panowie :D

renia

Cytat: Zyon w 2013-06-17, 10:40:22
O jaki fajny temat. Rosliny wykoprzystuja osmoze, czy zwierzeta i ludzie tez? Renia, jak sie ma ta twoja kuzynka z Hamburga co stosuje RO 20 lat?

Nie kuzynka tylko siostra. Normalnie, "zdrowa" tylko musi brać tabletki na na nadciśnienie, ale to jest w tym wieku (56 lat) "normalne"... :? szwagier też ma "normalne" nadciśnienie. Ale czy to od wody? Wątpię. Jedzą "normalnie" wysokowęglowodanowo.

renia

Cytat: Zyon w 2013-06-17, 10:40:22
O jaki fajny temat. Rosliny wykoprzystuja osmoze, czy zwierzeta i ludzie tez? Renia, jak sie ma ta twoja kuzynka z Hamburga co stosuje RO 20 lat?

A gdzie ja o tym pisałam? Chyba aż 20 lat to nie jest... :roll:

renia

Cytat: Gavroche w 2013-06-17, 12:17:44
http://www.wodakrystynka.pl/
Mi ostatnio wchodzi gazowana Piwniczanka:


Jest w smaku bardzo słona... :?

renia

...ta "Krystynka" z Ciechocinka...

Gavroche

Cytat: renia w 2013-06-25, 08:42:52
...ta "Krystynka" z Ciechocinka...
Spocona Krycha?
I tak lepsza od osmozy.

Zyon

Cytat: renia w 2013-06-25, 08:27:13
Cytat: Zyon w 2013-06-17, 10:40:22
O jaki fajny temat. Rosliny wykoprzystuja osmoze, czy zwierzeta i ludzie tez? Renia, jak sie ma ta twoja kuzynka z Hamburga co stosuje RO 20 lat?

A gdzie ja o tym pisałam? Chyba aż 20 lat to nie jest... :roll:
no te pare late temu pisalas "kilkanascie" wiec tak zaokraglilem :D
Cytat: renia w 2009-09-07, 08:39:39
Rozmawiałam z siostrą, mieszkającą w Hamburgu, na temat wody i ona chwaliła sobie filtr wodny z odwróconą osmozą. Ma go już kilkanaście lat, kosztował wówczas 2 tys. marek i według niej woda dzięki niemu jest smaczna i czyta. Tylko nie wiem, czy na pewno jest zdrowa, bo tego w warunkach domowych sprawdzić raczej nie można.
Work Buy Consume Die

renia

Ja mam bardzo słabą orientację w liczeniu lat do tyłu. Jakoś po dzieciach to próbuje układać  :lol: a i tak słabo mi to wychodzi... :?

Zyon

no wiec, zyje , dobrze sie ma i bardzo sobie to chwali?  :lol:
Work Buy Consume Die

Gavroche

Cytat: Zyon w 2013-06-25, 10:41:28
no wiec, zyje , dobrze sie ma i bardzo sobie to chwali?  :lol:
Czyli sprawdzone w warunkach domowych...
A z mineralizatorem?

Zyon

Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 10:14:18
Cytat: renia w 2013-06-25, 08:42:52
...ta "Krystynka" z Ciechocinka...
Spocona Krycha?
I tak lepsza od osmozy.
Ogolnie to troche mnie dziwi taki optymizm w stosunku do kranowy i wiara w fajnosc rur, pomp i osprzetu dostarczajaczego te wode. Przez wiele lat mialem okazje widziec pracę w warsztacie naprawiajacym wszelkiego rodzaju pompy. Po rozebraniu niektorych reakcje byly takie, ze wszyscy jak jeden maz wypadalismy na zewnatrz z odruchem wymiotnym. To co bylo w srodku z pewnoscia nie wzielo sie z nikad, tylko odkladalo miedzy lopatkami wirnikow, wirnikami i z pewnoscia 'szlo dalej" z woda.
Work Buy Consume Die

Gavroche

Ale te osady to biologiczne, skoro tak śmierdziały :lol:
Ludzie ewoluowali mając dostęp do wód powierzchniowych, a te są "żyjące".
Pijąc osmozę czy mineralki też trzeba mieć sporo zaufania.
Membrana wyłapuje takie elementy jak rozpuszczone sole, ale są jeszcze mniejsze skubańce...
A co leją w butelki?

grenis


Zyon

No ja mam identyko
Work Buy Consume Die

Zyon

Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 10:59:53
Ale te osady to biologiczne, skoro tak śmierdziały :lol:
Ludzie ewoluowali mając dostęp do wód powierzchniowych, a te są "żyjące".
Pijąc osmozę czy mineralki też trzeba mieć sporo zaufania.
Membrana wyłapuje takie elementy jak rozpuszczone sole, ale są jeszcze mniejsze skubańce...
A co leją w butelki?
Niektore smierdzialy a niektore nie, ale mialy za to np konsystencje smoly albo smaru. Ogolnie to rzadko sie trafiala pompa np po kilku latach zeby w srodku nie bylo syfu. Ten syf idzie dalej i ktos go musi wchlonac. Nie wspomne juz o rurach, ktore czesto w latach 50 byly azbestowane. Widzialem wymiane w starym bloku, swiatlo rur jak zyly u korytkowca, czarno-brazowe cos.

A membrana wylapuje sporo elementow, skubance musialyby byc naprawde male zeby im sie udalo. Zreszta skad w wodociagach skubance, chodzi glownie o rozne substancje.
Work Buy Consume Die

Gavroche

My mamy też własne oczyszczalnie :D
Najmniejsze riketsje, zwane anaplazmami spokojnie przechodzą przez popularne filtry RO, niektóre metale ciężkie, a po paru miechach to podobno nawet wirusy i pałeczki Bartonelli :D
Skąd?
Z Wisły :D
Wiem, że ryby i płazy nie mogą za długo mieszkać w wodzie z RO, nawet z mieszanką minerałów, ich organizmy się nie nabierają na to.
Natomiast rośliny świetnie sobie radzą w takich warunkach.
Filtry RO są też nieekonomiczne ze względu na odrzut.
Poza tym z jednej strony się nabijasz z tych co się boją tężca, niedobora czy nadmiara z wątróbki, ale już lęk przed przesączem z rzeki jest ok?