Aktualności:

10. Nie wolno głodzić się ani pościć.

Menu główne

Ludzie lubią chorować !

Zaczęty przez kristan, 2005-08-04, 12:38:27

Poprzedni wątek - Następny wątek

elmo

Ja za  to jem na okraglo to samo ,mieso ryby ,mieso ryby i mi sie nie obrzydzily ,moze sobie zakodoalam w glowie ,ze nie moge nic innego jesc  8)

sabina

A to obie jecie znacznie lepiej niż przy stosowaniu zalecenia 5xwarzywaiowoce. Dziś mlodzi zajadają przeciętnie tak: hamburgerek, danonki, zupka "kung-fu", do tego pieczywko smarowane cienko margarynką, batoniki, słodka herbata i sztoczne napoje gazowane - czyli same konserwanty z węglowodanami. Jak na takim jedzeniu można być zdrowym?. To już chyba zdrowiej jednak 5xwarzywaiowoce z odrobiną mięsa chodego :D

elmo

Ehh Sabinko ,nie wiesz jak jemy ,to coz bedziemy ciągnąć tę dyskusje ,nie wiesz tez dlaczego tak jem ja.
Rownie dobrze moglabym Tobie wmawiac ,ze sie zle odzywiasz ,ze jesz buleczki i pizze  :D .I herbate sllodzisz trzema lyzeczkami cukru .
Sabinko źle mnie zrozumialas  :D Ten pierwszy post.
Zreszta sama napisałas :" jak mozna sie przejesc?" z czego wynika ,ze nie rozumiesz jak mozna sie przejesc .To ja tobie napisze ,ze czesto sie zdarza ,ze ludzie czegos nie rozumieją ,nie przejmuj sie jesli Ty czegos nie rozumiesz  :D
Pozdrowka  :D  :mrgreen:

sabina

Z racji różnicy lat (pewnie mogłabyś być moją córeczką-sądząc po Twoim zdjęciu zamieszczonym tu kiedyś), potraktuję Cię pobłażliwie, jak na wychowanie bezstresowe przystało 8)  :?. Ty też wszystko co ktoś pisze, bierzesz zaraz do siebie :shock: :?: - to takie infantylne :D. Ach ta dzisiejsza młodzież :shock: :lol: :lol: :lol: PĘPKI ŚWIATA :shock: :( :( :(

elmo

Cytat: sabina w 2006-12-16, 11:55:14

. Ach ta dzisiejsza młodzież :shock: :lol: :lol: :lol: PĘPKI ŚWIATA :shock: :( :( :(
To dla mnie wielki zaszyt ,ze traktujesz mnie jako młodziez Sabinko  :D ,poniewaz juz nie jestem pierwszej młodosci  :D .
I pewnie nie rozni na tak wiele lat jak sobie myslisz  :D .
Tak mlodo wygladam bo powoli dorastalam ,zawsze bylam chudziną ,i wygladalam duzo mlodziej niz moje kolezanki  :D
Nie wiem czy sie smucic czy cieszyc  :?: Jak myslisz  :?: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A teraz mam dwie dziewczyneczki -coreczki  :D

lutonn

ee tam jestes!!! 30 lat dopiero chcialo mi sie brykac :mrgreen: :mrgreen:

lekarka

Zauważyłaś Elmo, że córki omijają zboża jak mogą.
Moja córka stosuje często zasadę z książki (metoda minimalnego szkodzenia; poz. 26 literatury) - coś ze zboża RAZ DZIENNIE!
Jak sie przyglądam jej odżywianiu - często bywają dni, że nie jada zbóż wogóle. Frytki 2 x dziennie.
Absolutny wpływ na to co je/jadła miałam do Jej 7-go roku życia.
Z psychologii, córki po 7-9 r.ż przechodzą "pod skrzydła" taty. Wszystko co Tata powie, zrobi - jest wtedy święte. Nawet herbata musiała być przygotowana przez Tatę, bo przez Tatę robiona jest lepsza (!).

elmo

Cytat: lekarka w 2006-12-16, 12:13:10
Z psychologii, córki po 7-9 r.ż przechodzą "pod skrzydła" taty. Wszystko co Tata powie, zrobi - jest wtedy święte. Nawet herbata musiała być przygotowana przez Tatę, bo przez Tatę robiona jest lepsza (!).
U mnie sie wlasnie cos takiego zaczyna  :D z tą starsza corka.
A mlodsza to jest taka .Jak jej postawie objad to mowi" mamo jaki pysny objad ,jak ty pysnie gotujes" i tak wychwala a malo co zje .Mlodsza w odroznieniu od starszej nie lubi serow ,woli miesne ,a dawniej bylo na odwrot.Wyjdzie na to ze trzeba gotowac dla wszystkich cos innego.Mlodsza corka lubi " nowosci" ,a starsza nie znosi.Jak cos nowego zobaczy ,jeszcze nie sprobuje a juz sie krzywi.Wiesz Ewa ,jak ja bylam mała to tez nie lubilam jesc,moze moje dzieci maja to po mnie ( sama nie wiem) ,jadlam z koniecznosci,chociaz mialam apetyt,nie mialam problemow z trawieniem ,tylko nie lubilam jesc.Pamietam ,ze lubilam kiszona kapuste ,ogorki ,wszystko kwasne ,mieszkalam na wsi i jadlam nie dojrzale jablka ,zielone porzeczki ,agrest ,śliwki,wszystko musialo byc kwasne.Lubilam mieso ,ale ziemniakow nie lubilam ,dopiero kilka lat wstecz polubilam ,a teraz z kolei mam problem z ich trawieniem.

Tomkiewicz

A ile ciekawych i różnorodnych operacji wymyślono by "pomóc" osobom otyłym:

http://portalwiedzy.onet.pl/4868,19467,1378762,1,czasopisma.html

Lekarko, a co powiesz o tym:

http://portalwiedzy.onet.pl/1443540,10486,info.html

M

lekarka

Mam nadzieję, że kiedyś "wypłynie na wierzch" tłusta dieta.
Bo na razie, wokół mam samych zwolenników chleba i tabletek.

Tomkiewicz

PRZERAŻAJĄCE:

http://www.gazetawyborcza.pl/1,75478,3889312.html

Jakich to jeszcze operacji nie wymyślą by "pomóc" otyłym?

M

zenon

Co za absurd...

Proponuje wszczepic jeszcze elektrode do przedniej czesci podwzgorza. Z doswiadczen bodajze na kozach wynika, ze ta czesc mozgu jest najprawdopodobniej odpowiedzialna za kontrole temperatury ciala.
Kozy ktorym drazniono ten element dyszaly a ich naczynia krwionosne ulegaly rozszerzeniu nawet ... jesli byly oblozone lodem a ich temperatura byla zbyt niska.
Mysle, ze pocenie sie 24h/dobe przyspieczyloby proces chudniecia.

Dodatkowo: opaska na zoladek i balonik do srodka. Profilaktycznie.

Do tego "rekaw" w jelito. W jednym z artykulow byl taki pomysl. Odpowiednik prezerwatywy.

Acha, i jeszcze obowiazkowo dac elektrode w to miesjce przez ktore palimy. Tak zeby bylo jeszcze zdrowiej :)

No i dalej wiadomo: 85 razy dziennie swieze owoce i warzywa, zero tluszczy w szczegolnosci zwierzecych - bo roslinne sa w zasadzie zdrowe i od nich sie nie tyje.

I bedzie super!

Rudka

Tyle specyfików  ,herbatek ,cudownych tabletek jest na rynku
    -zioła Klimuszki ,wyciąg z grajfruta  ,nawet klapki z wkladkami ,igły ,kolczyki
    plastry :D :D- Jakoś nie widze by cokolwiek okazało sie rewelacją .
   Zresztą  sama długie lata dałam sie na to nabierać . Tym razem niezabardzo wierze w skutecznośc tego  ustrojstwa .
    jak ludzie nie zrozumieją ,ze liczy sie jakość a nie ilośc -to  farmacja dalej będzie
      świetnie prosperować

Tomkiewicz

Cytat: Rudka w 2007-02-02, 02:16:10
Tym razem niezabardzo wierze w skutecznośc tego  ustrojstwa .
 

Kiedy człowiek nie wierzy w siebie, swoją wolę i swoje własne możliwości (i nie tylko jeśli chodzi o walkę z otyłością), to o wiele łatwiej jest mu uwierzyć właśnie w tego typu cudownie uzdrawiające operacje. Tym bardziej, że to takie łatwe, nie trzeba już nawet żadnego wysiłku,  ani diety, ani ćwiczeń, ani tym bardziej rozwiązywania problemów, które doprowadziły do tej nadmiernej wagi...

M

zenon

Cytat: Rudka w 2007-02-02, 02:16:10
Tym razem niezabardzo wierze w skutecznosc tego ustrojstwa .

Skutecznosc tych elektrod w mozgu moze byc akurat spora.
Juz dawno robiono doswiadczenia na szczurach (i innych zwierzetach) by dowiedziec sie ktora czesc mozgu za co odpowiada i w jakich procesach uczestniczy.
Byly tez badania nad istota glodu, pragnienia.

W jednym z badan szczur ktoremu drazniono jakistam fragment mozgu nie jadl, mimo, ze byl dlugi czas glodzony (schudl bodajze o 1/5 czy nawet 1/4 pierwotnej masy)

Tak wiec czlowiek ktoremu zrobia cos analogicznego nie bedzie czul glodu.
W efekcie pewnie bedzie chudl.

Tyle ze to "troche bardzo" bez sensu..
To nawet nie jest wywazanie otwartch drzwi.. to cos w rodzaju robienia podkopu pod otwartymi drzwiami :lol:

lekarka

Cytat: zenon w 2007-02-02, 15:35:17
To nawet nie jest wywazanie otwartch drzwi.. to cos w rodzaju robienia podkopu pod otwartymi drzwiami :lol:

No  :D .

nik

Dobra, elektrody sa zle... ale otylosc jest znacznie gorsza. Jesli ktos zamontuje sobie taka elektrode, to przez jakis czas bedzie zywil sie tluszczem i moze zarcie przestanie byc dla niego sensem istnienia. Uwazam, ze kazdy sposob jest lepszy, niz trwanie w starych nawykach. Jak silne sa to nawyki, wiedza tylko otyli. I prosze, bez moralizatorstwa  ze strony ludzi, ktorzy nigdy nie mieli z tym problemem doczynienia. Sory, to naprawde przerasta wrazlwosc kazdego chudzielca...Elektrody sa lepsze od platkow owsianych na mleku 0,5 %. I zawsze mozna sie ich pozbyc.

Rudka

A ja tak kiedyś lubiałam płatki owsiane na mleku -a budyń
     naleśniczki -jakie miłe wspomnienia .

lekarka

Cytat: nik w 2007-02-03, 23:19:03
Dobra, elektrody sa zle...

Nie tak do końca. Mało korzystne jest STAŁE uzależnianie się od innych. Miłe jest PORADZIĆ SOBIE SAMEMU. Większa satysfakcja.

Cytat: Rudka w 2007-02-04, 01:49:20
budyń
     naleśniczki -jakie miłe wspomnienia .

Bydyń dla zrowych jest spoko  :D. Ja dodaję do swojej porcji 50-100g masła. Ta mąka ziemniaczana mnie chyba jednorazowo nie zatruje  :o.

Rudka

Pani Ewo ja wiem ,ze nie zatruje -zreszta ziemniaczki tez są zdrowe .
    ale ja mam baaaardzo skłonnosci do tycia i tak zawsze jakoś tych węgli więcej
    wyjdzie niż powinnam.
     Może i jutro sobie zrobie - takie danko zamiast obiadu -niezły pomysł  :D