Aktualności:

2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.

Menu główne

Wpływ ŻO na nieoptymalnych członków rodziny

Zaczęty przez renia, 2009-03-02, 18:13:50

Poprzedni wątek - Następny wątek

Opal

Cytat: slawek w 2009-05-03, 14:09:17
Cytat: Opal w 2009-05-03, 09:06:59
Sławku - czy to zdjęcie obok to jest z "Kolbego"?
Nie, to z Wroclawia ;) dawno nie mialem okazji isć do Kolbego ;)

Ja też  :oops: Jednak fajnie znaleźć ziomala w necie.

renia

Wpływ ŻO na moją rodzinkę: mąż lubi wszystko jeść, optymalne i słodkie i ..brzuch mu rośnie, chociaż na zdrowie nie narzeka. Córa je większość potraw optymalnych, chociaż na słodycze też się czasami skusi i..schudła, jest teraz zgrabną "laską". Nie chorowała, w tym roku szkolnym, ani dnia. A moi "połamańcy"; moja mama miała złamane żebro i dwa pęknęte, ma 81 lat i wszystko się zrosło, a mój 9-cio latek  wraca do zdrowia (pęknięcie czaszki), energia go rozsadza, trudno utrzymać go w domu. Robię teraz często zupy na wywarach z kości, golonki i stópek wieprzowych( palce w nich daję odrąbać w sklepie, żeby ich nie czyścić, bo nie lubię tego). Mamy nowe sklepy mięsne, gdzie na miejscu rozbierają półtusze wieprzowe i można zamawiać co się chce, nawet wędzonki nienaszprycowane wodą z chemikaliami. Z jajkami, to teraz jest "wysyp" i dostawcy tyle mi przywieźli, że na 2 tygodnie im odmówiłam. O dorosłych synach nie piszę, bo rzadko jedzą w domu, ale obydwoje mi mówili, że DO mi wyraźnie służy. :)

renia

Nareszcie jestem po Pierwszej Komunii najmłodszego syna. Minęły dwa dni biesiady, którą "uwielbiam". Bezsensowne siedzenie przy stole od rana, prawie do wieczora. Stres wcześniejszy na najwyższym poziomie. Jedzenie było częściowo optymalne, wszystkie mięsa smażone i pieczone na smalcu. Kucharz nawet się nie zdziwił, jak mu powiedziałam, że oleju praktycznie nie używamy. Mięsa miałam głównie wieprzowe, typu karkówka, boczek zawijany, bez kurczaków fermowych. Mogłam przynajmniej jeść smacznie i bez obaw. Straszne dla mnie jest tylogodzinne siedzenie i patrzenie ile to ludzie potrafią jeść, nawet kosztem odchorowania. Wolałabym w tym czasie pielić ogródek. Jedno pocieszenie, to to,że syn był zdrowy i szczęśliwy. Teraz mam nareszcie spokój, aż..cały miesiąc, do wesela najstarszego syna.

renia

Napiszę swoje dzisiejsze spostrzerzenia na temat młodzieży, a raczej dzieci. Może to nie ma związku z DO, a może ma bardzo duży. Otóż przed chwilą wróciłam z kościoła z synem, gdyż ma on "Biały Tydzień". Obserwowałam tam dzieci po Pierwszej Komunii (nie sposób było na nich nie patrzeć) , ich zachowanie bulwersowało wszystkich wokoło. Większość z nich zachowywała się jakby miała ADHD. Z wyglądu sporo z nich robiło wrażenie nierozgarniętych umysłowo. W ogóle nie przesadzam. Sporo z nich ma pusty wyraz oczu, nadwagę i wyraźne defekty fizyczne. Zastanawiałam się co wyrośnie z takich dzieci. Obawiam się, że jeśli nic się nie zmieni to każde kolejne pokolenie będzie coraz bardziej zdegenerowane. Na pewno część osób się ze mną nie zgodzi, ale trudno, piszę co widzę.

kodar

Cytat: adampio w 2009-05-03, 08:57:39
Cytat: kodar w 2009-05-02, 22:58:37
Cytat: Hana w 2009-04-30, 21:23:47
Adampio: A, tak, omlety to moja specjalnosc....A Twoja?

Polecam jajka gotowane /miekkie, polmiekkie, twarde/ jako lepszy sposob na trwanie w DO, ZO.
najlepsze zoltka w rosole :)
 

zoltka gotowane?
Adam, :)
zolta wkladam na gotujacy rosol ale ich w tym rosole nie gotuje,bo takich nie lubie.One musza sie tylko lekko sciac i wtedy sa najsmaczniejsze. :P


adampio

Cytat: kodar w 2009-05-12, 00:48:47
Cytat: adampio w 2009-05-03, 08:57:39
Cytat: kodar w 2009-05-02, 22:58:37
Cytat: Hana w 2009-04-30, 21:23:47
Adampio: A, tak, omlety to moja specjalnosc....A Twoja?

Polecam jajka gotowane /miekkie, polmiekkie, twarde/ jako lepszy sposob na trwanie w DO, ZO.
najlepsze zoltka w rosole :)
 

zoltka gotowane?
Adam, :)
zolta wkladam na gotujacy rosol ale ich w tym rosole nie gotuje,bo takich nie lubie.One musza sie tylko lekko sciac i wtedy sa najsmaczniejsze. :P



Ciekawe. Ja nie jadam surowego, wiec poczekam aby sie sciely tak, jak jaja na miekko.

renia

Moja córa dzisiaj jest cała w wielkich czerwonych pryszczach. Ospa wysypała obficie, jak wiosna kwieciem. :( Biedna dzieczyna pół nocy nie spała (ja też), nawet popłakiwała, tak ją boli i piecze. Żal patrzeć, jeśli nie można pomóc. Ten puder w płynie ma niby pomagać, ale ma słabe działanie. Nie wiedziałam, że te pryszcze mogą być dosłownie wszędzie: na języku, w gardle, w uszach, na powiekach, no po prostu na całym ciele. Na nogach i rekach w mniejszym stopniu, co nie oznacza małym. Zastanawiam się czy ja będę następna, bo nie wiem, czy już na ospę chorowałam. Córa była szczepiona przeciw ospie i nic to nie dało. Szczepiłam dzieci przeciw czemu się dało, szczepienia obowiązkowe i dodatkowe płatne. Jak będę miała wnuki i coś przy nich do gadania, to nie dam ich szczepić. U nas w pomorskim jest istna epidemia ospy, chorują całe rodziny.

viola44

Cytat: renia w 2009-05-14, 10:55:07
Moja córa dzisiaj jest cała w wielkich czerwonych pryszczach. Ospa wysypała obficie, jak wiosna kwieciem. :( Biedna dzieczyna pół nocy nie spała (ja też), nawet popłakiwała, tak ją boli i piecze. Żal patrzeć, jeśli nie można pomóc. Ten puder w płynie ma niby pomagać, ale ma słabe działanie. Nie wiedziałam, że te pryszcze mogą być dosłownie wszędzie: na języku, w gardle, w uszach, na powiekach, no po prostu na całym ciele. Na nogach i rekach w mniejszym stopniu, co nie oznacza małym. Zastanawiam się czy ja będę następna, bo nie wiem, czy już na ospę chorowałam. Córa była szczepiona przeciw ospie i nic to nie dało. Szczepiłam dzieci przeciw czemu się dało, szczepienia obowiązkowe i dodatkowe płatne. Jak będę miała wnuki i coś przy nich do gadania, to nie dam ich szczepić. U nas w pomorskim jest istna epidemia ospy, chorują całe rodziny.

renia,
1) jeśli przechorowałas ospę w dzieciństwie, w życiu dorosłym możesz załapać półpaśca który to, jest spowodowany tym samym wirusem co ospa, tylko obudzonym ze "snu letalnego" w zwojach nerwowych po kilkunastu latach ,
2)jeśli  nie przechorowałas ospy w dzieciństwie, mozesz załapać ospe która przebiega niestety często dużo ciężej u dorosłych lub półpaśca mając kontakt z chorą osobą
3) możesz nie zachorować mimo kontaktu z wirusem ze względu na silny układ odpornościowy.

MONIKAW

Cytat: renia w 2009-05-14, 10:55:07
Moja córa dzisiaj jest cała w wielkich czerwonych pryszczach. Ospa wysypała obficie, jak wiosna kwieciem. :( Biedna dzieczyna pół nocy nie spała (ja też), nawet popłakiwała, tak ją boli i piecze. Żal patrzeć, jeśli nie można pomóc. Ten puder w płynie ma niby pomagać, ale ma słabe działanie. Nie wiedziałam, że te pryszcze mogą być dosłownie wszędzie: na języku, w gardle, w uszach, na powiekach, no po prostu na całym ciele. Na nogach i rekach w mniejszym stopniu, co nie oznacza małym. Zastanawiam się czy ja będę następna, bo nie wiem, czy już na ospę chorowałam. Córa była szczepiona przeciw ospie i nic to nie dało. Szczepiłam dzieci przeciw czemu się dało, szczepienia obowiązkowe i dodatkowe płatne. Jak będę miała wnuki i coś przy nich do gadania, to nie dam ich szczepić. U nas w pomorskim jest istna epidemia ospy, chorują całe rodziny.
Współczuję...
Mieszkasz w pomorskim a ja w zachodniopomorskim, sąsiadko  :D


Goska999

W mojej rodzinie tylko ja jestem 100% optymalną, mąż z synem są oporni nie dają się przekonać,
mimo iż widzą jak (prawie) odzyskałam zdrowie,a już leżalam w łóżku (choruje na S.M.)
Ale to ja jestem panią w kuchni i obiady jadają optymalne śniadania i kolacje czasami również.
Na początku czerwca u mojej siostry jest przyjęcie komunijne i specjalnie zamówiłam tłuste
dania, jeśli nie będą to powiedziałam że za długo nie za bawie, a jestem chrzestną.
A propo moja siostra jada wszystko bez tłuszczowe, ale dużo mącznych i słodkich artykułów
spożywczych i jest gruba ma ponad 100 kg. jest starsza odemnie o cztery lata a wygląda jakby była
moją matką, mój syn ma osiemnaście lat i znajomi mówią że razem wyglądamy jak brat z siostrą. :lol:
Pozdrawiam

renia

Monika, tak blisko, to te wirusy ospy mogą przez komputer dotrzeć. :wink:

MONIKAW

Cytat: renia w 2009-05-14, 11:51:56
Monika, tak blisko, to te wirusy ospy mogą przez komputer dotrzeć. :wink:
Miałam juz ospę haha poza tym jestem odporna....

MONIKAW

Cytat: Goska999 w 2009-05-14, 11:50:44
W mojej rodzinie tylko ja jestem 100% optymalną, mąż z synem są oporni nie dają się przekonać,
mimo iż widzą jak (prawie) odzyskałam zdrowie,a już leżalam w łóżku (choruje na S.M.)
Ale to ja jestem panią w kuchni i obiady jadają optymalne śniadania i kolacje czasami również.
Na początku czerwca u mojej siostry jest przyjęcie komunijne i specjalnie zamówiłam tłuste
dania, jeśli nie będą to powiedziałam że za długo nie za bawie, a jestem chrzestną.
A propo moja siostra jada wszystko bez tłuszczowe, ale dużo mącznych i słodkich artykułów
spożywczych i jest gruba ma ponad 100 kg. jest starsza odemnie o cztery lata a wygląda jakby była
moją matką, mój syn ma osiemnaście lat i znajomi mówią że razem wyglądamy jak brat z siostrą. :lol:
Pozdrawiam
Lepiej juz niech jedzą po swojemu.
Zrobisz im optymalny obiad a potem pójdą w miasto i...
Więcej wtedy szkody niż pozytku.

Goska999

Ja również pochodzę z woj. Pomorskiego, a konkretnie z nad Wisły niedaleko Nowego
Rzadko bywam na forum z braku czasu. :?
Pozdrawiam. :P :lol:

renia

Gośka, u Ciebie jest podobnie, jak u mnie w rodzinie. Rodzinka je optymalne posiłki, nie zastanawiając się nad tym i chwaląc, jakie dobre. :D Cieszę się, że Tobie taka okropna choroba ustępuje. W Jastrzębiej Górze, poznałam panią z SM. Nic po niej nie było widać, a i ona sama cieszyła się, że czuje się dobrze i nie ma rzutów choroby. DO poleciła jej lekarka konwencjonalna. Pozdrawiam serdecznie.

MONIKAW

 Gosiu jak znajdziesz chwilkę popisz w wątku SM jak tam Twoja walka. Jest tu kilka osób zainteresowanych.
Pozdrawiam.

Goska999

Cytat: MONIKAW w 2009-05-14, 12:00:49
Cytat: Goska999 w 2009-05-14, 11:50:44
W mojej rodzinie tylko ja jestem 100% optymalną, mąż z synem są oporni nie dają się przekonać,
mimo iż widzą jak (prawie) odzyskałam zdrowie,a już leżalam w łóżku (choruje na S.M.)
Ale to ja jestem panią w kuchni i obiady jadają optymalne śniadania i kolacje czasami również.
Na początku czerwca u mojej siostry jest przyjęcie komunijne i specjalnie zamówiłam tłuste
dania, jeśli nie będą to powiedziałam że za długo nie za bawie, a jestem chrzestną.
A propo moja siostra jada wszystko bez tłuszczowe, ale dużo mącznych i słodkich artykułów
spożywczych i jest gruba ma ponad 100 kg. jest starsza odemnie o cztery lata a wygląda jakby była
moją matką, mój syn ma osiemnaście lat i znajomi mówią że razem wyglądamy jak brat z siostrą. :lol:
Pozdrawiam
Lepiej juz niech jedzą po swojemu.
Zrobisz im optymalny obiad a potem pójdą w miasto i...
Więcej wtedy szkody niż pozytku.
Wiem ,dlatego syn z mężem prawie wcale nie jadają chleba i slodyczy są zabronione!!!

MONIKAW


renia

Cytat: MONIKAW w 2009-05-14, 12:00:49

Lepiej juz niech jedz± po swojemu.
Zrobisz im optymalny obiad a potem pójd± w miasto i...
Więcej wtedy szkody niż pozytku.
No właśnie, też się nad tym zastanawiałam, czy dając rodzinie optymalne posiłki, a oni do tego jedzą nieoptymalne dodatki, nie robię im krzywdy? Pytałam o to dietetyczkę, na wczasach optymalnych i mi powiedziała, że po pewnym czasie im przestaną smakować nieoptymalne potrawy. Ale z tym jest w mojej rodzinie różnie. Na pewno jedzą słodycze i pizzę dużo rzadziej, niż dawniej (ale jedzą) :?