Aktualności:

Pakiet Dieta Antyketogeniczna - zamówienia - korojoo.com

Menu główne

Nasze pupile.

Zaczęty przez renia, 2009-06-07, 20:22:47

Poprzedni wątek - Następny wątek

Blackend

Cytat: renia w 2009-08-20, 20:11:48
Dzisiaj na tresurze psa, syn poznał, że pieska  podkarmiałam, bo nie był tak posłuszny, jak inne psy. Nie był taki wygłodniały.

Dobra szkoła dla psów to taka, która wychowuje właścicieli! A nie psy! Pies to pies jaki jest każdy widzi ;)
Zachowanie stada, co to jest przewodnik i inne obyczaje psowatych musimy poznać My - aby żyć w zgodzie i obopólnej szczęśliwości wiele, wiele lat :)))
Treserzy to "bałwany" (cytat) - tylko dobry behawiorysta :)

renia

Gdyby to tylko ode mnie zależało, to sama bym go wyszkoliła ;))

Blackend

Cytat: renia w 2009-08-20, 20:33:27
Gdyby to tylko ode mnie zależało, to sama bym go wyszkoliła ;))

I tak pewnie będzie ;) :) Czuje pismo nosem ;)


renia

W powyższych postach, pomylił mi się behawioryzm, z innymi nurtami psychologicznymi i odpisałam bezsensownie. Ale, w końcu,  to nie pierwszy raz i pewnie nie ostatni.. ;))

adamel

Nie przejmuj się, moja córka wzięła psa(suczkę) 13 lat temu i wiadomo było,kto ma o nią dbać.Życzę cierpliwości i zadowolenia z faktu posiadania psa. Pies zawsze chce się przypodobać swemu panu, więc nie ma możliwości,aby dobrze ułożony zrobił "coś grubszego" na chodniku.One to naprawdę rozumieją.Nie musisz psa karmić jajkami, wystarczy,że nia daje się im resztek"z pańskiego stołu"-tylko mięsko i podróbki.Jak wspomniałem moja suczka ma już ponad 13 lat(na ludzkie ok.75),a przyspieszenie w biegu ma jak Porsche.Życzę powodzenia,bo to jest bardzo "kontaktowe"zwierzę.

renia

O moim piesku napiszę później - jak "admin" zwiększy pojemność Forum, bo może zabraknąć miejsca na inne posty  ;-))
To jest temat rzeka :-))

renia

Labradory faktycznie są bardzo kontaktowe. Ale jak zostają same w domu, to o wszelkim kontaktowaniu od razu zapominają (przynajmniej nasz). Niedawno zostawiliśmy go dosłownie na pół godziny samego w domu, a jak wróciliśmy, to o mało nie trzeba było mnie reanimować ;-)) . Obrus ze stołu był ściągnięty razem z wazonem i kwiatkami, a stojąca na podłodze nierozpakowana paczka z komputerem - dokładnie rozpakowana :-)) (biedak się namęczył). Cały pokój był w papierkach i styropianie. Na szczęście komputer był cały. Piesek, oczywiście udawał, że to nie jego robota :) Teraz nie zostawiamy go samego, jak już musimy, to w ogrodzie - tam też robi szkody ale na mniejszą skalę :)
Muszę pilnować zamykania drzwi do łazienki, bo od razu wskakuje do wanny i czeka zadowolony na wodę :)
Niedawno sama nie zamknęłam drzwi, a przygotowywałam kąpiel najmłodszemu synowi i jak piesek (wielkie "bydlę") wskoczył z rozpędu do wanny, to cała łazienka była zalana. :(
Ale potrafi też być grzeczny i robić smutne, niewinne oczy, szczególnie jak patrzymy na niego, albo jak jemy. On jest nieznośny i bardzo kochany :-))
To tak w duuużym skrócie.. :)

adamel

Cytat: renia w 2009-09-13, 17:49:35
Labradory faktycznie są bardzo kontaktowe. Ale jak zostają same w domu, to o wszelkim kontaktowaniu od razu zapominają (przynajmniej nasz). Niedawno zostawiliśmy go dosłownie na pół godziny samego w domu, a jak wróciliśmy, to o mało nie trzeba było mnie reanimować ;-)) . Obrus ze stołu był ściągnięty razem z wazonem i kwiatkami, a stojąca na podłodze nierozpakowana paczka z komputerem - dokładnie rozpakowana :-)) (biedak się namęczył). Cały pokój był w papierkach i styropianie. Na szczęście komputer był cały. Piesek, oczywiście udawał, że to nie jego robota :) Teraz nie zostawiamy go samego, jak już musimy, to w ogrodzie - tam też robi szkody ale na mniejszą skalę :)
Muszę pilnować zamykania drzwi do łazienki, bo od razu wskakuje do wanny i czeka zadowolony na wodę :)
Niedawno sama nie zamknęłam drzwi, a przygotowywałam kąpiel najmłodszemu synowi i jak piesek (wielkie "bydlę") wskoczył z rozpędu do wanny, to cała łazienka była zalana. :(
Ale potrafi też być grzeczny i robić smutne, niewinne oczy, szczególnie jak patrzymy na niego, albo jak jemy. On jest nieznośny i bardzo kochany :-))
To tak w duuużym skrócie.. :) No,tak-ściągnięty obrus z "zawartością-sprawdzał prawo grawitacji, Rozbebeszona paczka-badanie struktury molekularnej.Komputera nie tknął,bo go jeszcze nie nauczyłaś obsługi.

renia

Cytat: adamel w 2009-09-17, 16:16:15
No,tak-ściągnięty obrus z "zawartością-sprawdzał prawo grawitacji, Rozbebeszona paczka-badanie struktury molekularnej.Komputera nie tknął,bo go jeszcze nie nauczyłaś obsługi.

No kto by to pomyślał, że pies może być tak inteligentny?! ;)  Muszę sprawdzić jego iloraz IQ ;-))
Jednak z takim "inteligentnym" psem, czasami można "kota" dostać :-))

Ewa

Cytat: Opal w 2009-07-06, 20:57:59
Popieram wysokie kary za psie kupy. Mam dosyć spacerowania zygzakiem w celu uniknięcia wdepnięcia. Zwłaszcza po zimie obraz jest w mieście katastroficzny. Tylko ludzie odpowiedzialni powinni posiadać zwierzęta. Ja bym nawet po 1000 zl wlepiała mandatu dla leniwców obrzydliwców. Kociarze wiedzą, że na kupkach naszych pupili nikt się nie poślizgnie :)
A gołębie i koty za zaśmiecanie do aresztu. Koty ...powiedzmy... na 3 dni, gołębie na 5, bo działają w grupach spiskowych. Aha! Muchy na... godzine    :mrgreen:

Teresa Stachurska

Moja Kiciusia nie zaśmieca... Miała trudne dzieciństwo i boi się wyjść dalej niż na balkon. Podwórko ogląda z parapetu okiennego, albo z balkonu, jak w telewizji. Uznaje wyłącznie towarzystwo człowieka jeśli on/ona jest zdolny ją głaskać :) 

renia

..już tego kotka polubiłam..

Teresa Stachurska

Reniu, dziękuję w imieniu Kiciusi i własnym także. Udała mi się - nie bez pomocy dobrych ludzi !- uratować jej życie.

renia

Ja bym ją nazwała.. "Szczęściara" :D

Opal

Cytat: Ewa w 2009-09-25, 02:19:30
Aha! Muchy na... godzine :mrgreen:

Ja to bym te muchy na dożywocie wsadziła do aresztu - taka straszna jestem  8)

Cytat: Teresa Stachurska w 2009-09-25, 08:46:51
Moja Kiciusia nie zaśmieca...  Podwórko ogląda z parapetu okiennego, albo z balkonu, jak w telewizji. Uznaje wyłącznie towarzystwo człowieka jeśli on/ona jest zdolny ją głaskać :)

U mnie jest tak samo, ale ze względu na rasę. Długość futra nie współgra ze śmieciami na ulicy.

Cytat: Teresa Stachurska w 2009-09-25, 10:40:29
Udała mi się - nie bez pomocy dobrych ludzi !- uratować jej życie.

Brawo, oby więcej takich życzliwych ludzi było.

Ewa

Cytat: renia w 2009-09-25, 09:05:34
..już tego kotka polubiłam..
Ja go juz uwielbiam. Wczoraj widziałam przez kamerę, jak ta kociczka trzyma rękę Teresy miękkimi łapkami i patrzy jej w oczy jak zahipnotyzowana.

Ewa

Cytat: Opal w 2009-09-25, 11:18:53
Cytat: Ewa w 2009-09-25, 02:19:30
Aha! Muchy na... godzine :mrgreen:

Ja to bym te muchy na dożywocie wsadziła do aresztu - taka straszna jestem  8)

No nie! Jesli muchy na dożywocie, to co z komarami zrobimy?!  :shock: A już nie chcę myśleć o krowach  :?

Opal

Wszystko przemyślałam i dzisiaj złagodniałam. Nie wsadzę tych much na dożywocie, bo potem żadna mi nie wpadnie do domu i moje koty nie będą miały za czym biegać i dokazywać. Komary też są niewinne, bo komar nic mi w życiu złego nie zrobił, a jedynie komarzyca mi krwi utoczyła i to nie dla siebie, ale dla małych, to trudno mieć jej za złe.
Krowa to w ogóle inny temat i jej to bym nigdy nie zamknęła, bo jak ona potrafi łzy lać biedulka, to by mi serce prędzej by pękło patrząc na taką smutną minkę i te wielkie oczy.
Nie wiem, ale taka dzisiaj jakaś dobra jestem <łaskawca> ha,ha  :lol:

renia

Cytat: Ewa w 2009-09-26, 00:37:52
Ja go juz uwielbiam. Wczoraj widziałam przez kamerę, jak ta kociczka trzyma rękę Teresy miękkimi łapkami i patrzy jej w oczy jak zahipnotyzowana.
Macie fajnie z tymi kamerami. :) Ja to się na tym w ogóle nie znam..ale poznam  :)