HUMOR :)

[madre]

 
Najważniejsze że szczęśliwie dotarł do domu, bez potrzeby sięgania po pomoc drogówki i służby ku chwale chorych.

[Blackend]

No i że nic się nie rozlało aby godności nie utracić.

[Gavroche]

Idzie dziadek wieczorem ulicą nagle patrzy a tu żaba leży. Podniósł ją a ona przemówiła ludzkim głosem:
- Jak mnie pocałujesz to zamienię się w piękną kobietę.
Facet zdębiał w pierwszym momencie a po chwili mówi wkładając żabę do kieszeni:
- W moim wieku wolę mieć gadającą żabę.

[renia]

 
Nie była to Twoja Franciszka... :mrgreen:

[Blackend]

 

[administ]

 

[administ]

https://www.youtube.com/watch?v=bG9TTSRCo3k - 

[Blackend]

Matka do córki:
- chciałabym z tobą porozmawiać
- ale o czym?
- no wiesz, o tych sprawach
- ale Mamo ja nie mam czasu
- mimo wszystko nalegam, chciałabym o parę rzeczy spytać
- no dobra, w takim razie czego nie wiesz i chciałabyś się dowiedzieć?

[renia]

To podobnie jak z tą babką u lekarza (chyba to już kiedyś pisałam ).
Pyta się kobieta lekarza:
- Czy z piętnastoletnią córką powinnam już zacząć rozmawiać o seksie?
Lekarz odpowiada:
- Ależ oczywiście! Sporo może się pani nauczyć...

[Blackend]

 

[Blackend]

- Tato, na wigilię chce pieska
- Oj już nie wydziwiaj, będzie karp jak co roku. 

[renia]

 

Pani w szkole się pyta dzieci - kto ma jakieś zwierzątko w domu?
Wymieniają różne: pieski, kotki, chomiki, rybki w akwarium...
Zgłasza się też Jasiu i mówi:
- A my mamy kurczaka w zamrażalniku...

[Jarek]

U nas było z kaczorem

[administ]

Zimny kaczor!

[Jarek]

W piekarniku się smaży, zapomniałem dodać.
Renia przerobiła na wersję dla ubogich

[Blackend]

Dzwoni obywatel do darmowej pisowskiej służby zdrowia:
- Złamałem nogę, kiedy mogę przyjść do lekarza?
- Równo za 10 lat
- Rano czy popołudniu?
- To przecież za 10 lat, co to za różnica?
- Bo rano mam wizytę u kardiologa.

[Jarek]

 

[madre]

 

[administ]

 
Problem w tym, że tak prawie jest... 

[Jarek]

Ale sprawiedliwie, bo po 10 lat dla każdego.