Aktualności:

2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.

Menu główne

HUMOR :)

Zaczęty przez adammo, 2005-06-08, 22:01:27

Poprzedni wątek - Następny wątek

vvv

http://s14.postimg.org/jbbxrhvqp/image.jpg
(http://s14.postimg.org/jbbxrhvqp/image.jpg)

:shock:

RafałS

Grilomobile.  :lol:

administ


Maniek

Cytat: admin w 2015-12-05, 15:28:31
Super...  :lol:
nie wiem czy takie super, czerwone mięso z dodatkiem ocynku?  :shock:

Maniek

świński dowcip, na przekór obowiązującej linii partii, pisowcy niech nie czytają ;)

Katabas na lekcji religii pyta dzieci, co ich rodzce robia rano po przebudzeniu.
- Moj tato to przewaznie wsadza reke pod koldre i...
- Nie, nie o to chodzi, Kasiu, moze ktos inny opowie!
- A moja mama nigdy nie moze znalezc baterii do wibr...
- Nie, nie!To moze Jasiu powie!
- Moj ojciec kleka przed lozkiem...
- Wlasnie, sluchajcie uwaznie, dzieci!
- ...i wyjmuje sobie slome z dupy, bo my takie ch..we materace mamy!


Maniek

Córka nowego ruskiego biznesmena przychodzi do ojca i oświadcza, że wychodzi za mąż.
- Za kogo?
- Za popa.
- Zwariowałaś?
- Miłość, tato... Serce, nie sługa.
- No dobrze, przyprowadź go jutro.
Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją. Ojciec mówi:
- Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za 10.000 dolców? Jak wy będziecie żyć? Jak ty ją utrzymasz?
- Bóg pomoże...
- A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża. I co?
- Bóg pomoże...
- Ona jeździ tylko Ferrari i Porsche, i musi mieć zawsze najnowszy model. Jak ty sobie wyobrażasz życie z nią?
- Bóg pomoże...
Gdy narzeczony poszedł, córka pyta biznesmena:
- I jak, tato, spodobał ci się?
- Burak, to prawda, ale podobało mi się, jak mnie nazywał Bogiem.

Maniek

Podczas kolędy ksiądz wręczył małemu chłopczykowi obrazek z wizerunkiem świętego. Mały obejrzał obrazek i pyta:
- Masz więcej?
Ksiądz dał mu jeszcze cztery. Mały pooglądał wszystkie i pyta:
- A z dinozaurami masz?

:D

Jarek

 :D Ten drugi jest dobry  :lol:

Blackend


renia



Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym:
- Och, przepraszam pana!
- Nie, nie, to ja przepraszam. Zagapiłem się, bo wie pan, szukam gdzieś tu mojej żony...
- Ach tak? Ja też szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda?
- Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami podwiniętymi do twarzy. Doskonałe nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była w spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem. A pańska?
- Nieważne! Szukajmy pańskiej!

Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumowniczą na brzeg, krzycząc do Murzyna stojącego na nabrzeżu:
- Dierżi linu!
Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca linę, krzycząc: "Dierżi linu!". Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
- Do you speak English?
- Yes, I do!
- No to dierżi linu

Żona do męża:
- Kochanie, jakie lubisz kobiety, ładne czy inteligentne?
- Ani jedne, ani drugie, tylko ty mi się podobasz.

Mąż mówi do żony:
- Nie twierdzę, kochanie, że twoja mama źle gotuje, ale zaczynam rozumieć dlaczego twoja rodzina modli się przed obiadem!

jukor

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
-wiesz, mój Stachu chyba przeszedł na islam!
-dlaczego?
- bo jak wróciłam do domu w sobotę o 4 nad ranem, to krzyczał: niewierna, niewierna!
:wink:

vvv

http://s23.postimg.org/jgh5sbuuj/image.jpg
(http://s23.postimg.org/jgh5sbuuj/image.jpg)

8)

Gavroche

Ojciec w kuchni przygotowuje mięso. Wchodzi córka i mówi:
- Tato, poznaj Marcina, on z nami zamieszka.
Ojciec nie odwraca głowy i mieląc mięso odpowiada:
- W samą porę. Bo z Szymka już tylko te resztki zostały...
:D
- Panie doktorze, dzięki wielkie! To lekarstwo, co mi pan przepisał okazało się idealne! Jest pan geniuszem!
- Bogiem a prawdą, geniuszem jest aptekarz. Pomyłkowo dałem panu karteczkę, na której rozgrzewałem długopis, bo mi się wkład zablokował.
:lol:

Blackend


administ


RafałS

Kurtka, zaskoczył mnie ten koniec roku. Tomb Raider'a nie przygotowałem https://youtu.be/b0HF8M5UKdA   :wink:

Sandman80

Lekarz: Mam dla pana 2 wiadomości, dobrą i złą.
Pacjent: Zacznijmy od dobrej
Lekarz: No więc: ta choroba będzie nazwana pana nazwiskiem!

Sandman80


administ


Gavroche

Wigilia, po zmroku, matka-polka-siatkarka wraca z zakupami do domu.
W każdej ręce po dwie siaty, plecak na grzbiecie, a pod pachą kłąb jemioły, myśli sobie:
-Pójdę przez lasek, będę miała krócej.
W lasku półmrok, rzadko latarnie, z krzaków wychodzi na ścieżkę ekshibicjonista i rozchyla szeroko poły płaszcza.
Siaty padają na żwir dróżki, kobiecina łapie się za głowę:
-Jezu! JAJEK ZAPOMNIAŁAM KUPIĆ!
:D