Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

Soki owocowe na zimę.

Zaczęty przez admin, 2009-07-24, 16:33:02

Poprzedni wątek - Następny wątek

admin

Dziś kupiłem czterdzieści kilogramów czarnej porzeczki, którą przerabiamy z żoną na dżem i sok porzeczkowy.
Dla naszej Rodziny (5 osób) na rok wystarczy 12 kg porzeczki na dżem, a reszta na sok - wyjdzie około 20l.
Jak zrobić dżem?
trzy kg porzeczki postawić na ogniu i gdy zacznie perlić - odczekać 15min, wsypać 1kg cukru, zamieszać i gdy ponownie zacznie perlić odczekać 15 min. Rozlać do wyparzonych słoików, odwrócić do góry dnem i poczekać do wystygnięcia. Odstawić w chłodne miejsce. Tak przygotowany dżem może być przechowywany do trzech lat.

c.d.n.

renia

No i znowu będę miała robotę :(   Wszystko za Tobą papuguję. Dżem z truskawek zrobiłam, to zostały jeszcze porzeczki :(   Mam nadzieję, że to już koniec przetworów na zimę?

akazah

ja chyba za przetwory wezmę się dopiero za rok....bo w tym roku jakoś przegapiłam ten okres.... a szkoda :(

Opal

Cytat: akazah w 2009-08-27, 12:56:34
ja chyba za przetwory wezmę się dopiero za rok....bo w tym roku jakoś przegapiłam ten okres.... a szkoda :(

akazah - nic nie przegapiłaś, ale rozumiem, że nie masz ochoty na bądź co bądź ciężką pracę. Teraz jeszcze można kisić ogórki, ja w sobotę będę kładła paprykę w ocet. Dzisiaj już wygotowuję śliwki na soki i robię powidła niskosłodzone. Jeszcze są na rynku tanie pomidory na soki i koncentraty. Za chwilę będzie aronia dobra na soki, mrozić można borówki amerykańskie, kłaść w ocet gruszki. Teraz to jest dopiero co robić, tylko być zdrowym i mieć chęci oraz siłę :) Jak się nie ma siły, to zawsze można wykorzystać np. męża :lol: -  niekoniecznie do przetworów ;)

akazah

Cytat: Opal w 2009-08-27, 15:18:20
Cytat: akazah w 2009-08-27, 12:56:34
ja chyba za przetwory wezmę się dopiero za rok....bo w tym roku jakoś przegapiłam ten okres.... a szkoda :(

akazah - nic nie przegapiłaś, ale rozumiem, że nie masz ochoty na bądź co bądź ciężką pracę. Teraz jeszcze można kisić ogórki, ja w sobotę będę kładła paprykę w ocet. Dzisiaj już wygotowuję śliwki na soki i robię powidła niskosłodzone. Jeszcze są na rynku tanie pomidory na soki i koncentraty. Za chwilę będzie aronia dobra na soki, mrozić można borówki amerykańskie, kłaść w ocet gruszki. Teraz to jest dopiero co robić, tylko być zdrowym i mieć chęci oraz siłę :) Jak się nie ma siły, to zawsze można wykorzystać np. męża :lol: -  niekoniecznie do przetworów ;)

może i masz racje...ale kończy mi się urlop i niestety nie będę dysponowała już taką dużą ilością czasu... w dodatku jestem w ciąży i popołudniami coś dostaje napadu lenia i spania.... czekam z niecierpliwością kiedy ten okres "spania" mi się skończy.... a z drugiej strony nie mam żadnych przepisów bo nigdy nie robiłam żadnych przetworów na zimę... i nawet nie wiem jak się za to wziąć - aż wstyd   :(

Opal

akazah - wszystko rozumiem :) Lepiej się teraz nie przemęczaj, najwyżej spróbuj na początek zrobić kilka słoików przecierów pomidorowych. Ten pyszny dodatek do potraw zrekompensuje Ci lekkie zmęczenie. Nie rzucaj się teraz na głęboką wodę, a powoli zgromadzisz odpowiednią ilość przepisów i doświadczenia.
Przecier pomidorowy najprostszy w wykonaniu:

Kup z 5 kg pomidorów - dojrzałych, najlepiej niepryskanych z pola. Jeżeli takich na początek nie trafisz, to o tej porze roku każdy polski pomidor będzie lepszy od tego kupowanego później w puszce. Umyj je dokładnie i pokrój na cząstki do garnka. Gotuj na małym ogniu odciągając wypływający na wierzch sok. Ten sok zlej do innego naczynia, lekko osól, dodaj parę kropli oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia - wymieszaj i zlej do słoików - zapasteryzuj. Reszta w garnku powinna się rozgotować, odparować. Oczywiście też trzeba posolić i dodać oliwy z oliwek, potem ostygnięte zmiksować w malakserze na papkę. Taką papkę wkładamy do słoików i pasteryzujemy. Przecier jest pyszny, można go pozbawić nawet odrobiny zmiksowanych skórek wlewając go przez sito do potrawy, ale np. w bigosie wszystko się pięknie rozgotowuje. W skórkach pomidorów jest podobno najwięcej składników przeciwrakowych, chyba m.in. glikopenu, o ile dobrze pamiętam.

Małymi kroczkami też można zrobić wiele kilometrów ;) - pozdrawiam

Opal

Muszę jeszcze przypomnieć o soku  z  aronii. Kilka lat temu mój tata się bardzo rozchorował. W krótkim czasie schudł kilkanaście kilo, codziennie w nocy miał gorączkę ok. 40 st. C. Oczywiście nie chciał iść do lekarza, pewnie w obawie o najgorszy wyrok. Środki przeciwgorączkowe nie zmniejszały już gorączki, która go ciagle wymęczała, bo trwała kilka tygodni codziennie. Wtedy ja zawiozłam mu zrobione przez siebie soki z aronii i powiedziałam jak ma je pić. Po trzech dniach picia soków z aronii gorączka ustąpiła, a w tatę wstąpiła nadzieja na wyleczenie. Udał się w końcu do lekarza i w ostatnim momencie poddał operacji ratującej mu życie.
Do tej pory dostarczam mu soki, a moi rodzice czują się świetnie.

Aronia jest owocem bardzo niedocenionym, a przecież została przyjęta już w poczet leków. Dlatego polecam i przypominam wszystkim, że warto sobie zrobić z niej zapas soków na cały rok. Dzisiaj kładę w słoiki paprykę, ale za tydzień zabiorę się za aronię. Oczywiście soki z aronii do kupienia w kartonikach w sklepie to jakieś nieporozumienie i to nie takimi pomogłam tatcie wyzdrowieć. Aronię  mam na swojej działce, ale można ją kupić niedrogo na bazarach. Gorąco polecam - sami poczytajcie.

  http://ogrody.gazetadom.pl/ogrody/1,72164,5475858,Aronia__apteka_na_krzaku.html 

admin

Bardzo dobry sok wychodzi z czarnych winogron, które będą dojrzewać pod koniec września.

Opal

Cytat: admin w 2009-08-29, 12:11:05
Bardzo dobry sok wychodzi z czarnych winogron, które będą dojrzewać pod koniec września.

U mnie ten sok będzie powoli bulgotał w balonie ;) ale poczekam z tym pewnie do października.

admin

Na bulgotanie to zbiera się podobno dopiero po pierwszych przymrozkach.

Opal

To prawda, bo wtedy gromadzą w sobie więcej cukru. Wszystko zależy też od rodzaju np. ściany przy której rosną, ekspozycji na słońce i dojrzałości. Najważniejsze jest jednak, żeby owoce były w pełni dojrzałe. Na wytrawne dobre będą październikowe :) Zobaczymy, może koniec października. Pogoda oczywiście odegra dużą rolę.

akazah

Cytat: Opal w 2009-08-28, 21:54:54
akazah - wszystko rozumiem :) Lepiej się teraz nie przemęczaj, najwyżej spróbuj na początek zrobić kilka słoików przecierów pomidorowych. Ten pyszny dodatek do potraw zrekompensuje Ci lekkie zmęczenie. Nie rzucaj się teraz na głęboką wodę, a powoli zgromadzisz odpowiednią ilość przepisów i doświadczenia.
Przecier pomidorowy najprostszy w wykonaniu:

Kup z 5 kg pomidorów - dojrzałych, najlepiej niepryskanych z pola. Jeżeli takich na początek nie trafisz, to o tej porze roku każdy polski pomidor będzie lepszy od tego kupowanego później w puszce. Umyj je dokładnie i pokrój na cząstki do garnka. Gotuj na małym ogniu odciągając wypływający na wierzch sok. Ten sok zlej do innego naczynia, lekko osól, dodaj parę kropli oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia - wymieszaj i zlej do słoików - zapasteryzuj. Reszta w garnku powinna się rozgotować, odparować. Oczywiście też trzeba posolić i dodać oliwy z oliwek, potem ostygnięte zmiksować w malakserze na papkę. Taką papkę wkładamy do słoików i pasteryzujemy. Przecier jest pyszny, można go pozbawić nawet odrobiny zmiksowanych skórek wlewając go przez sito do potrawy, ale np. w bigosie wszystko się pięknie rozgotowuje. W skórkach pomidorów jest podobno najwięcej składników przeciwrakowych, chyba m.in. glikopenu, o ile dobrze pamiętam.

Małymi kroczkami też można zrobić wiele kilometrów ;) - pozdrawiam


bardzo ci dziękuję za ten przepis. W tygodniu wezmę się za zrobienie tego przecieru... skusiłaś mnie....mam nadzieję, że dam radę:)
a sok z aroni jak zrobić???
pozdrawiam serdecznie

Opal

Bardzo się cieszę, że Cię skusiłam. Jestem pewna, że Ty i Twoja rodzina na tym tylko skorzystacie. Właśnie czekam aż mi się ugotuje zalewa do papryki, więc opiszę Ci jeszcze sposób na przecier pomidorowy wg moich koleżanek. Może w przyszłości wybierzesz inną metodę. One po umyciu sparzają wrzątkiem pomidory i z każdego ściągają skórkę. Potem mielą je w maszynce do mięsa i dopiero gotują, dalej postępując podobnie do mnie. Jak widzisz ja od lat robię inaczej :) poszłam na drobną, ale dobrą łatwiznę. Właśnie zużyłam ostatni ubiegłoroczny słoik przecieru do mięsa zapiekanego w papryce, w naczyniu żaroodpornym, czyli czas już był na nowe przetwory.

Soki z aronii też można robić w różny sposób. Można za pomocą sokownika, ale ja je robię w garnkach Zepter, podwójnych - jak do gotowania na parze. Tobie najprościej będzie wrzucić umyte owoce aronii do garnka i zalać je wodą, tak żeby przykryć owoce. To podobnie jak na kompot, ale chodzi o mocniejszy wywar. Cukru można dodać tak jak admin opisywał do porzeczek lub mniej. Oczywiście wywar trzeba przecedzić i zlać do niedużych słoiczków, zapasteryzować. Chodzi o to, żeby potem dodawać np. do herbaty po jednej lub dwie łyżeczki soku dziennie. Tyle wystarczy dla zachowania zdrowia. Przy infekcjach, gorączce dawkę trzeba zwiększać. Owoce aronii można też podsuszyć np. w piekarniku i zmielić w młynku. Są świetnym dodatkiem do mieszanek herbacianych. Ja robię tak dodając aronię i owoc dzikiej róży do białej herbaty z płatkami róży lub do zielonej z owocem pigwy. Właściwie jak tu się dziwić, że ja nie choruję :) To już była chwila refleksji. Smacznego i zdrowego popołudnia.

ali

Cytat: Opal w 2009-08-29, 16:23:08
Tyle wystarczy dla zachowania zdrowia. Przy infekcjach, gorączce dawkę trzeba zwiększać. Owoce aronii można też podsuszyć np. w piekarniku i zmielić w młynku. Są świetnym dodatkiem do mieszanek herbacianych. Ja robię tak dodając aronię i owoc dzikiej róży do białej herbaty z płatkami róży lub do zielonej z owocem pigwy. Właściwie jak tu się dziwić, że ja nie choruję :) To już była chwila refleksji. Smacznego i zdrowego popołudnia.

trele morele
  dogadzanie podniebieniu
na ŻO NAWET BEZ herbatek, ziółek i soczków NIE CHORUJE SIĘ

Halina Ch.

To prawda Ali.
Kiedyś też się bawiłam w różne przetwory. Teraz tylko czarna porzeczka (doskonałe źródło wit. C), sok i pulpa z pomidorów, kiszone ogórki i powidła (z węgierek przed przymrozkami - wtedy robię bez  cukru).

A winogrono na działce służy nam za tarcze przy strzałach z wiatrówki.

Opal

Cytat: ali w 2009-08-29, 18:26:21
trele morele
dogadzanie podniebieniu
na ŻO NAWET BEZ herbatek, ziółek i soczków NIE CHORUJE SIĘ

Ali, przecież ja Tobie herbatek nie parzę, więc po co te złośliwości? Żyj tak jak uważasz i daj żyć innym.

Cytat: Halina Ch. w 2009-08-29, 19:02:10
A winogrono na działce służy nam za tarcze przy strzałach z wiatrówki.

Fenomenalny pomysł, pogratulować...

grizzly

Cytat: ali w 2009-08-29, 18:26:21
...dogadzanie podniebieniu...

Ciekawe jaka Ty Ali masz "hierarchie dogadzania" ?



zenon

Cytat: admin w 2009-07-24, 16:33:02
...gdy zacznie perlic ...
Co to znaczy perlic?

Cytat...Rozlac do wyparzonych sloikow, odwrocic do gory dnem....

Nie wyleje sie?? :shock:

Ja bym wpierw zakrecil sloiki :)

Opal

Wesoło się tutaj zrobiło, więc i ja przy okazji zapytam:

Zenonie, a Ty już wyprawkę dla swojego dziecka z Grizzlym uszykowałeś? Odważny z Ciebie człowiek i jaki szczery w wyznaniach, o czym można przeczytać tutaj :lol:

  http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=16291&start=15 

ali

Cytat: Opal w 2009-08-29, 19:41:19

Ali, przecież ja Tobie herbatek nie parzę, więc po co te złośliwości? Żyj tak jak uważasz i daj żyć innym.

sorry jeżeli tak uważasz
dogadzaj sobie,  lubię też doprawiać do smaku
wino do herbaty daje dobry aromat i dodatkowo rozgrzewa
ale to należy traktować jak  przyprawy
stwierdzam fakty
tak jak umarłemu kadzidło nie pomoże
tak i te herbatki i soczki choremu niewiele pomogą
jak  ŻO NIE UZDROWIŁO
ps,
witamina CCCC   zostaje w winie?