solarium - jak arszenik.

[kristan]

O ile dobrze pamiętam pierwsze solaria padły w Szwecji - dziś na przystankach autobusowych świecą lampy UV - za friko.
Podobnie dzieje się u naszych zachodnich sąsiadów , ba , nawet u nas białe fartuchy zauważają braki D3. Co odważniejsi patrzą w stronę światła , nie tylko słonecznego zresztą.
(mazidłem wszelakim,  D3 nie pozyskasz- ergoline na dyżurze i pod ręką zawsze  jest - profilaktycznie)

[anakin]

A ja taki blady... Chyba będę chory...

[Dasna]

Promienie UV są dobroczynne przy sporadycznym , umiarkowanym i naturalnym dawkowaniu. Przy wysokim poziomie w epidermisie wit A jako naturalnego filtra w postaci palmitynianu retinolu.

Natomiast to co dzieje się w solariach , te strzaskane na heban dziewczyny i chłopaki nie maja nic wspólnego ze zdrowiem a raczej z tzw. skorą wieśniaczą z dermatozami, elastozami, przebarwieniami itd. UVA - aging, UVB- burns. Razem, nic dobrego.

[renia]

Dasna, nie znam się na tym od strony teoretycznej, ale w praktyce to widzę po koleżankach - moich rówieśniczkach, które często korzystały z solarium, że ode mnie teraz wyglądają dużo starzej - skórę mają wysuszoną i pomarszczoną jak śliwka suszona...  Mój mąż nie chciał wierzyć, że one są w moim wieku...

[Dasna]

Dasna, nie znam się na tym od strony teoretycznej, ale w praktyce to widzę po koleżankach - moich rówieśniczkach, które często korzystały z solarium, że ode mnie teraz wyglądają dużo starzej - skórę mają wysuszoną i pomarszczoną jak śliwka suszona...  Mój mąż nie chciał wierzyć, że one są w moim wieku...

Właśnie.

[administ]

A po co na solarium, jak witamin D można się nałykać jak pelikan najlepiej razem ze statynami... 
W sklepie z chemią spożywczą pełen wybór. 

[renia]

A czy witamina D z tranu jest przydatna zimą?

[administ]

Bardzo przydatna o każdej porze roku na dietach niskotłuszczowych, nawet jedna łyżeczka dziennie może uratować życie! 

[renia]

Mnie w dzieciństwie nim męczyli, pewnie to coś dało...

[renia]

A, dziękuję za odpowiedź...

[administ]

Chociaż nie!  
Po patriotycznym przemyśleniu, od tranu lepszy jest sok jabłkowy. Bardzo bogate źródło wszelakich witamin i mikroelementów, a nawet cholesterolu, jak robaczywki ekologiczne były.  

[administ]

Mnie w dzieciństwie nim męczyli, pewnie to coś dało...

O tak!
Widać to na pierwszy rzut oka! 

[renia]

Wolę nie pytać dlaczego...

[renia]

Chociaż nie!  
Po patriotycznym przemyśleniu, od tranu lepszy jest sok jabłkowy. Bardzo bogate źródło wszelakich witamin i mikroelementów, a nawet cholesterolu, jak robaczywki ekologiczne były.  

Bardziej podobała mi się Twoja pierwsza odpowiedź, teraz to jakieś robaczywe myśli Ci się wkradły...

[administ]

Przy wysokim poziomie w epidermisie wit A jako naturalnego filtra w postaci palmitynianu retinolu

A czy marchwinian karotenu też może być? 
Bo Renia zamiast masła i śmietany woli tran, więc pytam na wszelki wypadek. 

[renia]

Przy wysokim poziomie w epidermisie wit A jako naturalnego filtra w postaci palmitynianu retinolu

A czy marchwinian karotenu też może być? 
Bo Renia zamiast masła i śmietany woli tran, więc pytam na wszelki wypadek. 

Zmieniam kawę na tran...

[administ]

Ale tran nie wypłukuje magnezu! 

[renia]

To będę bardziej przyciągająca...

[administ]

Magnez to nie magnes, który się nie wypłukuje, a wypukuje, aby słabiej przyciągał. 

[renia]

Myślisz, że nie wiem...