Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

Poważne problemy ze ściegnami i skórą

Zaczęty przez Tymoteusz82, 2010-01-08, 20:05:04

Poprzedni wątek - Następny wątek

Teresa Stachurska

Pół kwintala (qwintala) lub decytony też dobrze brzmi, a nie trzeba uciekać w gierki.

Tymoteusz82

Cytat: Teresa Stachurska w 2010-08-02, 12:10:45Te klamry, i w klamrach, to dobry pomysł :)  Popieram.
A nie powinna pani, bo to przeciez łopatologia okropna ;)
Cytat: Teresa Stachurska w 2010-08-02, 12:14:26Pół kwintala (qwintala) lub decytony też dobrze brzmi, a nie trzeba uciekać w gierki.
Ale ja przeciez w zadne gierki nie ucieklem. Uzylem wypowiedzi stricte humorystycznej, pani nie załapała faktu, ze wypowiedz ta jest humorystyczna, a po zwroceniu z mojej strony uwagi na ten fakt, poirytowala sie pani lekko i zaczela mowic o gierkach.

Teresa Stachurska

Ależ się nie zirytowałam. Bez irytacji też jestem zdania, że za komunikatywność w większej części odpowiada piszący/mówiący niż czytający/słuchający. Nie pomoże obliczanie skali wtórnego analfabetyzmu, gdy "nadawca" nie będzie dostatecznie "czysty", to droga donikąd. Może Pan to rozważyć? Nuż się przyda?

Tymoteusz82

Cytat: Teresa Stachurska w 2010-08-02, 13:38:56za komunikatywność w większej części odpowiada piszący/mówiący niż czytający/słuchający
I z moja komunikatywnoscia nie bylo NAJMNIEJSZYCH problemów...
Zamiast przyznać się do OCZYWISTEGO BŁĘDU, nierozumienia tekstu czytanego, pani to ciągnie i ubierając w mundre słówka stara się odwrócić kota ogonem. Nie ze mną te numery Bruner ;)

- Ja wyraziłem się w sposób absolutnie jasny i klarowany
- Pani absolutnie jasnej i klarownej wypowiedzi nie zrozumiała
- End of Story



Teresa Stachurska

Dziękuję za rozmowę. Powodzenia.

renia


Cytat: Tymoteusz82 w 2010-08-02, 10:59:31
...Na Diecie Optymalnej schudłem juz 30 kg, a od wrzesnia zeszlego roku dodatkowe 20 kg (na diecie nisko tluszczowej i niskoweglowodanowej). Czyli razem pozbylem sie juz 50 kg!

Mogę wiedzieć co to była za dieta niskotłuszczowa i niskowęglowodanowa? Wydaje się ona uciążliwa - skąd na takiej diecie brać energię?

Tymoteusz82

Cytat: renia w 2010-08-02, 17:33:23Mogę wiedzieć co to była za dieta niskotłuszczowa i niskowęglowodanowa? Wydaje się ona uciążliwa - skąd na takiej diecie brać energię?
Skad brac? No wlasnie po pewnym czasie, po paru miesiacach wlasnie nie bylo skad.
Jaka to dieta? Moja własna...

Co jadłem? Codziennie to samo.

- Piers kurczaka gotowana na parze/w wodzie
- Litr chudego mleka
- Odrobina bialego ryzu
- Płatki owsiane na wodzie + 3 rodzaje otrębów lub białka jaj (nie moge sobie przypomniec, spooooro sie w zyciu naodchudzalem i mi sie mieszaja te okresy troche)

Wiecej grzechow nie pamietam. Byla to dieta skuteczna, nie moge powiedziec, chudlem okolo 2-3 kg tygodniowo. Tyle ze narastało hmmm jakby to nazwac... zmorodowanie organizmu. Raz w tygodniu robilem sobie dzien bez diety (ale tez bez szalenstw) aby pobudzic metabolizm (pomagało). Pamietam ze byla to Niedziela i ze szedłem do mamy na obiad a tam wyczekiwane co tydzien swieto, czyli min. żurek + biała kiełbasa. Po zrzuceniu w ten sposob 20 kg w ktoras niedziele bylem juz tak wyczerpany, ze czulem sie jakbym umieral i to po zjedzeniu tak okropnie wyczekiwanych frykasow. Odstapilem wiec od tej diety, jadłem zdrowo wg kanonow wspolczesnej dietetyki, a potem (2-3-4 tygodnie) w internecie trafilem na wziamne o doktorze Kwasniewskim, jego Diecie Optymalnej, i sie zaczeło ;)

Nie moge oprzec sie wrazeniu, ze to Bog mnie pokierowal, ale nie bede drazyl tego tematu, bo niektorych to drazni i uwazaja za trash talking a ja z kolei nie jestem jednym z tych wierzacych aby na pokaz.

renia



Prawie wszystko to co napisałeś pasuje też do mnie. Też podobnie chudą dietę stosowałam i chorób mi przybywało.
I mnie chyba też Bóg pokierował.. 8) bo DO mi z nieba spadło.. :lol:

Tymoteusz82

Wydaje mi sie ze gdzies na forum czytalem, ze arytmia serca wynika ze zbyt małej ilosci weglowodanów. Czy to prawda? Dzisiaj pod koniec treningu (przedramiona - ostatnie cwiczenie) mialem zaburzenie rytmu pokawy. Dwa uderzenia mocne - jedno uderzenie zadziwiajaco slabe i tak w kolko przez jakas minute. Moze krocej. W trakcie tego slabego uderzenia czulem jakby mi przez moment tchu brakło w płucach.


ps mam wyniki badan moczu i krwii zlecone przez reumatologa, za ktore zaplaciłem 153 zl. Z jakich danych moglibyscie cos wywnioskowac? Pytam, bo moge je tu podac.

adampio

Nie powiedzialbym, ze arytmia wynika z braku weglowodanow a raczej, ze jedna z przyczyn arytmii moze byc brak weglowodanow. Tak. Tak bylo u mnie.

zeto555

Cytat: adampio w 2010-08-21, 08:24:05
Nie powiedzialbym, ze arytmia wynika z braku weglowodanow a raczej, ze jedna z przyczyn arytmii moze byc brak weglowodanow. Tak. Tak bylo u mnie.
Ja mialem to samo. Przy 50gr wegli na dobe mialem wlasnie taka arytmie. Zwiekszylem do ok 70 i bylo dobrze.

Gwidon

...50g wegli to jest duzo zamalo na chlopa, 60-80g trzeba wrzucuc w postaci skrobii,szczeglonie jesli sie jest aktywnym fizycznie lub umyslowo...
...50g to w okresie przebudowy,albo gdy lekarz optymalny zdecyduje inaczej...

Tymoteusz82

Dziekuje za odpowiedzi, ale jednoczesnie mam dla panow zagwozdke. Otoz ja kilka dni wczesniej zwiekszylem weglowodany az do 100g i czulem sie lepiej. Miesnie stały sie takie wieksze, pulchniejsze. Nie przybylo mi masy miesniowej oczywiscie, po prostu "dojrzały" jak ciasto na drożdżach. Czy arytmia mogla powstac z powodu ciezkiego treningu martwego ciagu, skladajacego sie z wielu powtorzen i krotkiej, 30 sekundowej przerwy?

Cos mnie tam dzisiaj lekko czasem kłuje w okolicach serca.

kodar

Cytat: Tymoteusz82 w 2010-08-21, 13:54:36
Dziekuje za odpowiedzi, ale jednoczesnie mam dla panow zagwozdke. Otoz ja kilka dni wczesniej zwiekszylem weglowodany az do 100g i czulem sie lepiej. Miesnie stały sie takie wieksze, pulchniejsze. Nie przybylo mi masy miesniowej oczywiscie, po prostu "dojrzały" jak ciasto na drożdżach. Czy arytmia mogla powstac z powodu ciezkiego treningu martwego ciagu, skladajacego sie z wielu powtorzen i krotkiej, 30 sekundowej przerwy?

Cos mnie tam dzisiaj lekko czasem kłuje w okolicach serca.
obserwuj jak serce zachowuje sie po bialku lub tluszczach.Osoboscie przy wiekszej niz optymalna ilosc wegli(ale nigdy wiecej niz 100g/h zwiekszylam ilosc bialka.Zawsze gdy zjem jego zbyt mala ilosc w stosunku do ilosci zjedzonych weglowodanow,konczy sie arytmia.Uklady musza jedna wspolgrac ze soba. :P

BACA

Kodar - masz rację. Zwiększenie białka spowoduje ustąpienie kłucia i różnych bóli w klatce piersiowej, ale tak naprawdę to jest następstwo wcześniejszych błędów. Potem może być różnie - trzeba obserwować i na bieżąco reagować, ale na razie niczym to nie grozi.

Tymoteusz82

Wydaje mi sie ze ilosc bialka mam odpowiednia, moze az za duzo. U mnie nadmiar objawia sie sennoscia i dzisiaj wlasnie sennosc mialem. W zasadzie to spałem po obiedzie gleboko i obudzilem sie jaki taki przytlumiony. Jem te 100g weglowodanow a nadal mam wrazenie ze za malo. Zjadam je wszystkie na raz na kolacje bez tluszczu i bialka aby wspomoc odchudzanie. Im dluzszy czas moja od zjedzenia tych wegli, tym slabszy sie czuje mimo duzej ilosci bialka i tluszczu. Gdy jestem powiedzmy 16-18 godzin od ostatniego zjedzenia weglowodanow, to czuje taka slabosc w dloniach. Czuje ze nie mam w nich sily, ze nie moge je mocno zacisnac. Natomiast po zjedzeniu tych 100 g weglowodanow czuje sile w dloniach, spora siłe (cwicze na siłowni).

Jem od jakiegos czasu duzo tluszczu, duzo bialka i duzo weglowodanow wiec nei przypuszczam abym czegos mial za mało. Serce juz jakby zdecydowanie spokojniej niz jeszcze rano i w poludnie. Naprawde mysle ze to moglo byc od tego morderczego dla mnie treningu.

BACA

Tu akurat nie jest problem w ilości /choc tych jest za dużo/ ale w całym systemie jedzenia. Za dużo pisania - poczytaj dokładnie dr Kwaśniewskiego. Z takim odżywianiem będą problemy. Przewaga układu sympatycznego - a po co ?

adampio

CytatNaprawde mysle ze to moglo byc od tego morderczego dla mnie treningu.
Morderczy trening nie jest dobry. Cwicz tak aby byc zmeczonym ale niezmordowanym. Raz na jakiz czas mozna sparwdzic wytrzymalosc organizmu ale nie kazdego dnia.


Tymoteusz82

Dobra, dzisiaj po raz pierwszy zaczynam odzywiac sie w pelni optymalnie. Tzn jem produkty tylko najwyzszej jakosci (tak bylo dotychczas) i przestrzegam nie tylko dziennego BTW (tak raczej bylo dotychczas) ale i BTW kazdego posilku musi byc cacy (tego nie bylo wcale). Zjadlem na sniadanie w stosunku 1-3:5-1.1, gdzie B = 7 żółtek i czuje roznice w stosunku do mojego odzywiania sie, gdy Weglowodany jadlem cala dzienna ilosc dopiero na kolacje, przestrzegajac BTW tylko dziennego. Musialem przejechac sie na gielde 5 km w te i 5 km z powrotem, + jakies 2 godziny powolnej jazdy na miejscu i mimo ze zjadlem tluszczu duzo mniej niz zwykle na sniadanie, to czulem przyplyw energii, lzej mi sie pedałowało (jezdze codziennie wiec mam porownanie) i wrocilem mniej zmeczony niz tydzien temu z tego samego miejsca. Zaraz drugi posilek, na pierwszy dzien planuje ich zrobic cztery.

BACA

Podziel sobie dzienną porcję na 5 posiłków /do 4 godz między posiłkami nie licząc nocy/. Myślę że na 3 mies., a potem zobaczysz czy już można rzadziej. To jest tylko moje zdanie i wcale nie znaczy że najlepsze.