Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

"Cholesterol naukowe kłamstwo" - Uffe Ravnskov

Zaczęty przez vigo, 2010-01-10, 12:39:08

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

Masz szczęście posiadania tak zacnej Rodziny... :D Bulwersuje mnie czytanie kpin w Internecie na temat Twojego Taty...ale to świadczy tylko o piszących i o tym, że Twój Tata jest dla wielu niewygodny...często "zbyt" szczery...

renia

Najgorsze i denerwujace jest to, że krytyka nie odbywa się na zasadzie argumentów (bo takich nie mają i mieć nie mogą) tylko na zasadzie kpin, że tłuszcz nie może być zdrowy (bo nie), że zasady tej diety są niezgodne ze zdrowymi zasadami odżywiania (ciekawe jakimi? może ich IŻiŻ? :(), że dieta ta jest nieprzebadana dlatego nie może być zalecana, że zawiera za mało błonnika, za mało owoców i za dużo białka, które szkodzi nerkom i wątrobie. Stek bzdur, w które wiekszosć ludzi wierzy... :?

wisienka

Cytat: renia w 2011-06-18, 09:42:37
Opinia na temat diety Dukana... http://edoergosumblog.blogspot.com/2011/06/problem-dukana.html

Cytatw fizjologii żywienia nie istnieje coś takiego jak „przebiałczenie”. (Dodam że  książka W. Ponomarenko jest jedną z najlepszych polskojęzycznych książek o żywieniu)Ponomarenko pisze w swojej książce że, zdrowy człowiek może zjeść do 400g białka na dzień i że takie zjadane ilości  można zaobserwować np. u rdzennych Eskimosów i sportowców.

No właśnie, jak to jest z tym przebiałczeniem? Często się o tym słyszy, ale wydaje mi się,że bynajmniej u zwierząt - drapieżników,jest to niemożliwe.Przecież np. wilki czy dzikie psowate czy tez kotowate, wszystkie żywią się całe życie mięsem... Przede wszystkim jest to białko bo tłuszczu na takiej sarnie czy antylopie to nie jest zbyt wiele... Węglowodany są zjadane w bardzo niewielkich ilościach w postaci wstępnie strawionych już w żołądku czy jelitach traw, korzonków itp...( dlatego strasznie mnie wkurza jak weterynarze zalecają węglowodany w diecie psów jako niezbędne, tłumacząc to tym,że dzikie psowate zjadają je z żołądków upolowanej zwierzyny! tylko ile węgli ma taka trawa a ile ryż czy makaron?? Na dodatek jest to już w połowie strawione i wydaje mi się,że drapieżniki nie zjadają tego z powodu zawartości węglowodanów tylko z powodu potrzeby  uzupełniania flory bakteryjnej w jelitach...) Na dodatek zjadają to tylko najsilniejsze osobniki, które posilają się pierwsze, bo najpierw zjadane są właśnie wnętrzności a nie mięśnie... reszta stada albo się załapie albo i nie... osobniki starsze lub zajmujące niższą pozycję w hierarchii stada, rzadko kiedy je jadają, zazwyczaj jedzą resztki z uczty w postaci resztek mięśni na kościach i same kości...Moje psy są żywione surowym mięsem ( mam dostęp do taniego ) z dodatkiem zmiksowanych warzyw i  niewielkiej ilości węgli w postaci ryżu... ale ostatnio się zastanawiam nad zamianą ryżu na jakiś tłuszczyk, np. smalec który jest chyba najtańszy... I jak dotąd moje psiska są zdrowe jak przysłowiowe konie, weta odwiedząją przy okazji szczepień, nie ma śladu na ich skórze jakichś wysypek czy innych problemów skórnych od przebiałczenia...Ale jak to jest u ludzi? jak zaczęłam stosować DO, popełniałam błędy jak kazdy chyba... ;)  za mało węgli za dużo białka co u mnie objawiało się wzrostem wagi i wysypką skórną... za dużo białka?...więc jak to jest?

administ

Jest tak: Aleksander Szczygieł, Podstawy fizjologii żywienia, PZWL, W-wa 1975, s. 186-207.
Reszta to przeważnie dyrdymały różnych autorów z wyjątkiem Jana Kwaśniewskiego.

PS
U ludzi żywienie wysokobiałkowe jest nieekonomiczne. Spożywanie większej ilości białka zwierzęcego jest wysoce nieekonomiczne i społecznioe szkodliwe.
Ciekawostka za Szyczygłem, cyt:
"... Atwater twierdził, że byłoby ekonomiczniej zastępować mięso mąką pszenną, gdyż za 25 centów w 1894r w USA można było nabyć w postaci mięsa wołowego około 75g białka, 90g tłuszczu, dających 1120 kcal, a w postaci mąki pszennej aż 360g białka i 11755 kcal ogółem, czyli około 5*więcej białka i około 10*więcej kalorii."

Teraz mąkę pszenną przeważnie zastąpiono w US kukurydzą GMO.




wisienka

admin - dziękuję za odpowiedź :D
Reniu, dzięki za linki, już poczytałam  8)

renia

Wisieńko wyglądasz na bardzo przebiałczoną... :lol: :wink:

adamel

Optowałbym raczej za niedoborem witaminy E... :shock:

WojciechS


renia

Eee tam się czepiacie. Tutaj wystarczy dobra kosmetyczka i będzie super... 8) :wink:

WojciechS



WojciechS

Szlifierką kątową, popularnie zwaną 'boszem"?  :shock:  :lol:


WojciechS

Już ja taki patentowany..., to nie chcę być!  :wink: :mrgreen:

wisienka

Dobra, dobra, juz nie straszę :lol:  zaliczyłam kosmetyczkę,kantówką wyrównałam brzegi,potem dobry peeling,na koniec maseczka z wit.E i oczywiście drastyczne ograniczenie białka :D  Efekt widzicie... :lol:


slawek

Cytat: wisienka w 2011-06-22, 12:24:00
.( dlatego strasznie mnie wkurza jak weterynarze zalecaj± węglowodany w diecie psów jako niezbędne, tłumacz±c to tym,że dzikie psowate zjadaj± je z żoł±dków upolowanej zwierzyny! tylko ile węgli ma taka trawa a ile ryż czy makaron?? Na dodatek jest to już w połowie strawione i wydaje mi się,że drapieżniki nie zjadaj± tego z powodu zawarto¶ci węglowodanów tylko z powodu potrzeby  uzupełniania flory bakteryjnej w jelitach...)
Tak gwoli ścisłości to we wnętrznościach trwawożernych nie ma prawie węglowodanów ;) są tam głównie różne bakterie, pierwotniaki i orzęski, które wcześniej rozłożyły "trawe" ;) czyli krowa tak naprawdę jedząc trawe odżywia się białkiem zwierzęcym ;)