DO po przebytej chorobie nowotworowej, obecnie cukrzyca i niedoczynność tarczycy

Zaczęty przez Zonia, 2010-09-10, 03:06:49

Poprzedni wątek - Następny wątek

Zonia

Zauważyłam tez pewną zależność.
Kiedy na początku DO jadałam 2-3 razy dziennie, chudłam.
Teraz jem 5 razy dziennie, z zaleceniami, jakich mi tu udzielono, choć w książkach dr Kwaśniewskiego tego nie doczytałam - i nie chudnę. Oczywiście porcje zjadane teraz są znacznie mniejsze od tych poprzednio. Nawet nie dałabym rady zjadać naraz takich porcji, jak wcześniej, choć i te nie były aż tak wielkie.
Reasumując, poważnie zastanawiam się nad powrotem do trzech posiłków najwyżej. Wiem skądinąd, że cukrzycy powinni jadać przynajmniej 5 posiłków dziennie, ale tak sobie myślę, że skoro udało mi się zapanować nad cukrem, to może nie zaszkodziłoby spróbować wrócić do 3 posiłków dziennie.

renia

Cytat: Zonia w 2010-10-06, 13:16:49

Wczoraj zwiększyłam znacznie tłuszcze. Skutek : rozwolnienie. Gdyby nie obawa przed znacznym odwodnieniem, mogłabym tą drogą iść.

Jeśli masz pracę w domu to sobie możesz na to pozwolić.. :lol:  :wink:  Ale na pewno to nie jest rozwiązanie dobre ani zdrowe. Dr Kwaśniewski tez takich sposobów nie polecał..

Zonia

Moja aktywność fizyczna jest znacznie większa niż przed DO, gdzie praktycznie całymi dniami siedziałam (taka praca). Teraz dożo spaceruję. Kiedy wychodzę na zakupy to nie spacerkiem, a marszem. W domu od lat mam rowerek stacjonarny, z którego już od dawna nie korzystałam, teraz korzystam. W domu wciąz cos ulepszam, remontuję, niekiedy aż poty wychodzą.

Białka bywaja w granicach 60-70, przy czym, nie zawsze te najlepszej jakości, czyli z jajek i mięsa. Dlatego też zastanawiam się czy w takim wypadku nie zwiększyć ilość białek. Nie jestem w stanie codziennie jadać jajka i mięso.
Tłuszcze to 160-220
Węglowodany 30-40

Zonia

Cytat: renia w 2010-10-06, 15:12:18
Cytat: Zonia w 2010-10-06, 13:16:49

Wczoraj zwiększyłam znacznie tłuszcze. Skutek : rozwolnienie. Gdyby nie obawa przed znacznym odwodnieniem, mogłabym tą drogą iść.

Jeśli masz pracę w domu to sobie możesz na to pozwolić.. :lol:  :wink:  Ale na pewno to nie jest rozwiązanie dobre ani zdrowe. Dr Kwaśniewski tez takich sposobów nie polecał..

Otóż to...:)

WojciechS

Cytat: Zonia w 2010-10-06, 14:58:55
Cytat: renia w 2010-10-06, 14:55:36
A napisz jakie jest Twoje średnie dzienne BTW (w gramach) i ile masz wzrostu..

BTW - 1 : 2,5-3,5 : 0,5-0,6
Wzrost - 163

Przy takiej ilości tłuszczu, to nieźle się trzeba znordenzłokingować, bo jak nie, to będzie niedobrze...  :(
Mówi o tym formuła nr 8 cyt: "Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.
U ludzi młodych i zdrowych największe korzyści przynosi intensywny wysiłek trzy razy w tygodniu po godzinie, np. biegi, marsze, pływanie, rower itp. Należy pamiętać, że ćwiczone mięśnie, kiedy znajdą się w spoczynku, wytwarzają związki wysokoenergetyczne, przeznaczając je na potrzeby mózgu, serca i innych ważnych tkanek." - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80

renia

Cytat: Zonia w 2010-10-06, 15:19:29
Moja aktywność fizyczna jest znacznie większa niż przed DO, gdzie praktycznie całymi dniami siedziałam (taka praca). Teraz dożo spaceruję. Kiedy wychodzę na zakupy to nie spacerkiem, a marszem. W domu od lat mam rowerek stacjonarny, z którego już od dawna nie korzystałam, teraz korzystam. W domu wciąz cos ulepszam, remontuję, niekiedy aż poty wychodzą.

W takim razie pięknie. Lepiej niż u mnie.. 8)
Cytat
Białka bywaja w granicach 60-70, przy czym, nie zawsze te najlepszej jakości, czyli z jajek i mięsa. Dlatego też zastanawiam się czy w takim wypadku nie zwiększyć ilość białek. Nie jestem w stanie codziennie jadać jajka i mięso.
Tłuszcze to 160-220
Węglowodany 30-40

Ja uważam, że Tobie chyba wnet skończy się przebudowa metabolizmu i prędzej by można pomyśleć o zmniejszeniu białek..Przy zbyt dużej ich ilości nie chudnie się. Dorosła osoba przy średniej aktywności fizycznej potrzebuje ich 50 g dziennie (średnio), osoby wyższe, lub z niektórymi chorobami i/lub z większą aktywnością fizyczną potrzebują ich oczywiście więcej..

adampio

Cytatnie zawsze te najlepszej jakości, czyli z jajek i mięsa.

Z miesa to sa najgorsze bialka, pomijajac roslinne oczywiscie.
Zamiast zwiekszac ilosc bialka to zmien jego jakosc jajka i podroby.....to sa najlepsze bialka.

Mowisz, ze jajek nie mozesz jesc codziennie. Powiedz, w takim razie, czy jest cos co mozesz jesc codziennie? Obojetnie co to bedzie czy owoce, miesi czy cokolwiek innego, prosze nazwij co mozesz jesc codziennie?

WojciechS

Dla mięśni akurat najlepsze białko jest z mięśni, a białka z żółtka i podrobów są na INTELEKT...
Ale przy niewłaściewj proporcji można dostać podagry niestety.  :(

Zonia

Wojciechu, co to znaczy znordenzłokingować ?

Reniu, wyczytałam, że cukrzycy białek powinni zjadać więcej niż osoby zdrowe, chcące tylko schudnąć.
A nawet, że nie powinny to być tylko żółtka, a całe jajka. To o czym piszesz jak najbardziej zgadza się z DO, ale niekoniecznie chyba z DO dla cukrzyków.
Tylko czy ja nadal powinnam siebie traktować jak cukrzyka, czy po prostu jak osobę chcącą schudnąć? :(

Adampio, podrobów zjadam całkiem sporo, jajek na początku też jadałam sporo i codziennie. Ale z czasem miewałam nudności, może po maśle, jak już wcześniej pisałam.
Dlatego teraz najczęściej jadam jajka w majonezie i mogłabym jeść je tonami :) i codziennie :)
Pytasz, co mogę jeść codziennie. Bardzo trudne pytania zadajesz. Codziennie mogłabym jeść ziemniaki, chleb i pić karmi :):)
Jajka też mogłabym jeść codziennie, ale nie w postaci jajecznicy, czy omletów. Jajka w majonezie natomiast, 2-3 sztuki to już prawie dzienna porcja białek i tłuszczu, a co dalej?
Przecież w innym pożywieniu też są białka, też jest tłuszcz :(


Zonia

Cytat: Zonia w 2010-10-06, 16:04:53
Codziennie mogłabym jeść ziemniaki, chleb i pić karmi :):)


To bym mogła, ale już teraz nie jadam tego w ogóle. Nie jadam też cukru, miodu, jabłek, nie pijam soków owocowych, nie jadam też mąki ziemniaczanej, ryżu, chleba, bułek i ciastek, a mogłabym to wszystko jadać codziennie. Tak jak to bywało przed DO. Ale dzięki temu, że tego wszystkiego już nie jadam, zapanowałam nad cukrzycą. Jak się okazuje, to podstawa, by sobie z tą chorobą poradzić. I to naprawdę działa. Jestem tego najlepszym, książkowym wręcz przykładem. Książkowym, bo o tym właśnie pisze dr Kwaśniewski w książce "Tłuste Życie" na stronie 175.

Zonia

Wojciechu, znaczenie znałam, ale nie rozumiałam Twojego porównania. Teraz rozumiem :)

WojciechS

Nie sądzę, wieć wyjaśniam doglłbniej...
Kostka masła 82% ma 2*82g= 164g tłuszczu. A to jest 164*9kcal= 1476 kcal, a taka ilość kcal pozwala swobodnie przebiedz około 14 kilometrów...

renia

Cytat: Zonia w 2010-10-06, 16:04:53

Reniu, wyczytałam, że cukrzycy białek powinni zjadać więcej niż osoby zdrowe, chcące tylko schudnąć.
A nawet, że nie powinny to być tylko żółtka, a całe jajka. To o czym piszesz jak najbardziej zgadza się z DO, ale niekoniecznie chyba z DO dla cukrzyków.

"Zoniu" gdzie to pisze, że cukrzycy powinni zjadać więcej białek? Tego to nie wiem, ale wydaje mi się to nielogiczne, bo nadmiar białek jest przetwarzany na węglowodany...

Zonia

I o to właśnie chodzi Reniu!
Tylko, że dla osoby zdrowej, chcącej jedynie schudnąć, nadmiarem białka będzie zupełnie inna wielkość tych białek w porównaniu do cyferek mówiących o nadmiarze białka dla osób będących cukrzykami. I właśnie o te różnice mi chodzi. Nigdzie tego nie znalazłam. Jedyne czego się doczytałam, jeśli chodzi o różnice, to właśnie większa ilość białek dla osób z cukrzycą.
Nie pamiętam już Reniu, w którym miejscu to wyczytałam. Musiałabym przelecieć te książki jeszcze raz, a nie mam zwyczaju bazgrania, zakreślania w książkach.
Jak trafię na to, to wskażę dokładnie.

Zonia

Od kilku dni kiełkowała we mnie myśl, by pojechać do jednej z Arkadii, po wiedzę u źródła przynajmniej :wink:
Dzisiaj ta myśl została ostatecznie zaklepana i decyzja podjęta. Tym bardziej, że swoim pomysłem zaraziłam jeszcze trzy osoby.
Jedziemy we czwórkę. Moim zadaniem jest ustalenie terminu wyjazdu i miejsca docelowego :) No i rezerwacja :)

I tu moja prośba do Was Kochani. Pomóżcie podjąć dobrą decyzję. Pomóżcie wybrać Arkadię, którąś z tych nad morzem. Góry niestety odpadają.
Wiem, że wielu z Was gościło już w tych ośrodkach i macie swoje zdania na ich temat. Piszcie proszę o swoich w nich pobytach lub też o informacjach,
jakie posiadacie z pierwszej ręki :) Wiem, że na Was można liczyć  :D

renia

 W Jastrzębiej Górze nam się bardziej podobało w Arkadii "Aura".
Przy większych schorzeniach polecałabym jednak "Lido" gdyż można tam robić na miejscu badania laboratoryjne i jedzenie jest takie w 100% optymalne (łącznie z chlebem) , a jak byłam w Aurze to tam podawano chleb optymalny na zmianę z Grahamem.

Teraz mogą być jakieś zmiany - najlepiej podzwoń i popytaj..

Zonia


adampio

Ja, jako goral, bo gor ano gorolow nie lubisz, polecam Ciechocinek...Teznie, grzybek, dr.Jan Kwasniewski...moze sie pokaze. :D
Osobiscie jadac do Polski w nastepnym tygodniu robie sobie przerwe w Toruniu aby zobaczyc Ciechocinek i pogadac z Panem Suchowieckim. Strasznie si eciesze na to sppotkanie. Pewnie cos z tego wyjdzie. :lol: Optymalny z optymalnym zawsze sie dogada.

renia


Na pewno coś z tego wyjdzie.. :wink: bo Pan Suchowiecki jest bardzo sympatycznym człowiekiem. Cieszę się, że miałam okazję osobiście Go poznać. :D