Dereń jadalny (kiził)

[Dasna]

  hi ,hi u nas w Centrum też. Natomiast bratanek mojego męża mówi do niego stryjku, Chwała Bogu mnie nie nazywa stryjną  albo stryjenką. Jeszcze mówiło się wujenka , wujna  . Reniu czy jesteś dla kogoś wujną? Poważnie Ja jestem ciocia i niech tak pozostanie , wujna nie chciałabym być.

[renia]

Pierwszy raz w ogóle słyszę takie słowo "wujna".. Jestem jedynie ciocią, no i mamą i babcią.. . Nazwa "wujostwo", jest jeszcze do zniesienia, ale "dziadostwo".. to już chyba nie..

[Dasna]

  Tak zdecydowanie wujostwo lepiej. To by tak było w temacie derenia alias kiziła . Muszę wyskoczyć na 2 godzinki, ale humorek mam super. Dzięki

[renia]

 

[Radzio]

Jeśli chodzi o BTW derenia(kiziła) to dowiem się . ..... hurmu (kaki, sharon) jaki jedzą i hodują Gruzini wszystko ok.

To jeśli można i będzie to możliwe to kaki BTW również.

[Dasna]

Oczywiście dowiem się . Nie obiecuję , że będzie to szybko, bo najpierw muszę się spotkać z tym człowiekiem z Towarzystwa Optymalnego Żywienia na Ukrainie.
W książce przetłumaczonej na ukraiński znalazłam ciekawostkę BTW mleka kobylego, wielbłąda , łani , świni , kota, owcy, kozy, kobyły. Może w polskich innych wydaniach to jest , ale ja w swoim nie mam.

[Radzio]

Oczywiście dowiem się . Nie obiecuję , że będzie to szybko.......

Dereń zaczyna owocować po około 3 latach od posadzenia ............................ mamy czas

[Dasna]

 

[Radzio]

Hipokrates zalecał spożywanie liści derenia przy chorobach żołądka.  (znalezione w necie )


Persymonę (kaki) znalazłem tu http://www.ile-kalorii.pl/tabela/persymona-c228-p1.html  ciekawa strona

Dereń (kiził) ............................................ jeszcze czas

[Radzio]

W warunkach beskidzkich derenie osiągnęły 0,5m wysokości i z 13-tu sadzonek pozostało 9, ale kolejne dwie są zagrożone "wyginięciem".

[Radzio]

W warunkach beskidzkich derenie osiągnęły 0,5m wysokości i z 13-tu sadzonek pozostało 9, ale kolejne dwie są zagrożone "wyginięciem".

Trawa, swobodny dostęp saren, być może krów spowodowały, że dereń w "warunkach beskidzkich" nie jest w stanie samodzielnie zaistnieć.
Zagięły ostatnie dwie sadzonki, bezowocnie. Na pocieszenie leszczyna, śliwy ... - te ostatnie dały w tym roku popis.

[renia]

W tym roku dwa drzewka derenia ładnie u nas obrodziły. Nie bardzo wiem co z tymi owocami robić... Kwaśne i cierpkie to jak chyba jeżyny. Jeszcze spore pestki mają.
Gdzieś wyczytałam, że kompoty są dobre i też herbatka z suszonych owoców derenia. Robił już ktoś jakieś przetwory z tych owoców?

[administ]

Ciepnij na kompost i po kłopocie. 

[renia]

Ty to jesteś rozrzutny...

[administ]

I wytnij na jesień, to w przyszłym roku nie będzie kłopotu.

[Radomiak]

O dereniówce coś tam kiedyś słyszałem,...ale okazji nie miałem. To się nie wypowiem. 

[administ]

Ale po dereniówce to można źle skończyć...

[Radomiak]

Można i przed.

[renia]

I wytnij na jesień, to w przyszłym roku nie będzie kłopotu.

Pozwolenia na wycinkę nie mamy...

[Jarek]

Ciepnij na kompost i po kłopocie.