Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

Leczenie dietą wysokotłuszczową.

Zaczęty przez administ, 2011-04-27, 07:08:19

Poprzedni wątek - Następny wątek
Drukuj
Do dołu Strony 1 2 3 4 5 6 7
Akcje użytkownika

renia

#40
2011-09-04, 17:46:16
Jednak ja też to już kiedyś ogłądałam... :roll: a myślałam, że Amerykę odkryłam... 8) :lol:

renia

#41
2011-11-03, 08:46:28
Boją się diety bez chleba... :shock:

"Posiłki powinny się składać z mięsa lub ryb oraz niektórych warzyw. Wszystko powinno być nieprzetworzone i pochodzić z farm organicznych. Dużo zieleniny: brokuły, szpinak, rukola. Rezygnujemy z węglowodanów w postaci zbóż i ziemniaków..."

http://kobieta.wp.pl/kat,26377,title,Co-jesc-by-miec-plaski-brzuch,wid,13777373,wiadomosc.html

renia

#42
2011-11-25, 11:46:24
Tłuste efekty chudych zaleceń... :?

http://nowadebata.pl/2011/11/24/tluste-efekty-chudych-zalecen/#more-3573

...teraz "prawdą" jest konsensus tych, którzy "wiedzą" tylko nie potrafią udowodnić...

MariuszM

#43
2011-12-17, 13:48:38
Byli blisko,ale zabłądzili. Coś dla Stata


Cytat
Dieta „warszawska” (autorska) z małym deficytem energii – do okresowego stosowania w redukcji otyłości brzusznej z insulinoopornością.

W klinicznych badaniach Zespołu Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Diabetologii AM w Warszawie oraz Centrum Diabetologii w Szpitalu Bródnowskim w Warszawie stwierdzono lub potwierdzono poniższe fakty z dziedziny żywienia [17].

Reakcja komórek β-trzustki, a więc ilość wydzielanej do krwi insuliny u osób zdrowych, a także z otyłością brzuszną po spożyciu węglowodanów (dwucukry, oligocukry, skrobia) w porównaniu z reakcją po spożyciu równoznacznej pod względem wartości energetycznej ilości białka (gram za gram) jest wyraźnie większa. Po spożyciu 50 g węglowodanów (200 kcal) ilość insuliny we krwi w ciągu l h wzrastała średnio 3 /- 0,8-krotnie w stosunku do ilości insuliny przed takim posiłkiem, a po spożyciu 50 g białka (200 kcal) tylko 1,7 +/- 0,3-krotnie. Natomiast po spożyciu równoważnej pod względem energetycznym ilości tłuszczów (oliwy), tj. 22 g (200 kcal) – l,6 +/-; 0,3-krotnie. Podsumowując, spożywanie równoważnych pod względem wartości energetycznej ilości węglowodanów powoduje istotnie większe, reaktywne przyrosty wydzielania insuliny niż spożycie równoważnych ilości białka i tłuszczów.

Z tych patofizjologicznych względów do okresowego stosowania skomponowano dietę o proporcjach węglowodanów, białek i tłuszczów wynoszących 35:35:30. Zastosowano ją ze znaczącym pożytkiem u osób z otyłością brzuszną i z tego względu poniżej opisano to postępowanie bardziej szczegółowo.


Propozycje makroskładników w diecie „warszawskiej” (autorskiej) o wartości 1700 kcal (7,1 MJ)


Węglowodany: 600 kcal – 150 g (35%)

Białko: 600 kcal – 150 g (35%)

Tłuszcze: 500 kcal – 55 g (30%)

Błonnik: 25 g lub więcej

Jak wiadomo, w otyłości brzusznej i w zespole metabolicznym podstawowym mechanizmem chorobotwórczym, a także czynnikiem ryzyka chorób sercowo-naczyniowych jest insulinooporność i hiperinsulinemia. Sprawia to, że również przyrosty wydzielania insuliny po spożyciu węglowodanów u tych osób są wyraźnie większe niż po zjedzeniu równoważnych ilości białka lub tłuszczu. Powoduje to trudności w odtłuszczaniu ciała za pomocą diety zawierającej dużą ilość węglowodanów. Hiperinsulinemia sprawi bowiem, że przyswajane po posiłku węglowodany będą zamieniały się w tłuszcz, a ich bezpośrednie spalanie będzie zahamowane.

W tej sytuacji korzystne jest zastąpienie u osób z otyłością brzuszną i zespołem metabolicznym węglowodanów przez białko. Nie można tego uczynić z tłuszczami, ponieważ zwiększenie ich ilości powyżej 30% energetycznej wartości diety sprzyja hiperlipidemii i zwiększeniu ryzyka miażdżycy. Tej właściwości nie ma białko. Jak wykazały obserwacje, redukcja zawartości węglowodanów w diecie do poziomu ok. 35–40% dobowej wartości energetycznej sprzyja u osób z otyłością brzuszną obniżeniu insulinooporności (HOMA) oraz średniego stężenia insuliny w surowicy krwi zarówno na czczo, jak i po posiłku. Jest to zjawisko ułatwiające odchudzanie, a także zmniejszające ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych u osób z otyłością i z zespołem metabolicznym (badania własne autorów).

W leczeniu tych pacjentów stosuje się przez 2–3 miesiące dietę bogatobiałkową o zmniejszonej ilości węglowodanów. Kontroluje się tu też dzienną podaż błonnika przez zwiększenie spożycia warzyw. Taki układ diety zwiększa skuteczność odtłuszczania ciała u osób z otyłością brzuszną i insulinoopornością, czyli z zespołem metabolicznym, zmniejszając jednocześnie zależne od tych zaburzeń ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych.

Stosowanie takiej diety wymaga obserwacji i monitorowania zmian dotyczących poszczególnych składników zespołu metabolicznego. Osoby, u których po 4 tygodniach zwiększy się stężenie LDL-cholesterolu lub triglicerydów, powinny jej zaniechać.

W celu ułatwienia obserwacji nazwaliśmy ją „dietą warszawską” i zalecamy ją w leczeniu otyłości brzusznej i zespołu metabolicznego. Przeciętnie 30–35% wartości energetycznej diety dostarczają węglowodany (pieczywo, kasze, kluski, makarony, ziemniaki, owoce), 30–35% białka (kurczak, indyk, filety rybne, chudy biały ser, groch), a mniej niż 30% – tłuszcze. Jednocześnie w celu zwiększenia ilości błonnika poleca się kontrolowane spożycie niskowęglowodanowych jarzyn (do każdego posiłku).



Diety nieuzasadnione naukowo


Są to szkodliwe diety oparte na wierze zbudowanej przez reklamę i marketing, sprzeczne z naukowymi zasadami zdrowego żywienia i leczenia dietetycznego [1, 2, 3, 18, 19]. Na przykład diety: Kwaśniewskiego, Atkinsa (niskowęglowodanowe, bardzo bogate w tłuszcze zwierzęce), Hayesha (osobne spożywanie białka i węglowodanów) i inne.
http://www.medycynametaboliczna.pl/index.php?okno=7&id=269&art_type=2

Miłe z ich strony,że dr wymieniają na pierwszym miejscy. Za jakiś czas zadanie to będzie brzmieć: Za najzdrowsze diety zgodne naukami biochemicznymi, czyli z prawami obowiązującymi w naukach ścisłych są diety: dr Kwaśniewskiego,Lutza, Atkinsa ect :P

administ

#45
2012-01-06, 15:40:29
Nie ma powrotu do masła!  :twisted:
Nie potrzeba nam tu drugiej Norwegii!  :(  :wink:

renia

#46
2012-01-06, 15:46:47
Cytat: admin w 2012-01-06, 15:40:29
Nie ma powrotu do masła!  :twisted:
Nie potrzeba nam tu drugiej Norwegii!  :(  :wink:

Już jest powrót do masła... :P :lol:

administ

#47
2012-01-06, 15:49:02
A kto powraca?  :shock:

renia

#48
2012-01-06, 15:50:20
Chyba ponad połowa Polaków...

administ

#49
2012-01-06, 15:52:32
A to dobrze, bo już się martwiłem, że to na poważnie.
Polacy nie odróżniają masła od tego co kupują, jako "masło"!  :?

renia

#50
2012-01-06, 15:58:56
"...można uniknąć około 228 000 przypadków zachorowań na choroby serca w Stanach Zjednoczonych poprzez ograniczenie lub całkowite wyeliminowanie tłuszczów trans z diety."

Jeśli ludziom się wmawiało, że te tłuszcze są zdrowe, a teraz okazuje się, że ludzie przez nie chorują i umierają -  to chyba jakieś odszkodowania by się im należały od naukowców i producentów margaryny...

administ

#51
2012-01-06, 16:03:03
A zmuszli do jedzenia? Nie!
Czyli prawnie są kryci.

PS
przez masło zmarło w US znacznie więcej ludzi niż 228tys.

Blackend

#53
2012-01-06, 16:23:54
Moim zdaniem znacznie łatwiej by było przenieść obecnych korytkowców w US na dietę wysokowęglowodanową - przynajmniej gospodarka by im ruszyła i z masełka nie trzeba by się było tłumaczyć, czemu było be, a teraz takie dobre :) Same plusy ;)

administ

#56
2012-01-06, 16:51:30
Niech stosownie zapłacą, to zaraz ich odchudzimy!  :D

PS
nawet damy coś jeszcze - gratis.

MariuszM

#58
2012-01-06, 17:00:20
Cytat: renia w 2012-01-06, 16:37:30
http://www.wprost.pl/ar/284709/Amerykanie-tyja-Straz-Przybrzezna-martwi-sie-o-promy/  - coś z tym fantem muszą zrobić...  :wink:
Uciekaja/emigruja z tonacego statku :D jU.S. ;)

administ

#59
2012-01-06, 17:08:59
Ale wyporność grubasów jest większa, dlatego nie potrzebują kamizelek ratunkowych!  :wink: :D
Drukuj
Do góry Strony 1 2 3 4 5 6 7
Akcje użytkownika