Aktualności:

Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.

Menu główne

Ekstremalne Żywienie Optymalne

Zaczęty przez Daniel, 2012-09-01, 15:20:17

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

Właśnie... :D ja nawet łyżki samego smalcu ze skwarkami nie zjem... :? masło potrafię... :D

friga

Ale chyba do prowadzenia takiego tryby trzeba byc zdrowym-tu byl watek o zakwaszeniu ukryty  :lol:

RafałS

Cytat: renia w 2012-09-02, 20:09:46
Właśnie... :D ja nawet łyżki samego smalcu ze skwarkami nie zjem... :? masło potrafię... :D
Masło ze skwarkami  - dziwne połączenie.  :wink:

renia

Ciekawe co by trzeba było wytopić, żeby takie "cuś" otrzymać... :roll:

administ

Może jakąś surówkę w martenowskim piecu?  :shock: :wink:

Teresa Stachurska

Cytat: renia w 2012-09-02, 20:59:31
Ciekawe co by trzeba było wytopić, żeby takie "cuś" otrzymać... :roll:


Masło ze skwarkami? Skwarki z boczku na maśle mogą być? Lubię :) 

renia

Ja takich nie robię, bo obawiam się, że zanim boczek się wysmaży, masło zdąży zbrązowieć... :? trzeba by pewnie długo smażyć na małym ogniu... :roll:

Teresa Stachurska


administ

Cytat: renia w 2012-09-02, 21:57:49
zanim boczek się wysmaży, masło zdąży zbrązowieć...

Tak nie jest!
Aby masło nie "zbrązowiało" wystarczą dwie trzy krople oliwy, albo właśnie wytapiający się ze skwarków smalec.
No chyba, że bardzo się przegrzeje patelnię.
Jest też prostsze rozwiązanie - usmażyć boczek, a masła dodać na końcu...  :wink:

renia

Dzięki :D Na (prawie) wszystko jest sposób... :D

Daniel

Cytat: Teresa Stachurska w 2012-09-02, 20:07:09
Cytat: Daniel w 2012-09-02, 18:15:29
Cytat: Teresa Stachurska w 2012-09-01, 21:23:19
Panie Danielu, czy pracuje Pan w Niemczech tak jak planował, czyli pomaga chorym nauczyć się DOJ?
Pracuję w Niemczech jako elektryk. Z tych planów nic nie wyszło, bo nikt nie był zaintesowany.


Ciekawe, czy w Polsce zainteresowani na tak pomyślaną pomoc by się znaleźli? Niektórzy zatudniają instruktora do jogi, biegają do dietetyka (5 x wio), trenera do ćwiczeń silowych. Dochodzacych, ale jednak.
Cierpliwości, będą nas jeszcze szukać. Dieta nie jest znana i sama się nie wypromuje. Musi być znacząca osoba, która da przykład. Mieliśmy nadzieję w Wałęsie, ale wymięk.
Co do smalcu, to już nie mam żadnych zachamowań, aby zjeść pół ogórka z porcją smalcu grubszą od niego. Słoninę w Niemczech dostępna jest dla wtajemniczonych, którzy wiedzą gdzie ją kupić. Całe szczęście, że smalec można dostać, ale tylko w niektórych sklepach. Po takiej porcji smalcu na przerwie w pracy, to wystarcza mi energii, aż do rana. Wtedy zjadam jajecznicę ze 100 gr smalcu, albo 125 gr gdy smalec jest niemiecki, bo u nich kostki są 250 gr.

Daniel

Czy ŻO może być bardziej ekstremalne od tego, o którym pisałem? Okazuje się, że może być. Od tygodnia odżywiam się trzema produktami: żółtkami jaj, smalcem i cukrem, oraz dwoma dodatkami jak kawa i witamina C, które można wyeliminować. Myślę, że osiągnęłem granicę, której już przekroczać nie należy aby pozostać zdrowym i w pełni sił. Wyeliminowałem z diety czekoladę, którą używałem do produkcji moich batonów oraz ogórki.

administ

Trochę "żywego błonnika" by się przydało, bo jak się flora bakteryjna zdegeneruje, to można sobie wyhodować kilka witaminowych niedoborów.  :wink:
Na przykład jedna suszona śliwka w zupełności wystarczy.  :D
Dobre też są wszelkie orzechy. Kilka sztuk starcza.

Stefan

Jaki jest cel takiego żywienia?

Daniel

To jest eksperyment polegający na zbadaniu wpływu na zdrowie  maksymalnego uproszczonia jadłospisu w dłuższym przedziale czasu. Na razie taka odpowiedź musi wystarczyć, ale powodów jest kilka.
Cytat
Trochę "żywego błonnika" by się przydało, bo jak się flora bakteryjna zdegeneruje, to można sobie wyhodować kilka witaminowych niedoborów.

Z tym się zgadzam choć brzmi to nieco komicznie, bo jednak błonik jest potrzebny w ŻO. Powróciłem już dzisiaj do ogórków kiszonych i zamierzam zjadać jednego dziennie do śniadania. Myślę, że ogórki do tego też się nadają. Ze śliwkani miałbym problem, a ogórków mam pod dostatkiem.

administ

Kiszone ogórki są super. Wystarczą w zupełności.

adampio

Za mna chodzi ogorek kiszony juz od dluzszego czasu ale tu nigdzie takich nie maja. Musze zamowic w Polsce. :lol: Przysla mi raem z kontenerami. :lol:

administ

Do ogórków kartuskich Reni chyba masz niedaleko?  :wink: :D

renia

To nie są kiszone... :? Ale na pewno bym poczęstowała, gdyby Adampio przyjechał... :D

adampio

Dzieki. :D

Wlasnie zamowilem kilka sloikow takich z Biedronki!!! :lol:
Ale bedzie ogorkowa!!!!!!! :lol: