Aktualności:

5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.

Menu główne

Leki nowej generacji...

Zaczęty przez RG, 2012-11-06, 10:54:43

Poprzedni wątek - Następny wątek

RG

Jestem codziennie przecież :)

administ


RG

Nawet na urlopie zaglądałem :) Pomimo, że byłem blisko"źródła" bo w Ciechocinku :)

A właśnie, byłem na kawie i bitej śmietanie w kawiarni "Wiedeńska" (3 razy) i nie mogłem się napatrzyć na tłumy otyłych i z pewnością chorych na cukrzycę jak się rzucają na te wspaniałe wyroby cukiernicze i zajadają aż się zmęczą... mając taką wiedzę jaką mam teraz to było bardzo traumatyczne przeżycie. Ale nie odważyłem się na komentarz tak jak dzisiaj Admin w sklepie warzywnym :D

PS. Bita śmietana w tej kawiarni jest bez cukru, chyba, że mi się taka trafiła przez pomyłkę...

renia

Mogłeś wstać i przeprowadzić wykład... 8) :wink:

RG

Nie wypada ludziom przeszkadzać podczas jedzenia... jeszcze by im na zdrowie nie poszło :)

renia

No tak, ktoś by mógł się jeszcze zadławić i co by było... :roll: :cry:

RG

Miałem na myśli zawał, ale numer z zadławieniem też jest fajny :D

RG

Jak to jest obudzić się i nic nie boli??? "Lekarze" medycyny współczesnej twierdzą, że w takim przypadku człowiek (pacjent) już nie żyje...

Więc jakim cudem, po około 8 latach obudziłem się dzisiaj rano i nic mnie nie bolało, noc przespałem całą, noga, która od 8 lat dzien i noc, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku mnie bolała bardzo, nie raz brać musiałem tramal aby wytrzymać ból, dzisiaj rano mnie w ogóle nie bolała...

Aż się dziwnie czułem... ale sprawdziłem, uszczypnąłem się i poczułem, czyli żyję... Niewiarygodne, żyję a jednak nic nie boli... cuda, panie cuda :)

Co Wy na to?

Teresa Stachurska

Ano. Gratulacje :) 

Też doświadczyłam takich cudów :) 

grenis


renia

Czyli prądy zadziałały jak należy... :roll:

administ


renia

Za rok na maraton, nie darujemy... :D 8)

Gavroche


RG

Cieszę się bardzo...
Wiem, że to tylko zapowiedź i pewnie jutro będzie już normalnie ale nie mniej jestem zadowolony, szczerze zdziwiony, zaskoczony, chociażby to miał być tylko jeden dzień i jedna noc... ale chcę więcej :)

Na razie za wcześnie na sensacyjne odkrycie i wnioski ale od prawie dwóch tygodni zjadam 10-12 żółtek, ziemniaki w formie frytek na smalcu (ok. 150g surowych ziemniaków), 100g galarety wieprzowej i 100g czystego tłuszczu wmieszanego w posiłek, wypijam 100g czerwonego wytrawnego wina i wziąłem już 4 razy prądy na nogi.

BTW wychodzi:
540g wszystkiego - wina nie wliczam w BTW
1860 kcal
50g białka
170g tłuszczu
27g węgli

I to jest chyba to!?
Już pisałem, że odstawiłem masło, ser żółty, śmietanę, trochę mi szkoda ale powoli będę włączał do jadłospisu bo ciężko mi się obejść bez sera, masła i śmietany...

Kurde ale się cieszę :)

MariuszM

Wcześniej jadałeś chyba więcej węgli,coś koło 40-50g? Popraw mnie jeżeli się mylę :D

RG

wliczałem piwo :D teraz nie piję piwa ani wódki :)

renia

To co z Ciebie za facet? :shock: 8)

RG


Gavroche

Fajnie jest pokombinować w dozwolonych granicach...
No i te prądy mogły Cię "ruszyć".
Jak dawniej mówiono: jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej!