Spotkanie Optymalnych w Wejherowie

[renia]

A ja właśnie nie lubię zimnego sernika. Nieraz taki kawałek z lodówki, na talerzyku stawiałam na gorącą kawę  aby się nagrzał...

[administ]

To podstawa naszego podwieczorka, jak narobimy sernika. Dzieci to bardzo lubią. 

Na chrupko, czy jak już czernieje? 

[Blackend]

Nie, tylko obsmażamy z każdej strony chwilę pod przykrywką, tyle aby był ciepły. 

[administ]

Mniam, z bitą śmietanką... 

[Blackend]

Czasami z bitą śmietanką i odrobiną konfitury, a ja wolę bez niczego. 

[renia]

Najbardziej z tego spotkania to Was ten sernik zainteresował...

[Blackend]

I Moc.

[administ]

Bo spotykacie się  na sernik, aby mocy nabrać...  :mrgreen:
Jaki sernik, taka Moc!   

[renia]

Niech i tak będzie...

[administ]

Renia jeszcze nie wróciła degustacji z sernika...   

[renia]

Sernik puszniutki, nic nie zostało...

[renia]

...pyszniutki był...

[Gavroche]

Sernik puszniutki, nic nie zostało...

Puszniutki-dobry, puszysty?

[renia]

...itoito...

[Blackend]

Nic nie zostało? 

[renia]

Nic a nic...

[administ]

Jak nic nie zostało, to znaczy, że przyszli na wyżerę...  

[renia]

Odczepcie się od tego sernika...

[Gavroche]

Nic a nic...

Szkoda, bo można by odsmażyć na masełku...

[renia]