Aktualności:

7. Nie trzeba liczyć spożytych kalorii, natomiast należy liczyć kalorie przy kupowaniu żywności.

Menu główne

Moja dziwna sytuacja.

Zaczęty przez ania12345, 2013-08-16, 21:18:53

Poprzedni wątek - Następny wątek

administ

No, ale na Żywieniu Optymalnym taka kobieta nie powinna wciągać do woli więcej niż przeciętny Hunza, spalając w ruchu nie mniej niż 400kcal...

Blackend

Staram sie tylko znaleźć przyczynę, w domu mam trzy dziewczyny i szczuplutkie (nie chude!) są, a jedzą i piją do woli  :roll:

administ


Blackend

No jasne, nawet na deser starcza ;)

MariuszM

A moze ta Pani(jej organizm) zjada defakto wiecej weglowodanow niz te 40? Dlaczego?
Przebudowa organizmu-bialko enzymy glikolityczne->dodatkowy cukier
250g tusciu w sam raz na 8-10km biegu i 8h pracy w fabryce,magazynie,budowie
+25g glicerolu,dlatego podczas przebudowy bezpieczniej jest jesc
1:2,5-3: i koniecznie 0,5 lub ciutke mniej. A pozniej ,po przebudowie mozna sobie 'zaszalec' z
1:5:~1 (45:250:40) pod warunkiem pracy w... Kopalni zlota :D

administ

Na odległość i przez  ciężko ocenić, a możliwości jest sporo.  8)

friga

Jedno trzeba przyznac ze 250 tluszczu to sporo. :lol:

renia

Cytat: admin w 2013-08-22, 19:44:23
To może policzymy:
85*4kcal+250*9kcal= 340+2250=2590kcal.


Dobrze, że te wyliczanki podałeś, bo ja przynajmniej nauczyłam się obliczać kalorie. :D

Białko + węglowodany x 4 i do tego dodać tłuszcz pomnożony przez 9.

Czyli wychodzi wzór:

K = (B+W) x 4 + T x 9

K - kalorie
B - białko
W - węglowodany
T - tłuszcz

Czyli jeśli ktoś by jadł np. 50g białka, 150g tłuszczu i 50g węglowodanów, to:

K = (50 +50) x 4 + 150 x 9 =100 x 4 + 150 x 9 =400 + 1350 =1750  :D

administ

Cytat: renia w 2013-08-23, 07:40:22
K = (50 +50) x 4 + 150 x 9 =100 x 4 + 150 x 9 =400 + 1350 =1750  :D

Dla w miarę aktywnej kobiety "wzorcowej" - idealnie.  :D

Dasna

Cytat: MariuszM w 2013-08-22, 21:02:55
A moze ta Pani(jej organizm) zjada defakto wiecej weglowodanow niz te 40? Dlaczego?
Przebudowa organizmu-bialko enzymy glikolityczne->dodatkowy cukier
250g tusciu w sam raz na 8-10km biegu i 8h pracy w fabryce,magazynie,budowie
+25g glicerolu,dlatego podczas przebudowy bezpieczniej jest jesc
1:2,5-3: i koniecznie 0,5 lub ciutke mniej. A pozniej ,po przebudowie mozna sobie 'zaszalec' z
1:5:~1 (45:250:40) pod warunkiem pracy w... Kopalni zlota :D
Zgadza się.
Ja na przykład teraz schudłam , bo przeszedł szał neofity. Pierwszy rok to zalewałam się tłuszczem i białkiem. Zaczęłam w zachwycie nad DO/ŻO pochłaniać takie ilości, aby się przebudować, że to kupy się nie trzymało. 8) Przy takich, jakie miałam rok temu proporcjach powinnam pracować na budowie przy rozładunkach i codziennie biegać 50 km. :lol:

administ

Bo trzeba czytać uważnie Dr-a Kwaśniewskiego - dla chorych i zdrowo się ruszających!
A zaledwie 11g tłuszczu - to aż kilometr biegania poniżej 5 minut! 
Trzeba uważać, aby mydłem nie kupciać...  :wink:

Dasna

Cytat: admin w 2013-08-23, 07:58:47
Bo trzeba czytać uważnie Dr-a Kwaśniewskiego - dla chorych i zdrowo się ruszających!
A zaledwie 11g tłuszczu - to aż kilometr biegania poniżej 5 minut! 
Trzeba uważać, aby mydłem nie kupciać...  :wink:
:lol: :lol: Wiem coś o tym. :( :oops:

ania12345

Skomplikowane wyliczenia. Czyli morał z tego taki, że po prostu powinnam ograniczyć tłuszcz? Mam też tak, że ja głodna nie chodze ale właśnie ciągle mam ochotę by coś zjeść. To mnie męczy.

administ

To może jednodniowa głodówka z piciem wody do woli może pomoże? Pod warunkiem, że nic Ci nie dolega. :roll:
I to - cyt:
"Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.
W początkowym okresie mechanizmy rządzące uczuciem głodu mogą być zawodne. W diecie optymalnej je się objętościowo mało, znacznie mniej niż zjadało się dotychczas. Ponieważ je się produkty wartościowe, znacznie mniej ich wystarcza, by w pełni pokryć potrzeby organizmu. Dotychczasowe jedzenie mogło spowodować rozciągnięcie żołądka i jelit. Ludzie żywiący się głównie węglowodanami mają zazwyczaj rozdęty brzuch, zwłaszcza ludzie otyli. Dlatego zazwyczaj pierwszym okresie po zjedzeniu posiłku optymalnego (np. zgodnego z jadłospisem) nie czują się oni w pełni syci. Chętnie zjedliby nawet drugie tyle, gdyż żołądek domaga się wypełnienia całej jego objętości.
Balonik wprowadzony do żołądka i nadmuchany znosi uczucie głodu, mimo że człowiek nic nie zjadł.
Ale spróbujmy ograniczyć do tej ilości, jaką w jadłospisie podano i odczekać pół godziny, a uczucie głodu szybko minie. Jeśli będzie się to powtarzało 3 razy dziennie, żołądek będzie stopniowo wracał do swej normalnej, prawidłowej wielkości, brzuch zmniejszy się, a posiłki optymalne nie tylko staną się wystarczające, ale z czasem mogą okazać się nawet za duże. I przestanie się nam chcieć jeść między posiłkami.
Na początku diety trzeba świadomie zaprzestać pojadania między posiłkami. Niektóre osoby ciągle coś żują, ciągle wkładają jakiś kęs do ust. I wcale nie jest to podyktowane fizjologicznym głodem, ale stanowi pewien odruch nabyty w ciągu lat, albo jest reakcją na stres — zdenerwowanie, zniecierpliwienie itp. Trzeba z tym skończyć."

Ważne: - do syta, to nie znaczy wszystko, co na talerzu!
Trzeba wychwycić moment w trakcie jedzenia, gdy już nie odczuwa się głodu, ale jeszcze coś by się skubnęło - to najlepszy czas, aby przerwać posiłek.

Blackend

Coś dawno nie wklejaliśmy kultowego linka (osiemdziesiątki ;) )
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80 aby tradycji stało się zadość ;)

administ

To świetny tekst, jak cała kucharska 700...  :D

Blackend

KK 700 jest super, no i szyta, a nie klejona jak pozostałe pozycje  8)

renia

I to szyta na miarę... :D ludzkich potrzeb...

Blackend


administ

Ale przez to droższa...  :(