Aktualności:

2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.

Menu główne

Siłownia a ŻO

Zaczęty przez hologram, 2007-07-04, 22:29:47

Poprzedni wątek - Następny wątek

Dasna

Cytat: admin w 2015-10-17, 15:16:46
Dzisiaj?  :shock:
A nie miało być tylko fengszuja? ;)
Fengszuj był w czwartek. 8) :D

Jarek

A to tylko raz w tygodniu można ? Czy jest to taktyka ,by ducha wesprzeć  :lol:

Dasna

Cytat: Jarek w 2015-10-17, 15:43:45
A to tylko raz w tygodniu można ? Czy jest to taktyka ,by ducha wesprzeć  :lol:
Na Ukrainie tylko czwartek mam wolny od treningów.

Gavroche

Siłownia zamknięta? :D

Blackend

Cytat: admin w 2015-10-17, 15:12:29
https://www.youtube.com/watch?v=_rVdeMA-7Sk - tu jest dopiero pasjonująco, a tylko 5 lubisiów...  :? ;)  :lol:

Na moim kompie, 6 się wyświetla. ;)  :D

Dasna

Cytat: Gavroche w 2015-10-17, 16:07:38
Siłownia zamknięta? :D
Czwartek jest dniem wolnym od treningu.
Tak jest zaplanowane. 8)

Gavroche

Cytat: Dasna w 2015-10-17, 16:31:37
Cytat: Gavroche w 2015-10-17, 16:07:38
Siłownia zamknięta? :D
Czwartek jest dniem wolnym od treningu.
Tak jest zaplanowane. 8)

A. :D
Bo u mnie zawsze był wolny czwartek i niedziela, bo piłka ręczna trenowała wtedy.


Gavroche

Znam, sam Szejko dużo wniósł do trójboju, może i jest teoretykiem, ale znakomitym. 8)
Polecam jego książkę "Powerlifting No.1".

Słynne, szejkowskie 3 podejścia do ciężaru maksymalnego na jednym treningu, wywindowały wyniki Andrieja Konowałowa, który jest dla mnie najlepszym superciężkim trójboistą ever. :D
W dodatku cholernie trudno go złapać na dopingu. :lol:
http://kif.pl/www/ciezary/nowa-gwiazda-trojboju-andriej-konowalow/

Gavroche

Przydługi, ale ciekawy materiał od NG z ichnimi fajnymi animacjami:
https://youtu.be/EKWaJ_7PPXE

oldboy

Dzisiaj troszkę przykurczyłem jaja;) . Postanowiłem sprawdzić maksa i 130 weszło ok, zdecydowanie pewniej niż poprzednio, 135 ciężko bo po oderwaniu  sztanga poszła lekko do przodu ale jakoś dociągnąłem. Tu miałem zakończyć ale coś mnie podkusiło i założyłem 140kg, które utknęło w połowie ruchu co zdziwiło mnie strasznie bo do tej pory  miałem tak, że co oderwane to moje a tu zonk. No nic, lekki progres jest więc spróbuję kolejny cykl z tylko minimalnymi zmianami.

Gavroche

Przede wszystkim sprawdzanie maksów to normalny trening, więc stopniowo, singlami dochodzimy do starego maksa, a potem decyzja czy iść dalej.
Czasem lepiej nie iść. ;)
Długie przerwy 8-10 minut, to wcale nie za dużo.
Skupienie, odcięcie się od otoczenia, maksymalne napięcie wszystkich mięśni, wizualizacja idealnej drogi sztangi i kolejnego włączania do pracy części ciała w idealnej kolejności.
Generalnie sztanga ma się "turlać" po ciele, zdarte piszczele raz na parę miesięcy to betka, a jak wygrasz z tym kawałem żelaza, to endorfiny i adrenalina stłumią ból. ;)

oldboy

Wciąż się uczę odbierania sygnałów.  Przy ostatnim sprawdzianie 130 była wyraźnie odczuwalna jako maks to dalej nie poszedłem. Dzisiaj 135 oderwałem spokojnie, lekki błąd był po drodze ale poszło   dalej jednolitym tempem więc czułem, że jeszcze coś mogę uszczknąć. Wyszło jak wyszło ale cieszy, że oderwanie ok, chwyt także, myślę że było to dzisiaj do wciągnięcia. Co do piszczeli to przy obecnym ustawieniu z wyższego biodra jakoś się oszczędzają a kiedyś nie tyle je zdzierałem co bardziej siniaczyłem,  staram się ciągnąć ku sobie.

Dasna

Dzisiaj :

1.Rozgrzewka
2.Rwanie klasyczne 2 x 3 20 kg, 2 x 3 25kg, 7 x 2 30 kg
3,Zarzut na klatkę ze zwisu2x2 20 kg, 2 x 2 25kg, 2 x 2 30 kg, 3 x 1 35kg, 3x 1 37 kg
4.Półpodrzut z klatki 1 x 5 20 kg, 1 x 5 30 kg, 1 x 5 35 kg, 1 x 5 40 kg, 1 x 3 45 kg, 5 x 3 50 kg
5.Prysiad przedni 1 x 5 20 kg, 1 x 5 30 kg, 1 x 5 35kg, 1 x 5 40 kg, 3 x 3 45 kg
6.Brzuszki rożne wariacje i z paleczka przysiad w chwycie rwaniowym , wszystko 3x 10
7.Bieżnia 5 min
8.Sauna

Gavroche

 :D
Cytat: oldboy w 2015-10-18, 20:27:54
Wciąż się uczę odbierania sygnałów.  Przy ostatnim sprawdzianie 130 była wyraźnie odczuwalna jako maks to dalej nie poszedłem. Dzisiaj 135 oderwałem spokojnie, lekki błąd był po drodze ale poszło   dalej jednolitym tempem więc czułem, że jeszcze coś mogę uszczknąć. Wyszło jak wyszło ale cieszy, że oderwanie ok, chwyt także, myślę że było to dzisiaj do wciągnięcia. Co do piszczeli to przy obecnym ustawieniu z wyższego biodra jakoś się oszczędzają a kiedyś nie tyle je zdzierałem co bardziej siniaczyłem,  staram się ciągnąć ku sobie.
Nawet na BHP uczą, że im bliżej ciała trzymamy ciężar, tym korzystniej.
Martwy ciąg wykonujemy "na siebie", gdyby sztanga nagle stała się lekka, lecisz na zad.
Nie ciągnij sztangi w górę, turlaj ją po sobie.
Piętami przebijaj podłogę, nogi pracują jak w przysiadzie, tricepsy napięte, żeby utrzymać zablokowane łokcie, bo ramiona to tylko haki.

Nie da się chyba tego wszystkiego opisać w stosunku do przeciętnej osoby.
A niektórzy mówią, że do martwego nie trzeba techniki. ;)
Masz może "Siła dla ludu" Caculina?
Dobry rozdział o martwym ciągu.  8)

Zyon

Cytat: Gavroche w 2015-10-19, 12:50:08
A niektórzy mówią, że do martwego nie trzeba techniki. ;)
:D
Work Buy Consume Die

Gavroche

Oldboy, wiem świniomasa Bolton, ale z "tych" Boltonów, wie co mówi:
https://youtu.be/toG0XunIlQI

Zyon

Nigdy bym nie przypuszczal, ze kiedys masowanie bedzie we mnie budzilo taki niesmak :D
Kiedys klata i bic mialy byc wypchane, teraz mi to przeszkadza nawet wizualnie.....
Work Buy Consume Die

Gavroche

Mnie estetyka schodzi gdzieś na dalszy plan.
Wiadomo, że zawodnik sumo czy maratończyk będą się różnić.
Dla mnie istotne jest czy gość/gościówa wyglądają zgodnie z uprawianą dyscypliną. :D

Kiedyś, kiedy poszedłem się potarzać na macie, był chłopak z Legii Cudzoziemskiej i śmiał się z określenia "żołnierz z oddziałów specjalnych", którym jeden z kolegów próbował zwizualizować preferowaną przez siebie sylwetkę.
Wyjaśnił nam, że zupełnie inne wyzwania fizyczne (tym samym wygląd) ma chłopak od samotnej misji, gdzie leci nocą samolotem, zrzucają go na spadochronie Bóg wie gdzie, musi biegiem pokonać odległość do celu, wykonać zadanie i wrócić na jedno z umówionych miejsc.
Często obywając się bez snu, pożywienia i skomplikowanego sprzętu.
Inaczej wyglądają miśki z interwencji, których wiozą autem na miejsce, wysadzają w pobliżu obiektu, a oni, obładowani sprzętem, mają wywalić drzwi z kopa i znokautować kilku ćpunów wewnątrz. :D
Jeszcze inny wygląd ma mieć człowiek pod przykrywką czy kobieta.

Estetyka nie jest żadnym wykładnikiem skuteczności, choć wyćwiczone oko umie ocenić formę przeciwnika po wyglądzie, stąd luźne i obszerne gi do różnych sztuk walki, by ukryć posturę. :D

oldboy

Tak, mam Caculina,  ten cykl robiłem właśnie według jego rozpiski z tej książki. Co do techniki to w tej Caculinowej  nie do końca się odnajdywałem i nie ciągło mi się najlepiej ale już nie pamiętam dokładnie dlaczego. Przeczytam jeszcze raz i po testuję na początku cyklu na mniejszych ciężarach.