Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

Watpliwosci przy przejsciu na ZO

Zaczęty przez Aries, 2015-10-28, 13:22:28

Poprzedni wątek - Następny wątek

Aries

Witam wszystkich,

Jest to moj pierwszy post, wiec zawarlem w nim troche informacji o mnie.
Chcialbym przejsc na ZO, ale gnebi mnie jeden problem. Czy moge zwiekszyc ilosc weglowodanow w posilku kosztem tluszczu?

Problem wynika z tego, ze mieszkam w Norwegii i dostep do smalcu, sloniny, podrobow jest mocno utrudniony. Boczek surowy jest krojony na plastry i mocno solony. Czasami mozna kupic karczek. Schab tez bywa. Jest chuda wolowina, kurczaki. Jak sie mieszka w Polsce to wydaje sie conajmniej dziwne.
Pozostaja przetwory mleczne, jajka, losos i makrela.
W chwili obecnej zjadam B/W/T - ok 140g/290g/70g przy wadze 70kg. Dosc duza aktywnosc fizyczna: silownia 3 razy w tygodniu, bieganie 2 razy.
Lipidogram z ostatnich 2 lat b. dobry jak na 46 lat. Suplementuje sie wit. D3 (5000UI) i K2, bo wyniki badan byly ponizej normy.
2 ksiazki dr Kwasniewskiego juz zamowione, ale odbiore i zaczene je czytac dopiero pod koniec listopada.

Czy przy dobrych wynikach badan i utrudnionym dostepie do kluczowych skladnikow odzywczych warto przechodzic na DO? Czy zwiekszenie wegli kosztem tluszczow nie odbije sie na zdrowiu?

Pozdrawiam,

administ

Zbilansowana dieta wysokowęglowodanowa na białku zwierzęcym jest również dobra, tylko trzeba się nie przejadać i na wszelki wypadek, jeśli apetyt zawodzi, pilnować ilości zjadanych węglowodanów w zależności od "spalonych kalorii", bo alternatywne pozyskiwanie energii z białka przy dietach niskotłuszczowych jest nieekonomiczne i obciąża niepotrzebnie nerki.

Gavroche

Czyli albo obniż białko i tłuszcze w swojej obecnej diecie, a zwiększ ilość węglowodanów i nie wygłupiaj się z suplementacją, albo skonstruuj sobie dietę wysokotłuszczową z żółtek, masła i śmietanki, uzupełnianej czasem podrobami i innym mięsem. :D
Poczekaj na książki, dużo wyjaśnią.

Jarek

A to dziwne w takim kraju jak Norwegia nie ma co jeść ?  :lol:

Zyon

To jeden z najbardziej zdegenerowanych narodow w europie, moze wlasnie to dlatego
Work Buy Consume Die

Jarek


Blackend

Dopóki złoża ropy się nie wyczerpią można do woli fundować sobie komunię. ;)

Jarek

Już by ich na mapie nie było ,fajfusy  :lol:

administ

Lubię to Forum, ono tak fajnie zachęca do samodzielnego myślenia...  8) 

Jarek


administ


Diogenes z Synopy

Cytat: Aries w 2015-10-28, 13:22:28
Witam wszystkich,
hejka.

na ŻO  węglowodany jada się w ilościach śladowych (  ok 50 - 60 g )  i teraz jesz 290

CytatCzy moge zwiekszyc ilosc weglowodanow w posilku kosztem tluszczu?
nie
CytatCzy zwiekszenie wegli kosztem tluszczow nie odbije sie na zdrowiu?
odbije,
Cytat2 ksiazki dr Kwasniewskiego juz zamowione, ale odbiore i zaczene je czytac dopiero pod koniec listopada.

najlepiej gdybyś przeczytał je w spokoju powoli, a jeszcze lepiej ze 2 razy ( mówię poważnie)

jestem przekonany, że jajka, śmietankę i masło można w Norwegii kupić,  i jakieś warzywo typu ziemniak , burak , marchew pewnie też. Wątroby, gdy nie ma ze świni można ostatecznie pewnie zjeść z ryby jakiejś .  Dziwne, to oni pasztetu nie jadają?

Dajcie mi stronę jakiegoś markietu w Norwegii. Chyba fantazjujesz, że tam nic nie ma.   ;-)


Gavroche

Na samych żółtkach z masłem też się spoko da, czasem tylko kawałek padliny, żeby nie zwariować, bo nie każdy jest Balckend. ;)

Aries

To co wymieniles jest. Buraki czerwone mozna czasem trafic. Watroba? Chyba gdzies widzilem z dorsza. Pasztet? Oczywiscie, ze jest. Slony jak cholera *http://www.matoppskrift.no/ingrediens/Stabburet-Leverpostei#axzz3psjCPeFh)
Coop.no
ica.no (czesc sklepow ostatnio wykupiona przez Coopa)
kiwi.no
Nalezy dodac, ze smak produktow jest inny niz w PL. Przyklad? Ogorki w occie na slodko. Sledz w occie i cebulce na slodko.

Reszte komentarzy moze somentuje pozniej.

Diogenes z Synopy

no i super

http://www.matoppskrift.no/ingrediens/Stabburet-Leverpostei#axzz3psjCPeFh

zapodasz z żółtkiem ( z 6 szt )  Popijesz kawą ze śmietanką 30 %  i pełnowartościowy posiłek .   Na pół dnia wystarczy. Gdy nie wystarczy - to dodasz masła do woli.


Jarek

Boże człowieku wracaj!!!!! :shock:A my tu na Jarosława narzekamy  :lol:

Maniek

Przeczytaj wpierw książki, potem zacznij dietę. Szkoda czasu na błędy typu 'zwiększanie węgli kosztem tłuszczu'. A na początku, takich i podobnych pomysłów, będzie sporo.

kasara1991

Aries, kochany... ja jestem optymalna od 5u lat i mieszkam w Norwegii... dopiero sie tu przeprowadziles? Wybor w naszych sklepach jest maly, ale swietny! Wszytsko co Ci potrzeba: gårdsegg, kremfløte Q, Tine saltet smør i voilá.

administ

Fantastycznie "kasara1991", że się włączyłaś w temacie.  :D

Aries

Jestem juz dosc dlugo, ale do tej pory zwracalem uwage na produkty o malej zawartosci tluszczow, bez cukrow prostych i z jak najmniejsza iloscia konserwantow. Ale chetnie poslucham porad osoby, ktora jest w stanie "przetrwac" na DO w NO.
Ale czy jedzenie pasztetu z puszki jest zdrowe? Przeciez nie wiadomo z czego jest zrobiony. W Polsce tez mozna kupic paszet np. z indyka i tego indyka jest moze z 10%, ale za to bedzie duzo innych "ciekawych" dodatkow.
Nie chce wywolycwac wielkiej polemiki przed przeczytaniem ksiazek. Pewnie wiele wyjasnia.

Pozdrawiam,