Aktualności:

9. Nie należy robić większych odstępstw od diety ani łamać jej zasad okresowo.

Menu główne

Złoty środek od dawna w zasięgu ręki

Zaczęty przez Teresa Stachurska, 2016-07-25, 17:32:45

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

Takich ludzi to cenię. :D Do niektórych osób można mówić, mogą przeczytać (niedawno dałam znajomej artykuł o odchudzaniu się Marka Konopki) i jak grochem o ścianę. Kobita ta ma syna 11 letniego z dużą nadwagą. Lekarka ją ochrzania, że nie odchudza syna. Syn ryczy, że jest głodny i nie może jeść. A o tym artykule powiedziała, że to jest jakaś "ściema"... :?
Śmieszne czy smutne?

administ

Bardzo dobrze, bo do Diety Optymalnej trzeba mieć predyspozycje, których niektórzy nie mają... ;)
Ale u wszystkich to DO działa tylko w chowie klatkowym pod okiem dobrego specjalisty.  8)

renia

Jestem ciekawa co u mojego Profesora słychać po przyjeździe z Arkadii. Milczy, a ja aż się boję pytać... 8) :lol:
Czy on jest z tych co mają predyspozycje... :roll:

anakin

Cytat: admin w 2016-07-25, 18:05:48
Bardzo dobrze, bo do Diety Optymalnej trzeba mieć predyspozycje, których niektórzy nie mają... ;)

Tak, trzeba miec "chorobe". Ja nie stosuje sie do wytycznych DO tylko ZO i alergia na kwitnaca zywa przyrode od maja daje mi sie we znaki co roku. Zatem zapewnic moge, ze ZO na alergie objawiajaca sie kichaniem i lzawieniem nie pomaga.

CytatAle u wszystkich to DO działa tylko w chowie klatkowym pod okiem dobrego specjalisty.  8)

A tego tez nie wiem, bo na wlasne oczy nie widzialem. A jak cos widzialem to byla to otylosc i spolka. Ale z otylosci i towarzyszacych jej przypadlosci mozna sie wyleczyc stosujac tez inne diety, wiec to zadna rewelacja.

Litanie chorob, z ktorych wyleczyly sie niby to jakies osoby, widzialem tylko w postaci slowa pisanego przez anonimow bez twarzy, nazwiska i adresu.

Natomiast ZO uswiaomilo mi w teorii i praktyce na co dzien, ze tluszcz zwierzecy jest dobry nie powoduje tycia. Ale na ZO zostalem przede wszystkim z lenistwa (proste posilki i tylko 2 razy na dzien) i nieduzej objetosci jedzenia, co pozwala mi nie przekraczas wagi 60 kg. ;d

Diogenes z Synopy

CytatZatem zapewnic moge, ze ZO na alergie objawiajaca sie kichaniem i lzawieniem nie pomaga.

Mnie przeszło po 40 latach zapychania nosa i kichania (niby nic strasznego, ale uciążliwe). Drastyczne zmniejszenie węglowodanów wystarczyło. Córka nie kicha, a jak już - to 90 % mniej - wyeliminowała gluten, ale prawdziwa przyczyna to wg mnie redukcja węglowodanów i przez to poprawa systemu odpornościowego.   :roll:  Bo znalazła się bliżej stołu.   :roll:

anakin

Ja tak z 70% mniej, powiedzmy, no ale jednak wciaz. Tyle, ze ja od glutenu nie stronie. Slodycze <3

grenis


Jarek


Anulka177

Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-07-25, 18:59:15
CytatZatem zapewnic moge, ze ZO na alergie objawiajaca sie kichaniem i lzawieniem nie pomaga.

Mnie przeszło po 40 latach zapychania nosa i kichania (niby nic strasznego, ale uciążliwe). Drastyczne zmniejszenie węglowodanów wystarczyło. Córka nie kicha, a jak już - to 90 % mniej - wyeliminowała gluten, ale prawdziwa przyczyna to wg mnie redukcja węglowodanów i przez to poprawa systemu odpornościowego.   :roll:  Bo znalazła się bliżej stołu.   :roll:

Ja podobnie, na DO pozbyłam się kichania i smarkania, a miałam już początki astmy, doktórka mi jakieś wziewne spreje zaczęła przepisywać. Szczególnie wiosną rzęziło mi nieprzyjemnie w oskrzelach. Teraz mam spokój. I nie jestem żadnym "słowem pisanym przez anonima bez twarzy"  :x

anakin

Cytat: Anulka177 w 2016-07-25, 23:27:23
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-07-25, 18:59:15
CytatZatem zapewnic moge, ze ZO na alergie objawiajaca sie kichaniem i lzawieniem nie pomaga.

Mnie przeszło po 40 latach zapychania nosa i kichania (niby nic strasznego, ale uciążliwe). Drastyczne zmniejszenie węglowodanów wystarczyło. Córka nie kicha, a jak już - to 90 % mniej - wyeliminowała gluten, ale prawdziwa przyczyna to wg mnie redukcja węglowodanów i przez to poprawa systemu odpornościowego.   :roll:  Bo znalazła się bliżej stołu.   :roll:

Ja podobnie, na DO pozbyłam się kichania i smarkania, a miałam już początki astmy,doktórka mi jakieś wziewne spreje zaczęła przepisywać. Szczególnie wiosną rzęziło mi nieprzyjemnie w oskrzelach. Teraz mam spokój. I nie jestem żadnym "słowem pisanym przez anonima bez twarzy"  :x

Etam. Wybacz, ale te Twoje dolegliwosci to jeszcze "pierdoly" takie byly wynikajace z lajtowego koryta. Trzeba bylo to pociagnac i wejsc glebiej w koryto, wtedy dopiero cos ciekawego mogloby sie zrodzic. l wyleczenie tego byloby juz o wiele ciekawszym wyzwaniem.

anakin

A tu link - http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=5080.0 - do watku o chorobach, ktory powinien byc od dawna przypiety. Bardzo wiele zrozumialem go opracowujac. Wynika zen, ze i parasympatyczno pentozowy slon w porze very very suchej na biednej trawie moze dostac astmy?

Jarek


administ

Link do zabobonów, bo tam Kwaśniewski pisze, że genów jest 100tys., a każdy wie, że genów jest pięć na krzyż, więc to co tam napisane przez Kwaśniewskiego to chała na resorach, bo źle liczbę genów podał. ;)  :lol: :lol: :lol:

anakin

Nie mam nic przeciwko edycji i korekcie, jak trzeba. Ja sam nie moge. Tak czy siak, nie ma co szukac dziury w calym na sile.

Jarek

Cytat: admin w 2016-07-26, 08:13:14
Link do zabobonów, bo tam Kwaśniewski pisze, że genów jest 100tys., a każdy wie, że genów jest pięć na krzyż, więc to co tam napisane przez Kwaśniewskiego to chała na resorach, bo źle liczbę genów podał. ;)  :lol: :lol: :lol:
:lol:
Pewnie  specjalnie dla  odkrywców i poprawiaczy ,żeby z nudów nie poumierali  :wink:

Anulka177

Cytat: anakin w 2016-07-25, 23:42:50
Cytat: Anulka177 w 2016-07-25, 23:27:23
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-07-25, 18:59:15
CytatZatem zapewnic moge, ze ZO na alergie objawiajaca sie kichaniem i lzawieniem nie pomaga.

Mnie przeszło po 40 latach zapychania nosa i kichania (niby nic strasznego, ale uciążliwe). Drastyczne zmniejszenie węglowodanów wystarczyło. Córka nie kicha, a jak już - to 90 % mniej - wyeliminowała gluten, ale prawdziwa przyczyna to wg mnie redukcja węglowodanów i przez to poprawa systemu odpornościowego.   :roll:  Bo znalazła się bliżej stołu.   :roll:

Ja podobnie, na DO pozbyłam się kichania i smarkania, a miałam już początki astmy,doktórka mi jakieś wziewne spreje zaczęła przepisywać. Szczególnie wiosną rzęziło mi nieprzyjemnie w oskrzelach. Teraz mam spokój. I nie jestem żadnym "słowem pisanym przez anonima bez twarzy"  :x

Etam. Wybacz, ale te Twoje dolegliwosci to jeszcze "pierdoly" takie byly wynikajace z lajtowego koryta. Trzeba bylo to pociagnac i wejsc glebiej w koryto, wtedy dopiero cos ciekawego mogloby sie zrodzic. l wyleczenie tego byloby juz o wiele ciekawszym wyzwaniem.
Nie chcę się przechwalać, ale wszystkie dolegliwości, które wyleczyło w moim wypadku DO są zapisane w "Złotej Księdze", a i tak, co poniektóre pominęłam bo mi uciekły z głowy. Człowiek szybko zapomina, jak mu przestaje strzykać tu i tam, bo "szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz...."

renia

To prawda. Ja też nie pisałam tam o jakichś zgagach, bólach głowy, konieczności leżenia przynajmniej godzinę w dzień, żeby do wieczora funkcjonować, drętwieniu rąk, niestrawności, nocnych potach i kołataniu serca, lęku przed wszystkim - nawet przed lękiem... 8) :lol:

administ

I ten zespół niespokojnych nóg... ;)

renia

A to szczególnie dokuczało i jeszcze całkiem nie przeszło... :? :lol: