Najnowsza historia Polski

[_flo]

a "piggy flu" nie ma przypadkiem?

[Opal]

Przypadkiem - nie ma. Nie przejmuj się moim powyższym wpisem Wejdź dziecinko i czyyyyyyyyyyytaj, a reszta stanie się sama

[Opal]

Do dzisiaj "DobraDieta" nie uporała się z problemem - bardzo mi przykro Ktoś musi ich bardzo nie lubić, że tak napsocił.

[Teresa Stachurska]

Tymczasem (ktoś słyszał o planie konkretnej zmiany tej sytuacji?!) mamy głodową pensję minimalną, karygodnie niskie zasiłki dla bezrobotnych (w wielu opracowaniach na ten temat operuje się pojęciem kary za bezrobocie, która to kara w postaci niskiego zasiłku ma motywować do… aktywności zawodowej), zasiłki rodzinne jakby ich nie było, pomoc społeczną na żenującym poziomie, renty chorobowe pożal się Boże, emerytury dla większości niewiele lepsze, itd, itd.

No cóż eurosocjalizm to bardzo kosztowny ustrój plan jaki by  nie powstał wpędzi tylko nas w jeszcze większe zniewolenie zastanawiałaś się dlaczego tak jest ?? skąd "Państwo" bierze pieniadze na wszystkie te zasiłki ?? których nomen omen WOGÓLNE nie powinno BYĆ !!!

Pan preferuje bantustan? Wtedy zniewolenia nie będzie?

[slawek]

Pan preferuje bantustan? Wtedy zniewolenia nie będzie?

Preferuję uzywanie wlasnego mózgu do dbania o siebie nie lubię skomlenia ze to powinno byc tak a tamto tak, przy jednoczesnym wspieraniu systemu który to powoduje.

[michal]

Pan preferuje bantustan? Wtedy zniewolenia nie będzie?

Preferuję uzywanie wlasnego mózgu do dbania o siebie nie lubię skomlenia ze to powinno byc tak a tamto tak, przy jednoczesnym wspieraniu systemu który to powoduje.

Pan preferuje bantustan? Wtedy zniewolenia nie będzie?

Preferuję uzywanie wlasnego mózgu do dbania o siebie nie lubię skomlenia ze to powinno byc tak a tamto tak, przy jednoczesnym wspieraniu systemu który to powoduje.

Sławek, jeżeli mogę Ci coś doradzić, to bądź dyplomatą, czyli człowiekiem, który dwa razy się zastanowi, zanim... nic nie powie. Wiem, że to trudne, ale po sobie widzę, że z wiekiem coraz łatwiej. Jeśli już wywołują Cię do tablicy i trzeba coś powiedzieć, zawsze chwal i podziwiaj, bo kobiety i ,,mężczyźni'' mają w sobie coś takiego jak próżność; jeśli zrobisz to umiejętnie, inteligentni ludzie będą wiedzieć o co chodzi. Poczytaj o tym w Prz. Nie lubię poezji, pieśni ani innych artystycznych wariactw, bo to dziecinada i zbędne strzępienie języka na treści (najczęściej miałkie), które można wypowiedzieć wprost, ale polecam Ci wiersz Miejmy nadzieję Adama Asnyka -- jest tak takie zdanie, na które szczególnie zwróć uwagę: Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią / Mężom przystoi w milczeniu się zbroić... (dobrze zobrazował to Gates -- zapytany, co myśli o bardzo dużej skali ,,piracenia Windowsów'' odpowiedział podobno: niech kradną, ważne, że się od niego uzależniają; przyjdą czasy i sposoby, że wyegzekwujemy co swoje).

[Opal]

Preferuję uzywanie wlasnego mózgu do dbania o siebie nie lubię skomlenia ze to powinno byc tak a tamto tak, przy jednoczesnym wspieraniu systemu który to powoduje.

mam tak samo

zawsze chwal i podziwiaj, bo kobiety i ,,mężczyźni'' mają w sobie coś takiego jak próżność; jeżeli zrobisz to umiejętnie, inteligentni ludzie będą wiedzieć o co chodzi. P

Wiem o co chodzi.

[slawek]

Sławek, jeżeli mogę Ci co¶ doradzić, to b±dĽ dyplomat±, czyli człowiekiem, który dwa razy się zastanowi, zanim... nic nie powie.

Wiem o tym Michale, ale o czym byśmy wtedy rozmawiali na forum ??

P.S.
czytałes Dale Carnegie ??

[michal]

Opal, zacytowałaś nie moje słowa jako moje. Poproś proszę Admina, żeby zmienił na prawidłowe.

Sławek, jeżeli mogę Ci co¶ doradzić, to b±dĽ dyplomat±, czyli człowiekiem, który dwa razy się zastanowi, zanim... nic nie powie.

Wiem o tym Michale, ale o czym byśmy wtedy rozmawiali na forum ??

Masz rację Sławek. Nie wiem o czym.

czytałes Dale Carnegie ??

Nie.

[Opal]

Opal, zacytowałaś nie moje słowa jako moje. Poproś proszę Admina, żeby zmienił na prawidłowe.

Masz rację, przepraszam. Myślę jednak, że te słowa mogłyby być rówież Twoje, nie tylko Sławka, czy moje, dlatego nie będę"zawracała głowy Adminowi"

[Teresa Stachurska]

http://lewica.pl/blog/foltyn/19264/ .

[renia]

Pesymistyczny artykuł ale, niestety, prawdziwy.

[Teresa Stachurska]

http://kontrowersje.net/node/2746 .

[Teresa Stachurska]

http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/?p=476 .

[Teresa Stachurska]

O drogę pytam.

Polska zajmuje czwarte miejsce wśród 30 krajów OECD w zakresie kwintylowego zróżnicowania dochodów, po Meksyku - 26:1, Turcji - 17:1 i USA - 16:1. U nas dziesięć procent najbogatszych zarabia 13,5 razy więcej niż 10 (porównanie dochodów 5% najbogatszych z 5 % nabiedniejszych, nie wpominając o 1% pierwszych i drugich wypadłyby jeszcze "korzystniej") procent najbiedniejszych. Po nas jest Portugalia - 12,5:1. Średnia OECD to 8,9:1. W Danii i Szwecji najbogatsi nie zarabiają nawet 5 razy więcej niż najbiedniejsi.
Średnia dochodów 10 procent najmniej zarabiających w OECD to 7 tys. dolarów rocznie, w Europie - 8 tysięcy, w USA - 6 tysięcy. Polska (trzecie miejsce!) - 2 tys. dolarów, po Turcji - 1,3 tys. i Meksyku - 1 tys. dolarów rocznie.

Jesteśmy w połowie drogi do... jakości życia jaka panuje w Meksyku i coraz bardziej oddalamy się od Danii, która pod względem możliwości inwestowania plasuje się na pierwszym miejscu, podczas gdy my na 43. Na 43! Nie tym się w Polsce zajmują media, jak i nie to frapuje rządzących, tak obecnych jak i poprzednich, oraz wcześniejszych. Tak miało być?

Mamy jak w patologicznej rodzinie: tatuś z wujkami i kumplami baluje mimo (dosłownie) wszystko. Jeśli akurat z którymś jest skłócony to wielkość wydatków na balowanie się nie zmniejsza, gdyż baluje się większej liczbie miejsc, a zastaw się a postaw wszędzie fukcjonuje tak samo. W pogoni za atrakcjami wynikającymi z rauszu jaki daje zabawa jak i przygotowanie do niej - nie ma mowy o kacu, tym bardziej że przy permamentnej zabawie (i przygotowaniu do niej) kac balujących nie dopada. Adrenalina jest tu skuteczną pomocą. Ale, cholera jasna, refleksji nie sprzyja, o czym rzeczony tatuś z kumplami nie wiedzą, albo jedynie w ferworze walki o swoje krótkoterminowe cele nie pamiętają.

Czyż potencjalnych gości aktualnie organizowanej uroczystości, jeśli bardzo liczą na zaproszenie do wspólnego ucztowania, nie można przeprosić, bo u nas bieda i musimy akurat pilnie o dzieci (system) zadbać? Czyż nie można umówić się na za dziesięć lat, albo chociaż za pięć i w międzyczasie stanąć na głowie by nam bliżej było do Danii (ponoć zasiłek rodzinny na dziecko wynosi tam 1,5 tys.zł) i Szwecji, a dalej do Meksyku? Czy nie spotkałyby się takie przeprosiny ze zrozumieniem? Toż każdy z gości wie to co ja wiem, bo pełno jest informacji o naszej kondycji w różnych opracowaniach, ba, bardziej dostępnych w Starej Unii niż w Nowej, bo jawności tam więcej niż u nas.

Czy ktoś mnie poprze?

[michal]

Czyż nie można umówić się na za dziesięć lat, albo chociaż za pięć i w międzyczasie stanąć na głowie by nam bliżej było do Danii (ponoć zasiłek rodzinny na dziecko wynosi tam 1,5 tys.zł) i Szwecji, a dalej do Meksyku?

Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz taką oczywistą prawdę, że aby komuś dać, to najpierw trzeba komuś innemu zabrać, trochę z tego zabranego wydać na pensję dla tego co zabierał i resztę dać temu ,,potrzebującemu'' (zakładając przy okazji, że nic przypadkiem nie skapnęło do kieszeni pod stołem). Jeśli zasiłek na dziecko wynosi tam 1,500 złotych, to świadczy tylko o patologii tego kraju. Nie baw się w Janosika, bo ten jegomość źle skończył -- i słusznie zresztą...

[adampio]

Nie baw się w Janosika, bo ten jegomość źle skończył -- i słusznie zresztą...

Co Ty na ten temat mozesz powiedziec, ceprze?

[Teresa Stachurska]

Czyż nie można umówić się na za dziesięć lat, albo chociaż za pięć i w międzyczasie stanąć na głowie by nam bliżej było do Danii (ponoć zasiłek rodzinny na dziecko wynosi tam 1,5 tys.zł) i Szwecji, a dalej do Meksyku?

Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz taką oczywistą prawdę, że aby komuś dać, to najpierw trzeba komuś innemu zabrać, trochę z tego zabranego wydać na pensję dla tego co zabierał i resztę dać temu ,,potrzebującemu'' (zakładając przy okazji, że nic przypadkiem nie skapnęło do kieszeni pod stołem). Jeśli zasiłek na dziecko wynosi tam 1,500 złotych, to świadczy tylko o patologii tego kraju. Nie baw się w Janosika, bo ten jegomość źle skończył -- i słusznie zresztą...

To zadna sztuka zbudowac tu bantustan, tu jak i gdzie indziej. Kazdy czwilizowany kraj mozna w pare lat zniszczyc do tego (bantustanu) poziomu. Wystarczy ostro nie doplacac za prace. W Polsce tak sie wlasnie dzieje na zgube kraju i jego obzwateli. Nie kazdy to rozumie.

[Blackend]

Wystarczy ostro nie doplacac za prace. W Polsce tak sie wlasnie dzieje na zgube kraju i jego obzwateli. Nie kazdy to rozumie.

ja nie rozumiem, ale chetnie poczytam jakie jest rozwiązanie (tego nie dopłacania)

[michal]

Czyż nie można umówić się na za dziesięć lat, albo chociaż za pięć i w międzyczasie stanąć na głowie by nam bliżej było do Danii (ponoć zasiłek rodzinny na dziecko wynosi tam 1,5 tys.zł) i Szwecji, a dalej do Meksyku?

Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz taką oczywistą prawdę, że aby komuś dać, to najpierw trzeba komuś innemu zabrać, trochę z tego zabranego wydać na pensję dla tego co zabierał i resztę dać temu ,,potrzebującemu'' (zakładając przy okazji, że nic przypadkiem nie skapnęło do kieszeni pod stołem). Jeśli zasiłek na dziecko wynosi tam 1,500 złotych, to świadczy tylko o patologii tego kraju. Nie baw się w Janosika, bo ten jegomość źle skończył -- i słusznie zresztą...

To zadna sztuka zbudowac tu bantustan, tu jak i gdzie indziej. Kazdy czwilizowany kraj mozna w pare lat zniszczyc do tego (bantustanu) poziomu. Wystarczy ostro nie doplacac za prace. W Polsce tak sie wlasnie dzieje na zgube kraju i jego obzwateli. Nie kazdy to rozumie.

Uczepiłaś się tego Bantustanu... Dlaczego od razu Bantustan? Wystarczy USA wieku XVIII, XIX. I co to znaczy ostro nie dopłacać za pracę? Jak osoba X zatrudnia osobę Y, to X proponuje tyle, ile może zapłacić za wykonaną pracę, a Y chce tyle, za ile będzie w stanie żyć na wymaganym przez siebie standardzie; jeden zjeżdża z kosztami w dół ile może, drugi winduje zarobki do góry ile może -- albo znajdują kompromis, albo nie... Chyba, że się chce być mega-cybernetykiem i wszystkim sterować osobiście -- taki ustrój ma swoją nazwę oraz posiada taką przyjemną cechę, że bohatersko stara się zwalczyć problemy... nieznane w żadnym innym ustroju (S. Kisielewski).