Aktualności:

9. Nie należy robić większych odstępstw od diety ani łamać jej zasad okresowo.

Menu główne

Najnowsza historia Polski

Zaczęty przez Teresa Stachurska, 2008-05-21, 21:28:35

Poprzedni wątek - Następny wątek


renia

Tereso, czy myślałaś już o wzięciu udziału w wyborach do władz lokalnych? Na pewno zadbałabyś o stronę socjalną społeczeństwa. Inni zadbaliby o pozostałe kierunki, głównie o rozwój gospodarczy i ekonomiczny tak, że wszystko byłoby w odpowiednich proporcjach i na odpowiednim miejscu. No i parytet kobiet można by łatwiej utrzymać na wysokim poziomie.


renia

Cytat: renia w 2009-08-01, 13:09:20
Totalny kataklizm jest teraz, przy męskich rządach  ;-))
Chciałabym sprostować swoje zdanie, żeby nie było takie stronnicze. Mianowicie, nie chcę generalizować i wszystkich męższczyzn "wrzucać do jednego worka". Nie jest tak, że wszyscy panowie rządzili nieudolnie, a paniom nic nie można zarzucić. Chcę tylko podkreślić, że w dotychczasowych rządach przeważali ilościowo znacznie mężczyźni, a rezultaty mamy takie, jak widać. Pisząc o większym parytecie dla kobiet, mam na uwadze tylko to, iż natura kobiet jest bardziej opiekuńcza, troskliwa, bardziej pokojowa, mniej lubiąca ryzyko i zaspakajanie głównie własnych ambicji. Również potrzebna w rządach jest stanowczość (nie mylić z uporem) męska, doświadczenie i znajomość potrzeb wielu dziedzin gospodarki kraju.

admin


Blackend

Cytat: ali w 2009-08-02, 01:11:29
http://www.polonica.net/Zdrada_zydowska-geremek.htm

Bardzo mi się podoba zwrot "zaangażowany komunista" to jest coś takiego zdecydowanie gorszego niż samo "komunista" :))))))

admin

A teraz sobie wymyślili "paryteta", żeby jeszcze łatwiej i humanitarniej "strzyc te polskie owce". ;)

ali

Cytat: admin w 2009-08-02, 08:35:49

"Jacy ci Polacy głupi są!" - czy taki jest sens twojej wypowiedzi "ali"?
No są i co z tego?
ano właśnie
nie dociera do planktonu
że zawsze mieliśmy i mamy  sprzedajne elity,
którym trzeba nałożyć demokratyczny kaganiec w postaci  wyborów bezpośrednich w okręgach jednomandatowych
i wprowadzić twarde systemowe zasady rozliczania
skończyć z zasadą mierny, bierny ale wierny

admin

A może faktycznie tylko te "Matki Polki" - uratują ten K-raj? ;)

ali

Cytat: admin w 2009-08-02, 11:10:51
A może faktycznie tylko te "Matki Polki" - uratują ten K-raj? ;)
toż to tak samo zindotkrynowane
horyzont im się kończy na czubku nosa

renia

A gdzie panom kończy się horyzont?

viola44

Cytat: adampio w 2009-07-29, 21:28:30
Cytat: renia w 2009-07-29, 21:25:37
Ja ubieram spódniczkę "od wielkiego święta" ;-)

A dlaczego "od wielkiego swieta?" My to lubimy!!!!

zdziwiłabym się gdybyście nie lubili.....oczywiście częstość nakładania spódniczek jest wprost proporcjonalna do powabności, zgrabności, lini nóg ....dlatego adam musisz zrozumieć to, że np. taka pani "Zosia"  może chcieć nakładać spódniczkę raz w roku np. na 1 maja....:-)
ja osobiście nakładam spódniczki często a na spotkanie z mężczyzną raczej zawsze, spodnie owszem np. gdy potrzebuje zrobić szybkie zakupy bez zbędnej kokieterii...

grizzly

Cytat: viola44 w 2009-08-02, 20:34:30
... że np. taka pani "Zosia"  może chcieć nakładać spódniczkę raz w roku np. na 1 maja....:-)...

To mnie "rozwalilo" :-) :-) :-)

Tak na marginesie "Zosia" to bardzo ladne imie.
Byl nawet taki "tekst" o Zosi Samosi. :-)


kalina

Temat spódniczek dawno zakończony :)) czyżby "ktoś" potrzebował potwierdzenia własnej wartości ??? A tak na marginesie mam na imię " Zosia"

viola44

Cytat: kalina w 2009-08-02, 21:10:32
Temat spódniczek dawno zakończony :)) czyżby "ktoś" potrzebował potwierdzenia własnej wartości ??? A tak na marginesie mam na imię " Zosia"

witaj Zosia, no nie jestem na bieżąco, wróciłam z urlopu więc dla mnie temat spódniczek jak najbardziej aktualny...tylko hipokryta powie iz nie potrzebuje potwierdzenia własnej wartości, a kobiety? to juz w szczegolności, wszystkie bez wyjątku...:-)

Opal

Cytat: viola44 w 2009-08-02, 20:34:30
....oczywiście częstość nakładania spódniczek jest wprost proporcjonalna do powabności, zgrabności, lini nóg ....

Większej bzdury to już dawno nie czytałam. Na przykład duże biodra łatwiej schować w odpowiednio skrojonej spódnicy niż w spodniach. Mam  bardzo zgrabne koleżanki, które wolą chodzić w najróżniejszych fasonach spodni i to nie ze względu na jakieś braki w urodzie nóg, czy bioder. Swoboda wyboru, dobre samopoczucie jest dla wielu normalnych kobiet ważniejsze niż świecenie tyłkiem w miniówce. Spódnice, sukienki, garsonki, kostiumy - ja je uwielbiam, ale jutro założę sobie spodnie do kolan :) a co mi tam.

viola44

Cytat: Opal w 2009-08-02, 21:41:40
Cytat: viola44 w 2009-08-02, 20:34:30
....oczywiście częstość nakładania spódniczek jest wprost proporcjonalna do powabności, zgrabności, lini nóg ....

Większej bzdury to już dawno nie czytałam. Na przykład duże biodra łatwiej schować w odpowiednio skrojonej spódnicy niż w spodniach. Mam  bardzo zgrabne koleżanki, które wolą chodzić w najróżniejszych fasonach spodni i to nie ze względu na jakieś braki w urodzie nóg, czy bioder. Swoboda wyboru, dobre samopoczucie jest dla wielu normalnych kobiet ważniejsze niż świecenie tyłkiem w miniówce. Spódnice, sukienki, garsonki, kostiumy - ja je uwielbiam, ale jutro założę sobie spodnie do kolan :) a co mi tam.
:-) ja nie twierdzę że kobiety mające zgrabne nóżki nie kochają spodni....nie mów że kobiety z nogami jak "konewy" chętnie ubierają spódniczki w kolanko....jeśli już to długość spódnicy sięga kostek, taka jest prawda.....nie rozumiem zdziwienia....

kto mówi o miniówkach i "świeceniu tyłkiem"? oj Opal przesadziłaś w tym momencie, to dobre dla 16 tek....:-)


Opal

Cytat: viola44 w 2009-08-02, 21:55:42

:-) ja nie twierdzę że kobiety mające zgrabne nóżki nie kochają spodni....nie mów że kobiety z nogami jak "konewy" chętnie ubierają spódniczki w kolanko...kto mówi o miniówkach i "świeceniu tyłkiem"? oj Opal przesadziłaś w tym momencie, to dobre dla 16 tek....:-)

Teraz się zgodzę, bo niektóre kobiety ukrywają (tak samo zresztą jak faceci) - nogi w spodniach, ale nie można generalizować, że te w spodniach to same z grubymi, czy krzywymi nogami i spódnice zakładają raz w roku (np. na 1 maja).
Oczywiście miniówki są dla 16tek... - tak jak piszesz. Wiemy jednak, że masz 45 lat i niedawno pokazywałaś swoje zdjęcia w miniówkach, które kobietom w naszym wieku już nie przystoją. Cieszę się, że teraz nosisz już trochę dłuższe i nie świecisz tyłkiem :) Ja sama też noszę do linii kolan, bo "świecenie" zostawiam tylko na sypialnię :) Prawdę mówiąc przekonałam się, że facetów bardzo łatwo oczarować jeszcze wieloma innymi przymiotami, a nogi??? No cóż - właściwie idą na bok :lol:

viola44

Cytat: Opal w 2009-08-02, 22:08:23
Cytat: viola44 w 2009-08-02, 21:55:42

:-) ja nie twierdzę że kobiety mające zgrabne nóżki nie kochają spodni....nie mów że kobiety z nogami jak "konewy" chętnie ubierają spódniczki w kolanko...kto mówi o miniówkach i "świeceniu tyłkiem"? oj Opal przesadziłaś w tym momencie, to dobre dla 16 tek....:-)

Teraz się zgodzę, bo niektóre kobiety ukrywają (tak samo zresztą jak faceci) - nogi w spodniach, ale nie można generalizować, że te w spodniach to same z grubymi, czy krzywymi nogami i spódnice zakładają raz w roku (np. na 1 maja).
Oczywiście miniówki są dla 16tek... - tak jak piszesz. Wiemy jednak, że masz 45 lat i niedawno pokazywałaś swoje zdjęcia w miniówkach, które kobietom w naszym wieku już nie przystoją. Cieszę się, że teraz nosisz już trochę dłuższe i nie świecisz tyłkiem :) Ja sama też noszę do linii kolan, bo "świecenie" zostawiam tylko na sypialnię :) Prawdę mówiąc przekonałam się, że facetów bardzo łatwo oczarować jeszcze wieloma innymi przymiotami, a nogi??? No cóż - właściwie idą na bok :lol:

Pokazywałam zdjęcia w miniówkach? ależ skąd, spódniczka przed kolanko to nie miniówka, nigdy nie "świeciłam tyłkiem" to nie mój styl....:-)