Aktualności:

Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.

Menu główne

Jastrzebia Gora - czyli jak wracam do zdrowia

Zaczęty przez Monikaf, 2006-08-07, 13:46:25

Poprzedni wątek - Następny wątek

Hana

Monikaf-czy mozna spytac jak dlugo zachodni lekarze Cie tak maltretowali ?

Monikaf

Hana

Za kilka miesiecy minie 10lat odkad postawiono diagnoze, ale bole mialam juz wiele miesiecy przedtem.

Hana

Czyli 10 lat wspomagalas zachodnia sluzbe zdrowia !
To bardzo dlugo-ale musisz przyznac , ze Ty samo jestes tez winna, bo nie szukalas innej alternatywy, teraz przekonalas sie , ze lekarzom nie nalezy wierzyc (no z malymi wyjatkami).
Mam nadzieje, ze stosujac DO szybko Bedziesz wracala do zdrowia.
Pozdrawiam .

lekarka

W Biblii pisze, że wierzyć należy tylko sobie.

Monikaf

Hana, nie bardzo mialam wybor  :? Poza tym probowalam tez innych terapii chocby picie soku noni,Ziol Szeligi, czy jakichs innych zestawow "cudownych ziol",wizyt u bioenergoterapeutow,akupunktury,kropli Bacha ... prawde mowiac lapalam sie wszystkiego... O DO dowiedzialam sie zupelnie przypadkowo od znajomego, ktoremu bede wdzieczna do konca zycia. Pozdrawiam rowniez

Hana

Swieta prawda -wierzyc nalezy tylko sobie!
Kochac nalezy tez tylko siebie .
Troszczyc sie i dbac nalezy tez tylko o siebie.
I to wcale nie jest samouwielbianie -tylko normalne zycie!

Monikaf

mnie jak widac intuicja zawodzila bardzo wiele lat.... :?

Makot-ka

Cytat: Hana w 2006-08-08, 21:49:58
Swieta prawda -wierzyc nalezy tylko sobie!
Kochac nalezy tez tylko siebie .
Troszczyc sie i dbac nalezy tez tylko o siebie.

To co piszesz - to "kodeks" dla motłochu (wino+chleb). Lewici inaczej postrzegają świat, choć i w tym środowisku bywają wyjątki.

maf

Cytat: Monikaf w 2006-08-08, 20:47:40
Co ciekawe zapomnielismy w domu mojej torby z lekarstwami, co zauwazylam dopiero po przejechaniu okolo500km, poplakalam sie ze strachu ze znowu czeka mnie ten potworny bol. Lekarz nastepnego dnia rano przepisal mi sterydy i leki przeciwbolowe ( lekarstw bazowych nie bylo sensu ) okazalo sie, ze  lekow przecibolowych wcale nie potrzebowalam, tylko kotizonu bo jego nie wolno odstawic z dnia na dzien.

Najdziwniejsze i najciekawsze zarazem jest to, ze z dnia na dzien zniknal bol. Dokladnie tak bylo, gdy wspolnie z zona zastosowalismy ZO. Gdy o tym mowilem, uwazano mnie chyba za wariata.
Pozdrawiam
maf

Hana

Instytucja charytatywna sie odezwala.
Jaki "kodeks" ma motloch? i co to jest motloch?
A jak byc nie wiedzial--- to LEWITA jest potomkiem pokolenia LEWI(trzeciego syna Jakuba i Lei i byl przeznaczony do sluzby w swiatyni, w ktorej pelnil drugorzedne funkcje).
Wiec gdzie sa te wyjatki?

Makot-ka

Cytat: Hana w 2006-08-08, 22:28:52
Wiec gdzie sa te wyjatki?

Szukaj a znajdziesz. Potomstwo Jokebed możesz wyłączyć z listy.

lekarka

Bruford ma rację.
Oczekiwanie na wyleczenie (efekt placebo) jest komponentą do wyleczenia.
"Podług wiary Waszej się wam stanie".
"Wierzcie, a zachowujcie się, jakbyście już otrzymali"
"Bądzcie mocni w wierze".
Te dwa to Biblia, trzeci to JP II.
Bruford stoi na stanowisku "obiektywizacji" medycyny/reakcji ciała/ducha-psychiatria.
Rzecz w tym, że nie da się oddzielić Ciała od "myśli Jego". Dlatego badania w"podwójnej ślepej próbie" itd.


Bruford

Cytat: maf w 2006-08-08, 20:21:22
"Jeden przypadek nie tworzy reguly, ale dlatego ze jest to najblizsza mi
osoba /ktora napewno sie calkiem nie wyleczyla - stwierdzi to napewwno bru/
odpisuje.
Biore wiec ksiazeczke zdrowia Pisze to dla sceptykow ktorzy mogliby powiedziec, to nie bylo RZS
maf
PS Monikof, jak dlugo bylas w Jastrzebiej Gorze?
Cytat: Monikaf w 2006-08-08, 20:47:40
Cos niesamowitego, wlos sie na glowie jezy jak sie czyta ze najczesciej przepisywanym lekiem byla polopiryna czy ibuprofen :shock:
Ciekawe co by Wasz rozmowca powiedzial na moj przypadek, gdzie oprocz potwierdzonego serologicznie RZS-u juz po roku choroby pojawila sie erozja w kosciach okolostawowych co nawet laik obserwuje z przerazeniem na zdjeciach rtg...


A Maf jak to Maf. Dalej odwraca kota ogonem. Cytat tzw sceptyka to zresztą mój tekst.To czy Maf przyjmie wbrew istotnym przesłankom , że było to RZS a nie JRA jest wyłącznie kwestią WIARY a nie analizy faktów.I cóż z tego , że lekarze którzy leczyli żonę Mafa nie wzięli tego pod uwagę?- nie moją to winą akurat jest.Zresztą nieopatrznie Monikaf potwierdza zastrzeżenia--jak to możliwe , że mając RZS typu dorosłych żona Mafa przez szereg lat brała jedynie polopirynę i ibuprofen??No to mała szansa że to było RZS typu dorosłych.
A co powie "Wasz rozmówca" na przypadek Monikif --jak się okaże,że została wyleczona z RZS to niewątpliwie przyklepie "cud wyleczenia" mimo ,że Monikaf byla tyle lat maltretowana przez sadystycznych oprawców w białych kitlach.

MONIKAW

Od razu maltretowana współczesna medycyna nie potrafi tego wyleczyć mało tego często nawet zaleczyć. Mój reumatolog był szczery do bólu a ostatni ortopeda nie skasował za wizytę twierdząc "Będziesz miała straszne życie..." Trochę go zdumiał mój  nadmierny optymizm. Poza tym mam jeszcze innych szczerze zainteresowanych mną . Nie mogłabym zapomnieć o moim lekarzu optymalnym mało tego, że dobry lekarz to jeszcze wspaniały człowiek jego bezinteresowność zwala mnie z nóg a ma się ze mną ... To tyle, więc nie jest tak żle jakby się mogło wydawać.

Monikaf

"A co powie "Wasz rozmówca" na przypadek Monikif --jak się okaże,że została wyleczona z RZS to niewątpliwie przyklepie "cud wyleczenia" mimo ,że Monikaf byla tyle lat maltretowana przez sadystycznych oprawców w białych kitlach."

E tam, zaraz oprawcow :-) Juz mowilam, ze jestem wdzieczna lekarzom za to co dla mnie zrobili, mimo iz nie bylo to az tak efektywne jak ZO :D

Nie wiem czy nastapi "cud wyleczenia" poki co zero lekow przeciwbolowych i zmniejszona dawka kortizonu o jedna czwarta. Jeszcze nigdy, odkad jestem chora, nie udalo mi sie "zejsc" ponizej 10 mg kortizonu, wiec dla mnie to juz wielki sukces  :D

Monikaf

W odniesieniu do ZO pisalam przede wszystkim o objawach gosca. Przy okazji cofnal mi sie doslownie z dnia na dzien nabyty  vasculitis, bole zoladka ( od wielu lat czesto cierpialam na zapalenie blony sluzowej zoladka ,w sumie nic dziwnego przy takiej ilosci lekow ), lepiej spie i nie jestem juz ciagle zmeczona, calkowiecie "zniknely"objawy stwierdzonej przez lekarza  depresji, Moj Boze, czego chcec wiecej  8)

Bruford

Cytat: MONIKAW w 2006-08-09, 11:18:34
Od razu maltretowana
Cytat: Monikaf w 2006-08-09, 11:39:59
"E tam, zaraz oprawcow :-)
Nie wiem czy nastapi "cud wyleczenia" poki co zero lekow przeciwbolowych i zmniejszona dawka kortizonu o jedna czwarta. Jeszcze nigdy, odkad jestem chora, nie udalo mi sie "zejsc" ponizej 10 mg kortizonu, wiec dla mnie to juz wielki sukces :D

"Maltretowanie " to jedynie cytat z jednej optymalnej dyskutantki. Pozwoliłem sobie tylko zaadaptować sformułowanie. Żadna choroba nie cieszy więc OK.Poczekajmy z wyrokami.Co to znaczy ustąpiło Ci "vasculitis"?

Monikaf

Bedac dwa miesiace temu w Akademii Medycznej w Hannoverze stwierdzono u mnie zaczatki vasculitis, zaproponowano mi, w razie pogorszenia serie kroplowek na rozszerzenie naczyn krwionosnych, wtedy nie mozna bylo tego zrobic( tak przynajmnije mi tlumaczono) poniewaz dostawalam juz 100mg kortizonu dziennie ( w kroplowce oczywisice) Objawial  sie on tym ze mialam doslownie fioletowe i  lodowate palce u stop ,dretwienie i abrdzo czesto zupelny brak czucia, rzadziej u rak, zrobiono mi pod miskroskopem badanie kapilarow i po nim wlasnie postawiono taka diagnoze.  Po powrocie z Jastrzebiej Gory nie badalam sie jeszcze nigdzie , ale palce mam juz cieple i o normalnej barwie, dlatego twierdze ze sie cofnal .

Halina Ch.

Cytat: Monikaf w 2006-08-07, 15:25:04
Mam zamiar poinformowac tez dwie znajome, bardzo ciezko chore osoby, jedna na stwardnienie rozsiane, druga na chorobe autoimmunologiczna.

NARESZCIE CHCE MI SIE ZYC  :D

Jestem ciekawa Moniko, czy udało Ci się namówić osobę chorą na SM?
Mnie niestety moich koleżanek chorych na SM nie udało się przekonać, a mój stan określają jako 'tylko' remisję, ale czy nie o to chodzi? być w ciągłej remisji?

Monikaf

Halino

Osoba, ktora probuje namowic jest Niemka, to nie takie proste ,zeby na tyle zaufala aby pojechac do Jastrzebiej Gory. Zaoferowalam sie , ze pojade z Nia, jako pomoc ( siedzi na wozku) no przeciez jak tak zdrowieje to bede miala dosc sil, prawda  :D, tlumacz i "podpora duchowa". Ona juz zupelnie stracila nadzieje,a ma dopiero 42 lata, 10letniego syna. W kazdym razie robie co moge.... Mysle ze trzeba tez bardzo delikatnie podchodzic do takich spraw, zeby nikogo nie sploszyc,a najlepszym przykladem jest wlasna postawa