Aktualności:

Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.

Menu główne

Zrobilam najglupsza rzecz na swiecie, wstydze sie tego - ku przestrodze innym!!!

Zaczęty przez Monikaf, 2006-08-17, 18:51:05

Poprzedni wątek - Następny wątek

Monikaf

 :(

Kilka  dni temu jak juz wszyscy spali sprzatalam szafki w kuchni, i znalazlam wielka paczke chrupek, kilka paczek paluszkow, jakies herbatniki,zawsze chowam takie rzeczy gleboko bo dzieci zjadlyby wszystko na raz. Dalszego ciagu pisac chyba nie musze... trzy dni temu bylo kilka sztuk, przedwczoraj juz troche wiecej, a wczoraj, pomyslalam sobie ze jak niec zlego sie nie dzieje to sobie czytalam i podjadalam...

Dzis wstalam cala spuchnieta,i na twarzy i kostki i rece...Bardzo zle sie czuje... Poraz pierwszy od kilku tygodni musialam uciec sie do silnych srodkow przeciwbolowych. To nie zarty... Weglowodany zabijaja, jestem tego pewna. Nie krzyczcie na mnie, bo  mam swiadomosc ze glupiej postapic po prostu nie moglam :( :( :(

Moglabym to zataic i nikomu nic nie mowic, ale moze akurat ktos to przeczyta i wyrzuci niepotrzebne slodycze do kosza na smieci nim sie ponownie rozchoruje

Monikaf

nie wiem czy mozna edytowac watek, jak chce sie cos dopisac... W kazdym razie jeszcze wczoraj czulam sie rewelacyjnie....

Halina Ch.

Na pewno zapamiętasz to do końca życia, a w ogóle po co trzymasz tę 'paszę'?
To nie jest pokarm dla ludzi, a tym bardziej dla dzieci.
Jeżeli będziesz dawała dzieciom ciasta i desery optymalne to nie ruszą takiej paszy. Ciastka, np. rogaliki serowe, babeczki i inne świetnie się przechowują zamrożone. Możesz piec je raz na 2 tygodnie.

Monikaf

Halino, wlasnie nie "trzymam" po to sprzatalam aby nie "trzymac" i jeszcze cieszylam sie tak bardzo ze po raz pierwszy od tylu lat sama mam sile na porzadki.... wiem, Boze , jaki czlowiek jest slaby i glupi... zapamietam...

nigdy wiecej!!!


maf

Cytat: Monikaf w 2006-08-17, 18:51:05
:(

Kilka  dni temu jak juz wszyscy spali sprzatalam szafki w kuchni, i znalazlam wielka paczke chrupek, kilka paczek paluszkow, jakies herbatniki,zawsze chowam takie rzeczy gleboko bo dzieci zjadlyby wszystko na raz. Dalszego ciagu pisac chyba nie musze... trzy dni temu bylo kilka sztuk, przedwczoraj juz troche wiecej, a wczoraj, pomyslalam sobie ze jak niec zlego sie nie dzieje to sobie czytalam i podjadalam...

Dzis wstalam cala spuchnieta,i na twarzy i kostki i rece...Bardzo zle sie czuje... Poraz pierwszy od kilku tygodni musialam uciec sie do silnych srodkow przeciwbolowych. To nie zarty... Weglowodany zabijaja, jestem tego pewna. Nie krzyczcie na mnie, bo  mam swiadomosc ze glupiej postapic po prostu nie moglam :( :( :(

Moglabym to zataic i nikomu nic nie mowic, ale moze akurat ktos to przeczyta i wyrzuci niepotrzebne slodycze do kosza na smieci nim sie ponownie rozchoruje
Witam
Sama przekonalas sie, jak cienka jest granica.
Tak jak DO dziala natychmiast/przekonalas sie o tym/, tak zle odzywianie tez zadziala natychmiast.
Nie chce tutaj przeprowadzac jakichs dywagacji o wlasciwym odzywianiu. Kazdy sam je widzi.
Dziwne jest tylko to, ze mowia, ze zle odzywianie prowadzi do chorob, ale jakos nie ma mowy o tym, ze prawidlowe odzywianie doprowadzi do wyzdrowienia. W opisie zadnej z diet, ktore znam, nie ma mowy o leczniczym/uzdrawiajacem dzialaniu diety, poza DO.
Mysle, ze jestes slabym czlowiekiem, skusilas sie na zlamanioe zasad diety, ktora Ci pomogla. Musisz poszukac wsparcia wsrod optymalnych. Wiesz, ze masz takie wsparcie, chocby wsrod tych ktorzy pisza wtym watku.
Pozdrawiam
maf



baska

Cytat: Monikaf w 2006-08-17, 18:51:05
Moglabym to zataic i nikomu nic nie mowic, ale moze akurat ktos to przeczyta i wyrzuci niepotrzebne slodycze do kosza na smieci nim sie ponownie rozchoruje
Nie ludz sie. Kilka miesiecy temu napisalam podobnego posta. Czytalas go?


Monikaf

Maf nawet nie wiem czy slabym ale na pewno naiwnym...Nie mialam jakiegos ataku glodu czy ochoty na slodycze, nie,  po prostu naiwnie i glupio pomyslalam, ze przeciez nic sie nie stanie.... Dzieki za gotowosc pomocy....

MonikaW,jest mi strasznie glupio , zwlaszcza przed Toba... :(

Baska, oczywiscie ze czytalam.... ale wydal mi sie szczerze mowiac tak malo prawdopodobny, ze nie to ze nie uwierzylam, ale nie zarejestrowalam go jak najwazniejsza zasade w ZO ...

Hana

Dopoki nie zaakceptujecie , ze DO czy ZO to sposob odzywiania ,styl zycia dobrowolnie obrany--bedzie trudno oprzec sie pokusie!!!

Ewa

MonikaF, juz zlituj sie nad sobą i przestań się biczować. Pewnie zjadłaś jakieś zjełczałe, zanieczyszczone lub zepsute chrupki? Stąd objawy jakiejś alergii. Nie jedz starych rzeczy. Ze też to ci smakowało? Śmierdzące jaja tez by ci zaszkodziły.
Nie o to chodzi, żebyś bała się smierci po zjedzeniu węglowodanów, wiec nie ma sensu cie straszyć, że zareagowałaś opuchlizną bo zjadłaś chrupki. Decydujesż sie na ŻO, to rób to świadomie i z wlasnego wyboru, a potem bądź konsekwentna.

Tomkiewicz

 Monika, NIC się złego nie stało, zawsze można się "wyprostować".  Zwykła rzecz, błąd i tyle. Dieta OPtymalna ma to do siebie, że POMIMO wszystko nie jest matematycznym zapisem, a odpowiednikiem indywidualnych preferencji. Jeśli kochasz siebie samą, będziesz słuchać potrzeb swego organizmu. Oczywiście mam na myśli potrzeby faktyczne a nie iluzoryczne (vide chętka na przekąszenie czy cukrofilstwo w trakcie stresu).

T



maf

Cytat: Tomkiewicz w 2006-08-19, 00:36:44
Monika, NIC się złego nie stało, zawsze można się "wyprostować".  Zwykła rzecz, błąd i tyle. Dieta OPtymalna ma to do siebie, że POMIMO wszystko nie jest matematycznym zapisem, a odpowiednikiem indywidualnych preferencji. Jeśli kochasz siebie samą, będziesz słuchać potrzeb swego organizmu. Oczywiście mam na myśli potrzeby faktyczne a nie iluzoryczne (vide chętka na przekąszenie czy cukrofilstwo w trakcie stresu).

T
Jasne, ale pamietaj o tym, ze jestes mlody i zdrowy. Kiedys zastanawialem sie, dlaczego mlodzi zdrowi, zaczynaja stosowac tak /nie da sie ukryc/ kontrowersyjna diete. Ludzie chorzy, to chyba normalka, szukaja ostatniej deski ratunku.
Ale, jezeli mowisz ze "nic zlego sie nie stalo" tzn, ze co jakis czas, np najpierw co miesiac, pozniej co 10 dni a pozniej co drugi dzien, mozna zlamac zasady. Po kilku latach lamania zasad, z DO juz nic nie zostaje. Wiem o tym, bo rozmawiam z ludzmi, nawet z tymi mlodymi, ktorych napewno znasz.
Powiem tak, jezeli nie ma dyscypliny od poczatku to nie ma usprawiedliwienia. Pozniej czytamy takie dziwne zarzuty od "innowiercow", jak ktos stosujacy "niby DO, ma problemy zdrowotne", ze optymalni odpowiadaja "zle stosowales DO", ale taka jest prawda.
Pozdrawiam
maf

Hana



T
Cytat
Jasne, ale pamietaj o tym, ze jestes mlody i zdrowy. Kiedys zastanawialem sie, dlaczego mlodzi zdrowi, zaczynaja stosowac tak /nie da sie ukryc/ kontrowersyjna diete. Ludzie chorzy, to chyba normalka, szukaja ostatniej deski ratunku.
Cytat

Dlatego zeby trwac w mlodosci i zdrowiu!!

Monikaf

Nie beda Was wszystkich cytowac, odpowiem ogolnie

U mnie jesli chodzi o  zainteresowamnie sie DO bylo to wlasnie "ostatnia deska ratunku" i bardzo zaluje, ze tak pozno "okrylam" DO,oprocz tego ,ze sama moglam uniknac wielu lat niepotrzebnych cierpien ,moglabym rowniez pomoc swojej Mamie , ktora 17 ostatnich lat swojego zycia spedzila przykuta do lozka ze wzgedu na gosciec   :(

Przynajmniej jesli chodzi o poprawe jakosci mojego zycia na szczescie nie jest za pozno...

Nie trzeba sie oczywisice "samobiczowac" gdy zjadlo sie raz kiedys zbyt wiecej weglowodanow, ale na pewno bede miala nauczke do konca zycia, czego robic nie powinnam... Jestem pewna ze DO ma tylko wtedy sens , gdy jest konsekwentnie stosowana, wszelkie odstepstwa moga skonczyc sie zle, czego moje opuchniete stawy byly dowodem....

lutonn

moje zdanie jest takie ze diete optymalna trzeba co jakis czas korygowac, bo jesrt to dieta "jednobiegunowa"i z czasem uwidaczniaja sie zaburzenia,"bylo tak dobrze i wspaniale a yu po 3 latach pogorszenie itd".  czegos jest nadmiar i czegos moze brakowac i taki maly grzeszek moze byc wrecz niezbedny do osiagniecia rownowagi oczywiscie wszystko z umiarem. bo moim zdaniem zdrowie i zycie to nieustanna walka z wszelkimi pokusami, a najwazniejsze to osiagnac umiar i rownowage.Oczywiscie jestem zwolennikiem tego odrzywiania ,cze  :D


elmo

Monikaf doszłaś już do " równowagi" po tym incydencie?
Wiem z doświadczenia własnego ,ze zepsuć coś jest bardzo łatwo ,a na "naprawę" trzeba potem długo czekac.
Pozdrawiam.

kodar

Edyto dlaczego, Ty zwlekasz z wprowadzeniem u siebie DO?Lekarz J.K.pisze,ze kazdy/tylko Ci co maja uszkodzone nerki musza zaczynac od tluszczu,a zmniejszych ilosc bialka/moze od razu stosowac DO.Na naprawe nie musialabys tak dlugo czekac,a moze Ty lubisz chorowac :wink: :wink:Serdeczne usciski Alina.