Aktualności:

2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.

Menu główne

..nie było komentarza do przypadku wyleczenia...

Zaczęty przez Tomkiewicz, 2006-10-15, 15:38:31

Poprzedni wątek - Następny wątek

Tomkiewicz

   Dawno temu miałem napisać o pewnym zdarzeniu, dotyczącym niejako medialnej rekcji na zjawisko jakim jest Żywienie Optymalne. Powinienem napisać zaraz "po", a teraz pouciekały szczegóły i jedno ważne nazwisko.
    Na antenie bardzo cenionej niegdyś (za czasów Tomka Beksińskiego)  przez mnie radiowej Trójki (obecnie "trUjki") jest emitowany ciekawy program pani Grażyny Dobroń, zwący się "Dobronocka"
            Prowadzi go kobieta o bardzo ciepłym, pełnym radości głosie i dużej wiedzy psychologiczno-zdrowotno-duchowej .
      Słuchałem go kiedyś, śledzę i teraz. Oczywiście można dzwonić, mozna pisać do p. Grażyny. Prawie co progam zaproszeni są goście. Wśród nich znalazła się jedna z największych specjalistek od zagadnień związanych z alergiami wszelkiej maści, naukowiec światowej klasy. Jakie nasunęły się wnioski w trakcie audycji mnie i mojemu Kwiatuszkowi ? Otóż, zauważyliśmy, że przez cały czas dużo mówiło się o obrazach klinicznych uczuleń, ale przede wszystkim dawało się zauważyć, że pani specjalistka w odpowiedzi na desperackie telefony i maile słuchaczy uwikłanych w bezradność medycyny, podawała jako rozwiązanie udać się do kolejnego alergologa z dłuuugiej listy specjalistów. Wiadomo było, że nie padnie w programie ani jedno słówko na temat zwalczania alergii, zaś wiele było sugestii o doraźnym likwidowaniu jej objawów.
           Teraz będzie najlepsze.
  Napisałem do programu maila. W tekście zawarłem sugestie o całkowitym ustapieniu alergii mojej Żony na produkty mleczne, których dawniej (przed Ż.O.) nawet mała ilośc powodowała spustoszenie w układzie pokarmowym. Wystarczyło żywić się tłusto 2 tygodnie, aby Marishka mogła zjeść nawet 150 gr sera bez żadnych rewelacji. Dla mnie to był pozytywny szok !
      Pani Dobroń przeczytała maila na antenie, sugerując Pani Wszystkowiedzącej Alergolog , że jednak ktoś pokonał schorzenie !!!  Specjalistka zbyła to właściwie niczym. Było jakies krótkie pozawerbalne wahanie, a potem dalej gadała o wielkich specach w tej dziedzinie. Nie napisałem w mailu o Ż.O, tylko o tłustym jedzeniu. Jak widać, padło z ust prowadzącej zbyt kłopotliwe pytanie.
Warto też dodać i jeszcze raz podkreślić, że Grażyna Dobroń jest wegetarianką, a gość Światowym specjalistą w dziedzinie alergii. Czy coś więcej musze pisać ???
   
pozdrawiam !

Tomek   

wojteks

A co tu komentować?. Przecież wiadomo, że współczesna nauka medyczna nie zna przyczyn alergii i każdy ekspert-naukowiec "wie", że choroba jest nieuleczalna, a można tylko ładgodzić jej skutki i tłusta dieta nic nie leczy, bo to wyłącznie efekt placebo! :wink:.
A co sobie może pomyśleć na taki mail taki(a) ekspert alergolog  i  to na antenie ogólnopolskiej - że sobie komy :lol: :lol: :lol: robisz :shock:, bo przyjmij do wiadomości, że nauka nie zna przypadków wyleczeń z ... :? Jest inaczej?- to widocznie był błąd w diagnozowaniu choroby, albo chory - nigdy nie był chory.

Tomkiewicz

Pamiętam, że napisaliśmy w tym mailu takie zdanie: "Mój Kwiatuszek potrafi za jednym zamachem zjeść 100 gr białego sera i wypić 100 ml śmietanki 30 %". A pani G.D. przeczytała na antenie te słowa z ogromnym PRZERAŻENIEM w głosie i zastępując słowa "100 ml śmietanki" słowami "dość dużą ilość śmietanki" :)  Niezłe, co?

"Kwiatuszek" Marishka
   

wojteks

A odkąd prezenterzy tego programu chichocą na antenie (jak prosięta w chlewiku :() - słucham trójki wyłącznie z sentymentu, w samochodzie!

Tomkiewicz

Aha, i jeszcze dodam, że pod czas pewnego mojego okresu życia spędzonego w USA wielokrotnie zwracałam się z tym problemem (lactose intolerance, czyli takie uczulenie na produkty mleczne) do tamtejszych lekarzy. Żaden nie miał na to wyjaśnienia i mówił, że to jest NORMALNE i trzeba poprostu z tym żyć, ewentualnie zajadać enzymy laktozy przy każdym posiłku zawierającym coś mlecznego. I tyle. Później doszło do tego, że już nie tylko mleczne produkty wywoływały u mnie wzdęcia, bóle brzucha i gazy, ale dosłownie WSZYSTKO co tam jadłam. Wystarczyło, że przyjechałąm do Polski i radykalnie zmieniłam sposób żywienia się, a w ciągu dosłownie dwóch tygodni wszystkie te dolegliwości znikły i już od 8 miesięcy (tyle jestem na ŻO) nie wracają. Czyli jednak wszystko było proste i na dodatek w zasięgu ręki... Przypuszczam, że gdybym jeszcze w USA zrobiła porządek ze swoim spożyciem węglowodanów (a zjadałam je kiedyś w ilościach pewnie około 300 g dziennie, kto wie, czy nie więcej) to już samo takie zmniejszenie spożycia W mogłoby dać pozytywny efekt.

Marishka

Bruford

Cytat: Tomkiewicz w 2006-10-15, 15:38:31
    całkowitym ustapieniu alergii mojej Żony na produkty mleczne

Cytat: Tomkiewicz w 2006-10-15, 16:25:37
Aha, i jeszcze dodam, że pod czas pewnego mojego okresu życia spędzonego w USA wielokrotnie zwracałam się z tym problemem (lactose intolerance, czyli takie uczulenie na produkty mleczne) Marishka

Z tą drobną różnicą , że lactose intolerance nie ma nic współnego z alergią.

wojteks

Cytat: Bruford w 2006-10-16, 12:09:03
lactose intolerance nie ma nic współnego z alergią.

Of course - czyli - certainly  :lol:  - wykwity na skórze i świąd występują samoistnie. A odstawienie antygenu, jeśli wywoła poprawę - można traktować jako efekt placebo.

Bruford

To dośc ciekawy sposób na zakrzykiwanie oponenta - odezwać się zawsze , nawet wtedy kiedy się pojęcia nie ma o czym jest rozmowa. Czym jest nietolerancja lakztozy i dlaczego nie ma nic wspólnego z alergią można sobie przeczytać w dowolnym , dostępnym żródle ,także w necie.Przeczytanie i zrozumienie nie będą z całą pewnością efektem placebo.

elmo


   Bruford   
CytatCzym jest nietolerancja lakztozy i dlaczego nie ma nic wspólnego z alergią można sobie przeczytać w dowolnym , dostępnym żródle ,także w necie.Przeczytanie i zrozumienie nie będą z całą pewnością efektem placebo.   


http://www.food-info.net/pl/intol/intro.htm

Wynikałoby z tego ,ze alergia jest to nadwrazliwosc pokarmowa, ktora uruchamia system odpornosciowy,a nietolerancja pok. to niepozadana reakcja na zywnosc,ktora nie stymuluje dzialania systemu odpornosciowego.
No i wynika ,ze to nie to samo  :roll: :roll: :roll:

wojteks

No widzisz Marishka,
Niepotrzebnie zawracaliście głowę temu ekspertowi od alergii, bo ty nie miałaś alergii tylko nietolerancję :shock: :?

elmo

Ale wiecie co? Jak zwał tak zwał.Wazne ze Marishka jest zdrowa  :D ,bo chyba o to właśnie chodzi ,a czy to byla nietolerancja czy tez alergia lepiej zostawic ekspertom  :lol:  :lol:   :lol:

Bruford

Cytat: elmo w 2006-10-16, 13:35:35
Ale wiecie co? Jak zwał tak zwał.Wazne ze Marishka jest zdrowa  :

Oczywiście, jednakże , ciekawe swoją drogą,  czy w ogóle była chora a jeśli tak to na co  :shock:?

wojteks

Cytat: Bruford w 2006-10-16, 13:56:30
  czy w ogóle była chora a jeśli tak to na co  :shock:?

Była zdrowiuśka, bo reagowała na hapteny złożone, czyli nie miała alergii, a tylko objawy alergiczne :?  :lol: :lol: :lol:

Bruford

Cytat: wojteks w 2006-10-16, 14:11:07
Była zdrowiuśka, bo reagowała na hapteny złożone, czyli nie miała alergii, a tylko objawy alergiczne :?  :lol: :lol: :lol:

Zastanawia mnie jedno ( bo treść Twoich postów jest zazwyczaj bez znaczenia merytorycznego)--czy Ty umiesz czytać?? :D

wojteks

Cytat: Tomkiewicz w 2006-10-15, 16:25:37
w USA wielokrotnie zwracałam się z tym problemem (lactose intolerance, czyli takie uczulenie na produkty mleczne) do tamtejszych lekarzy.

Drogi Brufordzie!
Jak widzisz jakiś tam prof.zw.dr.hab. Anglo Sas ze znanego Uniwersytetu w US stawia diagnozę - lactose intolerance, a ty śmiesz podwazać jego zdanie! - Niepodobna :roll:.
Ja nie czytam. Ja rozumiem co czytam i to mnie różni od wielu.

Bruford

Cytat: wojteks w 2006-10-16, 14:35:18
Jak widzisz jaki¶ tam prof.zw.dr.hab. Anglo Sas ze znanego Uniwersytetu w US stawia diagnozę - lactose intolerance, a ty ¶miesz podwazać jego zdanie! - Niepodobna :roll:.
Ja nie czytam. Ja rozumiem co czytam i to mnie różni od wielu.

Mam wątpliwości.Respondentka "Marishka" nic nie pisała o zmianach skórnych, które tak bezsensownie katujesz. :D.Rozumiem to , istnieje kategoria ludzi , którzy wierzą a fakty ich nie interesują :D , literatura również :D.Pełno takich było swego czasu w podstawowych organizacjach partyjnych a teraz przy kruchtach.Nic nowego :D
PS pisownia słów trudnych jest dostępna w słownikach :D

wojteks

Brufordzie!
Nie sądziłem, że sam wygłosisz publicznie taką samokrytykę. Nie przejmuj się. Parę zdrowasiek chyba załatwi sprawę :roll: :lol: Serdecznie Cię pozdrawiam.

Bruford

Cytat: wojteks w 2006-10-16, 15:07:35
Brufordzie!
Nie sądziłem, że sam wygłosisz publicznie taką samokrytykę. Nie przejmuj się. Parę zdrowasiek chyba załatwi sprawę :roll: :lol: Serdecznie Cię pozdrawiam.


c.b.du. Marishka pisała o czymś innym , Wojteks o czym innym, co kompletnie nie wpływa na  radosne samopoczucie Wojteksa "wierzącego w to że rozumie". :D

Tomkiewicz

 W nadesłanym przez elmo linku jest pewien rozbrajający niemoca intelektualną fragment :

"Obecnie, nie ma możliwości skutecznego leczenia nietolerancji żywności. Po rozpoznaniu, najlepszym rozwiązaniem jest unikanie produktów, które mogą spowodować powikłania".

Jak w takim razie nazwać ustąpienie u Marishki nietolerancji, jeśli nie wyleczeniem. No chyba, że zgodnie z logiką naszych Najjaśniejszych Bliźniaczych Kaczych - czarne białym jest i vice versa ?

             
ps : I jeszcze dygresja pozornie z tematem niezwiązana. Jestem zaciekłym rowerzystą i dużo jeżdżę. Swego czasu podczas jednego z szybkościowych treningów z Trzebini do Krakowa, ukąsiła mnie osa. Byłem na Ż.O jakies 2 miesiące. Poczułem jedynie lekki dyskomfort. Do tej pory nie wiem, co spowodowało tak subtelną reakcję. W końcu to boli ? A może białe jest czarne ?

Tomek

Bruford

Cytat: Tomkiewicz w 2006-10-16, 15:27:09
  Jak w takim razie nazwać ust±pienie u Marishki nietolerancji, je¶li nie wyleczeniem.  Byłem na Ż.O jakies 2 miesi±ce. Poczułem jedynie lekki dyskomfort. Do tej pory nie wiem, co spowodowało tak subteln± reakcję. W końcu to boli ? A może białe jest czarne ?
Tomek

A miała nietolerancję ??

Lekki dyskomfort jest wynikiem działania ŻO.ŻO , jak powszechnie wiadomo, ma wpływ na wszystko.Także na osy.