Aktualności:

3. Białka jako materiał do budowy i przebudowy ciała powinno mieć możliwie wysoką wartość biologiczną, powinno to być białko zwierzęce, a nie roślinne.

Menu główne

Bardzo niska waga dorosłego mężczyny

Zaczęty przez malgo35, 2006-12-23, 13:55:05

Poprzedni wątek - Następny wątek

malgo35

Moi drodzy, wiem że okres przeświąteczny może nie sprzyjać rozpisywaniu się na forum lecz gdyby znalazł się ktoś chętny i pomógł w odpowiedzi na moje pytanie, to będę bardzo wdzięczna.
Czy osoba bardzo chuda, wręcz wychudzona, po przejściu na DO uzyska wzrost wagi do uznawanej przynajmniej za dopuszczlną? Chodzi o mężczynę po 30, który od urodzenia był zawsze bardzo chudy, wątły i chorowity. Generalnie apetyt miał zawsze bardzo duży ale raczej na węglowodany. Po zapoznaniu się z ogólnymi informacjami o żywieniu optymalnym postanowił spróbować. Mogę powiedzieć, że w znacznym stopniu jego pożywienie odpowiada założeniom dr. Kwaśniewskiego, słodyczy nie jadał nigdy, natomiast produkty zbożowe ograniczył do niemalże zera, teraz je głównie tłuszcz, jajka i mięso. Nie widać żadnych zmian, z wyjątkiem lepszego samopoczucia, co oczywiście jest bardzo ważnym efektem. Czy on ma szansę przy zwroście 174 cm ważyć kiedyś więcej niż 55 kg?

elmo

Malgo! Jesli mężczyzna ,o którym piszesz byl zawsze chudy ,to czemu chce teraz przytyc.ja pare lat temu pytalam lekarza optymalnego czy jest szansa abym przytyla za ZO (-bo tez waze bardzo malo ,mam niedowage ,ale zawsze tak bylo) ,powiedzial mi ,ze bede wazyc tyle ile wazylam przed dwudziestką,a ja mu mowie ,ze ja waze 45kg tylko!!! ale niz nie powiedzial.
Jesli mezczyzna ten czuje sie dobrze ,nic mu nie dolega ,to lepiej byc chudym niz tlustym.Watpie ,aby przytyl na ZO ,no ale sami zobaczycie.
Wiesz  Malgo ,lepsze jest zawsze wrogiem dobrego.Nie szukajcie ,nie szperajcie,nie probujcie naprawiac czegos co jest dobre -zgodne z natura,zdodne z metabolizmem organizmu, skoro gość sie czuje dobrze ,tymbardziej ,ze jest tak od dziecinstwa.To pisze, bo wiem cos na ten temat z autopsi.

pozdrawiam  :)

Ewa

Co tam okres przedświateczny? Pod wzgledem obowiązków dla mnie dzień jak co dzień. Pierogi dawno w zamrażarce. Bigos sam sie robi. Rosól gotowy. Porządki na bieżąco, ubieranie choinki to sama przyjemność, a prezenty zamówiłam przez Internet.

Teoretycznie ma szansę. Trzeba tylko wiedzieć, czy nie ma solitera :), nadczynności tarczycy i czego tam jeszcze.
Zwykle na samym początku ŻO chudnie się trochę niezaleznie od potrzeb. Potem przychodzi stan równowagi.

Jeżeli on chce się szybciej utuczyć, niech przez pare tygodni je wszytkiego troche więcej, zachowując proporcje BT, węgli niech nie zwiększa.
Pamiętaj, ze jego limity maja byc mierzone do wagi docelowej, czyli ok. 68-70kg. Czyli na początek (dwa-trzy tygodnie) średnio na jeża 68gB (potem 50-55gB), 55W (zawsze tyle samo 05-0,8g/kg naleznej wagi), a tłuszczu odpowiednio zawsze 3-4 razy więcej od białka.

To są proporcje ramowe. Potem się okaże, czy należy je lekko skorygować.


Ewa

Elmo, coś w tym jest. Ja wróciłam do wagi z okresu LO. Ale nie czuję się chudziną.
Jeżeli jego waga przed dwudziestką nie była zalezna od jakiejś choroby, to prawie OK. Jeszcze hormony maja coś do powiedzenia.

elmo

Ja jestem tego zdania ,ze jak ktos byl chudy od urodzenia ,to gruby moze byc tylko wtedy jak na cos zachoruje,co spowoduje wzrost wagi.Niektore leki to powoduja.

Malgo ,jesli tem mezczyzna o ktorym piszesz przytyje chocby 2 kg na ZO koniecznie daj mi znac ,bo jestem tego bardzo ciekawa ,bo szczerze mowiac wątpie w takie cuda  :D

malgo35

Pamiętam Ewo, że liczymy do wagi docelowej. Pytanie podstawowe jest takie, czy na DO ma szansę na normalny wygląd, jest przeraźliwie chudy, to naprawdę nie jest szczupły człowiek. Nauczył się z tym jakoś żyć ale widząc moje samopoczucie, świetną formę, znając wyniki moich badań pojawiła się w nim nadzieja na bycie normalnie wyglądającym mężczyzną. To zawsze był dla niego wielki problem, można policzyć każdą kość... Z wyjątkiem oczywistych niedogodności wiążących się z brakiem tkanki tłuszczowej (marznięcie, niska odporność na przeziębienia itp) nie ma żadnych stwierdzonych chorób, ani tasiemca - musiałby się z nim urodzić. Jednym z bardzo pozytywnych efektów DO jest utrata nadwagi, co się wiąże ze spaleniem nadmiaru tłuszczu własnego, no ale właśnie czy gdy go nie ma to można liczyć na uzyskanie wagi należnej przy tak ogromnej niedowadze? Czy ktoś z Was się z tym spotkał? Mnie najbardziej rozsądne wydaje się zwiększenie białka i wysiłek fizyczny.

Ewa

Elmo, jak będziesz się tak żołądkować :), to nigdy nie przytyjesz. Emocje to ważna rzecz. Przy nadczynności tarczycy emocje też rosną,... ale to dwie różne rzeczy.

Przy tej okazji składam Wam Wszystkim życzenia świąteczne.
Elmo, zebyś trochę przytyła. Kiedy przejdziesz na ŻO? No i duzo zdrowia i przyjaciół. Buziaki :)

Ewa

Małgosia, napisałam ci, że teoretycznie ma szanse. ŻO to nie jest dieta odchudzająca, tylko regulująca. Jeśli on jest zdrowy fizycznie, to bardzo ważne, czy jest zdrowy emocjonalnie. Oprócz diety, może powinien popracować nad soba duchowo.

elmo

Ewa ja nie zoladkuje  :D  :lol: ,tylko naprawde mi jakos trudno uwierzyc w to przytycie  :? .

Malgo wiem jak mozna przytyc .Zjadajac sporo bialka i wegli  8) .Juz o tym ktos pisal tu na forum ,przypominam sobie .I jest to prawda .Ja nie jestem na ZO .Rok temu z przyczyn chorobowych bardzo wychudlam .A potem moglam jesc i jadlam dziennie 2 udka duze ,jeden spory dorsz ,do tego pochlanialam taka pyszna kielbase nazywa sie lisiecka cos w rodzaju krakowska sucha ale o niebo lepsza -pyszna ,zjadala moze jej 250 -300gr.dziennie .A z weglowodanow jadlam ryz i kaszke kukurydziana .Mialam wtedy jakis wilczy apetyt po tym wychudzeniu .Przytylam wtedy 7 kg ! w ciagu 2 miesiecy .Fajnie wygladalam  :) . To byla raczej dieta wysokobialakowa.

Pozdrawiam serdecznie  :)

malgo35

Cytat: Ewa w 2006-12-23, 14:49:43
Małgosia, napisałam ci, że teoretycznie ma szanse. ŻO to nie jest dieta odchudzająca, tylko regulująca.
Moim zdaniem tak być powinno, chciałabym jednak uzyskać tędy pewność, zamierzam pokazać mu ten wątek gdy znajdę tu potwierdzenie.

CytatJeśli on jest zdrowy fizycznie, to bardzo ważne, czy jest zdrowy emocjonalnie. Oprócz diety, może powinien popracować nad soba duchowo.
Napisz coś więcej Ewa na ten temat, nie bardzo wiem jak to ugryźć, podejrzewam że tu też jest jakiś problem, a może jedno wynika z drugiego i się tworzy błędne koło...

malgo35

Tak elmo, ja stawiam na zwiększenie białek najwyższej jakości, jeśli chodzi o węgle, to nigdy nie było ich mało, efekt taki jakby przelatywały przez niego, jakby ich nie trawił.

elmo

Malgo ,jest jeszcze jeden problem ,bo piszesz ,jakby tych wegli nie trawil.Czy nie cierpi na candydoze.To sie trudno leczy i okropnie niektorych wychudza.Ja prez to przechodze juz ktorys tam rok .Nie moge jesc innych wegli oprocz ryzu i kukurydzy,Bialka moge .Mieso i ryby .Na tym bazuje.Jesli wykluczasz vandydoze ,to moze byc jeszcze stres.

malgo35

Nikt tej choroby nie stwierdził, ja zaś nic o niej nie wiem, brzmi jak candida więc muszę to sprawdzić.

malgo35

Cytat: elmo w 2006-12-23, 15:05:04
Nie moge jesc innych wegli oprocz ryzu i kukurydzy,Bialka moge .

Według tabel ryż nie zawiera węglowodanów, o kukurydzy nie wiem.

elmo

Malgo ,pierwsze co to sprawdz czy nie ma bialego nalotu na jezyku.Jesli ma to calkiem prawdopodobne ,ze to candydoza ,a jesli brak ,to w sumie tez moze byc .Wykonuje sie badanie mykologiczne kału aby wykluczyc ,musi byc to odpowiednio pobrane .Czytalam ,ze wynik ujemny nie zawsze wyklucza candydozy ,Trudno ja ponoc wykrys .U mnie byla na 4 + .Zaden lekarz sie nie domyslil ,ze moze to byc candida ,tylko wymyslali niestworzone choroby.Mialam problem z trawieniem .Nie moglam jesc nic slodkiego ,co zawiera cukry proste -mialam biegunki ,to samo mleko ,marchew.Zadnych owocow i wazyw nie trawialam.

elmo

Malgo ,kazdy Ci napisze ,ze ryz to weglowodany ,bo przeciez nie tluszcz i bialko  :D

lekarka

Elmo, ryż i kukurydza napędza anemię. Gryczana, tapioka, banany, ziemniaki, warzywa (gotowane), no i to co jadasz - nie ; - warto weglowodany jadać w ilości optymalnej (patrz wyżej - Ewa).
Może "wejdą" Ci inne ryby niż dorsz? Może powoli? Jak chcesz. Masz wolną wolę, zaufanie do siebie, pewność siebie, wewnętrzną wartość, dbasz o samoakceptację i wzrost poczucia siły.
Nie udało mi się narazie spowodować przytycia u osób z abstrakcyjnym BMI. Mam dopiero znaleźć schemat. Jak mówi Ewa - trzeba ich najpierw "wyregulować". Co innego z odchudzaniem - to mi idzie dobrze. Odchudzam nawet w FitnessClubie.

kodar

Malgo.Jak mialam problemy z moja  wychudzona corka serwowalam jej 3xdziennie Mikroelementy wg rezeptury dr Tadeusza Podbielskiego.Sama tez bralam sa rewelacyjne.Krople te podawalam ze wzgedu na brak apetytu.Apetyt b.sie zwiekszyl i corka nawet  po ich  zazywaniu przytyla.Jezeli jestes zainteresowana to podaje adres:P.P.H.U.dr Podbielski,ul Staszica 8,66-300 Miedzyrzecz.Niestety nie wiem czy adres jest aktualny.Wesolych Swiat.A.

elmo

Cytat: lekarka w 2006-12-23, 15:20:15
Elmo, ryż i kukurydza napędza anemię.

[/qOczywiscie ,ze gdybym jadla sam ryz i kukurydze predzej czy pozniej wpadlabym w anemie ,jednak nie pisze ,ze tylko to jem  :D


elmo

Malgo ,napisz ,co jada ten mezczyzna jesli mozesz ,to istotne .
Piszesz ,ze jest chorowity>napisz jak czesto choruje i na co i czy bierze antybiotyki.To tez istotne.