Aktualności:

10. Nie wolno głodzić się ani pościć.

Menu główne

Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.

Zaczęty przez Tomkiewicz, 2007-01-27, 21:04:45

Poprzedni wątek - Następny wątek

kodar

CytatAle pierwszą przyczyną tejże patologii jest umysł (mózg), który dopuszcza w ogóle, że takie rzeczy się dzieją.
Dyskutuje się o klapsach, a przemilcza się jak do tego doszło, że te klapsy istnieją.

wlasnie,tak jest rzeczywiscie, tak sie powtarzamy az do znudzenia ,ale i tak nie wszyscy kojarza,
nawet Tomkiewicze,
ktorym ten temat lezal na sercu ,nie mogli zrozumiec :?

ali

 
klaps  ma służyć wychowaniu
bicie jest patologią

Teresa Stachurska

Jeśli klaps (dla mnie to eufemizm) jest korzystny, to czemu nie jest wykorzystywany w relacjach z:
- sąsiadami
- zwierzchnikami
- pracownikami
- siostrami, braćmi
- szwagrami
- teściami, rodzicami
- petentami i klientami
- pacjentami
...

Czy nie jest tak, że wobec dzieci możemy sobie pozwolić na większą swobodę przy wyborze "środków wyrazu"? Dzieci kochają bezgranicznie więc bez ryzyka? A jeszcze mogąc liczyć na to, że zapomną?

Adiqq

Cytat: Teresa Stachurska w 2007-12-08, 21:55:24
Jeśli klaps (dla mnie to eufemizm) jest korzystny, to czemu nie jest wykorzystywany w relacjach z:
- sąsiadami
- zwierzchnikami
- pracownikami
- siostrami, braćmi
- szwagrami
- teściami, rodzicami
- petentami i klientami
- pacjentami
...

Czy nie jest tak, że wobec dzieci możemy sobie pozwolić na większą swobodę przy wyborze "środków wyrazu"? Dzieci kochają bezgranicznie więc bez ryzyka? A jeszcze mogąc liczyć na to, że zapomną?


sasiadow,zwierzchnikow itd nie wychowujemy, dzieci tak

ali

Cytat: Teresa Stachurska w 2007-12-08, 21:55:24
Jeśli klaps (dla mnie to eufemizm) jest korzystny, to czemu nie jest wykorzystywany w relacjach z:
- sąsiadami
- zwierzchnikami
- pracownikami
- siostrami, braćmi
- szwagrami
- teściami, rodzicami
- petentami i klientami
- pacjentami
...

Czy nie jest tak, że wobec dzieci możemy sobie pozwolić na większą swobodę przy wyborze "środków wyrazu"? Dzieci kochają bezgranicznie więc bez ryzyka? A jeszcze mogąc liczyć na to, że zapomną?

czasami  przydałby się niektórym złośliwcom

nieraz takie stosowałem z dobrym  wychowawczym skutkiem

co ciekawe

są do dziś dobrymi  przyjaciółmi

Teresa Stachurska

Cytat: Adiqq w 2007-12-09, 08:09:21
Cytat: Teresa Stachurska w 2007-12-08, 21:55:24
Jeśli klaps (dla mnie to eufemizm) jest korzystny, to czemu nie jest wykorzystywany w relacjach z:
- sąsiadami
- zwierzchnikami
- pracownikami
- siostrami, braćmi
- szwagrami
- teściami, rodzicami
- petentami i klientami
- pacjentami
...

Czy nie jest tak, że wobec dzieci możemy sobie pozwolić na większą swobodę przy wyborze "środków wyrazu"? Dzieci kochają bezgranicznie więc bez ryzyka? A jeszcze mogąc liczyć na to, że zapomną?


sasiadow,zwierzchnikow itd nie wychowujemy, dzieci tak


Może warto się dowiedzieć co wychowywanym dzieciom od "wychowwywania" klapsami grozi? Tym bardziej, że jest szansa że one się z czasem dowiedzą jak marne środki wychowawcze wobec nich rodzice stosowali... i jak te metody spaprały im życie.

W polskich księgarniach jest książeczka pt "Jak słuchać żeby dzieci mówiły, jak mówić żeby dzieci słuchały", która trafiła już do wielu domów (milion?, dwa?) i pomogła nieco relacjom międzyludzkim. Nawet relacjom z samym sobą może się przysłuzyć, więc może tu jest coś na rzeczy. Taką książkę można też czytać z dzieckiem i na bieżąco dyskutować o zawartych w niej obserwacjach i wnioskach z nich wypływających.

ali

Cytat: Teresa Stachurska w 2007-12-09, 10:43:37
[
Może warto się dowiedzieć co wychowywanym dzieciom od "wychowwywania" klapsami grozi? Tym bardziej, że jest szansa że one się z czasem dowiedzą jak marne środki wychowawcze wobec nich rodzice stosowali... i jak te metody spaprały im życie.



skoro nie wiesz to  po co  trolujesz

nie spotkałem jeszcze nikogo kto by na klapsy narzekał
gdy był już dorosły
doceniali ich rolę wychowawczą
ps . nie mówię o biciu

barja

Moi drodzy, niepotrzebne są klapsy (w większości przypadków), niepotrzebne są przemądrzałe książki, ale trzeba spełnić 3 warunki:
1 pamiętać własne dzieciństwo
2 słuchać co dzieci do nas mówią
3 obserwować jak się bawią
W przypadku moich dzieci to się sprawdziło.




















barja

Zapomniałam jeszcze o jednym; słuchać co nasi rodzice mówią o problemach wychowawczych z nami.

Teresa Stachurska

W dziedzinie odżywiania zmiana przekonań okazała się korzystna? Może i w innych dziedzinach znajomość liter się przyda. Proponuję próbować i powiadamiać o postępach... Nie zaszkodzi wyrzucić marny pogląd na śmietnik.

grizzly

Cytat: ali w 2007-12-09, 17:07:19
...nie spotkałem jeszcze nikogo kto by na klapsy narzekał
gdy był już dorosły
doceniali ich rolę wychowawczą
ps . nie mówię o biciu

Fakty sa takie, ze gdzie sie nie ruszysz wszedzie jest przemoc, klamstwo i wyzysk.
Trzeba byc na prawde DOSLOWNIE SLEPYM aby tego nie widziec.
:shock:
Jesli w dzisiejszym swiecie zastosuje sie metode wychowania
"bez klapsow" czyli nie da sie zasmakowac "wychowankowi"
co to jest przemoc i nie nauczy sposobow radzenie sobie z nia,
to wychowamy "na wlasnej piersi" pacjeta gabinetu psychiatrycznego.

Generalnie stezenie planktonu znowu wzrosnie 8) 8) :P :P

Wiem, wiem zaraz odezwa sie glosy ze trzeba miloscia i klapsy sa be.
Ale tutaj sie musze zgodzic z Alim. 8)

Niestety przykro mi Klaps albo "smierc cywilna" w realu.!!! 8)


ali

Cytat: Teresa Stachurska w 2007-12-09, 19:26:12
.. Nie zaszkodzi wyrzucić marny pogląd na śmietnik.
Nie zaszkodzi też  zapytać tych co odróżniają bicie od klapsa, i tolerancję od przyzwolenia na rozwydrzenie.

Teresa Stachurska

Na moje poparcie nie możecie Państwo liczyć.

ali

Cytat: Teresa Stachurska w 2007-12-09, 23:23:13
Na moje poparcie nie możecie Państwo liczyć.

liczymy że dorośniesz lub dojżejesz

ali

Cytat: ali w 2007-12-09, 23:30:42
Cytat: Teresa Stachurska w 2007-12-09, 23:23:13
Na moje poparcie nie możecie Państwo liczyć.

liczymy że dorośniesz lub dojrzejesz
bo przypominasz mi  taką mamuśkę zaślepioną małpią miłością

Teresa Stachurska

To nie ja jestem sto lat za małpami, o czym informuję z pewną nieśmiałością.

baska

Ilu ludzi, tyle roznych pogladow :)
Ja Zuzi nie "klapsuje".  Ucze ja, ze jak ktos ja zaczepia, to powinna sie przeciwstawic, odpowiedziec, oddac. 
Szkole zycia miala w zlobku, teraz ma w przedszkolu... zreszta czlowiek sie uczy przez cale zycie :)

grizzly

Cytat: Teresa Stachurska w 2007-12-10, 00:01:41
To nie ja jestem sto lat za małpami, o czym informuję z pewną nieśmiałością.

O bardzo przepraszam prosze sie nie wyrazac "agresywnie" 8) :lol: :P
o moich kuzynach i kuzynkach "oni" sa na prawde cool.

Natomiast kuzyni "ludzie" niestety tak mi wstyd za nich 8) :lol: :P
Bombe atomowa zapodali na innych kuzynow,
calkiem niedawno w bylej Jugoslawi urzadzili "masarnie" dla innych kuzynow.

Nie wspomne o wujaszku Adolfie co sie (sp...czal) w gacie podczas przemowien,
a o innych wujaszkach nie wspominam. 8) :lol: :P


Teresa Stachurska


bea561

A ja jestem ciekawa co na temat klapsów mówi SUPERNIANIA :D

Tak czytając tutejsze wypowiedzi, to widzę jednak, że nie wszyscy mają dobrze odżywione mózgi.Wysunęłabym nawt tezę, że Ci, którzy w jakikolwiek sposób aprobują klapsa jako matodę wychowawczą powinni  jednak zweryfikować swoje porporcje, chyba przesadzili z białkiem... Klaps to bicie i już. Nie ma zwykłych klapsów, nie ma klapsów wychowawczych. Słowem nie ma żadnego wytłumaczenia dla stosowania klapsów jako metody wychowawczej.