Pogadajmy o pogodzie..

[RafałS]

W kaczej ostoi wybrały sobie domek, dosłownie i w przenośni. Oby im się powiodło...  :mrgreen:

[RafałS]

Dobrrry! -10C od Aury dostałem  . Trochę za wcześnie, co zrobić? Trza kurtkę i buty zimowe wyciągać...

[vvv]

A to jakoś słabo-stałocieplny jesteś
https://www.youtube.com/watch?v=PxBoA9NTEf8

[RafałS]

Fokarium? Pod korytko bardziej. 

[Blackend]

Dobrrry! -10C od Aury dostałem  . Trochę za wcześnie, co zrobić? Trza kurtkę i buty zimowe wyciągać...

A terenów na nartki biegowe tam nie ma? 
Sam bym chętnie wskoczył, tyle że tu nie ma gdzie. 

[administ]

Oj tam, to tylko wymówka, bo jakby się naprawdę chciało...

[Blackend]

 
No może jutro...

[RafałS]

Dobrrry! -10C od Aury dostałem  . Trochę za wcześnie, co zrobić? Trza kurtkę i buty zimowe wyciągać...

A terenów na nartki biegowe tam nie ma? 
Sam bym chętnie wskoczył, tyle że tu nie ma gdzie. 

Ze dwadzieścia km na południe bardziej zaczynają się, przy granicy... Jedynie śnieg jeszcze nie przywieźli. 

[Blackend]

A bym się nie zdziwił jakby przywieźli, bo Czesi wiadomo, pragmatyczni jak Niemcy. 
Zresztą od dawna mentalnie byli bliżej tej germańskiej niż słowiańskiej stronie.  

[administ]

Wiadomo, knedliczki z piwkiem...

[Blackend]

 
Kultura picia piwa kompletnie odmienna niż tutaj, czego sam doświadczyłem. 

[RafałS]

Jak nie jak tak!   

[administ]

Oni lubią też nalewki wszelkiej maści, a nie czystą wodę ognistą.  
Do tego wiadomo, że jak się pociągnie "zioła szwedzkie", to dla kurażu przecież, bo litr jest po około dwie stówki.

[Blackend]

Już samo nalewanie piwa tak długo aby piana gęsta była jest kompletnie inne niż tutejszy zwyczaj nalewania bez piany ale ważne żeby pod kreskę było. 

[administ]

Ale żeby docenić piankę, to trzeba mieć wąsy, bo inaczej można nosem wciągnąć przy wąchaniu i smakowaniu...

[Blackend]

Oni lubią też nalewki wszelkiej maści, a nie czystą wodę ognistą.  
Do tego wiadomo, że jak się pociągnie "zioła szwedzkie", to dla kurażu przecież, bo litr jest po około dwie stówki.

A no tak, mają Becherovkę taki odpowiednik Jagermeistra.  

[administ]

Lubiłem anyżowe posmaki. 

[Blackend]

Ale żeby docenić piankę, to trzeba mieć wąsy, bo inaczej można nosem wciągnąć przy wąchaniu i smakowaniu...

Wiadomo, wąsy wzorem Najjaśniejszego Pana Franciszka Józefa, to podstawa.  

[Blackend]

Lubiłem anyżowe posmaki. 

Wiadomo, dla zdrowotności nie takie rzeczy człowiek wypije.

[Gavroche]

Już samo nalewanie piwa tak długo aby piana gęsta była jest kompletnie inne niż tutejszy zwyczaj nalewania bez piany ale ważne żeby pod kreskę było. 

Prawda.
Pracowałem w Anglii z Czechem, mówił, że nalewanie to ważna sprawa, nawet 4-6 minut w zależności od rodzaju piwka.