forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-05-14, 23:59:26

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.
661468 wiadomoci w 4060 wtkach; wysane przez 30 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: Maciej PW
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Żywienie Optymalne
| | |-+  Dławienie w gardle
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 14 15 16 17 18 [19] 20 21 22 23 24 ... 28 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Dławienie w gardle  (Przeczytany 297242 razy)
Edyta
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #360 : 2008-10-17, 10:14:13 »

Obawiam sie Edytko, że ja nie nadaję sie do stosowania tej diety. Nie jestem tym przypadkiem. Teraz może mi ktoś powiedzieć, że niewłaściwie stosowałam dietę. Starałam się ja mogłam. A zresztą cóż to za dieta, gdzie byle drobne odstępstwo moze spowodować złe samopoczucie? Ciągle jeszcze szukam przyczyny złego samopoczucia (już właściwie silnej nerwicy) i tego wzrostu cholesterolu, "wbrew wszelkim prawom" na diecie optymalnej.

Majka.W pewnym momencie mojego zycia "złapałam " się za "żywienie optymalne" -piszę w cudzysłowie,bo jak się potem okazało,to wcale nie było żywienie optymalne.
Coś słyszałam ,że trzeba wazyć,liczyc,ile zjeść i takie tam...więc zaczęłam to robić.Wyważyłam ile miałam zjeść i musiałam to zrobić,czy chciało mi się,czy nie.
Po paru tygodniach takiego żarcia,tak mnie zemdliło,ze w ogóle,ale to w ogóle nie mogłam patrzeć ani na jedzenie ,ani na picie.Odwodniłam się w cholerę,ledwie żyłam -to była masakra(nie chce mi się szczegółów opisywać) .Rzuciłam to jedzenie w pierony.No ale wciąż tkwiło mi w głowie,że jest to zdrowe żywienie.
Poczułam się lepiej i zaczęłam z powrotem,ale tym razem przeczytałam to co było konieczne (nawet kilka razy) nie wazyłam,nie liczyłam -zjadałam tyle, ile mogłam zjeść-ani grama więcej i wtedy dopiero było dobrze.
Ja zrobiłam taki błąd,niby wszystko było dobrze,bo ważone i mierzone,a tu masz ci los...To było ładnych parę lat-o forum tym nie miałam zielonego pojęcia  Cool
Zapisane
Majka
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #361 : 2008-10-17, 10:28:01 »

No i popatrz zadzwonił do mnie ten lekarz, pytał o samopoczucie. Właściwie to chciał mi powiedzieć, że się spóźni. Nie lubię tego. Też zastanawiam się nad przerwaniem diety. W telefonicznej rozmowie powiedział mi, żebym to jeszcze pociągnęła 1, 2 miesiące i zobaczymy. Stwierdził, że tarczyca bardzo kapryśna. No może znalazł czas na pomyślenie.
Ja niby wszystko ważę, liczę, ale tu może być coś źle. Także się odwodniłam. Gdybym przypuszczała, że coś takiego będzie to bym się w to nie pchała. Nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło. Przynajmnie się czegoś dowiedziałam, no i poznałam wspaniałych ludzi, choćby przez internet
Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #362 : 2008-10-17, 10:32:18 »

Ja kiedy przerwałam tą swoją niby dietę optymalną,to znów zaczełam jadać "papu" i inne pierdoły -miałam wtedy świadomość ,że robię źle i dlatego wróciłam znów,ale już nie jadłam jak "automat",tylko tyle ile mi się chciało.
Zapisane
sylwiazłodzi
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #363 : 2008-10-17, 10:37:52 »

Obawiam sie Edytko, że ja nie nadaję sie do stosowania tej diety. Nie jestem tym przypadkiem. Teraz może mi ktoś powiedzieć, że niewłaściwie stosowałam dietę. Starałam się ja mogłam. A zresztą cóż to za dieta, gdzie byle drobne odstępstwo moze spowodować złe samopoczucie? Ciągle jeszcze szukam przyczyny złego samopoczucia (już właściwie silnej nerwicy) i tego wzrostu cholesterolu, "wbrew wszelkim prawom" na diecie optymalnej.

Majka.W pewnym momencie mojego zycia "złapałam " się za "żywienie optymalne" -piszę w cudzysłowie,bo jak się potem okazało,to wcale nie było żywienie optymalne.
Coś słyszałam ,że trzeba wazyć,liczyc,ile zjeść i takie tam...więc zaczęłam to robić.Wyważyłam ile miałam zjeść i musiałam to zrobić,czy chciało mi się,czy nie.
Po paru tygodniach takiego żarcia,tak mnie zemdliło,ze w ogóle,ale to w ogóle nie mogłam patrzeć ani na jedzenie ,ani na picie.Odwodniłam się w cholerę,ledwie żyłam -to była masakra(nie chce mi się szczegółów opisywać) .Rzuciłam to jedzenie w pierony.No ale wciąż tkwiło mi w głowie,że jest to zdrowe żywienie.
Poczułam się lepiej i zaczęłam z powrotem,ale tym razem przeczytałam to co było konieczne (nawet kilka razy) nie wazyłam,nie liczyłam -zjadałam tyle, ile mogłam zjeść-ani grama więcej i wtedy dopiero było dobrze.
Ja zrobiłam taki błąd,niby wszystko było dobrze,bo ważone i mierzone,a tu masz ci los...To było ładnych parę lat-o forum tym nie miałam zielonego pojęcia  Cool

Edyta no coś Nas jednak łączy. Ja tak samo zaczynałam z DO. Tylko inne dolegliwości mi towarzyszyły i strasznie szybko schudłam, chodziłam głodna. A w rady Lekarki wierzy się bąz nie- jak kto chce. Majka jak Ci nie pasuje to poczytaj rady JK, Lekarki i innych a potem zacznij jeść jak Ci pasuje i spróbuj popatrzeć jak się czujesz, jak reaguje Twoje ciało itp. Wiem,że  trudne do wzięcia do siebie. Sama tak kiedyś myslałam. Ale jakos dałam radę i daję radę dalej.

Edyta cieszę się,że mogłam ten twój post przeczytać. Nie jestem jedyna, którą wkurzyła DO i to ,że sama tego nie rozumiałam a inni rozumieją jak chol...a.  A więc myslę,że jednak głupia nie jestem i nie byłam. Tylko dlaczego trzeba było do tego dojść tak sie męcząc ?
Zapisane
MONIKAW
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #364 : 2008-10-17, 10:45:29 »

 Korzystając, że mam ten lek psychotropowy, zrobiłam sobie dzisiaj dzień mleczny. Po godzinie od zjedzenia masła czuję głośne bicie serca.
 Może lekarka się wypowie. Zależy mi także na głosie Bei
Wszystkich proszę o jakieś komentarze. Majka
Cytuj
Maju skoro widzisz, że po zjedzeniu masła czujesz się źle to po co je jesz?
Tłuszcz mozna uzupełniać słoniną, smalcem, tłustym boczkiem.
Dla osób cierpiących na depresje i nerwice to najgorsza pora roku, brak słońca, światła...
Stosuj dietę a to wszystko kiedyś minie.
Zapisane
Majka
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #365 : 2008-10-17, 11:03:48 »

Korzystaj±c, że mam ten lek psychotropowy, zrobiłam sobie dzisiaj dzień mleczny. Po godzinie od zjedzenia masła czuję gło¶ne bicie serca.
 Może lekarka się wypowie. Zależy mi także na głosie Bei
Wszystkich proszę o jakie¶ komentarze. Majka
Cytuj
Maju skoro widzisz, że po zjedzeniu masła czujesz się Ľle to po co je jesz?
Tłuszcz mozna uzupełniać słonin±, smalcem, tłustym boczkiem.
Dla osób cierpi±cych na depresje i nerwice to najgorsza pora roku, brak słońca, ¶wiatła...
Stosuj dietę a to wszystko kiedy¶ minie.

Ciągle Moniko o tym piszesz. Nie jestem do końca pewna, że mleczne mi szkodzą. Jakoś nie mogę uwierzyć. Poza tym chciałam sprawdzić. To już 2 tygodnie jak nie rotowałam. Przecież dotąd było wszystko dobrze. Objawy nerwicowe miałam także jak nie jadłam mlecznych, w ciągu tych dwóch tygodni. Tęsknię za mlecznymi i trudno mi uzupełnić białko i tłuszcz bez mlecznych. Po prostu nie lubię smalcu, tłustych boczków, itd
No ale dzięki za wiadomość.
Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #366 : 2008-10-17, 11:19:33 »

Nie wiem czemu z góry zakłada się ,że jak coś nie gra w organizmie,to winne są produkty mleczne?
Przecież nie wszystkim one szkodzą ,niektórym wręcz pomagają-no nie oszukujmy się.
Znam osoby (pisałam o tym "nieskończenie wiele) na Forum,które całe swoje zycie jedzą sery,śmietanę,masło i inne i żyją dobrze.Dlaczego "wieszane są psy" na tych mlecznych w każdym przypadku???
Zapisane
MONIKAW
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #367 : 2008-10-17, 12:12:44 »

Stosujemy DO, zachowujemy proporcje a dalej jest "coś " nie tak.
Więc szukamy "po produktach" plasterek cytryny do herbaty, kostka czekolady, śmietanka w kawie, "konserwanty".
Znam jedną osobę z rzs, której mleczne nie szkodzą zupełnie. To nie jest regułą.
Majka wyrażnie napisała co dzieje się u niej po maśle....


Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #368 : 2008-10-17, 12:16:39 »

Rozumiem ,że nawet mała ilość czegoś moze szkodzić,bo też tak mam ,ale to nie znaczy,że komuś to samo szkodzi co mnie.Tak czy inaczej,to co szkodzi tego nie jadamy.
Zapisane
Majka
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #369 : 2008-10-17, 19:00:02 »

Stosujemy DO, zachowujemy proporcje a dalej jest "coś " nie tak.
Więc szukamy "po produktach" plasterek cytryny do herbaty, kostka czekolady, śmietanka w kawie, "konserwanty".
Znam jedną osobę z rzs, której mleczne nie szkodzą zupełnie. To nie jest regułą.
Majka wyrażnie napisała co dzieje się u niej po maśle....



Jest godzina 19, a po moich mlecznych na razie spokój. Robiłam nawet EKG i było lepsze niż we wtorek. Może to moje głośne bicie serca po maśle było przypadkowe.  Niestety mój lekarz optymalny, to jest tylko optymalny od kasy. Właściwie to leczy mi tylko nerwicę. Z tarczycy się wycofał, bo niech to robią specjaliści. Wcześniej zmienił dawkę chormonu, miał z czasem zmienić na inne lekarstwo, ale jak się po wykonanych badaniach okazało, że zrobił niewłaściwy krok, to odesłał mnie z powrotem do wcześniejszych zaleceń zaleceń mojego endokrynologa. Jeszcze się obraził,   że to niby odemnie wyszło. Pogiął się na moim lipidogramie. Właściwie to sama mam zadecydować o przerwaniu diety. Tyle to i ja wiem bez jego opłacanych rad. Korzystam u niego z prądów - dał chyba maksymalną ilość i czas trwania. Gdybym kupiła aparat do prądów selektywnych to było by to tylko 2 razy drożej. No ale leczenie jeszcze trwa.  Różne niespodzianki też. Na razie Pan dr dał się poznać od strony naciąganie i niesolidności . Co do kompetencji lekarza optymalnego to mam lekkie wątpliwości.
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #370 : 2008-10-17, 19:16:11 »

...Na razie Pan dr dał się poznać od strony ...

Maja ciesze sie, ze o tym piszesz!!!  Cool

To jest "TRAGICZNA SYTUACJA" gdzie poprawy zdrowia nie uswiadczysz,
a pieniadze podobnie jak "zdrowie" tracisz "BEZPOWROTNIE" !!!

Czy jest na to rada???  Cool

Oczywiscie!!!  Cool Pieniadze musza trafiac do "odpowiedniej kieszeni" !!!  Cool Cool Cool 

Zapisane
kangur
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #371 : 2008-10-17, 21:10:26 »


To jest "TRAGICZNA SYTUACJA" gdzie poprawy zdrowia nie uswiadczysz,
a pieniadze podobnie jak "zdrowie" tracisz "BEZPOWROTNIE" !!!

Czy jest na to rada???  Cool

Oczywiscie!!!  Cool Pieniadze musza trafiac do "odpowiedniej kieszeni" !!!  Cool Cool Cool 


Majka,
Zaczelas stosowac DO dopiero trzy miesiace temu. W twoim wieku i z twoimi chorobami to jest snanowczo za krotki czas, aby uzyskac poprawe. Okres przestrajania sie organizmu w twoim wieku moze potrwac ponad rok. Ja przerabialem to osobiscie. Zadnego tluszczu nie moglem jesc. Jedynie co moglem jesc, to byly produkty mleczne. A one pogarszaly moj stan zdrowia. Przy wzroscie 170 cm wazylem 59 kg. Wciskalem na sile jedzenie. Przy talerzu stala szklanka wody.
Kazde polkniecie jedzenia nusialem popic woda. Pasozyty domagaly sie swojego i stymulowaly organizm aby im bylo dobrze. Sugerowalem Ci poprzednio prady selektywne. Niestety pieniadze poszly nie do tej kieszeni. Jakbys kupila sobie aparat do tych pradow do bys zaoszczedzila sobie i nerwow i pieniedzy. Bedziesz musiala jeszcze nie raz wracac do pradow "PS" na CUN. I nie tylko. Decyzja nalezy do Ciebie. Temat zaczelas rozpoznawac. To jest dopiero 3 miesiace. A ile lat pracowalas na ten swoj obecny stan? Zdrowieje sie szybko w ksiazkach, a w realu to wyglada zupelnie inaczej. Mikrofalowka w teorii tez jest bezpieczna, a z rzeczywistoscia zapoznalas sie dopiero teraz.

Zapisane
Majka
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #372 : 2008-10-18, 12:37:31 »

Dzięki Grizzly, Dzięki Kangur. Przeboleję, już tę kasę. Prądy mi pomagają, były 4, ale dalej czasami czuję się jeszcze spięta. Może kiedyś kupię aparat do prądów. W nowym są instrukcje obsługi. No, tak sobie teraz myślę.  Na razie czuję rewolucję w organizmie. Ujawniła się nerwica, w formie jakiej nie miałam nigdy. Coś tam jednak organizmowi nie odpowiada. Jest jeszcze związek z tarczycą. Trudno ją opanować. Daje się we znaki. Kangur Ty piszesz, że za krótko stosuję dietę. To już 3,5 miesiąca. Niepokoi mnie wzrost cholesterolu, wbrew logice JK, czy biochemii. No właśnie zawierzyłam książkom. Mam nadzieję, że ten stan nerwicowy opanuję, jeszcze na diecie, a potem się zastanawię, czy nie zrezygnować. Nie ma sensu produkować złego cholesterolu. No i zaś będzie polka z tarczycą przy nowym przestawianiu się.
Zapisane
Hana
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #373 : 2008-10-18, 16:37:49 »

Zywimy sie jak sie zywimy 2/3 naszego zycia, a pozniej chcemy zeby w ciagu paru minut wszystko/prawie wszystko sie naprawilo/zaczelo dobrze funkcjonowac ---przeciez to na "chlopski rozum" nielogiczne --cierpliwosci i wytrwalosci zycze.
Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #374 : 2008-10-18, 19:50:00 »

Też mnie (jak i dr JK) trudno opanować na razie ten wzrost cholesterolu jaki występuje u początkującego optymalnego. Po 4 miesiacach zaczyna się on normalizować.
A leczenie nerwicy? Tłuszcze, placki ziemniaczane, jajecznica z pomidorami, jajko z pastą makrelową, czekolada gorzka, orzechy w czekoladzie ...i miłe towarzystwo 5 x dziennie  Smile (no poza prądami PS Very Happy).
Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #375 : 2008-10-18, 20:20:11 »


A leczenie nerwicy? Tłuszcze, placki ziemniaczane, jajecznica z pomidorami, jajko z pastą makrelową, czekolada gorzka, orzechy w czekoladzie ...i miłe towarzystwo 5 x .

To chyba z maszyny losującej wyciągasz.Rotacje mlecznych nie pomogły ,a pono zawsze pomagają.
Kobieta zaczeła rotować mleczne i jeszcze gorzej sie czuje .
Zapisane
kangur
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #376 : 2008-10-18, 21:37:53 »


A leczenie nerwicy? Tłuszcze, placki ziemniaczane, jajecznica z pomidorami, jajko z pastą makrelową, czekolada gorzka, orzechy w czekoladzie ...i miłe towarzystwo 5 x .

To chyba z maszyny losującej wyciągasz.Rotacje mlecznych nie pomogły ,a pono zawsze pomagają.
Kobieta zaczeła rotować mleczne i jeszcze gorzej sie czuje .

Przeciez ta kobieta jest dopiero czwarty miesiac na DO. Jak pisalem jej ogrznizm potrzebuje conajmniej jeden rok aby sie przestroic. JK pisze o tym, ze w pierwszej fazie DO nastepuje wzrost choleterolu, ale zeby tym sie nie martwic i przestraszac. W tym przypadku Edytko jeszcze nie bylo czasu na poprawe. Trzeba byc cierpliwym i konsekwentnym.
"A kiedy bede zdrowym?" To jest cytat z ksiazki JK jak pacjent sie go pyta przy podejmowaniu decyzji o przejsciu na DO. Jak nie ma "lokatorow", to sluchac podszeptow organizmu.
 Te podszepty ma kazdy z nas, tylko trzeba nauczyc sie sluchac i odpowiednio reagowac.
 Popatrzmy na Afmfo. Ona nie wiedziala, ze ma 'lokatorow" i ze ci "lokatorzy" stymuluja jej zachcianki zywieniowe.
Majka rozwaz powaznie kupno aparatu do pradow selektywnych. Ja wzialem ponad 100 godzin  zabiegow tym aparatem. W trudnych poczatkach mego DO bralem godzine pradow "S" na brzuch aby zasnac. Byc moze te prady niszczyly rowniez moich "lokatorow".
Ewa ma racje co nalezy jesc.
Zapisane
sylwiazłodzi
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #377 : 2008-10-18, 21:43:33 »

Majka pocieszę Cię bo chcę Cię pocieszyć.(będzie trochę długie) Ja jak zaczęłam stosować DO nie byłam  w stanie jeść mlecznych a zboża skoro normalnie było napisane że szkodzą ( nie że zakazane takich okresleń nie przyjmuję do swojej wiedzy bo nikt mi nic zakazać nie może, moge co najwyżej wybrać ,że tego nie jem) to ich nie jadłam biorąc tylko przepisy bez mlecznych i bez chleba ani grama mąki. Sama musisz wybrać co chcesz jeść. Wbrew pozorom chleb 3 razy dziennie bo niektórzy potrafią jeść go do zupy albo pięc posiłków jest Chol...ie nudny. Jeśli masz problem z nerwicą czy depresją  spokojnie zastanów się po co to robisz. Nie chcesz chorować , chcesz cieszyć się życiem, móc coś zrobić o czym marzysz. Nawet najgłupsza rzecz jaka Ci przyjdzie do głowy a będzie wazna będzie warta tego aby próbować tak jak chcesz. Ja marzyłam o tym aby wstawać bez bólów głowy, wiedzieć, że każdego dnia rano gdy się obudzę będę sama mogła o sobie decydować. Mogłam pomysleć o czymś takim jak skończenie tego skoro trwało to kilka lat i normalnie zwykli lekarze mi nie pomogli. Ale zawsze w takich chwilach myślałam,że ja wiem,że jest tylko jedno zycie , że słabo wierzę w Boga i nie wiem co jest po drugiej stronie, i że bardziej boję się to zrobić niż walczyć dalej. Tez popełniałam dużo błędów i nadal mi się zdarzają np. gdy coś robię ze swoim życiem i psychika wpływa na moje samopoczucie a może wpływać BARDZO. Ale wtedy pocieszam się,że skoro przez 2 lata sama mogłam pozbyć się dzięki diecie  bólów głowy, nie mam wrzodów a nadzerki na żoładku gdy jem dobrze nie reagują na wiosnę czy jesień to znaczy, że było warto. Mogę cieszyć się z zabaw z moim synem, mężem w dzień i w nocy i wieloma innymi sprawami. Za jakiś czas nie powiem Ci kiedy będziesz mogła nawet spróbować chleba czy mlecznych i jeśli nie przesadzisz nic Ci nie będzie. Uwierz mi bo jem lody Grycana albo jakieś bułki z bardzo dobrej piekarni w manufakturze i jeśli nie przesadzę nic mi nie jest. A nie jesteśmy Bogami abyśmy byli doskonali więc czasami przesadzam ale już sie z tym pogodziłam,że tak mam i wtedy wracam do tego co mi nie szkodzi. Jest takie koło, które kiedyś zauważysz koło bez początku i końca dieta wpływa na psychikę a psychika na dietę. Nawet jak nie chorujemy to żyjemy , mamy problemy i czasami problem zakłóci nam dietę a innym razem poczucie szczęścia i zjedzenie lodów w za dużej ilości zakłóci nam samopoczucie i znów musimy wracać do "normalności". Ja to wiem i nadal będę mimo wszystko tak jeść jak jem. Bo mam jeszcze dużo do naprawienia w swoim zyciu a dzis dowiedziałam się dzięki mojej mamie, która powiedziała cos o czym myślałam,że o tym nie wie i nigdy nie powie, że jeszcze dużo spraw jest możliwych aby Nam się w życiu przytrafiły. Powiedziała mi,mama "że wie,że też dużo mi nie dała w życiu"- chodziło o uczucia jej w stosunku do mnie  tak oględnie mówiąc. Majka czasami to my sami nie tylko nie wierzymy w innych ale nie wierzymy w siebie. A aby coś naprawić musimy od czegoś zacząć bo inaczej mozna już tylko ze sobą skończyć a o to chyba nie chodzi większości z Nas. Nadal trzymam kciuki. (o nerwicy wiem co mówię moja mama wyleczyła się  z niej jedząc dużo mlecznych ale jej smakowały to,że cos smakuje jest bardzo ważne bo to  ,że jesz z przyjemnością działa na ciało).
Zapisane
Majka
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #378 : 2008-10-19, 12:59:32 »

Też mnie (jak i dr JK) trudno opanować na razie ten wzrost cholesterolu jaki występuje u początkującego optymalnego. Po 4 miesiacach zaczyna się on normalizować.
A leczenie nerwicy? Tłuszcze, placki ziemniaczane, jajecznica z pomidorami, jajko z pastą makrelową, czekolada gorzka, orzechy w czekoladzie ...i miłe towarzystwo 5 x dziennie  Smile (no poza prądami PS Very Happy).

Może zaczynam słuchać organizmu. Przedwczoraj z z miłą chęcią zjadłam wędzona makrelę, a dzisiaj tę samą makrelę z żóltkami i majonezem. Nim przeczytałam ten post. Pieczywa nie jadam. Choć dzisiaj 10g bułki z masłem. Zdaje się że w czekoladzie jest odrobina mleka. Czyli mam pogodzić się z różnymi złymi objawami, mając nadzieję, że miną. No tak, takie jest życie w każdym aspekcie. Trzymam się także tego Lekarko, że mi napisałaś, że na rotacji mlecznych może pojawić się nerwica i że ona mija po 4-6 tygodniach.
 Pochodzę troszkę na te prądy, sprawdzę jak działają i rozważę kupno aparatu. Moze trafi się tańszy, albo na raty? W razie czego liczę na pomoc w stosowaniu. Mam nadzieję Kangur, że mi pomożesz. Myślę, ze to nic trudnego, ale osoba, która podaje mi prądy podkreśla, że trzeba być przeszkolonym i mieć certyfikat itd.  Zawracenie głowy i dbanie o własne interesy.
Sylwia, jak na Twoje 30 lat, to wydaje mi się, że jesteś na dosyć wysokim poziomie moralnym (wcześniej napisałam duchowym). Oba mają chyba związek. Dziękuję. Mleczne dalej rotuję. Zrobiłam sobie dwa dni pod rząd, żeby sprawdzić, czy to one mnie denerwują. Owszem po sniadaniu jestem spięta. aLe potem mija. Nasyciłam i odsunę na jakieś parę dni.
Zapisane
sylwiazłodzi
Go


Email
Odp: Dławienie w gardle
« Odpowiedz #379 : 2008-10-19, 14:23:30 »

Majka jeśli nawet jestem na wysokim poziomie to ciągle szukam dalej a z drugiej strony to było okupione przeżyciami, takimi,że czasami mam taka myśł, że mogłoby ich nie być. Ale coraz rzadziej. Bo już i tak ich nie cofnę.
Zapisane
Strony: 1 ... 14 15 16 17 18 [19] 20 21 22 23 24 ... 28 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.037 sekund z 17 zapytaniami.