Strony: 1 [2]
|
|
|
Autor
|
Wtek: czemu przytyłem? (Przeczytany 28364 razy)
|
elmo
Go
|
Jakoś nie wyobrażam sobie dobrych relacji z lekarzem ,kiedy sama nie wiedziałabym nic na temat własnych problemów. Wypada w takim przypadku (jeśli niczego nie jesteśmy świadomi) tylko wierzyc lekarzowi ,że ten jest nieomylny,ale...nie ma ludzi nieomylnych . Nawet wśród lekarzy,a nawet lekarzy opty.Więc nie czarujmy się.Minimalna wiedza o naszym organizmie jest niezbędna. Ktoś tu kiedyś na Forum napisał ,że najlepiej być samemu dla siebie lekarzem.Nie wiem kto to napisał,ale coś mi się obiło o oczy. Proszę nie porównuj człowieka do "planktonu" ,bo obrażasz tym samego człowieka,a każdy człowiek ma swój rozum i przy odrobinie chęci,może się duzo nauczyć. Człowiek nie kamień.Nawet organizmy jednokomórkowe odznaczają się jakąs swoją specyficzną inteligencją,a co dopiero organizmy tak złozone jak człowiek. Nie doceniasz możliwosci człowieka i dlatego go cały czas umniejszasz i to nie jest sprawiedliwe. Każdy zasługuje na szacunek,każdy pogląd człowieka zasługuje na szacunek(oczywiście pomijam zbrodniarzy itp.),bo widzisz,człowiek jest taką istotą ,że w ciągu całego swojego życia może zmieniać kilka razy swoje poglądy.I może się zdarzyć ,że będziesz potem walczył o coś z czego kiedyś kpiłeś.Życie jest pełne niespodzianek pozdro
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Masz racje Elmo--LEKARZ, tez czlowiek, i jak stare wschodnie powiedzenie o diecie/odzywianiu mowi :"czlowiekowi do zycia wystarczy 1/5 z tego, co je, ale musi spozywac jeszcze 4/5, bo z czego zyliby lekarze? ".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
amisz
Go
|
dziękuję wszystkim za rzeczową pomoc myśle że wszystko ładnie się ułoży (chociaż na razie zaledwie liznełem wiedzę na temat tej diety jestem przekonany że obejdzie się bez wizyty u lekarza) a porównanie mnie do niewydolnego intelektualnie planktonu odbieram jako podbudowanie własnej wartości (pewnie nieźle zachwianej) pewnego użytkownika tego forum-ale jeśli mu to pomaga i czuje się dzięki temu inteligentniejszy to spoko pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
a porównanie mnie do niewydolnego intelektualnie planktonu odbieram jako podbudowanie własnej wartości (pewnie nieźle zachwianej) pewnego użytkownika tego forum-ale jeśli mu to pomaga i czuje się dzięki temu inteligentniejszy to spoko pozdrawiam Amisz, bron Panie Boze, nie mialem nikogo "selektywnie" na mysli. Ty skoro interesujesz sie takim tematem jestes automatycznie w grupie poszukujacej czyli w tej lepszej. Powiem wiecej na tym forum przebywaja ludzie zaliczajacy sie raczej do elity. Wystarczy troche poczytac posty. Inaczej jak w codziennym zyciu tutaj wiekszosc forumowiczow to "elita" i nie jestem goloslowny bowiem to forum jest "namacalnym" tego przykladem. Kazdy kto posiada tak zwana "norme" intelektualna zobaczy szybko jakie wspaniale osoby tutaj przebywaja i PODKRESLAM jest ich wiekszosc, odwrotnie od zycia w realu, gdzie klania sie bezlitosna statystyka. Jaka ona jest to wszyscy dobrze widzimy, czujemy i wiemy. Po prostu nie cierpie pruderii, nie wolno zakladac, ze wszyscy jestesmy tacy sami bo to jest komunizm to jest mieszanie ludzi z "blotem"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
Lekarz opty. to "podstawa". Inaczej w 99% uskuteczniane jest "knocenie" zasad ZO i DO, jest nikla szansa na "wycisniecie" wszystkich dobrodziejstw tej "technologii".
Grizzly--czy wg.Ciebie lekarz optymalny, a ksiazki dr J.Kwasniewskiego to nie to samo/dwie rozne sprawy?
Hana, dobre pytanie! Czy mozna umiejetnosci/mozliwosci lekarza opt. porownywac do "dzialania" ksiazki. Moim zdaniem nie. Dlatego, ze ksiazki to pewna synteza mysli/wiedzy autora w chwili pisania tej ksiazki. Tutaj nie ma koniecznego oddzialywania interaktywnego "on-line" Dr. Kwasniewski wcale nie ukrywal, ze pisal swoje ksiazki takim jezykiem aby zrozumial to prosty czlowiek, rowniez nie stroni Pan Doktor od zachecania lekarzy do stosowania calej "technologi" ktora opisuje w swoich kolejnych ksiazkach. Nigdzie nie spotkalem sie w tekstach Pana Doktora aby preferowal "schematyzm" i przedkladal go ponad efektywnosc elastycznego(interaktywnego) dzialania lekarza optymalnego. Opisać a interaktywnie stosować to sa moim zdaniem, zupelnie inne wymiary dzialania. ZO i DO to nie jest sztuka dla sztuki, zwlaszcza "liturgiczna" czy "dzialanie obrzędowe" To jest moim zdaniem "bardzo zaawansowana" technologia majaca niezwykly potecjal. Oczywiscie cala "zabawa" polega na tym aby EFEKTYWNIE zdobywac CEL stosujac ZO i DO. Dlatego lekarz opt. jest wrecz niezbedny, aby byly spektakularne DODATNIE wyniki . Podkreslam DODATNIE!!!, bo rowniez moga byc ujemne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
Jakoś nie wyobrażam sobie dobrych relacji z lekarzem ,kiedy sama nie wiedziałabym nic na temat własnych problemów. Wypada w takim przypadku (jeśli niczego nie jesteśmy świadomi) tylko wierzyc lekarzowi ,że ten jest nieomylny,ale...nie ma ludzi nieomylnych .
Ja rowniez sobie tego nie wyobrazam. Zwlaszcza inicjacji jakiegokolwiek celowego dzialania nie wspominajac nawet o "pozytywnej" interakcji. Z drugiej strony sa mozliwosci oceny/weryfikacji EFEKTOW dzialania lekarza opt. to nie moze byc jak na wyborach gdzie za "kotarka" szybko "rach ciach ciach" kasa do kieszeni a efekty do d..y.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
Nawet wśród lekarzy,a nawet lekarzy opty.Więc nie czarujmy się.Minimalna wiedza o naszym organizmie jest niezbędna. Ktoś tu kiedyś na Forum napisał ,że najlepiej być samemu dla siebie lekarzem.Nie wiem kto to napisał,ale coś mi się obiło o oczy.
Ilosc posiadanej wiedzy wraz z inteligencja wrodzona warunkuje efektywnosc "interakcji" z lekarzem opt. co pozwoli wydobyc prawdziwa MOC, drzemiaca w ZO i DO i uzyskac upragniony CEL. Mozna oczywiscie "zabawiac" sie samemu w "tuningowanie" ZO wedle posiadanej wiedzy, ale efekty takiego DIY nigdy nie beda "optymalne" czyli MAXYMALNE przy danych mozliwosciach. Trywializujac, mozna powiedziec kazdy orze jak moze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maf
Go
|
Amisz jest typowym przykladem o ktorym kiedys pisalem, ze ludzie rozumieja DO jako tlusta diete wystarczy zjesc ddodatkowo koske smalcu dziennie i niby jest opty. Amisz, nie napisales dlaczego chciales stosowac DO. Na forum sfd jest watek chyba z przed 2 lat - stosowanie DO w sportach wyczynowych. Przeczytaj. Nie podam linka bo to latwo znalezc. Mnie zastanawia cos innego, skad u ludzi uprawiajacyuch sport /np 3 x w tygodniu dzudo/ bierze sie takie duze zapotrzebowanie na B. U mnie na ryneczku jest sklep dla zwierzat, gdzie karme mozna kupowac w workach /jakies tam preparaty pedigri cos tak/. Obok jest sklep dla sportowcow?, gdzie karme /preparaty bialkowe/ mozna kupic w wiadrach. Optymalni takze uprawiaja sporty, jezdza na rolkach /uklon dla elmo/, biegaja, plywaja. Nie wpieprzaja 4kg wolowiny dziennie. Pewien lekarz opty z Krotoszyna opisal swoje doswiadczenia nt zywienia DO w maratonie kolarskim. Nie podam linka, chociaz znam, nie chce wam zabierac przyjemnosci szukania. Pozdr maf
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
amisz
Go
|
maf ja poprostu bardzo dużo jem zawsze miałem gigantyczny apetyt i nigdy nie miałem z tym problemów nie jestem kulturystą a taki wynik białka wychodzi mi po podliczeniu wszystkiego co zjadłem danego dnia(nie dokładałem do normalnych posiłków kostki masła ale spożywam dużo mięs serów i niewiele węgli) w książce DO wyczytałem że można jeść do woli (do syta) niestety u mnie wygląda to trochę inaczej... pare godzin po posiłku znów jestem głodny. nigdy nie ograniczałem jedzenia i nie miałem takiej potrzeby
czemu chciałem wprowadzić w swoje życie DO? męczą mnie ciągłe przeziębienia i zapalenia gardła.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jurek46
Go
|
maf ja poprostu bardzo dużo jem zawsze miałem gigantyczny apetyt i nigdy nie miałem z tym problemów nie jestem kulturystą a taki wynik białka wychodzi mi po podliczeniu wszystkiego co zjadłem danego dnia(nie dokładałem do normalnych posiłków kostki masła ale spożywam dużo mięs serów i niewiele węgli) w książce DO wyczytałem że można jeść do woli (do syta) niestety u mnie wygląda to trochę inaczej... pare godzin po posiłku znów jestem głodny. nigdy nie ograniczałem jedzenia i nie miałem takiej potrzeby
czemu chciałem wprowadzić w swoje życie DO? męczą mnie ciągłe przeziębienia i zapalenia gardła.
Amisz a ja myślę że ta ilośc białka zrodziła się u Ciebie po przeczytaniu opracowań z djety wysokobiałkowej na budowę mięśni ,o której to czytałem na innym forum nie będę reklamował,bo myślę że coraz więcej tych sportowców z biegiem czasu odnajdzie się na DO. Też próbowałem dociekac jak można zjeśc takią ilośc pokarmu,jestes szczęściarzem że tak szybko trafiłeś tutaj ,i nie przejołeś się tym że nikt nie chce Tobie w prosty sposób pomóc,a podają Tobie linki abyś sam sobie poczytał.Ja jednak mam dużo czasu moje zdrowie odbudowuje na D.O JUŻ 7 LAT.A naukę rozpotrzełem od książki "tłuste życie" i myślę że jest to opracowanie ,które najlepiej trafia do nas,ja połknełem ta książkę w szpitalu w jedną noc,i już się tą dietą zaraziłem.A czy ja nie miałem kłopotów z jej stosowaniem oczywiście też nie moglem się najeśc chociarz wszystko mi smakowało,spadałem z wagi bardzo opornie ale ja ważyłem 118kg przy wzroście 172 dzisiaj po siedmiu latach jestem lżejszy już o ponad 23 kg.I jeszcze mam nadwagę ponad 12kg.Dlatego mogę powiedziec że wszystko przyjdzie w swoim czasie najpierw muszą ponaprawiac się wszystkie chore organy. Jeżeli jesteś zdrowy to efekty napewno cię zaskoczą,jeżeli do swojego menu wprowadzisz najlepsze białka najlepsze tłuszcze i najlepsze b wegle to wtedy ilośc sporzywanego pokarmu zamieni się w jakośc i żeczywiście zrozumiesz o co w tym wszystkim chodzi. Ja polecił bym Tobie od początku wprowadzic żółtka jaj,najlepsze tłuszcze zwierzęce( smalec,słonina,łój,sadlo) i najlepsze wegle o najmniejszej liczbie.Mięso zwierzęce jak najbardziej tłuste np.boczki,golonki,podgardla,karkówki.I mogę ciebie zapewnic ze jeżeli zjesz na śniadanie jajecznicę z pięciu żółtek i 1 szt jaja w całości na 30gr słoniny,oraz 50 gr boczku.a do tego tylko 20 gr chlebka razowego ,jedna kromeczka.Dla smaku dołożysz 50 gr majonezu.A wszystko to da tobie dopiero ok.30gr białka 110 T W-15. A na obiad zjedz 200gr karkówki na tę karkówkę posadz 2 żółtka dołóż 50 gr ziemniaków,,w 100gr śmietany 18% wkroj 4 listki sałaty ,i myślę że jeżeli usiądziesz jeszcze do jedzenia to będzie to napewno lekka kolacja A to z obiadu B-OK 35GR T- 80GR
Jak widac nie liczyłem tego dokładnie tylko tak pogrubsza a to dopiero B 65GR T-200GR i dlatego wszyscy ciebie pytają gdzoe ty możesz jeszcze miec miejsce na te ponad 3 razy tyle białka.
9
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Przecież od białka się nie tyje! Na bank za dużo węgli było i za mało ruchu!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Pewnie za dużo alkoholu. Bo chlać też trzeba z umiarem, jak się dobrze zakąsza. Bez zagrychy zaś się świetnie chudnie na alkoholu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
To już wiemy czemu Zyon nie chudnie Za dużo zakąsza!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
To już wiemy czemu Zyon nie chudnie Za dużo zakąsza!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 [2]
|
|
|
|