Autor
|
Wtek: Coraz trudniej kupić tłusty boczek (Przeczytany 77922 razy)
|
Opal
Go
|
Już zasypiałam, oczywiście spostrzeżeniami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marian05
Go
|
Do Opal: spróbowałem i wyszło. 1,2 kg karczku, 20 gr soli peklowej, pieprz czosnek i jeszcze trochę soli do smaku. Karczek kroiłem tak, aby chude mięso było w kostkach, a okrawki przepuściłem przez maszynkę do mielenia. Wymieszałem wszystko i odstawiłem na 24 godziny do lodówki. Potem parzyłem przez ok. 2 godzina w temp. ok. 75 st.C. Wystudziłem, do lodówki na noc i gotowe. wszystko fajne ale pomyslcie co jecie wraz z sola peklowa? kiedys domieszka do soli peklowej byla saletra czyli azotyn sodu NaNO²w dzisiejszej dobie bylo to za wolne saletra zostala zastapiona bardziej agresywnym azotynem potasu KNO². Ja do peklowania uzywam sol kuchenna ok 22g/kg i wydlozam czas peklowania, mieso jest bardziej naturalne a ja spie spokojnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marian05
Go
|
Wyszly jakies bochomazy przy wzorach chemicznych azotyn potasu KNO2 Azotyn sodu NaNO 2
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Opal
Go
|
Nazwy chemiczne najwyraźniej szkodzą w kuchni No może lepiej jest naturalnie ale sama sól nic nie da - mięsko się nie zapekluje, a tylko zasoli. Zresztą nitryt zawarty w peklosoli zabezpiecza w dość dużym stopniu przed namnażaniem się groźnych bakterii. Pewnie możnaby iść na kompromis i mieszać peklosól najlepiej otoczkowaną z solą kamienną lub morską. Lubię też ten różowy kolorek mięsa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marian05
Go
|
Opal, jestes w bledzie, normalna sol pekluje mieso rownie dobrze jak sol peklowa, potrzebuje tylko wiecej czasu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Opal
Go
|
Nie mam wykształcenia gastronomicznego, kieruję się intuicją i dobrym smakiem. Nie zawsze zwracam uwagę na "naturę" bo tutaj można się nieźle przejechać To już przerabialiśmy w związku z pielęgnacją ciała. Mój błąd, jak mówisz, jest dla mnie moją zaletą Uznaję Twoje podejście do tematu - masz prawo myśleć i robić po swojemu. Jednak Twoje nie musi być moje i nie będzie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marian05
Go
|
Calkowicie sie z Toba zgadzam - kazdy ma prawo miec swoje smaki i upodobania, ja akurat ostatnio daze do natury
Stare porzekadlo mowi : Jak mowil Sw. Ignacy nie wszystcy sa jednacy
Przyznaje mu tutaj racje
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Opal
Go
|
Gdybyśmy byli jednakowi - bylibyśmy jałowi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Do Opal:
Już kupiłem szynkowar, mięsko pekluje się (przy wspomnianej ilości soli peklowej...). Zobaczymy, mięsko - czy wędlinka - jest inna, mniej słona, smaczniejsza. Zostawiłem kawałek w lodówce, zobaczymy, jak długo "pożyje".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Opal
Go
|
Jestem pewna, że "pożyje" długo i prędzej się zeschnie niż popsuje, ale przecież nie dacie tym pysznościom zginąć śmiercią naturalną (ze starości). Życzę wielu udanych wyrobów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Nie, nie dam zginąć... Dziękuję za radę z szynkowarem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wawik
Go
|
Temat z boczkiem, szynkowarem, jakby troszkę przyhamował, ale w dzisiejszych czasach ma coraz więcej zwolenników.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wawik
Go
|
[quote author=wawik link=topic=3933.msg95208#msg95208 date=1268158493 Witam Temat z boczkiem, szynkowarem, jakby troszkę przyhamował, ale w dzisiejszych czasach ma coraz więcej zwolenników.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wawik
Go
|
Witam Temat z boczkiem, szynkowarem, jakby troszkę przyhamował, ale w dzisiejszych czasach ma coraz więcej zwolenników.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Opal
Go
|
w dzisiejszych czasach ma coraz więcej zwolenników. Najwyraźniej temat kogoś interesuje to 3 RAZY BIS wpisu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wawik
Go
|
3 x to przez przypadek. Chciałem pierwszy poprawić i tak wyszło, czy jest opcja "usuń"? jakoś niedoczytałem. 6 lat jadam tylko własne wyroby, a z zakupem surowca to (na dwoje babcia wróżyła)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
.. ostatnio widziałem boczek, BEZ TŁUSZCZU !! ZERO ! - nic po przecinku , miedzy warstwami mięsa była tylko powięź ( taka żyłka ) ...pani mi doradziła - jak mi nie podoba się - słoninę na grilla , odrzekłem - p rzeca warszawę widać przez nią ( ciensza niż jedwabna bluzka )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
No i dobrze dla wysokowęglowodanowców, tych jest więcej niż wysokotłuszczowców, a my sobie poradzimy. U mnie na uczelni hodowali świdziki (mieszańce mięsnych ras świń z dzikiem) to dopiero chudziny były! Ale zdaje się, że program trwa nadal, a największymi odbiorcami są Niemcy. Dla mnie wsteczne krzyżówki gatunku udomowionego z gatunkiem wyjściowym lub dziko żyjącym, to wielkie nieporozumienie. No ale są takie pomysły na "uszlachetnienie" zwierząt domowych, są odbiorcy, jest podaż. Psa krzyżują z wilkiem, dingo i szakalem, szczury laboratoryjne z oboma dzikimi, fretki z tchórzami, krowy z żubrami, na co to komu? Dawni zootechnicy się w grobach przewracają. IMHO.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
kiedyś w TV kuchnia + był serial o hodowli w anglii starych ras świnek . Chłopak robił wyroby , o dziwo dość tłuste były ( jadły kasztany ) . Ale nie powidło mu się . Kolega Jammiego , tego co gotuje .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Mój dziadek mawiał, że dobra świnia to taka, co ma słoninę na szerokość dłoni, a małych dłoni nie miał. Tam się jadło mieszańce rasy puławskiej (de facto spod Gołębia koło Dęblina) a i ja obecnie biorę mięso i wyroby z tamtejszych świnek, choć schudły nieco, nieboraki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|