Autor
|
Wtek: CHOLESTEROL (Przeczytany 687397 razy)
|
Zyon
|
A, i mam nadzieję, że już udało Ci się ogarnąć to "ciasteczko". Nie bardzo mi sie chce z toba polemizowac, bo jak powiem cos co ci sie nie spodoba to zaraz dasz pokaz swojej otymalnej kultury i sie dowiem, ze jestem glupi, z nizin spolecznych, nic nie rozumie i nie pojmuje a jak czytam to same smieci bez wartosci. Wiec co za roznica? Pisalem, ci kiedys, ze jezeli zalozenia sa bledne to i wnioski beda bledne, wiec nawet jezeli wywod i tok rozumowania jest logicznie spojny to nie mozna z niego wyciagnac wlasciwych wnioskow. Ty zrobiles zalozenia, ktore ustawiles pod wnioski, ktore skonstruowales wczesniej, czyli zalozyles od razu jakies metabolic adjust (prosze, wyjasnij mi, debilowi co to jest) i teraz dorabiasz do tego teorie. Napisalem, ci, ze nawet w ABC Zywienia stoi o tym, ze potrzeba wiecej magnezu kiedy sie spozywa wiecej prostych, i nie ma co z tym polemizowac. Ale NIJAK sie to ma do tresci samego artykulu, ktory jest WYLACZNIE o kawie. A cytaty, ktore przytoczylem i to co zaraz po nich napisal admin, sa wlasnie o tym. No ale ty przeciez masz misje, ktora polega na tym, ze ty MUSISZ udowodnic swoja wyzszosc w polemice i jezeli fakty sa inne to tym gorzej dla tych faktow.
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
anakin
Go
|
A, i mam nadzieję, że już udało Ci się ogarnąć to "ciasteczko". Nie bardzo mi sie chce z toba polemizowac, bo jak powiem cos co ci sie nie spodoba to zaraz dasz pokaz swojej otymalnej kultury i sie dowiem, ze jestem glupi, z nizin spolecznych, nic nie rozumie i nie pojmuje a jak czytam to same smieci bez wartosci. Wiec co za roznica? Cóż, o tym, że wejście w polemikę ze mną jest Ci nie na rączkę, to obaj dobrze wiemy. Jednocześnie jako troll i warchoł z natury (czyżbyś pochodził ze wsi?) ochoczo ubliżasz mi, gdzie tylko możesz. Ostatnio czytałem hejt w moim kierunku w KOCS i w Rozmaitościach. A teraz tu mi wyjeżdżasz z lamentem i skargami? Jesteś psychiczny?Powiedz mi, szujo, czy ja kiedykolwiek zaczepiałem tu Cię? Czy zdarzyło się, abym to ja pierwszy pisał cokolwiek na Twój temat? Odnosił się i skupiał na Twej osobie zamiast na samej treści merytorycznej postu? Nie. A wiesz czemu? Ponieważ nie ciągnie mnie do gówna. Od gówna stronię, omijam je, obchodzę je z boku. Niestety, gdy raz się wejdzie w gówno, to potem trudno je odkleić. Ładnie więc Cię poproszę: odklej się ode mnie już. Nie zasmradzaj mi tego forum swoją osobą, ileż można... Jak masz coś do mnie, mierny hejterku, to zapraszam na Skype'a. Powiedz mi to wszystko w twarz. Chętnie zobaczę, co z Ciebie za element. I jak Ci wychodzi trollowanie na żywo. Pisalem, ci kiedys, ze jezeli zalozenia sa bledne to i wnioski beda bledne, wiec nawet jezeli wywod i tok rozumowania jest logicznie spojny to nie mozna z niego wyciagnac wlasciwych wnioskow. Ty zrobiles zalozenia, ktore ustawiles pod wnioski, ktore skonstruowales wczesniej, czyli zalozyles od razu jakies metabolic adjust (prosze, wyjasnij mi, debilowi co to jest) i teraz dorabiasz do tego teorie. Załamujesz mnie, serio. Ja rozumiem, że jako przekomiczny troll możesz być cennym nabytkiem do odgryzania się użytkownikom z tego drugiego forum na równie żałosnym poziomie... Metabolizm zawsze znajdzie wyjście. Znaczy - prawie zawsze. Dlatego dostosowanie organizmu do określonego i determinowanego środowiskiem uruchamiania genów, przeważnie z powodu braku, dostępności lub nadmiaru substratów powodujących "tycie", "produkcję LDL", "insulinooporność", "autoagresję","..." nawet większość neoplazmy (bo to cofnięcie metabolizmu energii z utleniania tłuszczu do fermentacji węglowodanów) - trudno nazwać "metabolic syndrome", bo to faktycznie jest tylko "metabolic adjust". Określenie "metabolic adjust" zapożyczyłem sobie od admina, gdyż bardzo mi się spodobała trafność tego zwrotu. O przystosowaniu (adaptacji) metabolicznym traktuje w całości książka Jana Kwaśniewskiego zatytułowana "Jak nie chorować?". Ty niestety nie jesteś w stanie tego pojąć rozumem. Tym bardziej śmieszne wydaje się Twe ostatnie święte oburzenie o zbyt dużą liczbę genów w ludzkim genomie. Ale, gdy się nie rozumie istoty rzeczy, wtedy taka "pierdoła" może wydawać się rzeczą niezwykle ważną, choć jest bez znaczenia w omawianym zagadnieniu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Pomijajac to,z e jak zwykle nie odniosles sie do nizcego, to zapomniales o pytaniu... Wiec Ze tak sie zapytam zupelnie bez zlosliwosci - nabyles te Biochemie Harpera (albo Stryera) i zaczales ja studiowac?
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Zyon
|
Cóż, o tym, że wejście w polemikę ze mną jest Ci nie na rączkę, to obaj dobrze wiemy. No ja tego nie wiedzialem, ale wlasnie sie dowiedzialem Jak zwykle dowiedzialem sie co mysle od ciebie, bo przeciez ty wiesz lepiej co ja mysle Jednocześnie jako troll i warchoł z natury (czyżbyś pochodził ze wsi?) CZy twoja OPTMALNA KULTURALNOSC ma cos do ludzi ze wsi? Uwazasz ludzi ze wsi za gorszych i uposledzonych intelektualnie? Prosze, odpowiedz. Powiedz mi, szujo, czy ja kiedykolwiek zaczepiałem tu Cię? Czy zdarzyło się, abym to ja pierwszy pisał cokolwiek na Twój temat? Odnosił się i skupiał na Twej osobie zamiast na samej treści merytorycznej postu? Nie. A wiesz czemu? Ponieważ nie ciągnie mnie do gówna. Od gówna stronię, omijam je, obchodzę je z boku. Niestety, gdy raz się wejdzie w gówno, to potem trudno je odkleić. Ładnie więc Cię poproszę: odklej się ode mnie już. Nie zasmradzaj mi tego forum swoją osobą, ileż można... \ Zobacz, kto sie do mnie nawiazal w temacie o kawie i moim artykyule. Myslalem, ze po tej twojej deklaraci obicia mi ryja i mojemu "odpuszczamy" mamy chwilowy spokoj. Jak masz coś do mnie, mierny hejterku, to zapraszam na Skype'a. Powiedz mi to wszystko w twarz. Chętnie zobaczę, co z Ciebie za element. I jak Ci wychodzi trollowanie na żywo. och, powiesz mi przez internet, alez odwaga WOW Pojde dalej, podam ci adres i sie stawie w okreslonym czasie, zebys mogl mi osobiscie skapiszonowac facjate. Teraz do rzeczy: Załamujesz mnie, serio. Ja rozumiem, że jako przekomiczny troll możesz być cennym nabytkiem do odgryzania się użytkownikom z tego drugiego forum na równie żałosnym poziomie... Określenie "metabolic adjust" zapożyczyłem sobie od admina, gdyż bardzo mi się spodobała trafność tego zwrotu. O przystosowaniu (adaptacji) metabolicznym traktuje w całości książka Jana Kwaśniewskiego zatytułowana "Jak nie chorować?". Ty niestety nie jesteś w stanie tego pojąć rozumem. Tym bardziej śmieszne wydaje się Twe ostatnie święte oburzenie o zbyt dużą liczbę genów w ludzkim genomie. Ale, gdy się nie rozumie istoty rzeczy, wtedy taka "pierdoła" może wydawać się rzeczą niezwykle ważną, choć jest bez znaczenia w omawianym zagadnieniu. Tutaj masz ten artykul o kawie http://natemat.pl/103771,kawa-na-lawe-pic-albo-nie-picPrzeczytaj go jeszcze raz i powiedz czy tam jest cos na temat jedzenia, diety, diety optymalnej, miazdzycy i innych metabolic adujst? NIE. Tam jest wylacznie o piciu kawy i jej skutkach. Widac zakladasz, ze ci, ktorzy robili te badania sa takimi idiotami jak ja i niczego innego nie wzieli pod uwage. A teraz powiedz mi jak "wyplukac" 25mg magnezu piciem kawy, czyli ile tych kaw trzeba pic dziennie, zeby naruszyc zapas magnezu jaki gromadzi cialo? Ps. zauwaz, ze nie uzylem zadnej inwektywy ani rasistowskiego okreslenia, panie kulturalny. wiec jednak postaraj sie sprobowac tak normalnie bez spiny, bo wyzywajac ciagle nie mnie a sobie wystawiasz swiadectwo ps2: cyt" Nie znasz mnie. Nie wiesz kim jest. Nie masz pojęcia pod jakim nickiem jestem znany w sieci. Nie wiesz ile wielkich projektów zostało stworzonych z moim udziałem. Nic o mnie wiesz. "
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Zyon
|
A, zapomnialem jeszce zapytac, wiec ponowie Pomijajac to,z e jak zwykle nie odniosles sie do nizcego, to zapomniales o pytaniu... Wiec Ze tak sie zapytam zupelnie bez zlosliwosci - nabyles te Biochemie Harpera (albo Stryera) i zaczales ja studiowac?
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Dawniej przy spotkaniach dwóch zacnych mężów (oczywiście jeden musiał być zacniejszy) w celu "obicia gęby" czy odstrzelenia tego lub owego, usankcjonowana była obecność sekundanta. W dzisiejszych czasach maminsynków, pozwów, skarg i odszkodowań, tym bardziej ktoś taki powinien być obecny...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Moze mame przyprowadzi? ochoczo ubliżasz mi, gdzie tylko możesz. Ostatnio czytałem hejt w moim kierunku w KOCS i w Rozmaitościach. A teraz tu mi wyjeżdżasz z lamentem i skargami? Jesteś psychiczny?
A tego to nie moge znalezc , wez no anakin zlinuj mi te "hejty" bo za groma nie moge ich namierzyc. Zobacze cozem tam takiego ublizajacego nawypisywal
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Dasna
Go
|
Dawniej przy spotkaniach dwóch zacnych mężów (oczywiście jeden musiał być zacniejszy) w celu "obicia gęby" czy odstrzelenia tego lub owego, usankcjonowana była obecność sekundanta. W dzisiejszych czasach maminsynków, pozwów, skarg i odszkodowań, tym bardziej ktoś taki powinien być obecny... A publiczność może być?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Jak najbadziej, w zaleznosci od tego ile bedzie rund i czy przed wlasciwa walka przewidziany jest pojedynek na miny, moga byc nawet cheerleaderki.
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
administ
Go
|
Bilety, publiczność, sędzia i klatka... Dziewczyny z pomponami w krótkich spódniczkach obowiązkowo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
Dawniej przy spotkaniach dwóch zacnych mężów (oczywiście jeden musiał być zacniejszy) w celu "obicia gęby" czy odstrzelenia tego lub owego, usankcjonowana była obecność sekundanta. W dzisiejszych czasach maminsynków, pozwów, skarg i odszkodowań, tym bardziej ktoś taki powinien być obecny... A publiczność może być?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Jak najbadziej, w zaleznosci od tego ile bedzie rund i czy przed wlasciwa walka przewidziany jest pojedynek na miny, moga byc nawet cheerleaderki.
Jak pojedynek na miny będzie to proponuje podkład. https://www.youtube.com/watch?v=AkFqg5wAuFkUważam, że słowa pasują.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Bilety, publiczność, sędzia i klatka... Dziewczyny z pomponami w krótkich spódniczkach obowiązkowo. Jednym słowem GALA.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Zyon
|
Jak najbadziej, w zaleznosci od tego ile bedzie rund i czy przed wlasciwa walka przewidziany jest pojedynek na miny, moga byc nawet cheerleaderki.
Jak pojedynek na miny będzie to proponuje podkład. https://www.youtube.com/watch?v=AkFqg5wAuFkUważam, że słowa pasują. O ten podklad dobry do slownych dissow bedzie, opymalnie kulturalny mysliciel detoks posiada calkiem niezly repertuar inwektyw i wyzwisk, nawet spoleczno-rasistowskich wiec mogloby byc ciezko
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
No dobra, my tu gadu-gadu, a konie w kukurydzy. Głupotami się zajmujecie, a ludzie od tłuszczu chorują... Jakieś rady? Tylko życiowe takie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
Pomijajac to,z e jak zwykle nie odniosles sie do nizcego, to zapomniales o pytaniu... Wiec Ze tak sie zapytam zupelnie bez zlosliwosci - nabyles te Biochemie Harpera (albo Stryera) i zaczales ja studiowac?
Lecz niestety nie "połykam" książek w tak błyskawicznym tempie, jak Ty. A poza tym nie spieszno mi nigdzie. Ja z natury jestem perfekcyjny, więc, tak jak napisałem, dopóki: Pierwej, Radzio, potrzeba na wskroś poznać temat. Dopiero, gdy stanie się on Twoim najlepszym kumplem, o którym wiesz wszystko, którego znasz tak dobrze jak siebie samego, dopiero wtedy można zbudować coś solidnego i konstruktywnego. Coś co będzie dotyczyło meritum DO. W innym razie wyjdzie kolejny zuchwały W. Jarmołowicz czy E. Witoszek.
Dopóty nie zdecyduję się na opublikowanie opracowywanego artykułu na Wikipedię. A ponadto jestem podobny do admina pod tym względem: To ja dziękuję, bo pisanie na Forum, to dla mnie doskonała wprawka, przed napisaniem kilku strawnych dla przeciętnego czytelnika bestsellerów. Tyle, że admin już się zdążył porozpisywać i już aż tak mu się nie chce. Ja natomiast ledwo zacząłem i nadal mi się chce utrwalać wiedzę poprzez rozpisywanie się, więc będę wdzięczny za odstosunkowanie się ode mnie i danie mi świętego spokoju. Tobie też to polecam, bo od samego biernego czytania mądrości nie przybywa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
No dobra, my tu gadu-gadu, a konie w kukurydzy. Głupotami się zajmujecie, a ludzie od tłuszczu chorują... Jakieś rady? Tylko życiowe takie W związku z kukurydzą proponuję całkiem za darmo... Mniej białka, więcej węglowodanów i w sam raz tuściu, od którego nie można się potuścić
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|