Radzio
Go
|
Kaszuby. Co tam można wyprawiać na wodzie z wiosełkiem w ręku wiadomo od dawna.  Natomiast do mnie dotarło to kilka dni temu. Nie jestem w żadnej mierze w stanie zaprzeczyć, że tamtejsza społeczność miała, ma i ... będzie miała na to kolosalny wpływ, gdzie wyrażenie "wpływ" można bez problemu powiązać ze środowiskiem wodnym.  I nie przeszkadza mi wcale, gdy ktoś na kozę zawoła "O! Kjeze".  Dwie wycieczki, a w sumie około 30km szlaku wodnego z burłaczeniem włącznie i planami na "kolejną razę" zdecydowanie w większym gronie. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Panie Prezesie!  Bez żenady przypomnę, że mamy niedokończoną rozmowę odnośnie "Ostrzyckich Wypraw Kajakowych".  Informacjami o atrakcjach kajakowych i zagrożeniach z tym związanymi, które otrzymałem za pośrednictwem "miejscowych" facetów Maćka i Marka, chętnie się podzielę- najlepiej w Ich obecności.  Pan Radzio P.s. Czekałem ponad godzinę na rozmowę. Dłużej nie mogłem. Takie zachowanie wymusza na mnie niska przewidywalność majowej pogody- podczas wyprawy kajakowej. Pan, zdaje się, podróżował do domu, będąc "pod dachem".  Mniej przepłynę, mniej podpowiem.  Radzio 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
Radzio, respekt, gigant z Ciebie, jestem pod wrażeniem. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
Tam w Ostrzycach to żeś się chyba lepiej "bawił" niż pozostali. :x
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Przepracowałem solidnie kilka dni i tyle. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Jezioro Ostrzyckie. Podczas jednej z przejażdżek podejrzałem("luśni optycznej" z uwagi na warunki pogodowe nie wziąłem na wycieczkę) jak Błotniak radzi sobie z ochroną własnego gniazda. Bardzo taktownie i bez zbytniej brawury poprosił (prawdopodobnie) Kanię o zmianę swoich planów dotyczących lotu w pobliżu jego domostwa. Wyobraźcie sobie, że te drapieżniki dogadały się w locie i to bez awantury.  "Sweet foci" nie mam, ponieważ warunki pogodowe ... . 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
W naturze nikt przy zdrowych zmysłach nie trwoni energii, a tym bardziej nie ryzykuje zranienia.  Co innego my, ale u nas ze zdrowymi zmysłami różnie bywa 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Obejrzyj sobie "Seksmisję" 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Znaczy, przyjrzeć uważnie temu obrazowi. Kociołek. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Ach. Burłaczenie. W Ostrzyckim jeziorze można z powodzeniem popróbować tego zamierzchłego zawodu.  Strumyki łączące poszczególne jeziora są niekiedy tak płytkie, że nie sposób płynąć z "masą własną" wewnątrz kajaka. Wypada się zeń wygramolić i wziąć pojazd na krótki hol. To dosyć niezwykłe uczucie, zwłaszcza kiedy "dotknie" nas ono już po dłuższym czasie zaawansowanego wiosłowania. Mnie się bardzo to podobało. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
A i okolice kręgosłupa jakby lepiej wykorzystane, bo każdy burłak przecież się natęża, jakby kto mu 30kg worek na plecy wrzucił.  Na przykład.  Bo przecież nie na brzuch. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
W naturze nikt przy zdrowych zmysłach nie trwoni energii, a tym bardziej nie ryzykuje zranienia.  Co innego my, ale u nas ze zdrowymi zmysłami różnie bywa  Jezioro Ostrzyckie. Grzebiąc w dostępnej mi literaturze- prócz nazw wypatrzonych przeze mnie drapieżnych ptaków- przeczytałem, że padlina to jest jakby pierwszorzędny dla nich pokarm. Z pewnością ma to coś wspólnego z niechęcią ptaszysk do trwonienia energii. Przy braku lepszej padlina jest zawsze jakąś postacią obróbki kulinarnej, która to- choć nieco w innej postaci, przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, znaczy dziobem w dziób.  A! Przypomniałem sobie.  Podglądane przeze mnie kruki od kilku dni przylatują z rewizytami- ktoś im o mnie doniósł. Teraz ja jestem przez parkę podglądany. Różnica jest niewielka- one nie potrzebują protez. I oby DO końca swoich dni nie potrzebowały, czego- co jest oczywiste- sobie w pierwszej kolejności życzę, nie bacząc przy tym jak kto moje słowa zrozumie. O! 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
 I słusznie, wszak głodnemu ... wiadomo.  Świat bez protez- to jest dopiero kosmoś nieodgadniony. Wyobrażam sobie nagłówki na pierwszych stronach, być może jeszcze gazet: "Przemysł optyczny i stomatologiczny- Atlantyda II". 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Panie Prezesie!  ... Wspomnienie z czerwca w formie obrazkowej, dla Pana.  
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|