Z przykroscia muszę stwierdzić że metoda Lekarki ,rotowanie mlecznych oraz wyeliminowanie pr.zbożowych w moim przypadku tez zawiodla :(
Rorowalam przez kilka tygodni i nie ma najmniejszej poprawy.Zatoki jak sie slimaczyly tak sie slimaczą :(
U mnie w zatokach to pewno wrocil drożdzak z ktorym walczylam od roku 1990.Tylko jak go wybadać.?
W tamtych czasach zwykly wymaz z gardla mi wystarczyl,aby było jasne co jest,natomiast w dzisiejszych czasach labolatoria jakoś nie potrafią wykonywać takich wymazow :xNic nie wychodzi,.DR.Scierski powiedzial że jest trudno to wybadac .przeleczyl mnie w ciemno Flukonazolem i tez nic nie pomoglo.Wkoncu sie poddal i powiedzial ze nie jest w stanie mi pomóc.Co mam robić.?Scierski to oczywiscie lekarz laryngolog wysokiej klasy specjalista znany na sląsku.
ZAŁAMKA :!: :roll: Nadal będe stosować DO J.Kwasniewskiego z tym że będe wypiekać chlebki i smażyc placuszki serowe i sernik wiedenski,przynajmniej większy asortyment jedzenia :(
Nie wszyscy zaraz MUSZĄ rotować mleczne i zbożowe.
Kriss,
od około 6 tygodni próbuję być na Diecie Dr Witoszek. Wszystko zaczęło się dla mojego syna, ma 3.5 miesiąca, podejrzenie mózgowego porażenia dziecięcego i cierpi na "wieczne katary-sapki". Syn ssie pierś i niestety z braków mleka mojego dostaje także około 200 ml sztucznego na dobę (Nan Ha 1 lub Bebiko Sojowe 1 - podaję po kilka dni jedno i potem drugie) i przyzwyczajam do papki z gotowanego ziemniaka z olejem z pestek winogron (smakuje mu). Następna chyba będzie papka z marchewki.
W chwili obecnej rotuję: mleczne, zboża glutenowe i bezglutenowe, cukry proste. Jem te produkty co kilka dni, przerwy w jedzeniu tych produktów nie mniejsze niż 3 dni, zazwyczaj 5 dni. Unikam konserwantów /o ile to możliwe/. Ilości nie ograniczam, w moim odczuciu jem za dużo ale na ten moment to nie jest mój priorytet, czuję, że ilości ustawia mi się "same".
Z moich obserwacji:
- gluten powoduje przykurcze w mięśniach u mojego dziecka
- mleczne dają efekt zwiększenia zaśluzowania u dziecka i u mnie też
Nie jem także np. ketchupu, chrzanu, majonezu bo zawierają cukier. Unikam jedzenia "na mieście". Nie jem owoców, nie piję soków.
"Uwikłana" jestem na pewno w cukier, słodycze, czekoladę, banany, cytrusy,...
W moim odczuciu za dużo solę.
Jest mi bardzo ciężko na tej diecie ale widzę tez pozytywne efekty diety dla mnie i dlatego nie rezygnuję.
- bardziej smakuja mi proste potrawy typu: talarki ziemniaków smażone na oliwie z oliwek, na tłuszczu gęsim; jajka na słoninie, tłuszcz gęsi jedzony łyżeczką ( :shock:jeszcze 2 miesiące temu zwymiotowałabym ale dziś uważam że to niczego sobie posiłek :lol:), oliwki same bez niczego; mielone kotlety smażone (mielona łopatka 2 części + mielona słonina 1 część + cebula + czosnek + jakieś przyprawy)
- chyba schudłam, nie mam wagi więc tylko po spodniach obserwuję, ale nie jakoś widowiskowo, raczej tak może po centymetrze po dwa z każdego uda
- mniej czasu stoję przy garach :lol:
- mniej pieniędzy wydaję na jedzenie wogóle
- widzę wyraźniej moje uzależnienie od niektórych pokarmów i "nawykowość" jadania innych
- jestem uważniejsza i bardziej się skupiam na obserwowaniu siebie i mojego samopoczucia i wpływu jedzenia na nie a także uczę się lepiej wsłuchiwać w mojego syna
- nie mam poczucia, że mam za mały asortyment jedzenia, u mnie raczej jest kwestia braku czasu na przygotowywanie (sama opiekuję sie dwoma maluchami: starszy 2 latka i młodszy 3,5 miesiąca)
Na dzień dzisiejszy nie ma we mnie gotowości do wyliczeń BTW i trzymania się tego ściśle wg książek dr. Kwasniewskiego. Może do tego dojdzie, może nie.
Mój "podstawowy" (to nie jest mój podstawowy problem w tej chwili, w tej chwili oczywiście najbardziej skupiam się i martwię się o mózgowe porażenie dziecięce) problem z którym zwróciłam się do Dr Witoszek to znaczy "wieczne katarki i sapki" u maluszka nie minął, ja jednak widzę korzyści dla siebie w diecie rotacyjnej. Dlatego też sama zdecydowałam o rotowaniu sztucznego mleka mojemu synowi, raz modyfikowane krowie, raz sojowe. Nie rozumiem dobrze tych wszystkich zawiłych dla mnie tematów odnośnie biochemii, szczawiooctanów, cyklów Krebsa itd ale rotowanie dla mnie brzmi rozsądnie. Czytam merytoryczne posty na tym Forum, szczególnie AdamPio (dziękuję!) i bardzo mi się one podobają, także odnośnie "naturalnego rotowania". Na tą chwilę tak to widzę, że zdrowy człowiek naturalnie rotuje, raz je, potem znów nie je tego jakiegoś okreslonego pokarmu bo poprostu nie ma ochoty. Widzę u siebie także skłonność do monodiet, np. kilka dni tylko bym jajka jadła, potem ze dwa dni wcale nie mam na nie ochoty, kolejno np. papryka czerwona za mną chodzi, potem np. oliwki itd.
W tym miejscu chciałabym jeszcze napisać, że w ciężkich momentach bardzo wspierała mnie Sylwia z Łodzi za co również dziękuję :)
Tak zgadza sie że nie wszyscy musza stosować,ale jak się ma taki problem to czlowiek próbuje wszystkiego. :x
Ta metoda rotowania jest napewno swietna bo dużo ludziom juz pomogła,czytałam to na tym forum .
Jednak moje sluzówki sa już chyba za bardzo zniszczone,ten straszny stan u mnie trwa juz piąty rok . :(
Obawiam sie że mi już nic nie pomoze,dlatego zaczynam sie trochę załamywać :(
Jednak na DO pozostanę bezwzględu co bedzie sie działo dalej.
Postanowilam juz sie nad sobą nie użlać bo to i tak nic nie pomoze,będe czekać na cud :roll:.
Nic mi juz innego nie pozostaje. 8)
Jakby mi DO nie pomoglo to bym szukal innej drogi.Ale nie jestem Toba,nie wiem co przeszlas.
CytatW chwili obecnej rotuję
To przestan rotowac. Nie jedz tego czego nie lubisz. A jezeli lubisz, to nie badz egoistka i nie jedz tego, czego Twoje dziecko nie lubi. Rotacje zostaly tu zakwalifikowane do grupy " Zle". Jemy to co nam pomaga, szkodzi usowamy. Jasne?
Kriss, a ile wynosi TSH, TPO?
Cytat: lekarka w 2009-01-29, 19:04:56
Kriss, a ile wynosi TSH, TPO?
Mam wynik z 2005r.
tylko z TSH- 1,61 uIU/ml
A co do TPO nigdy nie robilam.
Lekarko a moze powinnam to wykonać ?
Czy masz podejrzenia ze te moję cierpienia mogą pochodzić od tarczycy? :P
Proszę mi zalecic co mam wykonać a wykonam w szybkim tempie :P
Dziękuję za zainteresowanie :)
Od 2005 nie powinno się zmienić... za wiele. Może warto skontrolować TSH?
TSH dla młodej osoby powino być w okolicach do 2,5 (poniżej 1,5 - jeszcze lepiej). Zatem wynik z 2005 jest ok.
Czasem śluzówki leczą się dopiero po normalizacji przeciwciał takich lub innych. Wywiad w zakresie alergologii i immunologii trwa ok. godziny, czasem dłużej (by znaleźć przyczynę).
Jaki jest LDL, trig? Przypomnij mi ile masz lat.
Marta, daj sobie spokoj z tymi rotacjami. Jjedz wszystko to co ZO/DO zaleca, czyli zoltka, slonina, sery....zbilansowane dania a wszystko bedzie dobrze.
Wszystkie inne problemy sa nazwane, wymienione w ksiazkach, wywiadach, wypowiedziach Pana Dr. Jana Kwasniewskiego, ktore trzeba po prostu znalezc na internecie albo kupic.
Wiem, ze kazdy jest inny, wiem, ze kazdy ma inne doswiadczenie. Ja tez rotuje. Juz pisalem na czym to polega. Jjem mleczne kiedy mam na to ochote. Pije smietane kiedy mam na nia ochote. Ser jem kazdego dnia czasami zastepujac serem mieso.
Coz moge wiecej powiedziec?
Cytat: adampio w 2009-01-29, 19:48:13
Ja tez rotuje. Juz pisalem na czym to polega. Jjem mleczne kiedy mam na to ochote. Pije smietane kiedy mam na nia ochote. Ser jem kazdego dnia czasami zastepujac serem mieso.
Coz moge wiecej powiedziec?
Adampio czy to jest Twoja recepta na rotacje?
Cytat: Hana w 2009-01-29, 20:51:37
Cytat: adampio w 2009-01-29, 19:48:13
Ja tez rotuje. Juz pisalem na czym to polega. Jjem mleczne kiedy mam na to ochote. Pije smietane kiedy mam na nia ochote. Ser jem kazdego dnia czasami zastepujac serem mieso.
Coz moge wiecej powiedziec?
Adampio czy to jest Twoja recepta na rotacje?
Tak. To jest moja recepta na rotacje.
Tak wlasnie pojmuje rotacje. I jezeli poczytacie dokladniej "lekarke" to Pani Dr. mowi dokladnie o tym samym: wsluchuj sie w podszepty swojego organizmu; czyli jak masz ochote to jedz!!!! Czyli mowiac prostymi slowami ,w duchu diety optymalnej; jedzmy do syta, nie przejadajac sie, to co lubimy, to czego organizm nasz pragnie....wystarczy tylko, zanim sie chwyci to czy tamto, zastanowic sie, zapytac: mam na to ochote?
Ot, tak wlasnie pojmuje rotacje i zywienie optymalne......
Cytat: Hana w 2009-01-29, 20:51:37
Cytat: adampio w 2009-01-29, 19:48:13
Ja tez rotuje. Juz pisalem na czym to polega. Jjem mleczne kiedy mam na to ochote. Pije smietane kiedy mam na nia ochote. Ser jem kazdego dnia czasami zastepujac serem mieso.
Coz moge wiecej powiedziec?
Adampio czy to jest Twoja recepta na rotacje?
Adampio ma tutaj racje. Na rotacje :lol:
Kilka lat temu, nie znalismy tego terminu - rotacja.
Szczegolnie rotacja mlecznych.
Przyjelo sie, ze w Diecie Optymalnej opracowanej przez lek. med Jana Kwasniewskiego nalezy pic ta smietanke. Bo tak najprosciej, walnac pol litra smietany i jest sie na DO. Niektorzy przyjeli, ze trzeba jesc codziennie golonki. Ale ile mozna ich jesc. Lepiej smietanka.
Kilka lat temu pisalem o zlym wplywie smietany.
W zasadzie, to dziwie sie, ze ludzie jedza tyle "mlecznych". Mi sie to nie zdarza. Przed DO byc moze jadlem wiecej "mlecznych".
Trzeba by napisac co to sa te "mleczne". Jak sie zorientowalem to:
-smietana
-sery twarde /zolte?/
-sery biale/twarogowe/
Co jeszcze mozna dodac z "mlecznych" produktow zalecanych na DO?
Masla nie dodam bo nikomu chyba nie przyszloby do glowy, zeby rotowac tluszcz.
Z tych wszystkich mlecznych to:
smietane uzywam rzadko, kilka razy w roku do sledzi w smietanie, do pieczarek w smietanie. zdarza sie 2 razy w miesiacu do zabielenia jakiejs zupy.
sery zolte, - 2 razy w miesiacu zdarza sie grzanki z zoltym serem, raz na 2 miesiace pizza optymalna z serem,
ser bialy, - gzika ze smietana raz na 2 miesiace/ale sa to male ilosci rzedu 100g/ , 1 raz w miesiacu zdarzy sie mi zjesc 100g w plastrze
Gdyby sie ktos uparl, to mozna powiedziec, ze "rotuje" , ale - nie jest tak ze nastepuje u mnie jakis "dzien mleczny".
Dlatego radze poczytac literature, kompendium wiedzy, i bedzie OK.
Pozdr
maf
Cytat
Cytat: adampio w 2009-01-29, 21:55:31
Cytat: Hana w 2009-01-29, 20:51:37
Cytat: adampio w 2009-01-29, 19:48:13
Ja tez rotuje. Juz pisalem na czym to polega. Jjem mleczne kiedy mam na to ochote. Pije smietane kiedy mam na nia ochote. Ser jem kazdego dnia czasami zastepujac serem mieso.
Coz moge wiecej powiedziec?
Adampio czy to jest Twoja recepta na rotacje?
Tak. To jest moja recepta na rotacje.
Tak wlasnie pojmuje rotacje. I jezeli poczytacie dokladniej "lekarke" to Pani Dr. mowi dokladnie o tym samym: wsluchuj sie w podszepty swojego organizmu; czyli jak masz ochote to jedz!!!! Czyli mowiac prostymi slowami ,w duchu diety optymalnej; jedzmy do syta, nie przejadajac sie, to co lubimy, to czego organizm nasz pragnie....wystarczy tylko, zanim sie chwyci to czy tamto, zastanowic sie, zapytac: mam na to ochote?
Ot, tak wlasnie pojmuje rotacje i zywienie optymalne......
Jest jeszcze nastepny,wazny aspekt rotacji produktow mlecznych.Mianowicie,nabycie ponownej tolerancji na produkty mleczne i wszystkie inne,ktore jadalismy zbyt czesto. :D
Ostatnio się nad tym zastanawiałam.
Udało się to Tobie ?
Maf,
Tak właśnie jest. I zupełnie nie rozumiem tych kpin niektórych harcowników z forum na temat stosowania metody rotowania mlecznych u osób mających problemy ze zdrowiem. Zupełnie nie kumają o co chodzi. :?
No, chyba, że harcownikowi chodzi o osobę doradzającą rotowanie, a nie o samo rotowanie... 8)
Bo przecież nawet, jeśli nie mamy problemów z trawieniem mlecznych to i tak praktycznie je rotujemy, wg zasady: jem, kiedy mam na nie ochotę, (a nie wg zasady: "muszę je zjadać codziennie, bo są one w spisie produktów zalecanych na DO").
Ale harcownik już tak ma... musi tu namieszać, żeby mieć się z czego pośmiać, jak... głupi do sera... :lol:
Dzień dobry Krysiu,
czytam twoje ostatnie posty i tylko harce w nich widzę. Stałaś się tu z pierwszego egzekutora trolli, pierwszym trollem, czy jak to jest?
Cytat: czesio w 2009-01-30, 11:29:01
Dzień dobry Krysiu,
czytam twoje ostatnie posty i tylko harce w nich widzę. Stałaś się tu z pierwszego egzekutora trolli, pierwszym trollem, czy jak to jest?
A Ty czesiu? Bo jakoś ja nie widzę w Twoich postach nic merytorycznego oprócz uwag na temat forumowiczów... :P
Dzień dobry Krysiu,
Przeprasam, zapomniałem - nie karmić trolla :(
http://pl.wikipedia.org/wiki/Maksymilian_Robespierre
Cytat: adampio w 2009-01-29, 19:48:13
Marta, daj sobie spokoj z tymi rotacjami. Jjedz wszystko to co ZO/DO zaleca, czyli zoltka, slonina, sery....zbilansowane dania a wszystko bedzie dobrze.
Wszystkie inne problemy sa nazwane, wymienione w ksiazkach, wywiadach, wypowiedziach Pana Dr. Jana Kwasniewskiego, ktore trzeba po prostu znalezc na internecie albo kupic.
Wiem, ze kazdy jest inny, wiem, ze kazdy ma inne doswiadczenie. Ja tez rotuje. Juz pisalem na czym to polega. Jjem mleczne kiedy mam na to ochote. Pije smietane kiedy mam na nia ochote. Ser jem kazdego dnia czasami zastepujac serem mieso.
Coz moge wiecej powiedziec?
Heh... Oj, Adampio... 8) Dlaczego piszesz jednocześnie dwa sprzeczne ze sobą zdania? :)
Cytat: Krystyna*Opty* w 2009-01-30, 11:22:22
Maf,
Tak wła¶nie jest. I zupełnie nie rozumiem tych kpin niektórych harcowników z forum na temat stosowania metody rotowania mlecznych u osób maj±cych problemy ze zdrowiem. Zupełnie nie kumaj± o co chodzi. :?
No, chyba, że harcownikowi chodzi o osobę doradzaj±c± rotowanie, a nie o samo rotowanie... 8)
Bo przecież nawet, je¶li nie mamy problemów z trawieniem mlecznych to i tak praktycznie je rotujemy, wg zasady: jem, kiedy mam na nie ochotę, (a nie wg zasady: "muszę je zjadać codziennie, bo s± one w spisie produktów zalecanych na DO").
Ale harcownik już tak ma... musi tu namieszać, żeby mieć się z czego po¶miać, jak... głupi do sera... :lol:
Nic lepiej bym nie ujęła.
Mając alergię na mleczne szybko się o tym dowiadujemy, ale mając nietolerancję na mleczne to juz niekoniecznie. To własnie rotacja pomoże nam to wykryć. Nie znaczy ,że każdy ma alergie czy nietolerancję. Niektórzy tu maja sie dobrze i nie ma potrzeby myślec o rotacjach ale to że oni tak sie czują nie znaczy, że wszyscy tak mają. Niepoprawiajmy madrzejszych od siebie, ale też nikogo do niczego nie zmuszajmy. Tak jak sami decydujemy się na Dietę Optymalna tak tez sami decydujmy sie na rotację.
Doradzałabym jak we wszystkim cierpliwość. Sama dieta czasem wymaga lat na poprawę zdrowia.
Trzeba tez pamietać, że nie tylko dieta jest winna naszym chorobom. Są np. środki czystosci, kosmetyki zatrute środowisko (ludzie palą plstik) i wiele jeszcze innej chemii ,która nas i cała przyrodę zabija.
W sumie wszyscy pracujemy nad tym by rozwiązać kwestię Kriss i nie tylko, by bez zbierania godzinnego wywiadu udało się pomóż w miarę w jednym zdaniu.
Długo udało mi sie uchować tajemnicę :shock:, że jestem serojadem i boczkojadem (to chyba bylo widać :)). Czy mi się udało całkowicie zlikwidować nietolerancję? Chyba odpowiedź jest w życiu świdaomym, obserwowaniu się, słuchaniu siebie. Moja wagą, wydawało by się idealną, było 52kg (chyba ok. 18r.ż), a teraz 57kg (46 lat; 163 cm wzrost).
W okresie karmienia (30-37,5 r.ż :D) okazało się , że idealna jest dla mnie waga 50kg i nie można przytyć nawet kilograma bez szkody dla zdrowia. Przed chwilą zjadłam budyń na mleku z uroczystą ilościa masła i poprawiłam serem żółtym z chili zapiekanym w mikrofali. Chyba mi się jakieś przeciwciało :D :shock: wyprodukowało, bo tętno po budyniu podskoczyło mi do 95/min. Nie powinno. Można okreslić, że za dużo zjadłam (szklanka mleka3,2%+ok.70g masła+ 2 łyżeczki proszku budyniowego), że za ciepłe, że włączył się "zespół antymiażdżycowy" i wszystko się zmetabolizuje. Pół prawdy. Do obserwowania się przydatne są metody monodiety. W dni mleczne optymalne, gdy jadamy w te dni żółtka warto nie jadać wieprzowiny/smalcu/boczku.
Cytat: MONIKAW w 2009-01-30, 08:57:16
Ostatnio się nad tym zastanawiałam.
Udało się to Tobie ?
Moniko,jezeli pytasz mnie,to odpowiadam,ze niestety nie.Natychmiast po zjedzeniu sera zoltego,a nawet masla,moje sluzowki,oraz skora dloni staja sie wysuszone.Jednoczesnie zauwazylam,ze smietana,ser i maslo przestaly mi smakowac.Smakuja inaczej niz przed rotacja. :P
Cytat: lekarka w 2009-01-30, 12:45:06
W sumie wszyscy pracujemy nad tym by rozwiązać kwestię Kriss i nie tylko, by bez zbierania godzinnego wywiadu udało się pomóż w miarę w jednym zdaniu.
Długo udało mi sie uchować tajemnicę :shock:, że jestem serojadem i boczkojadem (to chyba bylo widać :)). Czy mi się udało całkowicie zlikwidować nietolerancję? Chyba odpowiedź jest w życiu świdaomym, obserwowaniu się, słuchaniu siebie. Moja wagą, wydawało by się idealną, było 52kg (chyba ok. 18r.ż), a teraz 57kg (46 lat; 163 cm wzrost).
W okresie karmienia (30-37,5 r.ż :D) okazało się , że idealna jest dla mnie waga 50kg i nie można przytyć nawet kilograma bez szkody dla zdrowia. Przed chwilą zjadłam budyń na mleku z uroczystą ilościa masła i poprawiłam serem żółtym z chili zapiekanym w mikrofali. Chyba mi się jakieś przeciwciało :D :shock: wyprodukowało, bo tętno po budyniu podskoczyło mi do 95/min. Nie powinno. Można okreslić, że za dużo zjadłam (szklanka mleka3,2%+ok.70g masła+ 2 łyżeczki proszku budyniowego), że za ciepłe, że włączył się "zespół antymiażdżycowy" i wszystko się zmetabolizuje. Pół prawdy. Do obserwowania się przydatne są metody monodiety. W dni mleczne optymalne, gdy jadamy w te dni żółtka warto nie jadać wieprzowiny/smalcu/boczku.
ja powinnam jednak zaczac..... poscic,w mlodosci wazylam tez 50-52 kg a teraz ciagle do 60 dobijam.Kto,albo co mi pomoze???? :(
Mogę zabrać od Ciebie parę kilogramów. :D
Cytat: lekarka w 2009-01-29, 19:43:50
Od 2005 nie powinno się zmienić... za wiele. Może warto skontrolować TSH?
TSH dla młodej osoby powino być w okolicach do 2,5 (poniżej 1,5 - jeszcze lepiej). Zatem wynik z 2005 jest ok.
Czasem śluzówki leczą się dopiero po normalizacji przeciwciał takich lub innych. Wywiad w zakresie alergologii i immunologii trwa ok. godziny, czasem dłużej (by znaleźć przyczynę).
Jaki jest LDL, trig? Przypomnij mi ile masz lat.
Cholesterol badałam miesiąć po wejsciu na DO. i wynosi:
Całkowity-241 mg/dl
HDL-67mg
Trójglicerydy-61mg
LDLwyliczony ze wzoru Friedewalda-168mg
Glukoza 100mg
to bylo 10.12.2008r
DZiś napewno by wyszedł nieco inaczej bo poltora mies.jestem dłuzej na diecie niż wyedy gdyrobiłam wyniki.
Mam 47 lat
162 wzrost
waga 57 kg
ale w ciągu roku z powodu tej męczarni schudlam 10 kg,wczesniej wazylam 67.
sorry LDL-161,8mg
CytatHeh... Oj, Adampio... Dlaczego piszesz jednocześnie dwa sprzeczne ze sobą zdania?
,
Zaczynasz jak komunisci ,w czasach komunizmu, wyciagac watki ze zdania, przekrecac znaczenie i pokazywac palcem bledy wprowadzajac niepotrzebne zamieszanie.
Chcesz zaczac sprzatac, to zacznij od swojego podworka.
Poczytaj to zdanie pare razy moze Ci pomoze zrozumiec roznice miedzy rotacja a rotacja
Cytat: Krystyna*Opty* w 2009-01-30, 11:58:01
Heh... Oj, Adampio...
Dzień dobry adampio,
nie przejmuj się!
Cytat: czesio w 2009-01-30, 14:42:36
Cytat: Krystyna*Opty* w 2009-01-30, 11:58:01
Heh... Oj, Adampio...
Dzień dobry adampio,
nie przejmuj się!
Witam.
Ja, latwo powiedziec. Ja, jak chce sie czepic, to czepiam sie tramwaju. A nie kogos, to mnie wiedza zabic moze....( A. Mickiewicz)
Cytat: adampio w 2009-01-30, 13:50:21
CytatHeh... Oj, Adampio... Dlaczego piszesz jednocześnie dwa sprzeczne ze sobą zdania?
,
Zaczynasz jak komunisci ,w czasach komunizmu, wyciagac watki ze zdania, przekrecac znaczenie i pokazywac palcem bledy wprowadzajac niepotrzebne zamieszanie.
Chcesz zaczac sprzatac, to zacznij od swojego podworka.
Poczytaj to zdanie pare razy moze Ci pomoze zrozumiec roznice miedzy rotacja a rotacja
Acha! No jasne... 8) Przecież
rotacja, to nie to samo co
rotacja 8) Już rozumiem... ;)
Dzień dobry Krysiu!,
mam uzasadnione wątpliwości.
Cytat: czesio w 2009-01-30, 20:38:05
Dzień dobry Krysiu!,
mam uzasadnione wątpliwości.
Dzień dobry czesiu!
Dlaczego?
Dobry wieczór Krysiu,
Wszystkie twoje dzisiejsze posty zgłaszam do moderacji jako klasyczny trolling.
Asta la vista babe.
Adampio i Maf,
ładnie napisane. Właśnie ja też tak widzę to, co pisze Dr Witoszek. Żeby nie jeść w kółko i ciągle tego samego. I ja mam takie odczucie że na tą chwilę dla mnie jest zbyt trudne słuchać podszeptów mojego ciała. Moja głowa jest zbyt "otumaniona" latami m.in. anoreksji, potem bulimii i latami pozornego wyleczenia które de facto oznaczało "tylko" kompulsywne objadanie się, antydepresantami, plastikową żywnością. W tym momencie potrzebuję się jeszcze na czymś zdroworozsądkowym podeprzeć i tak widzę Dietę Dr Witoszek. Nie wiem jak długo będę potrzebowała "podpórki".
Gdybym jadła to, na co mam ochotę to byłaby to czekolada mleczna i torty zapijane Malibu z mlekiem (koniecznie pełnotłustym bo innego nie lubiłam) i Kubusiem Bananowym a wieczorami mocna posłodzona herbata z rumem. Od czasu do czasu pizza i tak z 10-15 papierosów na dzień do tego. Wiem jak to brzmi (w ustach matki karmiącej chorego niemowlaczka) na tym forum i nie tylko na tym forum, ale taka prawda... :oops:
Cytat: Marta w 2009-01-30, 21:45:16
Adampio i Maf,
ładnie napisane. Właśnie ja też tak widzę to, co pisze Dr Witoszek. Żeby nie jeść w kółko i ciągle tego samego. I ja mam takie odczucie że na tą chwilę dla mnie jest zbyt trudne słuchać podszeptów mojego ciała. Moja głowa jest zbyt "otumaniona" latami m.in. anoreksji, potem bulimii i latami pozornego wyleczenia które de facto oznaczało "tylko" kompulsywne objadanie się, antydepresantami, plastikową żywnością. W tym momencie potrzebuję się jeszcze na czymś zdroworozsądkowym podeprzeć i tak widzę Dietę Dr Witoszek. Nie wiem jak długo będę potrzebowała "podpórki".
Gdybym jadła to, na co mam ochotę to byłaby to czekolada mleczna i torty zapijane Malibu z mlekiem (koniecznie pełnotłustym bo innego nie lubiłam) i Kubusiem Bananowym a wieczorami mocna posłodzona herbata z rumem. Od czasu do czasu pizza i tak z 10-15 papierosów na dzień do tego. Wiem jak to brzmi (w ustach matki karmiącej chorego niemowlaczka) na tym forum i nie tylko na tym forum, ale taka prawda... :oops:
Bo to jest tak. trzeba zadecydowac jaka diete. Oczywiscie jestesmy na forum diety optymalnej opracowanej przez lek. med. Jana Kwasniewskiego i o tym mozemy rozmawiac.
Zasady sa znane, modyfikacje niesprawdzone.
Jest wielu ludzi, ktorzy po prostu stosuja zasady i im sie udaje.
tak [OT] dzisiaj bylem pozegnac bliskiego czlowieka z SM. Nie chcial skorzystac z szansy jaka daje Dieta Otymalna opracowana przez lek.med. Jana Kwasniewskiego. 5 lat temu kontaktowalem go z kims ktory poradzil sobie z SM. Nie skorzystal.
Nic nie mozna zrobic na sile. Slusznie dr Jan Kwasniewski mowil, "nie namawiac do stosowania DO", kazdy musi sam wybrac.
To tyle
Pozdr
maf
ps. adampio - budyn jadles? mi sie to nie zdarzylo od 30 lat
Cytatps. adampio - budyn jadles? mi sie to nie zdarzylo od 30 lat
Nigdy, poniewaz tak jest mleko a ja mleka nie lubilem jako dziecko,zwlaszcza cieplego !!!!
Dzis jako dorosla osoba tez nie lubie cieplego mleka.
Ja wole smietane.
budyn mozna zrobic na smietanie , a najlepiej smietanke zagotowac z kilkoma kostkami gozkiej czekolady - swietna goraca czekolada , prawie bez chemi , a jakie pozywne. :?
Cytat: Gwidon w 2009-01-31, 09:56:23
budyn mozna zrobic na smietanie , a najlepiej smietanke zagotowac z kilkoma kostkami gozkiej czekolady - swietna goraca czekolada , prawie bez chemi , a jakie pozywne. :?
Cytat: adampio w 2009-01-31, 10:04:35
Cytat: Gwidon w 2009-01-31, 09:56:23
budyn mozna zrobic na smietanie , a najlepiej smietanke zagotowac z kilkoma kostkami gozkiej czekolady - swietna goraca czekolada , prawie bez chemi , a jakie pozywne. :?
Ups!!!! Sorry.
Tak robie kakao.
Rozpuszczam 10 gr kakao w 50 ml smietanki 38% na jednolita mase i zalewam goraca woda.
to kakao jako napoj , a ta goraca czekolade trzeba traktowac jako posilek .
Cytat: lekarka w 2009-01-30, 12:45:06
W sumie wszyscy pracujemy nad tym by rozwiązać kwestię Kriss i nie tylko, by bez zbierania godzinnego wywiadu udało się pomóż w miarę w jednym zdaniu.
Długo udało mi sie uchować tajemnicę :shock:, że jestem serojadem i boczkojadem (to chyba bylo widać :)). Czy mi się udało całkowicie zlikwidować nietolerancję? Chyba odpowiedź jest w życiu świdaomym, obserwowaniu się, słuchaniu siebie. Moja wagą, wydawało by się idealną, było 52kg (chyba ok. 18r.ż), a teraz 57kg (46 lat; 163 cm wzrost).
W okresie karmienia (30-37,5 r.ż :D) okazało się , że idealna jest dla mnie waga 50kg i nie można przytyć nawet kilograma bez szkody dla zdrowia. Przed chwilą zjadłam budyń na mleku z uroczystą ilościa masła i poprawiłam serem żółtym z chili zapiekanym w mikrofali. Chyba mi się jakieś przeciwciało :D :shock: wyprodukowało, bo tętno po budyniu podskoczyło mi do 95/min. Nie powinno. Można okreslić, że za dużo zjadłam (szklanka mleka3,2%+ok.70g masła+ 2 łyżeczki proszku budyniowego), że za ciepłe, że włączył się "zespół antymiażdżycowy" i wszystko się zmetabolizuje. Pół prawdy. Do obserwowania się przydatne są metody monodiety. W dni mleczne optymalne, gdy jadamy w te dni żółtka warto nie jadać wieprzowiny/smalcu/boczku.
Troche nie rozumiem -to na czym jaja smazyć? zawsze robie na smalcu ze skwarami albo boczkiem.
Na maśle mogłabym ale nie lubie zapachu przypalonego masła .
Odnośnie wagi -chyba ma Pani idealną -tyle ważyłam 25 lat temu .
Mnie coś sie wydaje ,ze tu optymalna u starszych nie działa -bo jak wyjątkowo oszczedzam sie z jedzeniem
to spada mi minimum do dwóch kilogramów -a potem -kazdy nadmiarowy kąsek z prędkością światła spowrotem sie odkłada.
Cytat: Rudka w 2009-01-31, 20:20:08
Troche nie rozumiem -to na czym jaja smazyć? zawsze robie na smalcu ze skwarami albo boczkiem.
Na maśle mogłabym ale nie lubie zapachu przypalonego masła .
W TV leci taki program "piekielna kuchnia" Marco Pierre White zj...l kobiete za jajecznice. Jajecznicy sie nie smazy, jajecznice sie delikatnie podgrzewa na tluszczu tak, zeby sie delikatnie sciela.
Pozdr
maf
Cytat: Rudka w 2009-01-31, 20:20:08
Troche nie rozumiem -to na czym jaja smazyć? zawsze robie na smalcu ze skwarami albo boczkiem.
Na maśle mogłabym ale nie lubie zapachu przypalonego masła .
Odnośnie wagi -chyba ma Pani idealną -tyle ważyłam 25 lat temu .
Mnie coś sie wydaje ,ze tu optymalna u starszych nie działa -bo jak wyjątkowo oszczedzam sie z jedzeniem
to spada mi minimum do dwóch kilogramów -a potem -kazdy nadmiarowy kąsek z prędkością światła spowrotem sie odkłada.
Na masle sie nie smazy tak jak sie nie gotuje kozlecia w mleku matki jego. (Patrz posty lekarki).
CytatTroche nie rozumiem -to na czym jaja smazyć?
Rudka, ja smaze na sloninie, czasami na smalcu.
Cytat: kangur w 2009-02-01, 00:13:50
Na masle sie nie smazy
Jesteś w bardzo głębokim błędzie!, ale nie szkodzi, pod warunkiem, że inni z tej rady nie skorzystają!.
Cytat: admin w 2009-02-01, 11:05:52
Cytat: kangur w 2009-02-01, 00:13:50
Na masle sie nie smazy
Jesteś w bardzo głębokim błędzie!, ale nie szkodzi, pod warunkiem, że inni z tej rady nie skorzystają!.
Prawde mowiac pisalem zdanie o podobnej tresci trzykrotnie i trzykrotnie je mazalem, bojac sie niepotrzebnej dyskusji na temat, ktory zostal rozstrzygniety na poczatku lat 30-tych XVIII-go wieku.
Prawdę mówiąc miałem się też nie odzywać, ale jak ktoś, kto czerpie informacje na temat DO z Internetu, przeczyta takie bzdety, a później napisze, że "Kwaśniewski zabrania smażyć na maśle..." - to uczciwość i troska o niedoinformowanych wymaga, aby się odezwać.
Na maśle smaży się na zimno 130-160oC- jajka, warzywa, owoce... i wszystko "na słodko".
Na maśle klarowanym (http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=623) smalcu i (lub) mieszance masła klarowanego ze smalcem smaży i piecze się na gorąco (powyżej 160oC przeważnie mięsa.
Duszenie przeprowadza się w dwóch etapach - obsmażenie na niewielkiej ilości masła kalrowanego lub smalcu w temp. około 200oC i dalej gotowanie w małej ilości "mrugającego" płynu (około 100oC) - pod przykryciem.
NIE WOLNO
smażyć na olejach (w tym oliwie), margarynach, tłuszczach przemysłowych, ale jeśli kto lubi, wierzy, czy kieruje się smakiem lub innym przekonaniem - jego sprawa!.
Każdy tłuszcz zwierzęcy (w tym śmietanka) z wyjątkiem tranu nadaje się do pieczenia i smażenia w zależności od upodobań, a rodzaj dobranego tłuszczu zależeć powinien od temperatury obróbki kulinarnej.
PS
klarowanie masła degraduje ten wspaniały tłuszcz do poziomu porównywalnego z oliwą, zdecydowanie zmniejszając jego wartość biologiczą!.
Najlepiej zaś przysposobionym mięsem dla człowieka (najwyższa wartość biologiczna) jest wieprzowina (tłuste: karkówka, żeberka, boczek) pieczone na ruszcie nad węglem drzewnym - tak, aby temperatura mięsa nie przekroczyła 70oC. W ten sposób pieczone mięso, tuk i podroby stworzyły HS :wink:
PS
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,wid,10013252,wiadomosc.html?ticaid=176d5 - ten pan ma rację. :D
dla mnie np. ryby czy watrobka smazona na masle jest o wiele smaczniejsza, niz na innym tluszczu , a wieprzowina z krila - niebo w gebie !
pozdr.
Toan , czasami piszesz zagadkowo : Kto nie je mlecznych , niech nie je podrobów , albo proporcje BTW i BWT dieta optymalna i japońska , kalorycznie 2,5 raza więcej z tłuszczu dlaczego ? wyjaśniaj nam proszę takie perełki Darek
A i jeszcze jedno : sery żółte tylko bez dziur , dlaczego ? please
Cytat: Dario Ronin w 2009-02-01, 12:17:52
A i jeszcze jedno : sery żółte tylko bez dziur , dlaczego ? please
Bo dziury sa najsmaczniejsze. :lol:
P.S. Jak to dobrze jest sprowokowac kogos, aby wycisnac troche informacji.
CytatNIEWOLNO, smażyć na olejach (w tym oliwie),
Toan, jezeli znadziesz 5 min, moglbys mi, prosze, powiedziec dlaczego nie zaleca sie smazenia na oliwie z oliwek. Czy chodzi tu o utlenianie sie oliwy.
Temperatura "wrzenia" oleju z oliwek, gdzie wlasnie wowczas olej staje sie rakotworczym (ponoc ), jest 210 stopni, masla 110 stopni.
http://www.oliwazoliwek.pl/dp/cms/content.xml?mp=mid15&mi=mid15
Kucharze z dobrych restauracji, smazac rybe, mieszaja zawsze olej z oliwek z maslem, nie tylko dla walorow smakowych, lecz jak twierdza, rowniez, aby "podniesc" temperature smazenia ryby.
Osobiscie sam juz nie uzywam T pochodzenia roslinnego, choc wiem, ze mozna w malym zakresie.
Moje pytanie kieruje do Ciebie tylko po to aby sie dowiedziec prawdy, bazujac na Twojej wiedzy bio- i chemicznej.
Cytat: Dario Ronin w 2009-02-01, 12:17:52
A i jeszcze jedno : sery żółte tylko bez dziur , dlaczego ? please
siem domyslam, ze moze chodzic o to:
Cytat: admin w 2008-03-11, 06:35:39
powinno zaszczepić się doustnie odpowiednią kulturą bakterii (...) Streptococcus, czy inny Lactobacillus (...) Zjeść sera, ale nie kazeinowego, fermentacji propionowej
CytatThree types of bacteria are used in the production of Emmental cheese: Streptococcus salivarius subsp. thermophilus, Lactobacillus (L. helveticus or Lactobacillus delbrueckii subsp. bulgaricus), and Propionibacter (P. freudenreichii or P. shermani). In a late stage of cheese production, the Propionibacter consumes the lactic acid excreted by the other bacteria, and releases carbon dioxide gas, which slowly forms the bubbles that develop the eyes. Swiss cheese without eyes is known as "blind."
http://en.wikipedia.org/wiki/Swiss_cheese_(generic)
albo tu:
CytatCharakterystyka bakterii propionowych
* mają zastosowanie przy produkcji serów dojrzewających, np. sera edamskiego (wytwarzający się kwas octowy i propionowy nadają serom charakterystyczny, nieco ostry smak, a dwutlenek węgla powoduje powstawanie oczek w serze)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fermentacja_propionowa
Adampio a mnie sie wydawało ,ze największą temperature przy smażeniu ma smalec -
dlatego nie smaże na oleju ,oliwie czy maśle .Zresztą oliwa droga i nawet do surówek mi nie smakuje.
oliwek nielubie.
Prawde mówiąc marna ze mnie kucharka -więc moje jedzenie jest mało urozmaicone -ale mi to nie przeszkadza.
Ja tez stosuje rotacje mlecznych, ale akurat w moim przypadku to dziala tyle, ze przez pierwszych kilka tygodni nie dzialalo albo wrecz powodowalo pewne perturbacjeale w koncu doszlo do wyciszenia i rotuje sobie PRODUKTY POCHODZENIA MLECZNEGO W NIEDZIELE nie doytykam mleka.
Pozdrawiam
No właśnie trzeba jeść te "ślepe" sery jeśli ma się sensacje jelitowe. To są właśnie bakterie, które nie powodują w jelitach zgnilizny, fetoru, produkcji gazów technicznych i bojowych. Znoszą symbiotycznie nietolerancję laktozy, zezwalają nawet na zjadane pasterskiej strawy, tym którzy jeść jej nie powinni :(
Dzięki nim między innymi się nie pachnie, jak jedzenie dla drapieżnika, co miało kluczowe znaczenie przy "wyjściu" z lasu na sawannę!
Adminie ja mam do ciebie prośbę abyś wypowiedział się konkretnie w sprawie leczenia grzybić.
Wiem ze nie jesteś lekarzem,sam to powiedziałeś ale jako specjalista w dziedzinie DO możesz nam doradzic .
Darek z żoną ma problem z grzybem ,ja tez się z nim zmagam już 18 lat.Obawiam sie że teraz mam go w zatokach .
A więc pomocy :cry:
Zastosowalam rady lekarki bo bardzo poważnie traktuje wszystkie rady ,natomiast nie znalazlm żadnych konkretnych Toich rad.
Mam mętlik w głowie z tym jedzeniem niektórych produktów :(
Teraz przeczytałam Twój post że żółty ser likwiduję nietolerancję laktozy. :shock:
A ja już z powodu tego grzyba sera nie jem od kilku lat :roll:
Proszę Cię Adminię napisz coś w sprawie drozdzaka jak można się go pozbyć?
Co jest niewskazane?czego najbardziej trzeba unikać a co jesć by mieć siły zwalczyć go? :?: :?: :?: :roll:
"kriss"
bardzo mi przykro, na temat grzybów wiem niewiele z wyjątkiem tych co zbieram w lesie.
Ale jeśli znajdę coś ciekawego na temat grzybic dam znać. Gdzieś czytałem, że niektóre grzyby mogą doprowadzić do nowotworów, ale przecież nie na takie informacje czekasz. :(
O tym że przerost drozdzaka w organizmie zawsze jest przyczyną nowotworow ,to ja tez juz czytałam,ale mi chodzi jak się go pozbyć z organizmu ,stosując DO. 8)
W tej chwili ,licze tylko i wylącznie na DO.z porad lekarskich juz zrezygnowałam poniewarz nie ma sensu.Oni nie mają zielonego pojęcia jak to ugryżdz. :roll:
będę Ci wdzięczna jesli sie ta sprawą zajmniesz :P
Kriss , JEŻELI to drożdżaki sprawa nie będzie prosta :( , znalazłem coś takiego :
DROŻDŻAKI I GRZYBY CANDIDA
Grzyby Candida są ewolucyjnie związane z organizmami zwierząt i ludzi, z którymi jako drożdżaki będące zarodnikami grzybów pozostają w relacji komensal(współbiesiadnik, uczestniczący w uczcie)–gospodarz, zaś po przeistoczeniu się w grzyby z rozwiniętą grzybnią relacja ta zmienia się na relecję pasożyt (współbiesiadnik uczestniczący w uczcie)–żywiciel.
Drożdżaki Candida
Drożdżaki nazywane są drożdżami, lecz w rzeczywistości są one zarodnikami grzybów. Innymi słowy, drożdżaki posiadają wszystkie cechy drożdży, z tą różnicą, że w odpowiednich warunkach mogą zakiełkować, zapuścić korzenie, z których wyrasta grzybnia, czyli ciało wegetatywne grzyba. Ponadto drożdżaki niczym od drożdży się nie różnią.
Drożdżaki Candida wraz z bakteriami stanowią naturalną mikroflorę jelit człowieka, w których wnętrzu odpowiednia wilgotność, obfitość pożywienia oraz stała temperatura na poziomie 36,6 °C stwarza im doskonałe warunki do życia. Drożdżaki, jak drożdże, odżywiają się cukrami prostymi pozostałymi w masie kałowej. Jako komensale wraz z innymi drobnoustrojami współuczestniczą w zagospodarowaniu resztek pokarmowych, nie czyniąc gospodarzowi żadnych szkód – nie są patogenam (czynnikiem chorobotwórczym). W normalnych warunkach drobnoustroje jelitowe nieustannie konkurują między sobą o dostęp do pożywienia, dzięki czemu samoistnie utrzymuje się między nimi równowaga ilościowa (homeostaza). Równowaga ta jest jednak chwiejna i wystarczy chwilowy wzrost ilości cukrów prostych w jelicie grubym lub jedna tabletka antybiotyku przeciwbakteryjnego (na które drożdżak jest odporny), by równowaga została zachwiana na korzyść drożdżaka.
Grzyby Candida
Grzyby Candida są bezwarunkowymi pasożytami, bowiem do życia niezbędna jest im tkanka organizmu żywiciela, która jest ich środowiskiem, pożywieniem, a także miejscem, gdzie wydalają produkty przemiany materii, czyli własne odchody. A to oznacza, że są niebezpiecznymi patogenami, które wykorzystują każde osłabienie systemu odpornościowego żywiciela, by rozrosnąć się w jego tkankach, uszkadzając je.
W obrębie uszkodzonej tkanki grzyb wytwarza ognisko grzybicze, któremu zazwyczaj towarzyszy miejscowy stan zapalny. Z rozpadu komórek tkanki pozostają resztkowe substancje, którymi grzyb się nie odżywia. Ale w przyrodzie zawsze jest tak, że jeśli jest pożywka, to amator na nią z pewnością się znajdzie. Konsumentami tej pożywki są bakterie, najczęściej gronkowce i paciorkowce. Z tego właśnie powodu w laboratoryjnej hodowli wymazu pobranego z ogniska grzybiczego najczęściej hoduje się bakterie, a najrzadziej faktycznego sprawcę odpowiedzialnego za zainicjowanie przewlekłego stanu zapalnego – grzyba Candida. Toteż wyniki badań dodatkowych nie mogą więc mieć decydującego znaczenia przy stawianiu rozpoznania grzybiczego zakażenia organizmu, ponieważ najczęściej okazują się niewiarygodne.
Cechy charakterystyczne grzybów Candida
Najistotniejsze cechy charakteryzujące grzyby Candida to:
1. Odżywiają się aminokwasami (cząsteczkami białek) uzyskiwanymi z rozpadu tkanki żywiciela przy użyciu kwasów i enzymów trawiennych wydzielanych do tkanki żywiciela.
2. Nie zadowalają się martwiczą tkanką, lecz dla zdobycia pożywienia agresywnie wpływają na rozpad komórek organizmu żywiciela wydalając do tkanki enzymy trawienne. Zdrowe, w pełni ukształtowane komórki są w stanie obronić się przed tym enzymatycznym atakiem grzybów Candida, natomiast komórki osłabione zazwyczaj stają się ich pożywką.
3. Toksyczne produkty przemiany materii grzyb Candida wydala do podłoża (którym jest tkanka organizmu), skąd trafiają do krwiobiegu, wywołując zatrucie organizmu żywiciela i – co za tym idzie – osłabienie jego systemu odpornościowego.
4. Grzyby z gatunku Candida są bezwzględnymi pasożytami, ponieważ do życia niezbędna jest im tkanka żywego organizmu i nie są zdolne do samodzielnego życia lecz giną, jeśli nie znajdą źródła pożywienia w otoczeniu.
Różnice między drożdżakiem Candida a grzybem Candida
Grzyby Candida wyrastają z ich zarodników – drożdżaków Candida, jak dęby z żołędzi. Jeśli żołądź trafi na odpowiedni grunt, to zakiełkuje, zapuści korzenie i wyrośnie z niego dorodny dąb, który po jakimś czasie będzie produkował żołędzie. Podobnie rzecz ma się w przypadku grzybów Candida. Gdy ich zarodniki trafią na odpowiedni grunt – kiełkują i wyrastają z nich grzyby, które po jakimś czasie będą produkować zarodniki – jak dęby żołdzie. Ale tutaj podobieństwo dębów do grzybów i żołędzi do drożdżaków się kończy, bowiem z nasion jakimi są żołędzie mogą wyrosnąć wyłącznie dęby, a zarodniki grzybów Candida są organizmami zdolnymi do samodzielnego życia i w zależności od warunków – mogą zakiełkować w podłożu przekształcając się w grzyby, albo żyć i rozmnażać się przez pączkowanie jak drożdże.
Po co to porównanie grzybów do dębów i drożdżaków do żołędzi? Otóż po to, by uświadomić, jak olbrzymia różnica jest między grzybami Candida a ich zarodnikami – drożdżakami Candida. Różnią się one w zasadzie wszystkim – wyglądem, kształtem, sposobem odżywiania i rozmnażania, a także środowiskiem, w którym żyją. W związku z tym występują w diametralnie różnych relacjach do naszych organizmów, bowiem zarodniki Candida jako drożdżaki są w gruncie rzeczy pożytecznymi komensalami, zaś grzyby Candida to groźne, chorobotwórcze pasożyty.
Wyjaśnienie tej kwestii jest niezwykle istotne ze względu na ustalenie tego, na co mamy się leczyć – czy leczyć na obecności drożdżaków Candida w jelicie grubym, czy na wywołane przez nie grzybice organizmu. Wiemy, że drożdżaki Candida występują w jelicie grubym jako naturalny element tego środowiska, zaś ich obecność w kale świadczy tylko o tym, że drożdżaki Candida znajdują się na swoim miejscu, co rzecz jasna nie ma nic wspólnego z chorobą.
Etap I
Wystarczy chwilowe osłabienie systemu odpornościowego i powstanie osłabionych komórek w tkance błony śluzowej jelita grubego, by drożdżaki Candida zakiełkowały, rozrosły się w grzybnię i zapoczątkowały proces chorobowy, zwany grzybicą jelita grubego. Jest to niejako preludium grzybicy ogólnoustrojowej, bowiem wyłomy poczynione przez grzyby w ciągłości błony śluzowej stanowią wrota zakażenia, przez które do krwiobiegu wnikają drobnoustroje jelita grubego, w tym oczywiście drożdżaki Candida. Dopóki system odpornościowy nie jest zanadto obciążony zwalczaniem infekcji przebiegającej w innym miejscu organizmu, dopóty organizm, poprzez rozszerzenie drobnych naczyń krwionośnych, (zmieniających barwę śluzówki z matowej na żywoczerwoną) gromadzi w pobliżu wrót zakażenia dużą liczbę białych krwinek, które niszczą drobnoustroje w miejscu zakażenia, nie dopuszczając do zakażenia nimi całego organizmu. Ten niezwykle istotny etap pokonania bariery oddzielającej środowisko przewodu pokarmowego od organizmu i przekształcenia się pożytecznego w gruncie rzeczy komensalnego drożdżaka w agresywnego grzyba-pasożyta z reguły przebiega równolegle z drożdżycą jelita grubego, w związku z czym objawy owej drożdżycy należy uznać jako zainicjowanie grzybicy ogólnoustrojowej.
Etap II
W tym etapie, wykorzystując chwilowe osłabienie organizmu, drożdżaki Candida przedostające się przez wrota zakażenia (najczęściej w jelitach), nie napotykając oporu ze strony systemu odpornościowego, są zabierane z prądem krwi i roznoszone po całym organizmie, gdzie szukają dogodnego miejsca do zakiełkowania i przeistoczenia się w grzyby. Choć nie u wszystkich chorych objawy są jednakowe i te same, to we wstępnym okresie rozwoju grzybicy ogólnoustrojowej najczęściej pojawiają się:
pleśniawki jamy ustnej,
zakażenie układu moczowego,
grzybicze zapalenie pochwy,
nasilone objawy zespołu napięcia przedmiesiączkowego (PMS),
wysypki skórne i trądzik,
alergie: pokarmowe, na kurz, pleśnie i popularne środki chemiczne używane w gospodarstwie domowym oraz na substancje chemiczne zawarte w aerozolach, a także na zapach tanich perfum,
skłonność do przeziębień, zapaleń gardła i angin,
suchy kaszel,
częste zapalenia oskrzeli,
przewlekły nieżyt zatok obocznych nosa,
zapalenia płuc na tle grzybiczym (najczęściej błędnie rozpoznawane jako bakteryjne, a zastosowane antybiotyki przeciwbakteryjne przyspieszają rozwój grzybicy ogólnoustrojowej).
W tym etapie mogą wystąpić także pozornie nie powiązane ze sobą objawy, np.:
bóle głowy,
migreny,
bóle mięśni i ścięgien,
zespół przewlekłego zmęczenia,
grzybica paznokci,
łuszczyca,
bóle reumatyczne.
Niestety, wszystkie schorzenia występujące w drugim etapie ekspansji pasożytniczych grzybów traktowane są przez medycynę oficjalną jako odrębne, nie powiązane z sobą choroby.
Etap III
Jest to etap rozwoju grzybicy ogólnoustrojowej, w którym, wykorzystując kolejne osłabienie systemu odpornościowego, z drożdżaków kiełkujących w różnych miejscach organizmu rozrastają się grzybnie emitujące do organizmu toksyczne produkty przemiany materii, podtruwające mózg. Charakterystyczne w tym etapie jest występowanie objawów ze sfery psychiki, takie jak:
zaburzenia koncentracji i brak możliwości skupienia uwagi,
utrata nabytych zdolności, np. gry na instrumentach,
nienadążanie za tokiem myśli naszych rozmówców,
wypadanie słów,
niezrozumienie zdań i zastępowanie ich innymi znaczeniami,
roztargnienie i zapominalskość,
niczym nieuzasadniona złość,
agresja w stosunku do otoczenia,
trudności w zapamiętywaniu i zaniki pamięci ? myśli o śmierci,
głęboka depresja i myśli samobójcze,
stany lękowe i nerwowość,
fobie,
bezsenność,
koszmary senne,
chrapanie i zaburzenia oddychania, tzw. bezdechy.
Najczęściej z powodu nasilania się wymienionych objawów chorzy są poddawani leczeniu psychiatrycznemu. Standardowo rozpoznaje się u nich zespół maniakalno-depresyjny, psychozy, a także schizofrenię. Często chorzy są z tego powodu hospitalizowani. Stosowane jest oczywiście leczenie objawowe – preparaty uspokajające, przeciwdepresyjne, itp.
Etap IV
W tym etapie rozwoju schorzenia najczęściej zaburzona jest praca narządów wewnętrznych oraz funkcje gruczołów wydzielania wewnętrznego. Często dominującymi są objawy ze strony przewodu pokarmowego, jak wzdęcia, gazy, wymioty, biegunki lub zaparcia stolca. Zespół przewlekłego zmęczenia może być tak nasilony, że często chory nie jest zdolny do wykonywania jakiegokolwiek wysiłku fizycznego i psychicznego, a w skrajnych wypadkach nie jest w stanie utrzymać głowy na odpowiednim poziomie. Mogą także pojawiać się wysypki skórne pod różną postacią i o różnym nasileniu. Ilość komórek drożdży we krwi może być tak duża, że są w stanie zablokować krwionośne naczynia włosowate. Obrazem tego może być toksemia organizmu, a jej objawami obniżenie temperatury ciała, zimne poty, niemiarowość i przyspieszenie pracy serca (tachykardia), uczucie duszności, przyśpieszenie oddychania (hiperwentylacja) oraz napady lęku. W tym etapie zazwyczaj radykalnie spada wydolność systemu odpornościowego. Organizm staje się niemal całkowicie bezbronny, podatny na infekcje wirusowe i bakteryjne.
Etap V
Ten etap zwany jest posocznicą drożdżakową lub sepsą. Zakażenie obejmuje wszystkie narządy wewnętrzne i nawet po podjęciu działań diagnostycznych oraz intensywnego leczenia polegającego na zniszczeniu grzyba Candida albicans, a także wzmocnieniu sił odpornościowych organizmu, połowa przypadków kończy się śmiercią.
Wnioski
Przedstawiona analiza wielofazowego rozwoju grzybicy organizmu narzuca dwa istotne wnioski:
1. Charakterystycznym etapem w procesie ekspansji grzybów Candida jest drożdżyca jelita grubego przyczyniająca się do pokonania bariery ochronnej organizm jaką jest błona śluzowa przewodu pokarmowego, co umożliwia drożdżakom Candida wniknięcie do krwiobiegu i zakażenie całego ustroju, zapoczątkowując proces zagrzybiania, zwany grzybicą ogólnoustrojową.
2. Drugi wniosek wypływa bezpośrednio z pierwszego. Otóż wystąpienie objawów grzybicy w jakimkolwiek miejscu organizmu należy uznać za objaw grzybicy ogólnoustrojowej.
Podsumowując: miejscowe leczenie objawów grzybicy – bez usunięcia grzybicy ogólnoustrojowej – jest pozbawione sensu.
Test na wykrycie zakażenia grzybiczego
Wypróbuj tę prostą metodę, aby zobaczyć, czy jesteś zainfekowany grzybem Candida. Rano po wstaniu z łóżka zbierz trochę śliny w ustach. Napełnij szklankę wodą i napluj do niej zebraną śliną. Sprawdzaj wodę co 15 minut, mniej więcej przez jedną godzinę. Jeżeli jesteś zainfekowany grzybem Candida, widoczne będą sznury - jak nogi, opadające na dół szklanki od śliny pływającej na wierzchu. Innym wariantem jest rozdrobniona ślina pływająca pod postacią chmury w roztworze, opadająca na dno szklanki lub zawieszona w wodzie jak mgła aerozolowa. Jeżeli nie ma żadnych sznurów i ślina spływa jednolitym strumieniem na dno szklanki przez jedną godzinę, nie jesteś prawdopodobnie zarażony grzybem Candida. Trzeba jednak zaznaczyć, że powyższy test ma jedynie wartość orientacyjną, zaś w celu postawienia dokładnej diagnozy należy wykonać również inne badania laboratoryjne.
W jezyku angielskim gdzies wyczytalem, ze jak kandyda nie ma weglowodanow, to zamienia sie w forme, ktora sie odzywia bialkiem. Czy to jest walka z wiatrakami?
Dario
test wodny robie co jakis czas i niestety wychodzi 100% candida
Sznury wisza juz po paru minutach ze az patrzec sie nie da :( masakra
Wcale sie temu nie dziwie bo w 1991 r.wyszla mi Drozdzyca wielka w gardle,potem posunęła sie dalej az do oskrzeli i pluc.Dusilam sie i myslałam ze z tego juz nie wyjde ale pomógl mi lek z darow ( bo to było za komuny) Nizoral sie nazywał.
a swoja droga byłam młodsza i silniejsza więc organizm sie pozbieral.
Niestety od kilku lat powrocilo to samo cierpienie z tym ze doszły zatoki.Dlatego obawiam się że to jest jednak candida zatok.
Co mam poczać? :(
Kogo sie nie zapytam to nikt nic nie wie jak sie tego pozbyć?.Już sie pocieszylam trochę bo z duzego paznokcia z lewej nogi wyleczylam go ,stosując dietke i masciami Clotrimazol 1%
Takze mam jeszcze cień nadziej że z zatok tez ustąpi.W koncu DO wzmacnia nasza odpornośc :)
Cytat: Dario Ronin w 2009-02-02, 18:16:02
Kriss , JEŻELI to drożdżaki sprawa nie będzie prosta :( , znalazłem coś takiego :
DROŻDŻAKI I GRZYBY CANDIDA
Grzyby Candida są ewolucyjnie związane z organizmami zwierząt i ludzi, z którymi jako drożdżaki będące zarodnikami grzybów pozostają w relacji komensal(współbiesiadnik, uczestniczący w uczcie)–gospodarz, zaś po przeistoczeniu się w grzyby z rozwiniętą grzybnią relacja ta zmienia się na relecję pasożyt (współbiesiadnik uczestniczący w uczcie)–żywiciel.
Drożdżaki Candida
Drożdżaki nazywane są drożdżami, lecz w rzeczywistości są one zarodnikami grzybów. Innymi słowy, drożdżaki posiadają wszystkie cechy drożdży, z tą różnicą, że w odpowiednich warunkach mogą zakiełkować, zapuścić korzenie, z których wyrasta grzybnia, czyli ciało wegetatywne grzyba. Ponadto drożdżaki niczym od drożdży się nie różnią.
Drożdżaki Candida wraz z bakteriami stanowią naturalną mikroflorę jelit człowieka, w których wnętrzu odpowiednia wilgotność, obfitość pożywienia oraz stała temperatura na poziomie 36,6 °C stwarza im doskonałe warunki do życia. Drożdżaki, jak drożdże, odżywiają się cukrami prostymi pozostałymi w masie kałowej. Jako komensale wraz z innymi drobnoustrojami współuczestniczą w zagospodarowaniu resztek pokarmowych, nie czyniąc gospodarzowi żadnych szkód – nie są patogenam (czynnikiem chorobotwórczym). W normalnych warunkach drobnoustroje jelitowe nieustannie konkurują między sobą o dostęp do pożywienia, dzięki czemu samoistnie utrzymuje się między nimi równowaga ilościowa (homeostaza). Równowaga ta jest jednak chwiejna i wystarczy chwilowy wzrost ilości cukrów prostych w jelicie grubym lub jedna tabletka antybiotyku przeciwbakteryjnego (na które drożdżak jest odporny), by równowaga została zachwiana na korzyść drożdżaka.
Grzyby Candida
Grzyby Candida są bezwarunkowymi pasożytami, bowiem do życia niezbędna jest im tkanka organizmu żywiciela, która jest ich środowiskiem, pożywieniem, a także miejscem, gdzie wydalają produkty przemiany materii, czyli własne odchody. A to oznacza, że są niebezpiecznymi patogenami, które wykorzystują każde osłabienie systemu odpornościowego żywiciela, by rozrosnąć się w jego tkankach, uszkadzając je.
W obrębie uszkodzonej tkanki grzyb wytwarza ognisko grzybicze, któremu zazwyczaj towarzyszy miejscowy stan zapalny. Z rozpadu komórek tkanki pozostają resztkowe substancje, którymi grzyb się nie odżywia. Ale w przyrodzie zawsze jest tak, że jeśli jest pożywka, to amator na nią z pewnością się znajdzie. Konsumentami tej pożywki są bakterie, najczęściej gronkowce i paciorkowce. Z tego właśnie powodu w laboratoryjnej hodowli wymazu pobranego z ogniska grzybiczego najczęściej hoduje się bakterie, a najrzadziej faktycznego sprawcę odpowiedzialnego za zainicjowanie przewlekłego stanu zapalnego – grzyba Candida. Toteż wyniki badań dodatkowych nie mogą więc mieć decydującego znaczenia przy stawianiu rozpoznania grzybiczego zakażenia organizmu, ponieważ najczęściej okazują się niewiarygodne.
Cechy charakterystyczne grzybów Candida
Najistotniejsze cechy charakteryzujące grzyby Candida to:
1. Odżywiają się aminokwasami (cząsteczkami białek) uzyskiwanymi z rozpadu tkanki żywiciela przy użyciu kwasów i enzymów trawiennych wydzielanych do tkanki żywiciela.
2. Nie zadowalają się martwiczą tkanką, lecz dla zdobycia pożywienia agresywnie wpływają na rozpad komórek organizmu żywiciela wydalając do tkanki enzymy trawienne. Zdrowe, w pełni ukształtowane komórki są w stanie obronić się przed tym enzymatycznym atakiem grzybów Candida, natomiast komórki osłabione zazwyczaj stają się ich pożywką.
3. Toksyczne produkty przemiany materii grzyb Candida wydala do podłoża (którym jest tkanka organizmu), skąd trafiają do krwiobiegu, wywołując zatrucie organizmu żywiciela i – co za tym idzie – osłabienie jego systemu odpornościowego.
4. Grzyby z gatunku Candida są bezwzględnymi pasożytami, ponieważ do życia niezbędna jest im tkanka żywego organizmu i nie są zdolne do samodzielnego życia lecz giną, jeśli nie znajdą źródła pożywienia w otoczeniu.
Różnice między drożdżakiem Candida a grzybem Candida
Grzyby Candida wyrastają z ich zarodników – drożdżaków Candida, jak dęby z żołędzi. Jeśli żołądź trafi na odpowiedni grunt, to zakiełkuje, zapuści korzenie i wyrośnie z niego dorodny dąb, który po jakimś czasie będzie produkował żołędzie. Podobnie rzecz ma się w przypadku grzybów Candida. Gdy ich zarodniki trafią na odpowiedni grunt – kiełkują i wyrastają z nich grzyby, które po jakimś czasie będą produkować zarodniki – jak dęby żołdzie. Ale tutaj podobieństwo dębów do grzybów i żołędzi do drożdżaków się kończy, bowiem z nasion jakimi są żołędzie mogą wyrosnąć wyłącznie dęby, a zarodniki grzybów Candida są organizmami zdolnymi do samodzielnego życia i w zależności od warunków – mogą zakiełkować w podłożu przekształcając się w grzyby, albo żyć i rozmnażać się przez pączkowanie jak drożdże.
Po co to porównanie grzybów do dębów i drożdżaków do żołędzi? Otóż po to, by uświadomić, jak olbrzymia różnica jest między grzybami Candida a ich zarodnikami – drożdżakami Candida. Różnią się one w zasadzie wszystkim – wyglądem, kształtem, sposobem odżywiania i rozmnażania, a także środowiskiem, w którym żyją. W związku z tym występują w diametralnie różnych relacjach do naszych organizmów, bowiem zarodniki Candida jako drożdżaki są w gruncie rzeczy pożytecznymi komensalami, zaś grzyby Candida to groźne, chorobotwórcze pasożyty.
Wyjaśnienie tej kwestii jest niezwykle istotne ze względu na ustalenie tego, na co mamy się leczyć – czy leczyć na obecności drożdżaków Candida w jelicie grubym, czy na wywołane przez nie grzybice organizmu. Wiemy, że drożdżaki Candida występują w jelicie grubym jako naturalny element tego środowiska, zaś ich obecność w kale świadczy tylko o tym, że drożdżaki Candida znajdują się na swoim miejscu, co rzecz jasna nie ma nic wspólnego z chorobą.
Etap I
Wystarczy chwilowe osłabienie systemu odpornościowego i powstanie osłabionych komórek w tkance błony śluzowej jelita grubego, by drożdżaki Candida zakiełkowały, rozrosły się w grzybnię i zapoczątkowały proces chorobowy, zwany grzybicą jelita grubego. Jest to niejako preludium grzybicy ogólnoustrojowej, bowiem wyłomy poczynione przez grzyby w ciągłości błony śluzowej stanowią wrota zakażenia, przez które do krwiobiegu wnikają drobnoustroje jelita grubego, w tym oczywiście drożdżaki Candida. Dopóki system odpornościowy nie jest zanadto obciążony zwalczaniem infekcji przebiegającej w innym miejscu organizmu, dopóty organizm, poprzez rozszerzenie drobnych naczyń krwionośnych, (zmieniających barwę śluzówki z matowej na żywoczerwoną) gromadzi w pobliżu wrót zakażenia dużą liczbę białych krwinek, które niszczą drobnoustroje w miejscu zakażenia, nie dopuszczając do zakażenia nimi całego organizmu. Ten niezwykle istotny etap pokonania bariery oddzielającej środowisko przewodu pokarmowego od organizmu i przekształcenia się pożytecznego w gruncie rzeczy komensalnego drożdżaka w agresywnego grzyba-pasożyta z reguły przebiega równolegle z drożdżycą jelita grubego, w związku z czym objawy owej drożdżycy należy uznać jako zainicjowanie grzybicy ogólnoustrojowej.
Etap II
W tym etapie, wykorzystując chwilowe osłabienie organizmu, drożdżaki Candida przedostające się przez wrota zakażenia (najczęściej w jelitach), nie napotykając oporu ze strony systemu odpornościowego, są zabierane z prądem krwi i roznoszone po całym organizmie, gdzie szukają dogodnego miejsca do zakiełkowania i przeistoczenia się w grzyby. Choć nie u wszystkich chorych objawy są jednakowe i te same, to we wstępnym okresie rozwoju grzybicy ogólnoustrojowej najczęściej pojawiają się:
pleśniawki jamy ustnej,
zakażenie układu moczowego,
grzybicze zapalenie pochwy,
nasilone objawy zespołu napięcia przedmiesiączkowego (PMS),
wysypki skórne i trądzik,
alergie: pokarmowe, na kurz, pleśnie i popularne środki chemiczne używane w gospodarstwie domowym oraz na substancje chemiczne zawarte w aerozolach, a także na zapach tanich perfum,
skłonność do przeziębień, zapaleń gardła i angin,
suchy kaszel,
częste zapalenia oskrzeli,
przewlekły nieżyt zatok obocznych nosa,
zapalenia płuc na tle grzybiczym (najczęściej błędnie rozpoznawane jako bakteryjne, a zastosowane antybiotyki przeciwbakteryjne przyspieszają rozwój grzybicy ogólnoustrojowej).
W tym etapie mogą wystąpić także pozornie nie powiązane ze sobą objawy, np.:
bóle głowy,
migreny,
bóle mięśni i ścięgien,
zespół przewlekłego zmęczenia,
grzybica paznokci,
łuszczyca,
bóle reumatyczne.
Niestety, wszystkie schorzenia występujące w drugim etapie ekspansji pasożytniczych grzybów traktowane są przez medycynę oficjalną jako odrębne, nie powiązane z sobą choroby.
Etap III
Jest to etap rozwoju grzybicy ogólnoustrojowej, w którym, wykorzystując kolejne osłabienie systemu odpornościowego, z drożdżaków kiełkujących w różnych miejscach organizmu rozrastają się grzybnie emitujące do organizmu toksyczne produkty przemiany materii, podtruwające mózg. Charakterystyczne w tym etapie jest występowanie objawów ze sfery psychiki, takie jak:
zaburzenia koncentracji i brak możliwości skupienia uwagi,
utrata nabytych zdolności, np. gry na instrumentach,
nienadążanie za tokiem myśli naszych rozmówców,
wypadanie słów,
niezrozumienie zdań i zastępowanie ich innymi znaczeniami,
roztargnienie i zapominalskość,
niczym nieuzasadniona złość,
agresja w stosunku do otoczenia,
trudności w zapamiętywaniu i zaniki pamięci ? myśli o śmierci,
głęboka depresja i myśli samobójcze,
stany lękowe i nerwowość,
fobie,
bezsenność,
koszmary senne,
chrapanie i zaburzenia oddychania, tzw. bezdechy.
Najczęściej z powodu nasilania się wymienionych objawów chorzy są poddawani leczeniu psychiatrycznemu. Standardowo rozpoznaje się u nich zespół maniakalno-depresyjny, psychozy, a także schizofrenię. Często chorzy są z tego powodu hospitalizowani. Stosowane jest oczywiście leczenie objawowe – preparaty uspokajające, przeciwdepresyjne, itp.
Etap IV
W tym etapie rozwoju schorzenia najczęściej zaburzona jest praca narządów wewnętrznych oraz funkcje gruczołów wydzielania wewnętrznego. Często dominującymi są objawy ze strony przewodu pokarmowego, jak wzdęcia, gazy, wymioty, biegunki lub zaparcia stolca. Zespół przewlekłego zmęczenia może być tak nasilony, że często chory nie jest zdolny do wykonywania jakiegokolwiek wysiłku fizycznego i psychicznego, a w skrajnych wypadkach nie jest w stanie utrzymać głowy na odpowiednim poziomie. Mogą także pojawiać się wysypki skórne pod różną postacią i o różnym nasileniu. Ilość komórek drożdży we krwi może być tak duża, że są w stanie zablokować krwionośne naczynia włosowate. Obrazem tego może być toksemia organizmu, a jej objawami obniżenie temperatury ciała, zimne poty, niemiarowość i przyspieszenie pracy serca (tachykardia), uczucie duszności, przyśpieszenie oddychania (hiperwentylacja) oraz napady lęku. W tym etapie zazwyczaj radykalnie spada wydolność systemu odpornościowego. Organizm staje się niemal całkowicie bezbronny, podatny na infekcje wirusowe i bakteryjne.
Etap V
Ten etap zwany jest posocznicą drożdżakową lub sepsą. Zakażenie obejmuje wszystkie narządy wewnętrzne i nawet po podjęciu działań diagnostycznych oraz intensywnego leczenia polegającego na zniszczeniu grzyba Candida albicans, a także wzmocnieniu sił odpornościowych organizmu, połowa przypadków kończy się śmiercią.
Wnioski
Przedstawiona analiza wielofazowego rozwoju grzybicy organizmu narzuca dwa istotne wnioski:
1. Charakterystycznym etapem w procesie ekspansji grzybów Candida jest drożdżyca jelita grubego przyczyniająca się do pokonania bariery ochronnej organizm jaką jest błona śluzowa przewodu pokarmowego, co umożliwia drożdżakom Candida wniknięcie do krwiobiegu i zakażenie całego ustroju, zapoczątkowując proces zagrzybiania, zwany grzybicą ogólnoustrojową.
2. Drugi wniosek wypływa bezpośrednio z pierwszego. Otóż wystąpienie objawów grzybicy w jakimkolwiek miejscu organizmu należy uznać za objaw grzybicy ogólnoustrojowej.
Podsumowując: miejscowe leczenie objawów grzybicy – bez usunięcia grzybicy ogólnoustrojowej – jest pozbawione sensu.
Test na wykrycie zakażenia grzybiczego
Wypróbuj tę prostą metodę, aby zobaczyć, czy jesteś zainfekowany grzybem Candida. Rano po wstaniu z łóżka zbierz trochę śliny w ustach. Napełnij szklankę wodą i napluj do niej zebraną śliną. Sprawdzaj wodę co 15 minut, mniej więcej przez jedną godzinę. Jeżeli jesteś zainfekowany grzybem Candida, widoczne będą sznury - jak nogi, opadające na dół szklanki od śliny pływającej na wierzchu. Innym wariantem jest rozdrobniona ślina pływająca pod postacią chmury w roztworze, opadająca na dno szklanki lub zawieszona w wodzie jak mgła aerozolowa. Jeżeli nie ma żadnych sznurów i ślina spływa jednolitym strumieniem na dno szklanki przez jedną godzinę, nie jesteś prawdopodobnie zarażony grzybem Candida. Trzeba jednak zaznaczyć, że powyższy test ma jedynie wartość orientacyjną, zaś w celu postawienia dokładnej diagnozy należy wykonać również inne badania laboratoryjne.
W jezyku angielskim gdzies wyczytalem, ze jak kandyda nie ma weglowodanow, to zamienia sie w forme, ktora sie odzywia bialkiem. Czy to jest walka z wiatrakami?
Oj dario ronin nie rób tego wiecej, nie posyłaj tutaj takich artykułów z prostego powodu, wystraszysz ludzi na smierć. To zupelnie podobnie jak z gronkowcem, ludzie gdy dowiedza sie ze maja go w gardle lub w nosie chcą sie go pozbyć za wszelką cene. To taka grzybomania czy gronkowcomania.
Jesłi chodzi o wpływ grzyba na powstanie nowotworów, to w tym procederze znaczenie mogą mieć grzyby pleśniowe głównie z rodzaju Aspergillus spp.i wydzielane przez nich tzw aflatoksyny .Dlatego radze dbac o zywnosc i nie doporowadzac do tego by plesniała i nie daj Boze konsumowac takowe.
Kriss -- piszesz, ze zmagasz sie z grzybem 18 lat, co to znaczy ze zmagasz sie z grzybem 18 lat. to zadna informacja. A moze twoja wyobraznia zmaga sie z grzybem 18 lat? Na jakiej podstawie twierdzisz ze masz grzyba?
Otoż moja historia z grzybicą zaczela się od gardla.Wymaz mykologiczny wykazał.
Potem dlugie leczenie spraw kobiecych ,tez różne irygację musialam robić i ciagle czopki typu Canesten,clotrimazol itd.Wykazał równierz wymaz.Ostatnio zaatakowala mi paznokcie u nog,Lekarz chcial mnie wyslać na usunięcie paznokcia ,jednak ja sama robilam sobie rożne moczenie stóp i usówałam te brazowe rowarstwienie,smarowalam masciami ,no i po dwuch latach nareszcie uporałam sie z tym.paznokiec jest jak nowy :lol:
No teraz mi doskwierają zatoki ,to co to moze byc jak nie grzyb?
przecierz nie da sie go z ustroju tak na dobre usunąć :(
Co jakiś czas atakuje przy oslabionej odpornosci :x niestety
A jesli sie go już ma to odpornośc jest osłabiana przez niego i tak powstalo błędne kolo 8)
Na grzybice, najlepsza mykodermina.
Pozdr
maf
Cytat: maf w 2009-02-02, 19:17:16
Na grzybice, najlepsza mykodermina.
Pozdr
maf
Czy to jest masć?
Kriss jak chcesz prześlę Ci na email opis jak Polak ze Stanów walczył i Wygrał , jak pisze z Candidą ... taka mała kiążka w pdf Dario
Cytat: maf w 2009-02-02, 19:17:16
Na grzybice, najlepsza mykodermina.
Pozdr
maf
na grzybice skórne , ale co na ogólnoustrojową ?
Cytat: Dario Ronin w 2009-02-02, 19:59:07
Kriss jak chcesz prześlę Ci na email opis jak Polak ze Stanów walczył i Wygrał , jak pisze z Candidą ... taka mała kiążka w pdf Dario
bardzo chetnie poczytam.
Krystyna582@wp.pl
poszło miłej lektury choć temat nie sympatyczny raczej Dar
dziękuję :D
Mam nadzieję że sie nie załamie :D
Cytat: kriss w 2009-02-02, 19:19:17
Cytat: maf w 2009-02-02, 19:17:16
Na grzybice, najlepsza mykodermina.
Pozdr
maf
Czy to jest masć?
To byla masc, ale daktarin jest jeszcze lepszy.
Byc moze teraz maja jeszcze lepsze leki. Te uzywalem b dawno temu, jeszcze przd DO. Grzybicy nabawilem sie w wojsku. Co jakis czas sie pojawiala. Np na palcach rak. Zapytalem Ole, bo wiadomo kobiety lepej pamietaja, To daktarin byl naskuteczniejszy.
Pozdr
maf
Dario
Ty jesteś na DO?
Skoro jestesmy na DO ,to nie mozemy stosować takiej diety przeciwgrzybiczej o której czytam tam w tym artykule.
Nie mozemy mieszać paliw,
Ja podobna diete stosowalam wg.dr Janusa,czułam sie tragicznie na niej dlatego zmieniłam na DO.
Na DO mój przewód pokarmowy wraca juz powoli do normy,natomiast na tamtej antygrzybiczej dostalam zapalenie dwunastnicy i niewydolnosć trzustki,wrzody i helikobaktera :shock:
DO jest lepsza,tylko tu tez trzeba pewnych produktów sie wystrzegac :cukier,zbozowe i mleczne, slodkie owoce itd.
trzeba uwazać i np nie mogę sobie upiec chleba na otrębach,bo to gluten jest.
A powiedz mi czy Ty juz si,e uporałes ze swoim grzybkiem oraz Twoja żona?
Założyleś wątek na ten temat.
Szkoda że nikt nic nie odpisał. :shock:
Cytat: kriss w 2009-02-02, 21:42:04
Dario
Ty jesteś na DO?
Skoro jestesmy na DO ,to nie mozemy stosować takiej diety przeciwgrzybiczej o której czytam tam w tym artykule.
Nie mozemy mieszać paliw,
Ja podobna diete stosowalam wg.dr Janusa,czułam sie tragicznie na niej dlatego zmieniłam na DO.
Na DO mój przewód pokarmowy wraca juz powoli do normy,natomiast na tamtej antygrzybiczej dostalam zapalenie dwunastnicy i niewydolnosć trzustki,wrzody i helikobaktera :shock:
DO jest lepsza,tylko tu tez trzeba pewnych produktów sie wystrzegac :cukier,zbozowe i mleczne, slodkie owoce itd.
trzeba uwazać i np nie mogę sobie upiec chleba na otrębach,bo to gluten jest.
A powiedz mi czy Ty juz si,e uporałes ze swoim grzybkiem oraz Twoja żona?
Założyleś wątek na ten temat.
Szkoda że nikt nic nie odpisał. :shock:
Kriss , nie stosuję diety przeciwgrzybiczej , nie jestem pewien czy mam grzybicę , jak szukałem na temat znalazłem takie artykuły . Każdy sam decyduje co stosować , ja wciąż szukam odpowiedzi . Staram się nie mieszać paliw jak piszesz . Kiedyś stosowałem DO 5 lat , czułem się lepiej niż teraz , pisałem o tym , teraz próbuję uporządkować swoje sprawy , szukam , czytam , analizuję :D , nigdy nie byłem fanatyczny , więc trudno mi zaufać w ciemno i szukam prawdy , a wiesz że to zadanie trudne ... Jeżeli to co mi dolega to sprawka przerostu Candida , jeszcze się nie uporałem , ale jestem dobrej myśli skoro wieczność przed nami :D :D .
Nie na wszystko chcą tu odpowiadać , ale się nie poddaję ... szperam dalej
Na razie szukam dobrych produktów , wiejskich jajek , podrobów , surowe masło , mleko ze wsi ... sery owcze , tran ...
Proporcji przestrzegam w zasadzie ... no i potrzebuję więcej ruchu jak myślę , ale wiosna blisko . To tyle na razie Dar
Dziękuje Dario za odpowiedz.
Ja tez próbowalam juz wszystkiego tz.od picia ALVEO,po różnego rodzaju terapie ale mój stan się tylko pogarszal.
Dziś mogę powiedzieć że DO to ostatnia metoda jaką zastosowalam,na efekty muszę jeszcze dlugo poczekać ,choć już w niektórych dolegliwosciach jest poprawa.Chce uzyskać stan by znowu stac sie aktywna :(
Otatni rok praktycznie przykul mnie do łożka ,pozbawil sil do wykonywania jakiś kolwiek czynnosci.
teraz juz zaczynam powoli funkcjonować ,od czasu do czasu ide juz na zakupy,i częsciej coś ugotuję ,poprostu nabieram sil.
Jestem pozytywnie nastawiona i walcze dalej.
Cytat: kriss w 2009-02-03, 10:50:54
Dziękuje Dario za odpowiedz.
Ja tez próbowalam juz wszystkiego tz.od picia ALVEO,po różnego rodzaju terapie ale mój stan się tylko pogarszal.
Dziś mogę powiedzieć że DO to ostatnia metoda jaką zastosowalam,na efekty muszę jeszcze dlugo poczekać ,choć już w niektórych dolegliwosciach jest poprawa.Chce uzyskać stan by znowu stac sie aktywna :(
Otatni rok praktycznie przykul mnie do łożka ,pozbawil sil do wykonywania jakiś kolwiek czynnosci.
teraz juz zaczynam powoli funkcjonować ,od czasu do czasu ide juz na zakupy,i częsciej coś ugotuję ,poprostu nabieram sil.
Jestem pozytywnie nastawiona i walcze dalej.
Kriss.
Poczytaj posty Edyty do Kangura w tej sprawie.
Ona sie wyleczyla z tej choroby. Nabrala sil i wpadla w inna chorobe. Trolowanie.
Jakas pani profesor ja leczyla. Moze ciebie tez wyleczy.
Nic nie napisalas o wizycie u lekarza 3 stycznia.
3-go stycznia leżalam chora i termin mi przepadl.
Ja już skonczylam z lekarzami ,nie ustalilam następnego bo po co? 8)
DO,DO i jeszcze raz DO.jezeli mi to nie pomoze no to tylko Kapliczka :lol:
Czekam co mi Admin doradzi w sprawie drozdzaka a głównie jak sie ustosunkować do prodóktów mlecznych ,czy wyeliminować całkowicie ? bo jesli chodzi o zbozowe to ma sie rozumiec :P
Kangur
Poczytam,a mniej więcej w jakich wątkach to sie toczylo ?mam krótki dostęp do kompa.
Moj Boze, jak dlugo jeszcze "test" na wykrycie grzyba (slina w szklance) bedzie krazyl po necie ?
Przeciez to jest kompletna bzdura nie majaca nic wspolnego z rzeczywistoscia. Prosty przyklad: u mnie tez wychodzi ze mam grzybka, a zonie nie. Tyle ze ja jestem zdrowy jak rydz (jestem na DO od 6 lat), z moja kochana zonka juz troche gorzej (nie jest na DO).
Ten durny "test" nie jednemu skrzywil juz psychike i wpedzil w hipochondrie.
Cytat: vigo w 2009-02-06, 10:43:39
Moj Boze, jak dlugo jeszcze "test" na wykrycie grzyba (slina w szklance) bedzie krazyl po necie ?
Przeciez to jest kompletna bzdura nie majaca nic wspolnego z rzeczywistoscia. Prosty przyklad: u mnie tez wychodzi ze mam grzybka, a zonie nie. Tyle ze ja jestem zdrowy jak rydz (jestem na DO od 6 lat), z moja kochana zonka juz troche gorzej (nie jest na DO).
Ten durny "test" nie jednemu skrzywil juz psychike i wpedzil w hipochondrie.
Nie wiem czy to dobry test. U mnie akurat zgadzało się ale wydaje mi się , że jak ktoś ma grzybicę to napewno to czuje. Tego sie nie da ukryć.Tego nie można nie zauważyć. To nie daje żyć. Zadne testy sa niepotrzebne. Ktoś kto to miał napewno to wie.To jest oczywista oczywistość.
Cytat: vigo w 2009-02-06, 10:43:39
Moj Boze, jak dlugo jeszcze "test" na wykrycie grzyba (slina w szklance) bedzie krazyl po necie ?
Ten test krazy w necie po calym swiecie. Dlaczego oficjalna medycyna nie przedstawi swojego wiarygodnego testu?
Dzień dobry kangur,
może ty się wysilisz, bo jako doświadczony grzybniarz masz doświadczenia.
Cytat: czesio w 2009-02-06, 18:17:28
Dzień dobry kangur,
może ty się wysilisz, bo jako doświadczony grzybniarz masz doświadczenia.
Dobry wieczor Czesio.
Nie jestem zdolny do zadnego wysilku. Mam kopletnie rozregulowany swoj zegar biologiczny.
Boje sie siadac za kierownice, bo moge zasnac na wieki.
Dzień dobry kangur
ale nie musisz wozić candidy autem, aby o niej pisać. :D
Ja zamiast łoju na gorąco do gardziołka, masełeczko z żółteczkami bym zaproponował grzybniarzom, a łojem po grzybni. Może się zdusi.
Nie bierzcie tego do siebie, ale gdzieś czytałem że inwazja candidy może być wywołana przez masturbację.
Schemat przedstawiał się mniej więcej tak: masturbacja -> przeciążenie pnia mózgu -> zaburzenie czynności gruczołów nadnerczy -> zakwaszenie ustroju -> burzliwy rozwój grzyba w sprzyjającym mu kwaśnym środowisku
2 miesiące bez masturbacji podobno leczą z grzybka.
Cytat: walwuch w 2009-02-06, 19:31:53
Nie bierzcie tego do siebie, ale gdzieś czytałem że inwazja candidy może być wywołana przez masturbację.
Schemat przedstawiał się mniej więcej tak: masturbacja -> przeciążenie pnia mózgu -> zaburzenie czynności gruczołów nadnerczy -> zakwaszenie ustroju -> burzliwy rozwój grzyba w sprzyjającym mu kwaśnym środowisku
2 miesiące bez masturbacji podobno leczą z grzybka.
:D :shock: :lol: nic wiecej nic dodac
walwuch, z autopsji czy kolega powiedzial kawal, ktorego moze do konca nie zrozumiales?
Czy ja kiedykolwiek narzekałem na candidę? Jednak miewam czasem obłożony język, to i cholera wie, może i zgrzybiałem... :x Ale pień mózgu przeciążam głównie czytaniem.
Cytat: walwuch w 2009-02-06, 21:09:26
Czy ja kiedykolwiek narzekałem na candidę? Jednak miewam czasem obłożony język, to i cholera wie, może i zgrzybiałem... :x Ale pień mózgu przeciążam głównie czytaniem.
Ja mam tez. Podejzewam, ze wiecej osob ma, ale boi sie do tego przyznac.
Zauwazylem, ze nie mam oblozonego jezyka jak zjem wiecej weglowodanow. To jest moja teza, teraz eksperymentuje i jak dotad, nie mam oblozonego jezyka.
Dlugo jechalem na ketonach, celowo, teraz chce przejsc do stanu neutralnego choc uwazam, ze to nie jest zbyt zdrowe albo powiedzmy odpowiedzialne. Zawsze jak mialem stan zasadowy placilem ten stan przeziebieniem albo innym stanem zapalenia. Ostatni raz 4 lata temu ( pomijajac 2 tygodnie temu ). Bylem "neutralny "
Cytat: walwuch w 2009-02-06, 19:31:53
Nie bierzcie tego do siebie, ale gdzieś czytałem że inwazja candidy może być wywołana przez masturbację.
Schemat przedstawiał się mniej więcej tak: masturbacja -> przeciążenie pnia mózgu -> zaburzenie czynności gruczołów nadnerczy -> zakwaszenie ustroju -> burzliwy rozwój grzyba w sprzyjającym mu kwaśnym środowisku
2 miesiące bez masturbacji podobno leczą z grzybka.
grzyb nie lubi kwasnego srodowiska, dlatego tez rozwija się często w pochwie kobiet ciezarnych poniewaz ph pochwy zmniejsza swoja kwasowosc. w pochwie kobiet bytuje lactobacillus acidophilus miedzyinnymi dlatego by nadac pochwie ph kwasne i chronic przed inwazja międzyinnymi grzyba.
Cytat: viola44 w 2009-02-06, 21:34:10
Cytat: walwuch w 2009-02-06, 19:31:53
Nie bierzcie tego do siebie, ale gdzieś czytałem że inwazja candidy może być wywołana przez masturbację.
Schemat przedstawiał się mniej więcej tak: masturbacja -> przeciążenie pnia mózgu -> zaburzenie czynności gruczołów nadnerczy -> zakwaszenie ustroju -> burzliwy rozwój grzyba w sprzyjającym mu kwaśnym środowisku
2 miesiące bez masturbacji podobno leczą z grzybka.
grzyb nie lubi kwasnego srodowiska, dlatego tez rozwija się często w pochwie kobiet ciezarnych poniewaz ph pochwy zmniejsza swoja kwasowosc. w pochwie kobiet bytuje lactobacillus acidophilus miedzyinnymi dlatego by nadac pochwie ph kwasne i chronic przed inwazja międzyinnymi grzyba.
W taki razie wytlumacz nam w jaki sposob utrzymuje sie grzyb u kobiet , w narzadach kobiecych, nie bedacych w ciazy, nie majacyh seksu, zachowujacych wszelkie normy hygieny itd.
To bezdie ciekawa prelekcja.
Cytat: czesio w 2009-02-06, 18:34:22
Dzień dobry kangur
ale nie musisz wozić candidy autem, aby o niej pisać. :D
Ja zamiast łoju na gorąco do gardziołka, masełeczko z żółteczkami bym zaproponował grzybniarzom, a łojem po grzybni. Może się zdusi.
Dobry wieczor Czesio.
Candida to jest taki pasazer na gape.
Zolteczka i maseleczko zawieraja siareczke. Rtecioweczka wchodzi w reakcje z siareczka i powoduje najrozniejszego rodzaju sensacyjki rozchodzace sie po organizmie.
Zoltecka spozywam, bo nie widze innego zrodla zawierajacego tyle dobrych rzeczy. Zeby mozna bylo jeszcze wyeliminowac te siareczke z zolteczka.
Uwolnienie od przeciazenia pnia mozgu przez odstawienie masturbacjii tu na nic sie zda. Wszystkie mlode malzenstwa musialyby chorowac na candidoze.
P.S.
Juz sie przespalem i do nastepnego lulania.
Cytat: adampio w 2009-02-06, 21:44:14
Cytat: viola44 w 2009-02-06, 21:34:10
Cytat: walwuch w 2009-02-06, 19:31:53
Nie bierzcie tego do siebie, ale gdzieś czytałem że inwazja candidy może być wywołana przez masturbację.
Schemat przedstawiał się mniej więcej tak: masturbacja -> przeciążenie pnia mózgu -> zaburzenie czynności gruczołów nadnerczy -> zakwaszenie ustroju -> burzliwy rozwój grzyba w sprzyjającym mu kwaśnym środowisku
2 miesiące bez masturbacji podobno leczą z grzybka.
grzyb nie lubi kwasnego srodowiska, dlatego tez rozwija się często w pochwie kobiet ciezarnych poniewaz ph pochwy zmniejsza swoja kwasowosc. w pochwie kobiet bytuje lactobacillus acidophilus miedzyinnymi dlatego by nadac pochwie ph kwasne i chronic przed inwazja międzyinnymi grzyba.
W taki razie wytlumacz nam w jaki sposob utrzymuje sie grzyb u kobiet , w narzadach kobiecych, nie bedacych w ciazy, nie majacyh seksu, zachowujacych wszelkie normy hygieny itd.
To bezdie ciekawa prelekcja.
To, że grzyb występuje w pochwie o niczym nie swiadczy, grzyb w niewielkiej ilosci moze bytować w pochwie i jesli nie daje objawów nie nalezy się tym martwić, jesli jest objawowy to zawsze musi istniec przyczyna. Kobieta nie bedąca w ciązy, nie uprawiająca sexu i zachowująca higiene moze po długiej podrózy wysiąsc z autobusu na dworcu PKP i mysląc tylko o jednym jak pozbyć się pękajacego w szwach pęcherza, dopaść publiczną toalete, usiąść na sedesie, zrobic to o czym marzyła godzinę wczesnie, zaciągnąc majtki na tylek i szczesliwa wrócic do swoich planów dnia. Albo, to samo moze przydarzyc się w toalecie w pracy, poniewaz jej kolezanka uprawia sex i niekoniecznie dba o higiene. Po kilku dniach a nawet wczesniej bedzie zastanawiac sie dlaczego swędzi ją w pewnym miejscu. Oczywiscie grzyba inwazyjnego moze złapac również kobieta z kwaśnym ph ale powiedzmy, że u jednych ta kwasowosc jest wieksza u innych mniejsza i nie kazda siadając na sedes bedzie musial ulec zakazeniu. Leczenie z grzybicy kobiet nieciezarnych, zdrowych jest łatwiejsze, trwa krótko, natomiast cięzarne kobiety z uwagi na zmiany hormolnane ciągłe, miewaja ten problem bardziej chroniczny. Tutaj nie ma żelaznych reguł, wszystko zalezy od organizmu, jego odpornosci, to złozony problem.
Cytat: viola44 w 2009-02-06, 22:14:30
Cytat: adampio w 2009-02-06, 21:44:14
Cytat: viola44 w 2009-02-06, 21:34:10
Cytat: walwuch w 2009-02-06, 19:31:53
Nie bierzcie tego do siebie, ale gdzieś czytałem że inwazja candidy może być wywołana przez masturbację.
Schemat przedstawiał się mniej więcej tak: masturbacja -> przeciążenie pnia mózgu -> zaburzenie czynności gruczołów nadnerczy -> zakwaszenie ustroju -> burzliwy rozwój grzyba w sprzyjającym mu kwaśnym środowisku
2 miesiące bez masturbacji podobno leczą z grzybka.
grzyb nie lubi kwasnego srodowiska, dlatego tez rozwija się często w pochwie kobiet ciezarnych poniewaz ph pochwy zmniejsza swoja kwasowosc. w pochwie kobiet bytuje lactobacillus acidophilus miedzyinnymi dlatego by nadac pochwie ph kwasne i chronic przed inwazja międzyinnymi grzyba.
W taki razie wytlumacz nam w jaki sposob utrzymuje sie grzyb u kobiet , w narzadach kobiecych, nie bedacych w ciazy, nie majacyh seksu, zachowujacych wszelkie normy hygieny itd.
To bezdie ciekawa prelekcja.
To, że grzyb występuje w pochwie o niczym nie swiadczy, grzyb w niewielkiej ilosci moze bytować w pochwie i jesli nie daje objawów nie nalezy się tym martwić, jesli jest objawowy to zawsze musi istniec przyczyna. Kobieta nie bedąca w ciązy, nie uprawiająca sexu i zachowująca higiene moze po długiej podrózy wysiąsc z autobusu na dworcu PKP i mysląc tylko o jednym jak pozbyć się pękajacego w szwach pęcherza, dopaść publiczną toalete, usiąść na sedesie, zrobic to o czym marzyła godzinę wczesnie, zaciągnąc majtki na tylek i szczesliwa wrócic do swoich planów dnia. Albo, to samo moze przydarzyc się w toalecie w pracy, poniewaz jej kolezanka uprawia sex i niekoniecznie dba o higiene. Po kilku dniach a nawet wczesniej bedzie zastanawiac sie dlaczego swędzi ją w pewnym miejscu. Oczywiscie grzyba inwazyjnego moze złapac również kobieta z kwaśnym ph ale powiedzmy, że u jednych ta kwasowosc jest wieksza u innych mniejsza i nie kazda siadając na sedes bedzie musial ulec zakazeniu. Leczenie z grzybicy kobiet nieciezarnych, zdrowych jest łatwiejsze, trwa krótko, natomiast cięzarne kobiety z uwagi na zmiany hormolnane ciągłe, miewaja ten problem bardziej chroniczny. Tutaj nie ma żelaznych reguł, wszystko zalezy od organizmu, jego odpornosci, to złozony problem.
Wiedziale, wiedzialem.......
brzmisz jak lekarz na ul. Szkolnej w Zakopanem.
Mam nadzieje, ze po paru miesiacach na ZO zmienisz zdanie......czas pokaze ! Trzymam kciuki!
Nie rozumiem adampio, jak to zmienie zdanie? czasami jak czytam co piszecie to poprostu was nie rozumiem, jakies to wszystko z kasiezyca.
Cytat: viola44 w 2009-02-07, 09:45:49
Nie rozumiem adampio, jak to zmienie zdanie? czasami jak czytam co piszecie to poprostu was nie rozumiem, jakies to wszystko z kasiezyca.
Nie bierz mojej wypowiedzi zbyt powaznie. Po prostu nie zawsze teoria ksiazkowa idzie w parze z rzezcywistoscia. To chcialem powiedziec.
Wiem, ze kobiety maja problemy z grzybem w pochwie i jest wielki problem z pozbyciem sie tego.
W Danii mowia o podmywaniu sie mlekiem tak zwanym A 38 w ktorym jest specjalna kultura bakteryjna Lactobacillus acidophilus. Ponoc pomaga, nie probowalem :D
Cytat: viola44 w 2009-02-06, 22:14:30
Kobieta nie bedąca w ciązy, nie uprawiająca sexu i zachowująca higiene moze po długiej podrózy wysiąsc z autobusu na dworcu PKP i mysląc tylko o jednym jak pozbyć się pękajacego w szwach pęcherza,
Biedna kobieta... Ona jest po prostu "wyjałowiona" - brakiem seksu i nadmierną higieną. A jeszcze biedaczka długo nie mogła się wysiusiać i zapalenie cewki moczowej gotowe... Gdyby nagle przypadkiem "poseksowała" dopiero byłaby chora !!! ( Candida miała by pole do popisu).
czyli wniosek prosty - najzdrowsze sa te, ktore sie szczepia na prawo i lewo ;)
Cytat: _flo w 2009-02-07, 10:15:03
czyli wniosek prosty - najzdrowsze sa te, ktore sie szczepia na prawo i lewo ;)
No to akurat nie, ale szczęśliwe pożycie z jednym partnerem - jak najbardziej. Doświadczone położne zapewne potwierdzą, że jeśli kobieta nie jest sczęśliwa w swoim związku bądź nie do końca usatysfakcjonowana współżyciem ( mówiąc dosłownie nie ma do końca) będzie miała problem z infekcjami w drogach moczowopłciowych. I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa, której akurat panowie nie lubią - pamietajcie Panie, zawsze "po" trzeba zrobić siusiu ( mocz dezyfekuje ujście cewki moczowej).
niestety, czasami w trakcie trzeba zrobić siusiu.... :D
Cytat: adampio w 2009-02-07, 10:08:47
Cytat: viola44 w 2009-02-07, 09:45:49
Nie rozumiem adampio, jak to zmienie zdanie? czasami jak czytam co piszecie to poprostu was nie rozumiem, jakies to wszystko z kasiezyca.
Nie bierz mojej wypowiedzi zbyt powaznie. Po prostu nie zawsze teoria ksiazkowa idzie w parze z rzezcywistoscia. To chcialem powiedziec.
Wiem, ze kobiety maja problemy z grzybem w pochwie i jest wielki problem z pozbyciem sie tego.
W Danii mowia o podmywaniu sie mlekiem tak zwanym A 38 w ktorym jest specjalna kultura bakteryjna Lactobacillus acidophilus. Ponoc pomaga, nie probowalem :D
To mnie trochę dziwi, że w Danii jest z tym taki problem. W Polsce jest cały szereg skutecznych leków przeciwgrzybiczych, stosowanych dopochwowo
http://medycyna.anauk.net/102-0-35-Infekcje%20grzybicze.Encyklopedia.Lekow.html
Oczywiście nie ulega wątliwości, że kiepskie odżywianie osłabia kondycję błony śluzowej, co sprzyja rozwojowi wszelkich infekcji. Jeżeli objawy grzybicze występują również w innych miejscach, to byłoby wskazane leczenie ogólne (tabl. doustne), ale oczywiście to lekarz
po badaniu lekarskim decyduje o formie leczenia.
CytatTo mnie trochę dziwi, że w Danii jest z tym taki problem.
Krystyna, Dania to przedsionek Europy. Ostatnio jak byla epidemia grypy to zabraklo aspiryny :shock:
Ja juz nie mowie o tym, ze podczas operacji plastycznej nosa umiera pacjent, ktory dusi sie wlasna krwia. A lekarz, okazalo sie, byl z zawodu elektrykiem !!!!
Dod bevarer Danmark ( Niech Bog chroni Danie )
Cytat: adampio w 2009-02-07, 13:15:23
CytatTo mnie trochę dziwi, że w Danii jest z tym taki problem.
Krystyna, Dania to przedsionek Europy. Ostatnio jak byla epidemia grypy to zabraklo aspiryny :shock:
Ja juz nie mowie o tym, ze podczas operacji plastycznej nosa umiera pacjent, ktory dusi sie wlasna krwia. A lekarz, okazalo sie, byl z zawodu elektrykiem !!!!
Dod bevarer Danmark ( Niech Bog chroni Danie )
:o :shock: :(
Cytat: kangur w 2009-02-06, 22:01:27
Dobry wieczor Czesio.
Dzień dobry kangur,
jak tam dziś twoja hodowla plechy? :?
Cytat: bea561 w 2009-02-07, 10:37:08pamietajcie Panie, zawsze "po" trzeba zrobić siusiu ( mocz dezyfekuje ujście cewki moczowej).
Dzień dobry Paniom,
i koniecznie dobrze wyszczotkować jamę ustną, jeśli się całowało. :wink:
Cytat: czesio w 2009-02-07, 14:25:42
Cytat: kangur w 2009-02-06, 22:01:27
Dobry wieczor Czesio.
Dzień dobry kangur,
jak tam dziś twoja hodowla plechy? :?
Dzien dobry Czesio.
Jestem w dalszym ciagu w trakcie rekonesansu walki z ta hodowla.
Jak zakoncze rekonesans to zaczne wprowadzac teoretyczne dane w taktyczna praktyke.
O wynikach poiformuje w stosownym czasie.
Dzień dobry kangur,
a nie da się tej plechy zgolić machem3
Wymyśliłem najprostszą kurację antycandidową. 8) Można jeść wszystko co może zgnić (mięso, jaja, tłuszcz, ziemniaki, część warzyw). Nie można niczego co może spleśnieć (sery, owoce, zboża i ich przetwory, część warzyw). Bowiem bakterie toczą odwieczną wojnę z grzybami i lepiej konsumować podłoża, na których przegrywają grzyby. Starowinki po wsiach (najlepiej czarownice z bagien) powinny wiedzieć co w naturalnych warunkach gnije a co pleśnieje.
Cytat: walwuch w 2009-02-07, 19:34:11
Wymyśliłem najprostszą kurację antycandidową. 8) Można jeść wszystko co może zgnić (mięso, jaja, tłuszcz, ziemniaki, część warzyw). Nie można niczego co może spleśnieć (sery, owoce, zboża i ich przetwory, część warzyw). Bowiem bakterie toczą odwieczną wojnę z grzybami i lepiej konsumować podłoża, na których przegrywają grzyby. Starowinki po wsiach (najlepiej czarownice z bagien) powinny wiedzieć co w naturalnych warunkach gnije a co pleśnieje.
1)candida to nie pleśń. :D
2)spróbuj zjesc botuline z mieskiem i wtedy zobaczysz co bardziej piesci grzyby czy bakterie :D
Dzień dobry kangur,
znalazłem dla ciebie wspaniałe forum na temat candida - http://candida.my-forum.pl/
Cytat: czesio w 2009-02-08, 08:32:25
Dzień dobry kangur,
znalazłem dla ciebie wspaniałe forum na temat candida - http://candida.my-forum.pl/
Dzien dobry Czesio.
Dziekuje bardzo. Wiele ogladalem i czytalem na temat candidy, ale tego jeszcze nie ogladalem. Nie wiem czy mozna u nich sie wyleczyc czy zarazic candyda,
Bolu glowy z pewnoscia mozna sie nabawic.
Dzień dobry kangur,
na pewno ci pomogą, bo to tak działa jak dieta "optymalna" i Dieta Optymalna.
Cytat: czesio w 2009-02-08, 10:12:20
Dzień dobry kangur,
na pewno ci pomogą, bo to tak działa jak dieta "optymalna" i Dieta Optymalna.
Dzien dobry Czesio.
Oko "mojego" Boga jest ladniejsze.
http://cosmiclog.msnbc.msn.com/archive/2007/02/12/54579.aspx
Dzień dobry kangur,
dlatego się bardzo różnimy!. Oko cielca jest krwiste.
Dzień dobry kangur
http://orion.pta.edu.pl/apodmain/apod/image/0305/helix03_hst_big.jpg - tu oryginał dla tych co zawsze mają szklankę w połowie pełną. :D
Cytat: czesio w 2009-02-08, 13:12:09
Dzień dobry kangur
http://orion.pta.edu.pl/apodmain/apod/image/0305/helix03_hst_big.jpg - tu oryginał dla tych co zawsze mają szklankę w połowie pełną. :D
Dobry wieczor Czesio.
Dla mnie zawsze polowy sa rowne. Nie ma ani wiekszej ani mniejszej polowy.
Pol szklanki, to jest pol szklanki jakiejs materii a nie powietrza. Tak ogolnie sie rozumuje. Mozna rowniez stwierdzic z 100% dokladnoscia, ze pusta szkalanka jest pelna ....... powietrza.
Moge powiedziec, ze pol szklanki to pelna szklanka i nie popelnie bledu. Pol szkalnki materii i pol szklanki powietrza. Zgadzasz sie mna, Czesio? Przeciez nie zyjemy w prozni.
Dzień dobry kangur,
jak to dobrze, że zawsze masz pełno :D
Ejże Panowie, ileż razy można sie sobie kłaniać w ciągu dnia?
Cytat: kriss w 2009-01-29, 11:42:07
Z przykroscia muszę stwierdzić że metoda Lekarki ,rotowanie mlecznych oraz wyeliminowanie pr.zbożowych w moim przypadku tez zawiodla :(
Och nie! Nie moze byc! Niemozliwe! :shock: :shock: :shock:
:lol: :lol: :lol: :lol:
Niedopracowana jeszcze, ale mamy czas... 8)
Etap krycia własnej niekompetencji "mydleniem kwaśniewskiego"... :wink: 8)
Jak się tak kryje, to jaki paiakan wyjdzie :D
Pora udać się do Sridla.
gdzie jest śmietanka past 200 g po 1,49 zł , ukryta opcja niemiecka :? ;-) . Może się nie zakrztuszę ;-)
http://www.lidl.pl/pl/1974.htm?action=showDetail&id=50703
oj, dziwny ten markietowy naród.
Zawinąłem dwie kasty śmietanki - 40 szt . I ....... zaczęło się. Ludzie zaczęli brać na wyścigi, po 10 szt :shock: . Myśleli, że to coś atrakcyjnego ;-) Homo-markietus. Będą kiedyś archeolodzy odkopywać ;-)
Ogłupiasz ludzi, a oni i tak już nie wiedzą co kupować... :?
Spokojnie, dostaną mydlanej kupy, to im śmietanka przejdzie na wieki wieków... ;)
Cytat: Diogenes z Synopy w 2015-12-17, 09:14:41
Pora udać się do Sridla.
gdzie jest śmietanka past 200 g po 1,49 zł , ukryta opcja niemiecka :? ;-) . Może się nie zakrztuszę ;-)
http://www.lidl.pl/pl/1974.htm?action=showDetail&id=50703
200g 30% 1.49PLN
====
24.83 PLN/kg :idea:
Cytat: admin w 2015-12-17, 12:46:59
Spokojnie, dostaną mydlanej kupy, to im śmietanka przejdzie na wieki wieków... ;)
I tylko wieko ostanie... :?
No to rzeczywiście sridl.
:lol:
Cytat: vvv w 2015-12-17, 12:59:51
200g 30% 1.49PLN
====
24.83 PLN/kg
'' podaruj sobie trochę luksusu ''
;-)
Też skończyłem rotować mleczne. Od kilku miesięcy w ogóle ich nie jem.
A masełko? :roll:
Ogólnie to ostatnio jadę głownie na jajkach i szmalcu. Czasem jakieś mięso.
Tak to dzieci do trzeciego roku życia i staruszków powyżej osiemdziesiątki się karmi, przy czym smalec jest zbyt ubogi w składniki budulcowe w stosunku do wysycenia energią, a jajca za dużo albuminy dostarczają obciążając niepotrzebnie nerki, a nawet zatruwając krew, szczególnie po dziewięćdziesiątce, więc koniecznie żółtka, ser, cukier, a śmietanką w tym wieku się smalec zastępuje, a nie masłem, bo śmietanka nie dość, że wszystkiego niezbędnego budulca dostarcza, to jeszcze dopaja ... :D
No, ale to informacje tylko dla niektórych naturalnie i proszę sobie nimi głowy nie zawracać. 8)
:roll: Lepszą wersją Twojej diety bezmlecznej jest słoninka świeża z żółtkami.
Proporcje jajek do żółtek są jak 2:3. Szkoda mi wywalać wszystkie białka, ale te 6 - 8 białek na dzień raczej nie obciąża bardzo organizmu
Po takiej ilości białek to mi się nawet zlew zapycha, a co dopiero żołądek czy nerki... :shock: :wink:
Zosi nawet gdybym dobrze zapłacił to by nie zjadła dwóch . ;-) . Organizm jak się odzwyczai to nie ma szans wcisnąć tego co nie chce. Widocznie wie co dobre.
Cytat: Bobby w 2016-02-13, 11:20:16
Proporcje jajek do żółtek są jak 2:3. Szkoda mi wywalać wszystkie białka, ale te 6 - 8 białek na dzień raczej nie obciąża bardzo organizmu
Nie ma problemu, tylko 30% zjedzonego białego z jajka należy traktować jak węglowodan.
Albowiem albumina jest wysoce cukrogenna, a w syndromach metabolicznych szczególnie cukrzycy typ II często nadmiar cukru jest wydalany w postaci albuminy gdyż cukier łatwo zamienia się w albuminę, a egzoalbumina jest metabolicznie praktycznie dawcą grupy aminowej do syntezy endoamin.
U zdrowych niskowęglowodanowców albumina może powodować tycie, jeśli się nie potrafi odżywiać zgodnie z zasadami Doktora, ale oczywiście na szczęście zawsze można to wytłumaczyć toksynami, zakwaszeniami, nadmiarem spożytych kcal, a nawet da się to genetycznie wykazać, bez żadnego problemu. 8)
W sumie to strasznie to nudne jest... :?
I zaraz trzeba będzie dalej tłumaczyć. :(
Po co ja to piszę! :shock:
A! Już wiem, dla niektórych się to może przydać. :D
Cytat: admin w 2016-02-13, 12:37:31
Cytat: Bobby w 2016-02-13, 11:20:16
Proporcje jajek do żółtek są jak 2:3. Szkoda mi wywalać wszystkie białka, ale te 6 - 8 białek na dzień raczej nie obciąża bardzo organizmu
Nie ma problemu, tylko 30% zjedzonego białego z jajka należy traktować jak węglowodan.
Albowiem albumina jest wysoce cukrogenna, a w syndromach metabolicznych szczególnie cukrzycy typ II często nadmiar cukru jest wydalany w postaci albuminy gdyż cukier łatwo zamienia się w albuminę.
U zdrowych niskowęglowodanowców albumina może powodować tycie, jeśli się nie potrafi odżywiać zgodnie z zasadami Doktora, ale oczywiście na szczęście zawsze można to wytłumaczyć nadmiarem spożytych kcal, a nawet da się to genetycznie wykazać, bez żadnego problemu. 8)
Jakbyś był Dasną, to bym powiedział: "No kocham Cię przeokrutnie!"
Cytat: admin w 2016-02-13, 12:37:31
Po co ja to piszę! :shock:
No jak to po co, bo obiecales, ze koniec z wiedza za darmoche :lol: :lol:
Cytat: admin w 2016-02-13, 12:37:31
Po co ja to piszę! :shock:
A! Już wiem, dla niektórych się to może przydać. :D
Dzięki, właśnie mi się przydało, a właściwie dla cukrzykaII :D
Cytat: Gavroche w 2016-02-13, 12:39:30
Cytat: admin w 2016-02-13, 08:04:57
ser,
Kakoj?
Ser dla mnie to zawsze żółty, a to białe z mleka to twaróg, bo "ser twarogowy" za długo się pisze. ;)
Lepiej ser niż twaróg, bo kazeina to fosfo
glikoproteina, a szczepy bakteryjne "wyłuskują" część "gliko" zamieniając ją na dziury w serze... ;)
Im dłużej dojrzewa, tym mniej tego "gliko". 8)
Jednakże twaróg z żółtkami ścięty na maśle, czy upieczony w foremce ma wyższą wartość biologiczną od sera.
Jak pięknie dzisiaj piszesz... :D Nawet ja bym tak nie potrafiła... 8) :lol:
A bo sobie szlaki synapsowe przecieram... ;)
I to nie w celach poznawczych, a utrwalających... :lol:
Jak mi się w nocy przyśni, to już nie zapomnę! 8)
zawsze myślałem, że długo dojrzewający jest lepszym serem z uwagi na cenę :roll:
...a ja, że ze względu na odpowiednie szczepy bakterii... :roll:
Cytat: Gavroche w 2016-02-13, 12:39:30
Cytat: admin w 2016-02-13, 08:04:57
ser,
Kakoj?
Ale przyznaję, że w tym przypadku (młodzi/starzy) myślałem o twarogu, a błędnie napisałem "ser"... :?
Cytat: renia w 2016-02-13, 14:26:22
Ja pięknie dzisiaj piszesz... :D Nawet ja bym tak nie potrafiła... 8) :lol:
A bo to zależy kto pisze ,jak napisałem o smażeniu twarogu z żółtkami ,to tylko śmiech na forum był . :lol:
Ale dobrze że Admin ma taki wpływ ,bo to na zdrowie :lol:
Śmiech to też zdrowie... :D
Cytat: renia w 2016-02-13, 15:26:07
Śmiech to też zdrowie... :D
Tak oczywiście .
A jak się ktoś wysila z tym śmiechem ,bo chce być zdrowym ,to wychodzi rechotanie . :lol: :wink:
Cytat: admin w 2016-02-13, 15:09:05
Cytat: Gavroche w 2016-02-13, 12:39:30
Cytat: admin w 2016-02-13, 08:04:57
ser,
Kakoj?
Ale przyznaję, że w tym przypadku (młodzi/starzy) myślałem o twarogu, a błędnie napisałem "ser"... :?
Tak myślałem. :D
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 15:21:37
Cytat: renia w 2016-02-13, 14:26:22
Ja pięknie dzisiaj piszesz... :D Nawet ja bym tak nie potrafiła... 8) :lol:
A bo to zależy kto pisze ,jak napisałem o smażeniu twarogu z żółtkami ,to tylko śmiech na forum był . :lol:
Ale dobrze że Admin ma taki wpływ ,bo to na zdrowie :lol:
A to akurat nie o smażenie chodziło, tylko na czym. :D
Dzień śródziemnomorski (była promocja w Idlu)
:wink:
http://s7.postimg.org/lvombu71n/image.png
(http://s7.postimg.org/lvombu71n/image.png)
Słoik opróżniony choć niewylizany,
kiwi na deser,
pożartym.
8)
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 15:21:37
A bo to zależy kto pisze ,jak napisałem o smażeniu twarogu z żółtkami ,to tylko śmiech na forum był . :lol:
Ale dobrze że Admin ma taki wpływ ,bo to na zdrowie :lol:
Nie zmyślaj! ;-) Dziwowali się, że smażyłeś na klarowanym maśle. Że je zdegradowałeś do wartości oliwy.
Zosia też nieraz zaczyna smażenie na klarowanym w małej ilości (gdy wymaga wysokiej temperatury), a pod koniec dodaje zwykłego stosowną ilość. 8) .
Ciekawe czy można gdzieś kupić tę pianę po klarowaniu masła, to musi być wypas. :P
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-13, 17:05:59
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 15:21:37
A bo to zależy kto pisze ,jak napisałem o smażeniu twarogu z żółtkami ,to tylko śmiech na forum był . :lol:
Ale dobrze że Admin ma taki wpływ ,bo to na zdrowie :lol:
Nie zmyślaj! ;-) Dziwowali się, że smażyłeś na klarowanym maśle. Że je zdegradowałeś do wartości oliwy.
Zosia też nieraz zaczyna smażenie na klarowanym w małej ilości (gdy wymaga wysokiej temperatury), a pod koniec dodaje zwykłego stosowną ilość. 8) .
Ciekawe czy można gdzieś kupić tę pianę po klarowaniu masła, to musi być wypas. :P
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-13, 17:05:59
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 15:21:37
A bo to zależy kto pisze ,jak napisałem o smażeniu twarogu z żółtkami ,to tylko śmiech na forum był . :lol:
Ale dobrze że Admin ma taki wpływ ,bo to na zdrowie :lol:
Nie zmyślaj! ;-) Dziwowali się, że smażyłeś na klarowanym maśle. Że je zdegradowałeś do wartości oliwy.
Zosia też nieraz zaczyna smażenie na klarowanym w małej ilości (gdy wymaga wysokiej temperatury), a pod koniec dodaje zwykłego stosowną ilość. 8) .
Bo na klarownym w ten sposób obróbka białka wychodzi najkorzystniej
CytatCiekawe czy można gdzieś kupić tę pianę po klarowaniu masła, to musi być wypas
przeważnie dodaje Zosia do kremu, nieraz do żółtek na patelce, nieraz do sosu. Smaczna.
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 17:10:25
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-13, 17:05:59
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 15:21:37
A bo to zależy kto pisze ,jak napisałem o smażeniu twarogu z żółtkami ,to tylko śmiech na forum był . :lol:
Ale dobrze że Admin ma taki wpływ ,bo to na zdrowie :lol:
Nie zmyślaj! ;-) Dziwowali się, że smażyłeś na klarowanym maśle. Że je zdegradowałeś do wartości oliwy.
Zosia też nieraz zaczyna smażenie na klarowanym w małej ilości (gdy wymaga wysokiej temperatury), a pod koniec dodaje zwykłego stosowną ilość. 8) .
Bo na klarownym w ten sposób obróbka białka wychodzi najkorzystniej
Rozwiniesz?
Cytat: Gavroche w 2016-02-13, 17:09:15
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-13, 17:05:59
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 15:21:37
A bo to zależy kto pisze ,jak napisałem o smażeniu twarogu z żółtkami ,to tylko śmiech na forum był . :lol:
Ale dobrze że Admin ma taki wpływ ,bo to na zdrowie :lol:
Nie zmyślaj! ;-) Dziwowali się, że smażyłeś na klarowanym maśle. Że je zdegradowałeś do wartości oliwy.
Zosia też nieraz zaczyna smażenie na klarowanym w małej ilości (gdy wymaga wysokiej temperatury), a pod koniec dodaje zwykłego stosowną ilość. 8) .
Ciekawe czy można gdzieś kupić tę pianę po klarowaniu masła, to musi być wypas. :P
Sam wyklaruj i na zdrowie .
Cytat: Gavroche w 2016-02-13, 17:12:12
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 17:10:25
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-13, 17:05:59
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 15:21:37
A bo to zależy kto pisze ,jak napisałem o smażeniu twarogu z żółtkami ,to tylko śmiech na forum był . :lol:
Ale dobrze że Admin ma taki wpływ ,bo to na zdrowie :lol:
Nie zmyślaj! ;-) Dziwowali się, że smażyłeś na klarowanym maśle. Że je zdegradowałeś do wartości oliwy.
Zosia też nieraz zaczyna smażenie na klarowanym w małej ilości (gdy wymaga wysokiej temperatury), a pod koniec dodaje zwykłego stosowną ilość. 8) .
Bo na klarownym w ten sposób obróbka białka wychodzi najkorzystniej
Leciutko bez wachań ,tylko wychodze tera bo żem Walenty dziś ,ale biały ser po przez obróbkę zamienia się na najlepsze białko po żółtku .Dlatego Dr Kwaśniewski zawsze mówił o człowieku drapieżniku ,który ma zęby rozum i 10 palców by zdobycz była wartościowa
Rozwiniesz?
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 17:21:25
Cytat: Gavroche w 2016-02-13, 17:12:12
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 17:10:25
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-13, 17:05:59
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 15:21:37
A bo to zależy kto pisze ,jak napisałem o smażeniu twarogu z żółtkami ,to tylko śmiech na forum był . :lol:
Ale dobrze że Admin ma taki wpływ ,bo to na zdrowie :lol:
Nie zmyślaj! ;-) Dziwowali się, że smażyłeś na klarowanym maśle. Że je zdegradowałeś do wartości oliwy.
Zosia też nieraz zaczyna smażenie na klarowanym w małej ilości (gdy wymaga wysokiej temperatury), a pod koniec dodaje zwykłego stosowną ilość. 8) .
Bo na klarownym w ten sposób obróbka białka wychodzi najkorzystniej
Leciutko bez wachań ,tylko wychodze tera bo żem Walenty dziś ,ale biały ser po przez obróbkę zamienia się na najlepsze białko po żółtku .Dlatego Dr Kwaśniewski zawsze mówił o człowieku drapieżniku ,który ma zęby rozum i 10 palców by zdobycz była wartościowa
Rozwiniesz?
Taki rozum, że nawet napisać jak człowiek nie potrafisz, a smażenie żółtek i twarogu, to na zwykłym maśle, nie na klarowanym.
Klarowane to do mięs, a lepiej łój i smalec.
Nieźle Ty tego Doktora rozumiesz widzę. :lol:
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 17:13:03
Cytat: Gavroche w 2016-02-13, 17:09:15
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-13, 17:05:59
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 15:21:37
A bo to zależy kto pisze ,jak napisałem o smażeniu twarogu z żółtkami ,to tylko śmiech na forum był . :lol:
Ale dobrze że Admin ma taki wpływ ,bo to na zdrowie :lol:
Nie zmyślaj! ;-) Dziwowali się, że smażyłeś na klarowanym maśle. Że je zdegradowałeś do wartości oliwy.
Zosia też nieraz zaczyna smażenie na klarowanym w małej ilości (gdy wymaga wysokiej temperatury), a pod koniec dodaje zwykłego stosowną ilość. 8) .
Ciekawe czy można gdzieś kupić tę pianę po klarowaniu masła, to musi być wypas. :P
Sam wyklaruj i na zdrowie .
Ja nie degraduję tak znakomitego tłuszczu, bo to ta piana "odpadowa" jest w nim najlepsza, ale niektórzy pewno ja wyrzucają, odkupię chętnie. :D
Ta pianka polana na kalafiorze lub brukselce - pychota. :D
Cytat: Gavroche w 2016-02-13, 17:31:23
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 17:21:25
Cytat: Gavroche w 2016-02-13, 17:12:12
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 17:10:25
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-13, 17:05:59
Cytat: Jarek w 2016-02-13, 15:21:37
A bo to zależy kto pisze ,jak napisałem o smażeniu twarogu z żółtkami ,to tylko śmiech na forum był . :lol:
Ale dobrze że Admin ma taki wpływ ,bo to na zdrowie :lol:
Nie zmyślaj! ;-) Dziwowali się, że smażyłeś na klarowanym maśle. Że je zdegradowałeś do wartości oliwy.
Zosia też nieraz zaczyna smażenie na klarowanym w małej ilości (gdy wymaga wysokiej temperatury), a pod koniec dodaje zwykłego stosowną ilość. 8) .
Bo na klarownym w ten sposób obróbka białka wychodzi najkorzystniej
Leciutko bez wachań ,tylko wychodze tera bo żem Walenty dziś ,ale biały ser po przez obróbkę zamienia się na najlepsze białko po żółtku .Dlatego Dr Kwaśniewski zawsze mówił o człowieku drapieżniku ,który ma zęby rozum i 10 palców by zdobycz była wartościowa
Rozwiniesz?
Taki rozum, że nawet napisać jak człowiek nie potrafisz, a smażenie żółtek i twarogu, to na zwykłym maśle, nie na klarowanym.
Klarowane to do mięs, a lepiej łój i smalec.
Nieźle Ty tego Doktora rozumiesz widzę. :lol:
To proste: no bo tak :lol:
koniec.
Można pić codziennie ;-)
http://www.pb.pl/4433961,34173,mleko-w-niemczech-tansze-od-wody
CytatNa początku maja sieć sklepów Aldi obniżyła cenę mleka z 59 centów za litr do 46 centów, a to oznacza, że tym samym mleko stało się tańsze niż niektóre marki wody mineralnej, informuje portal „Hamburger Morgenpost”.
Tropem Aldiego poszły też inne sieci spożywcze. Po ostatnich obniżkach, rolnicy zarabiają teraz mniej niż 30 centów na litrze mleka, a w niektórych przypadkach nawet 18 centów. To drastyczny spadek zysków w porównaniu jeszcze z rokiem 2013, gdy średnia cena za litr wynosiła 42 centy.
Rolnicy twierdzą, że by wyjść na swoje muszą zarabiać przynajmniej 40 centów.
Niemieckie stowarzyszenie mleczarzy jest zdania, że sytuacja jest tak zła, ż części jej członków grozi bankructwo.
Niemieccy mleczarze otrzymują ze środków uniknych dotacje w wysokości 67 mln EUR, jednak ich zdaniem taka pomoc to zdecydowanie za mało.
To i masło potanieje może :roll:
Cytat: Anulka177 w 2016-05-19, 13:43:09
To i masło potanieje może :roll:
bez przesady. Dziś kupiłem Masło Extra po 2 zł za 200 gr. Jak potanieje to ludziska mogą się przerzucić :? . Na razie Kasia po 2,7 cieszy się wzięciem. Bo najlepsza do wypieku babeczek ;-)
widziałem oferty już po 9,2 za kilogram. Za tanio też nie może być bo przestaną produkować. I dopiero z powodu deficytu i rzadkości dobra - podrożeje :shock: ;-)
W mojej bliższej i trochę dalszej rodzinie już raczej wszystkich przekonałam, że masło lepsze od Kasi :oops:
A to bardzo pochopne postępowanie! :?
Bo margaryny mają naukowo zdrowe fitosterole, a masło to sam chorysterol! :(
Do tego ma aż około 10% pozycji trans, co ponoć jest zabójcze, bo tak powtarzają! :D
dlatego Kardio margaryny mają takie wzięcie, mimo wysokich cen. 11-18 zł :shock: :)
Otóż to. To są najlepsze tłuszcze dla tłuszczy! 8)
Po to właśnie powstały. :D
:D
Wstyd mi teraz :? :wink:
To lepsze od śmiechu... 8) :lol:
Cytat: Anulka177 w 2016-05-26, 12:04:52
Wstyd mi teraz :? :wink:
Spoco! Zawsze można przyznać się do błędu, wyznać winy, powziąć poprawę i prosić o przebaczenie... ;) :lol:
Jeszcze pominąłeś żal za grzechy... :roll: 8)
Ale ja nie żałuję, tylko mi wstyd 8) :lol:
:lol:
I tak jest też dobrze... ;)
:lol:
No co? :shock: ;)
Ja nic nie mówię... :shock: :|
Ja tez chwale za margaryne jak widze w sklepie, ze znajome dziewczyny sie odchudzaja i chca byc zdrowe. Pochwalam i namawiam na duze pudlo Benecolu. A 20 kostek masla Bieluch po 2,7 przykrylem w koszu 2 reklamowkami :lol: :lol:
20 kostek? :shock: Czyżby Antoni zaczął już odbijać Smoleńsk aby odebrać narodową relikwię? ;) :lol:
co Ty z tym Antonim? ;-) To jakieś narodowy klejnot ?
Ja nie przykrywam masła. Wręcz ostentacyjnie paraduje i na pytanie po co mi, mówię, że lody dziś kręcę, naturalne na żółtkach ;-) . Wstyd zgubiłem dobrych parę lat wcześniej. ;-)
Jasne, że klejnot, jakich mało... ;)
Cytat: Zyon w 2016-05-27, 10:19:10
Ja tez chwale za margaryne jak widze w sklepie, ze znajome dziewczyny sie odchudzaja i chca byc zdrowe. Pochwalam i namawiam na duze pudlo Benecolu. A 20 kostek masla Bieluch po 2,7 przykrylem w koszu 2 reklamowkami :lol: :lol:
Serce Ci lodowacieje... :?
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-05-27, 11:30:29
co Ty z tym Antonim? ;-) To jakieś narodowy klejnot ?
To Dobro Narodowe, którego należy strzec, ale niektórzy jeszcze o tym nie wiedzą. ;) :lol:
Cytat: Blackend w 2016-05-27, 10:58:59
20 kostek? :shock: Czyżby Antoni zaczął już odbijać Smoleńsk aby odebrać narodową relikwię? ;) :lol:
Po prostu lubie maslo, jem je, smaruje sie nim, jezdze z nim na rowerze, ogladam filmy....
Wszystko pewnie Ci idzie jak po maśle... :roll:
I można robić maślane oczy. ;)
Rozumiem takie poświęcenie... ;)
:lol:
Taki to sobie żyje jak pączek w maśle... 8) :lol:
Cytat: Zyon w 2016-05-27, 12:52:14
Cytat: Blackend w 2016-05-27, 10:58:59
20 kostek? :shock: Czyżby Antoni zaczął już odbijać Smoleńsk aby odebrać narodową relikwię? ;) :lol:
Po prostu lubie maslo, jem je, smaruje sie nim, jezdze z nim na rowerze, ogladam filmy....
Tu w Ostrzycach opowiadała nam pewna optymalna (pozdrawiam, bo wiem, że czyta forum), że jak policja wpadła jej na chatę, aby ją zabrać na komisariat to pierwsze co zrobiła, to wrzuciła do torebki kostkę masła, taki wspomagacz na przetrwanie :D
Cytat: Zyon w 2016-05-27, 12:52:14
Cytat: Blackend w 2016-05-27, 10:58:59
20 kostek? :shock: Czyżby Antoni zaczął już odbijać Smoleńsk aby odebrać narodową relikwię? ;) :lol:
Po prostu lubie maslo, jem je, smaruje sie nim, jezdze z nim na rowerze, ogladam filmy....
:lol:
przyuważyłem, że po śmietance na wieczór bardzo dobrze śpię. Jak zabity. Kakao z cukrem np.
Po opty lodach wczorajszych nawet nie chciało mi się meczu oglądać. Zmogło jak po tabletce nasennej ;-)
A np frytki czy czokolada czy cukierki tak nie działają. Mleczno- słodkie na wieczór. :roll: Kiedyś jadałem tyko na śniadanie - jakieś twarożki itp (na korycie).
Na jednych piwo działa, na drugich śmietanka. Zosia nie potwierdza. :roll:
Dla mnie na śpiocha to koktajl ze śmietanki i gałki loda lub połówki Marsa. :D
Sernik też dobrze działa.
sernik może mieć za dużo białka, przed snem :roll:
A bo Ty przywykłeś do zjadania połowy patery ciasta, a sernik trzeba po kawałku z masłem lub bitą śmietaną. ;)
Cytat: Zyon w 2016-12-04, 11:34:51
Cytat: renia w 2016-12-03, 20:47:46
(...) ODKRYWCĄ jest dr JAN Kwaśniewski a nie Kwaśniewscy :) no i dr Ewa oczywiście :)
z całym szacunkiem do TK i niewyobrażalnego lizusa G…e "
:shock: Ozesz, spadlem z krzesla :lol: :lol: :lol:
Taka ciekawostka: w koncu pogonilem obie ksiazki nr13 za pozornie "atraktycjna" cene. Po jakims czasie nabywca zwrocil sie z pytaniem, czy mozemy te transakcje cofnac. Pytam: co jest, przeciez to swietne ksiazki jak ktos chce wyzdrowiec. A tenze mi gada, ze czytac sie nie da bo dostal "oczoplasu umyslowego" :lol: :lol: :lol:
ja zamieniłem za książkę o Pieniądzu, niby na chwilą, ale nie oddaję, bo lepiej mi się podoba. ;-)
Propagowanie Diety Optymalnej poprzez te publikacje ma tyle wspólnego z tą dietą, co propagowanie w reklamach piwa bezalkoholowego.
https://www.youtube.com/watch?v=JrwvCEtaj9Y
dieta optymalna jest bardzo dobra - mrugnięcie ;-) (http://emotikona.pl/emotikony/pic/zdziwko.gif)
a najlepiej nie jeść lub rzadko jadać produkty optymalne. :lol: Ale gdy będziecie tylko w trzecią sobotę miesiąca jeść te produkty nic wam nie grozi. W razie raka ja was wyleczę. Skutecznie ''zachęca''. ;-)
Zakaz czy ograniczenia jedzenie głównych produktów optymalnych na diecie optymalnej to jakaś kpina z tej diety.
Sam miałem dylemat po przeczytaniu tych książek polecanych bardzo mocno na forum, na szczęście jednak bardziej logicznie jako całość układała się książka Doktora i dodatkowe porady niejakiego Toana. ;-) Ale nie każdy ma czas i zacięcie, aby drążyć temat. :?
Zaufanie Doktora pewnie zostało mocno nadwyrężone. :roll:
Pisałam, że moja znajoma (nauczycielka) kupiła omyłkowo książkę dr Ewy Witoszek, bo chciała książkę o Diecie Optymalnej. Z początku nie mieszała białek (miała jakieś bóle brzucha), a teraz przeszła na dietę warzywną... :? Już DO się boi...
I dobrze, bo po co ma się męczyć do końca życia na tym Kwaśniewskim. :? ;)
:lol: Jasne. Wybór jest spory... :roll:
Oczywiście, najlepsze z możliwych jest oczywiście 5*wio, bo tak "naukowcy" zalecają. :D
Z nimi się nie dyskutuje... 8) Trzeba się sprężyć i dwa kilo liści dziennie zjadać... :mrgreen: (ten kolor to od liści)
Dla tych, co już książki Doktora znają na pamięć, a te autorstwa pani Witoszek omijają z daleka polecam tę pozycję. http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,65148,Kalorie-pelne-klamstw-Kto-i-jak-pozbawia-nas-zdrow
Ale po co? Przecież większość żyje w błogiej nieświadomości i tak lepiej jest. :D
5*wio, a jak chory, to do lekarza, aby kosztownie i niezdrowo było! 8)
Skoro tak piszesz to tak jest. Nie śmiałabym nawet dyskutować... :|
I nawet trzeba wesprzeć duchowo ,dodać otuchy i koniecznie adres dobrego lekarza . 8)
Jasne, szkoda czasu na uświadamianie nieuświadamialnych. :lol: :lol: :lol:
Bo później im Dieta Optymalna "szkodzi"... :shock: :?
I wiadomo z góry kogo wina będzie . :wink:
:lol:
Co za ... (takie niedomówienie) :? 8)
A najśmieszniejsze, że "szkodzi", ale nie rezygnują z tych wypaczeń... :lol:
Znam takich, którzy się zabezpieczają przed szkodliwością diety optymalnej stosując dodatkowo jakąś inną :D
:lol:
najlepsza jest "formuła 4es" (spróbuj spieprzyć sobie sam(a)) - winowajca braku skuteczności dokładnie zlokalizowany. ;)
Dlatego ta "formuła" taka uniwersalna. :lol:
Cytat: Anulka177 w 2016-12-05, 20:33:41
Znam takich, którzy się zabezpieczają przed szkodliwością diety optymalnej stosując dodatkowo jakąś inną :D
Najlepiej wegańską... 8) :lol:
Cytat: Anulka177 w 2016-12-05, 20:33:41
Znam takich, którzy się zabezpieczają przed szkodliwością diety optymalnej stosując dodatkowo jakąś inną :D
Też miałem podobne problemy ze znajomymi ,ale przeszło :lol:
Jasne, szybko przechodzi w myśl zasady - po pierwsze nie szkodzić. ;) 8)
To to juz wysoki poziom w pomaganiu, nie szkodzić .
Nawet nic nie trzeba robić , i jak fajnie nudno :lol:
Cytat: Jarek w 2016-12-05, 21:41:39
Cytat: Anulka177 w 2016-12-05, 20:33:41
Znam takich, którzy się zabezpieczają przed szkodliwością diety optymalnej stosując dodatkowo jakąś inną :D
Też miałem podobne problemy ze znajomymi ,ale przeszło :lol:
a może nie umiałem im właściwie tego przekazać? :roll: :lol:
Oczywiście że nie umiem ,a dlaczego bym miał umieć ,ktoś kazał ? :lol:
To teraz już naprawdę koniec z rotacją mlecznych 8) https://finanse.wp.pl/spoldzielnia-z-olesna-dopiela-swego-wypuscila-na-rynek-smietane-ze-spirytusem-6178112709195905a
:lol:
O !!! Jak pojadę do pislamu, to przez Olesno, a co mi tam. :lol:
Spiryt z rana, jak śmietana. :P
:lol:
:D
I życie nabiera smaku
Gość zrobił w garażu wektor wirusowy, który nauczył jego jelito wytwarzać laktazę, by móc zajadać się pizzą bez sensacji. :D
https://youtu.be/aoczYXJeMY4
Niby fajnie, ale potem cały świat chodzi w maseczkach. ;-)
Nie mógł po prostu sobie porotować? :D