forum.dr-kwasniewski.pl

Działy Forum => Dieta Optymalna => Wątek zaczęty przez: ArT_B_ w 2010-09-29, 16:18:21

Tytuł: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-29, 16:18:21
Witam wszystkich.

Nie wiem od czego zacząć więc może zacznę od tego że DO zacząłem stosować w 96'. Skłoniły mnie do tego jak to przeważnie bywa problemy zdrowotne. Ważyłem wtedy ponad 100kg przy 180cm wzrostu i miałem ataki jak to lekarze nazwali "napadowego częstoskurczu nadkomorowego", badania diagnostyczne nie przyniosły spodziewanych efektów - przyczyny nie stwierdzono. I już miałem się zgodzić żeby mi "gmerali jakimś badziewiem w sercu" kiedy zetknąłem się z DO. Spróbuję pomyślałem i po dwóch miesiącach stosowania miałem swój ostatni atak częstoskurczu. Schudłem do 88kg i czułem się rewelacyjnie. Gdyb internet był wtedy tak dostępny jak dzisiaj pewnie już dawno byłbym optymalny. Niestety jak wielu przechodzących na ŻO (teraz już wiem) popełniłem standardowe błędy - za dużo białka za mało węgli - i po okresie dobrego samopoczucia nadeszły gorsze dni. Częste bóle glowy oraz skomplikowana sytuacja życiowa spowodowały że w 2000 roku wróciłem do chlewiku i korytka... 10 lat przy korycie oraz rzucenie palenia zrobiło swoje. 122kg żywej wagi, dna moczanowa, depresja, wydolność trzylatka itepe... Jedyne co mi zostało z poprzedniego okresu ŻO to niechęć do naszej służby zdrowia i lekarzy i to właśnie skłoniło mnie do powrotu po ostatnim ataku dny. Obecnie żywię się optymalnie już drugi tydzień. Bardzo mi w tym pomaga kalkulator Morgano. Dna sobie poszła. Schudłem 3kg. Energii mam więcej od elektrowni atomowej :) Podsumowując w trzech słowach... Chce się żyć :D

Po lekturze wielu wątków na tym forum chciałem odrazu zaznaczyć że wszelkie moje pytania będą wynikały tylko i wyłącznie z niewiedzy bez żadnych podtekstów.

I jako jeszcze nie myślący optymalnie chciałbym żeby ktoś pomógł rozwiać moje (i pewnie nie tylko) wątpliwości odnośnie tego co jest ważniejsze ilość spożywanego białka czy proporcje, bo pilnując białek chodzę głodny i mam ochotę na małe conieco jak mawiał KP (Kubuś Puchatek - żeby nie było jakiś innych skojarzeń ;)  ). Natomiast pilnując proporcji wtryniam ok 150g białek dziennie co z tego co czytałem nie jest zalecane...
Plizzzz hełpmi. Przyszły optymalny ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-09-29, 16:34:22
Witaj ponownie w gronie optymalnych :D

Rozpoczynajac ZO powinienes zjadac 1 gr bialka na kg wagi naleznej, tluszczu do 3,5 raza wiecej jak bialka i weglowodanow najlepiej 0,8 na kg wagi naleznej.

W zaleznosci od trybu zycia i stanu wagowego albo zwiekszasz albo zmniejszasz ilosc tluszczu a w zaleznosci od stanu zdrowia stosunkowo mozesz zwiekszyc ilosc bialka. Wszystko zalezy od stanu zdrowia, trybu zycia.

Wiec moze podasz jak to wyglada.

Zycze powodzenia.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-09-29, 16:41:33
ArT_B_
powiedz lepiej co to za chopper!  :shock:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-29, 17:08:48
Cytat: WojciechS w 2010-09-29, 16:41:33
ArT_B_
powiedz lepiej co to za chopper! :shock:

Honda VTX 1300C :)

Cytat: adampio w 2010-09-29, 16:34:22
Wiec moze podasz jak to wyglada.

ale co konkretnie masz na myśli bo mój obecny stan zdrowia opisałem w pierwszym poście, mógłbym ew dodać jeszcze nadciśnienie ok. 150-160 na 100 ale do tego już się zdążyłem przyzwyczaić ;) natomiast tak jak napisałem nie wiem co ważniejsze ilość białek czy proporcje a uwież mi przeszukałem całe forum w poszukiwaniu odpowiedzi :) a co do dny palec znowu mnie pobolewa...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-09-29, 17:20:14
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-29, 16:18:21
Natomiast pilnując proporcji wtryniam ok 150g białek dziennie co z tego co czytałem nie jest zalecane...


Pilnując proporcji postępujesz słusznie. Jakość polega na jedzeniu zalecanych produktów na DO. Początkowo trzeba się świadomie powstrzymywać od nadmiernego jedzenia i jeść tylko tyle, aby nie być bardzo głodnym - do czasu aż organizm się przystosuje, żołądek skurczy i przyzwyczai do mniejszych ilości pożywienia. W początkowym okresie DO możesz dużo białka potrzebować na 'reperację' organizmu i zmiany metabolizmu.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-09-29, 17:25:14
Początkowe proporcje przy nadwadze powinny wynosić 1: 1,5 - 2: 0,5 (B:T:W)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-09-29, 17:33:40
Masz dnę czy nie? Dr Kwaśniewski w przypadku tej choroby zaleca inne odżywianie na początku a inne potem.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: wloczykij w 2010-09-29, 17:56:59
Co tam dna. Jak on gna!
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-29, 18:03:56
renia
gdybym trzymał takie proporcje to białka jadłbym ze 200...

BACA
niestety mam... na szczęście ataki nie są jeszcze zbyt częste, nie jestem na żadnych stałych lekach, w czasie ataków ratuję się Olfenem 100SR

wloczykij
nooo daje radę :D alt to już chyba na inny wątek ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-09-29, 18:30:20
A ta honda to bardziej cruiser. Pewnie ładnie bulgocze?  :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: wloczykij w 2010-09-29, 18:33:43
Nie to co w brzuchu. To to nie.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-09-29, 20:07:46
Cytatgdybym trzymał takie proporcje to białka jadłbym ze 200...

ART, masz racje tylko, ze majac ponad 40 kg nadwagi nie powinienes traktowac sie jako "zdrowy" czlowiek. Dlatego proponuje BTW 1:1,5-2:0,5 gdzie ilosc bialka bedzie max 100. Jak wiesz od tluszczu sie nie tyje, ale Ty masz swojego tluszczu na tyle duzo, ze 1,5 raza ilosczjedzonego bialka, czyli okolo 150 gr  powinno Ci wystarczyc. Jezeli jedzac B:T 1:1,5 waga bedzie spadala to kontynuuj do momentu kiedy stanie. Wowczas musisz podniesc T do 2 x ilosc B aby ponownie ruszyc swoje tluszcze. Jezli masz dna to posluchaj Bacy bo to zacny i madry czlowiek, wie co mowi.
A teraz do Twojego pytania we wczesniejszym poscie, o co mnie chodzi? Nie bardzo wiem, jaki jest Twoj tryb zycia, uprawiasz jakis sport, czy tylko motorowy? Ruszasz sie?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Radzio w 2010-09-29, 20:23:52
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-29, 16:18:21
............. Spróbuję pomyślałem i po dwóch miesiącach stosowania miałem swój ostatni atak częstoskurczu. Schudłem do 88kg i czułem się rewelacyjnie.

Masz już niezłe osiągnięcia: z ponad 100kg na 88kg, "wygnany" częstoskurcz.
Dwa miesiące .............................. zrób replay ;), ale przemyślany. Ufam, że zachowałeś w pamięci jakieś "notatki". :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-09-29, 20:34:43
Radzio z tego co ja zrozumialem, to "ART B" dzis wazy 122 kg.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-09-29, 20:40:22
ArT B - skurcze nadkomorowe to mały pikuś. Gorsze by były komorowe. Przecież tak łatwo je usunąć. Masz przewagę układu sympatycznego S , będziesz chudł, staniesz się nerwowy, grozi Ci nadczynność tarczycy, sklerodermia lub inne szkarady. Czas to przerwać. Poznaj dokładnie DO i zastosuj bo szkoda Twojego zdrowia.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-09-29, 20:43:59
ArT B - jeżeli tyle ważysz to idziesz w dobrą stronę ale za ostro i dlatego te efekty.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Radzio w 2010-09-29, 20:45:48
Otóż to, obecnie ma 12dwa ;), ale kiedy ArT_B_nie był jeszcze "marnotrawny" zmierzył się już ze swoją (nad)wagą. Ma facet doświadczenie. 8) Jestem dobrej myśli. :D

Cytat: ArT_B_ w 2010-09-29, 16:18:21
......że DO zacząłem stosować w 96'. Skłoniły mnie do tego jak to przeważnie bywa problemy zdrowotne. Ważyłem wtedy ponad 100kg przy 180cm wzrostu i miałem ataki jak to lekarze nazwali "napadowego częstoskurczu nadkomorowego"......

:)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Radzio w 2010-09-29, 20:53:15
Cytat: BACA w 2010-09-29, 20:43:59
ArT B - jeżeli tyle ważysz to idziesz w dobrą stronę ale za ostro i dlatego te efekty.


Ja też tak myślę, to "rabunkowa" gospodarka. Poza tym zmierzamy ku zimie- niektórzy przybierają wtedy na wadze ........................... z różnych powodów. ;)


P.S. ArT_B_
Na zloty jeździsz? Jeśli tak to masz szansę zredukować stopniowo wagę, ponieważ ......................... zloty się kończą. ;) :)
(nie będę wklejał fotek ze zlotów, "...koń jaki jest każdy widzi..." ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-29, 22:24:21
Cytat: WojciechS w 2010-09-29, 18:30:20
A ta honda to bardziej cruiser. Pewnie ładnie bulgocze? :D
nie mogę znaleźć filmiku... jak znajdę to wstawię ;)

adampio
zlituj że się... 1:1,5 toż z głodu umrę pilnując max 100g B
co do trybu życia to jest siedzący :)

BACA
dla mnie te skurcze to nie był taki pikuś zwzłaszcza jak dobiłem do 250 uderzeń serca na minutę... a czy komorowe gorsze to nie wiem bo nie miałem ;)
a DO właśnie staram się poznać i zrozumieć żeby nie popełnić jakichś błędów z trzech książek dr J.Kwaśniewskiego ostała mi się jedynie KK reszta rozeszła się po "ludziach"... na szczęście już do mnie idzie TŻ, mam nadzieję że się w tym tyg doczekam :)

moje dzisiejsze BTW
116,1:253,8:37,0 2925kcal
1,0:2,2:0,3
i jestem głodny jak diabli... nieoptymalnie głodny...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-09-29, 22:29:00
Obojętnie na jakiej diecie jesteś to ilość węglowodanów to tragedia
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-29, 22:35:43
Cytat: BACA w 2010-09-29, 20:43:59
ArT B - jeżeli tyle ważysz to idziesz w dobr± stronę ale za ostro i dlatego te efekty.
w dwa tyg 3kg w dół to aż tak dużo?

powiedzcie czego mam pilnować żeby dna sobie poszła max 100g B czy proporcji 1:1,5 bez głodowania?
pewnie przynudzam ale wybaczcie jeszcze nie myślę logicznie... koryto robi swoje :(

Cytat: Radzio w 2010-09-29, 20:53:15
Na zloty jeĽdzisz? Je¶li tak to masz szansę zredukować stopniowo wagę, ponieważ ......................... zloty się kończ±. ;) :)
(nie będę wklejał fotek ze zlotów, "...koń jaki jest każdy widzi..." ;)
nie rozumiem o co ci chodzi.............. ;):D

Cytat: BACA w 2010-09-29, 22:29:00
Obojętnie na jakiej diecie jeste¶ to ilo¶ć węglowodanów to tragedia
bo jeszcze nie wypiłem swojego wieczornego piwka... ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-09-29, 22:41:48
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-29, 22:35:43

bo jeszcze nie wypiłem swojego wieczornego piwka... ;)

Jak wypijesz będziesz syty :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-09-29, 22:43:02
To oczywiście Twoja sprawa ale przyczyna utraty wagi może spowodować inne poważniejsze choroby. Przy takim jedzeniu schudniesz ale nie dziwota że masz różne dolegliwości.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-09-29, 22:50:46
..dna nie lubi bialka  a z tluszczem nie podskoczysz,bo masz wlasny do spalenia.Zapychaj rozciagniety brzuszek warzywami i to niskocukrowymi. :P
Moze potrzebujesz czestsze ale mniejsze posilki ??
Moze  w momentach glodu spedzaj  wiecej czasu  na harleju?? niz w kuchni.
Glowa do gory . :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-29, 23:12:46
Cytat: BACA w 2010-09-29, 22:43:02
To oczywi¶cie Twoja sprawa ale przyczyna utraty wagi może spowodować inne poważniejsze choroby. Przy takim jedzeniu schudniesz ale nie dziwota że masz różne dolegliwo¶ci.
więc proszę poradź co mam robić żeby było dobrze :)

Cytat: kodar w 2010-09-29, 22:50:46
..dna nie lubi bialka  a z tluszczem nie podskoczysz,bo masz wlasny do spalenia.Zapychaj rozciagniety brzuszek warzywami i to niskocukrowymi. :P
postaram się... ale ileż można zeżreć trawska... a moturek musiałem niestety sprzedać w tym roku... studia albo motur... wybór należał do mnie ;)

Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-29, 23:14:17
Cytat: Zonia w 2010-09-29, 22:41:48
Jak wypijesz będziesz syty :)
właśnie sprawdziłem swoje dzisiejsze BTW i wyszło mi że mogę dzisiaj wypić dwa pifffka.... :D:D:D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-09-29, 23:18:45
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-29, 23:14:17
Cytat: Zonia w 2010-09-29, 22:41:48
Jak wypijesz będziesz syty :)
właśnie sprawdziłem swoje dzisiejsze BTW i wyszło mi że mogę dzisiaj wypić dwa pifffka.... :D:D:D

Niekoniecznie :) przecież chcesz schudnąć ? Może zamiast jednego piwka, zjedz jednego ziemniaka  :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-29, 23:31:29
Cytat: Zonia w 2010-09-29, 23:18:45
Niekoniecznie :) przecież chcesz schudn±ć ? Może zamiast jednego piwka, zjedz jednego ziemniaka :lol:
nie wiem dlaczego ale węgle w piwie zdecydowanie bardziej mi smakują... ;) a w końcu węgle to węgle :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-09-29, 23:33:12
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-29, 23:31:29
Cytat: Zonia w 2010-09-29, 23:18:45
Niekoniecznie :) przecież chcesz schudn±ć ? Może zamiast jednego piwka, zjedz jednego ziemniaka :lol:
nie wiem dlaczego ale węgle w piwie zdecydowanie bardziej mi smakują... ;) a w końcu węgle to węgle :)
Mnie też Karmi bardziej smakowało od ziemniaków, ale musiałam się poświęcić :( :?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-09-30, 06:43:55
"ART B" piszesz, ze rozpoczales ZO w 1996 roku a w innym wpisie, ze studia albo motor. Pozno studiujesz czy wczesnie zaczales ZO? Tak tylko pytam. :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-09-30, 06:50:05
Cytatnie wiem dlaczego ale węgle w piwie zdecydowanie bardziej mi smakują... Wink a w końcu węgle to węgle

Ja tez lubie sobie, zwlaszcza po plywaniu, walnac piwko. Trzeba miec jednak swiadomosc, ze to troche tak jakby sie jadlo chleb.

Raz na jakis czas nie zaszkodz, natomiast regolarne zastepowanie wegli piwkiem nie koniecznie musi byc zdrowe.
Wiem, ze dr. Pala ma you tybe mowi o wyrownywaniu wegli wieczornym piwkiem ale wiem, tez, ze dr Jan Kwasniewski mowi o piwie w formie...raz na jakis czas mozna sie napic szklanki piwa. :lol:

Poniewaz "glodujesz",musisz wypchac "balonik" pokarmem. Musi byc duzo i niskoweglowodanowo. Sprobu warzywa mrozone. Taka fasolka szpartagowa ma 4 gr weglowodanow w 100 gr produktu, albo mieszanka kalafiorowa 5 gr itd. Na wieczor jak znalazl i bez tluszczu. :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-09-30, 07:37:44
Trzeba wiedzieć że w piwie jest lipulina która korzystnie oddziaływuje na organizm - ale w niewielkich ilościach. Praktycznie - szklanka piwa. Więcej nie bo więcej szkód niż korzyści.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-30, 07:53:40
Cytat: adampio w 2010-09-30, 06:43:55
"ART B" piszesz, ze rozpoczales ZO w 1996 roku a w innym wpisie, ze studia albo motor. Pozno studiujesz czy wczesnie zaczales ZO? Tak tylko pytam. :D
jak się za młodu rzuca w szkołę kamieniami to na starość trzeba się wygłupiać na studiach zaocznych i mocno zawyżać rocznikowi średnią wieku... ;)

dr Pali nie znam i nie słyszałem... z tym piwem to ja sam tak wykombinowałem ;) bo z piwa najtrudniej mi zrezygnować :|

balonik.... to bardzo delikatne określenie :D ale żeby zaraz trawskiem się faszerować... nie można troszkę więcej tłuszczyku? bo te 100g B jakoś przeboleje
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-09-30, 08:56:13
Poznaj dr. Palę.. :D

http://www.youtube.com/watch?v=B9tuuAVtjck&list=QL&feature=BF
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-09-30, 09:05:54
Cytatale żeby zaraz trawskiem się faszerować... nie można troszkę więcej tłuszczyku? bo te 100g B jakoś przeboleje

hahahaha. Tylko, ze Tobie brakuje weglowodanow. A jak juz jesc to te najlepsze, skrobiowe typu ziemniak czy wlasnie fasolka szparagowa.
Musisz dziennie zjadac okolo 50 - 60 gr weglowodanow, kiedy zjadasz 100 gr bialka. :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Radzio w 2010-09-30, 09:32:35
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-29, 22:35:43

nie rozumiem o co ci chodzi.............. ;):D
Na tym właśnie polega "marnotrawność" ;) :)

Cytat: ArT_B_ w 2010-09-30, 07:53:40

dr Pali nie znam i nie słyszałem... z tym piwem to ja sam tak wykombinowałem ;) bo z piwa najtrudniej mi zrezygnować :|

Może jeździ na inne zloty  :roll:

Cytat: ArT_B_ w 2010-09-30, 07:53:40

z tym piwem to ja sam tak wykombinowałem ;) bo z piwa najtrudniej mi zrezygnować :|
- jeździsz!!! :D :D :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-09-30, 09:35:08
Przytoczę jedno zdanie z książki "Tłuste życie" JK.   s.117

"Przy dużej otyłości i przy obecności różnych chorób spowodowanych tą samą co otyłość wspólną przyczyną wyższą należy w pierwszym okresie na 1 g białka spożywać 2-3 g tłuszczu i do 0,5 g węglowodanów."

I może jeszcze to:
"W zależności od towarzyszących chorób, należy odpowiednio dobierać białka w taki sposób, aby ich skład chemiczny był jak najbardziej zbliżony do składu chemicznego uszkodzonych chorobą tkanek"
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: jerzy555 w 2010-09-30, 09:57:35
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-29, 23:14:17
Cytat: Zonia w 2010-09-29, 22:41:48
Jak wypijesz będziesz syty :)
właśnie sprawdziłem swoje dzisiejsze BTW i wyszło mi że mogę dzisiaj wypić dwa pifffka.... :D:D:D

Witaj ArT_B
Przy problemach ze zdrowiem uzupełniasz węglowodany pifkiem? wybitnie szkodliwe dla zdrowia w Twoim przypadku. Za wysoki indeks glikemiczny. Dopóki nie wyzdrowiejesz najlepszym będzie spożywanie warzyw(węglowodany złożone) i żadnych cukrów prostych.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-09-30, 10:05:04
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-30, 07:53:40

jak się za młodu rzuca w szkołę kamieniami to na starość trzeba się wygłupiać na studiach zaocznych i mocno zawyżać rocznikowi średnią wieku... ;)

Na naukę nigdy nie jest za późno. Ja miałam 48 lat jak zaczęłam studia, teraz mam 51 i na studiach pierwszego stopnia nie mam zamiaru zakończyć mojej edukacji..Zawsze jak ma się jakiś problem..to można liczyć, że dzieci w nauce pomogą... :wink:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-30, 11:22:23
Cytat: adampio w 2010-09-30, 09:05:54

hahahaha. Tylko, ze Tobie brakuje weglowodanow. A jak juz jesc to te najlepsze, skrobiowe typu ziemniak czy wlasnie fasolka szparagowa.
Musisz dziennie zjadac okolo 50 - 60 gr weglowodanow, kiedy zjadasz 100 gr bialka. :lol:

wiem wiem... niestety miałem z tym problem wcześniej i mam teraz... ale staram sie i walczę ;)
i pomomo tego że posiłkuję się kalkulatorem Morgano liczenie gramów dalej mnie przeraża i przyprawia o ból głowy... :shock:

Cytat: renia w 2010-09-30, 09:35:08
Przytoczę jedno zdanie z ksi±żki "Tłuste życie" JK.   s.117

"Przy dużej otyło¶ci i przy obecno¶ci różnych chorób spowodowanych t± sam± co otyło¶ć wspóln± przyczyn± wyższ± należy w pierwszym okresie na 1 g białka spożywać 2-3 g tłuszczu i do 0,5 g węglowodanów."

I może jeszcze to:
"W zależno¶ci od towarzysz±cych chorób, należy odpowiednio dobierać białka w taki sposób, aby ich skład chemiczny był jak najbardziej zbliżony do składu chemicznego uszkodzonych chorob± tkanek"
czyli mogę jeść więcej tłuszczyku... dobrze kombinuję?
białko przeważnie z jajek, śmietanki 30% (do kawy 100g) i wieprzowinki :)

Cytat: renia w 2010-09-30, 10:05:04
Na naukę nigdy nie jest za póĽno. Ja miałam 48 lat jak zaczęłam studia, teraz mam 51 i na studiach pierwszego stopnia nie mam zamiaru zakończyć mojej edukacji..Zawsze jak ma się jaki¶ problem..to można liczyć, że dzieci w nauce pomog±... :wink:
dobrze że masz dorosłe dzieci... ja muszę sam sobie radzić bo czterolatka pomoże conajwyżej w kolorowaniu ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-09-30, 11:29:32
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-30, 11:22:23

wiem wiem... niestety miałem z tym problem wcześniej i mam teraz... ale staram sie i walczę ;)
i pomomo tego że posiłkuję się kalkulatorem Morgano liczenie gramów dalej mnie przeraża i przyprawia o ból głowy... :shock:


To może spróbuj z tym kalkulatorem, mnie on najbardziej odpowiada :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-09-30, 11:30:08
Cytat: Zonia w 2010-09-30, 11:29:32
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-30, 11:22:23

wiem wiem... niestety miałem z tym problem wcześniej i mam teraz... ale staram sie i walczę ;)
i pomomo tego że posiłkuję się kalkulatorem Morgano liczenie gramów dalej mnie przeraża i przyprawia o ból głowy... :shock:


To może spróbuj z tym kalkulatorem, mnie on najbardziej odpowiada :)

Sorry, zapomniałam o linku :) : http://www.exerceo.pl/index.php
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-09-30, 11:42:07
 lepiej nie kombinuj,lepiej obserwowac wlasny organizm i dobierac,do wlasnych mozliwosci. :P
Nikt za ciebie nie ustali jadlospisu do twoich potrzeb.Kazdy jest inny i zyje w innych warunkach,a psychiczny bagaz  posiadasz rowniez.Znasz produkty,ktore najlepsze,to moze  wybieraj tak bys i syty byl i serce pracowalo rowno.Zaglodzic nalezaloby dne :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-09-30, 11:43:46
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-30, 11:22:23

czyli mogę jeść więcej tłuszczyku... dobrze kombinuję?
białko przeważnie z jajek, śmietanki 30% (do kawy 100g) i wieprzowinki :)


Bardzo dobrze kombinujesz. :D  Proporcja B:T jak 1:1,5 - 2  jest dla osób rozpoczynających DO i posiadających "tylko" nadwagę - bez towarzyszących temu chorób...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-09-30, 11:46:32
.....jako,ze choroby ci towarzysza,nalezaloby pomyslec o innych proporcjach 8) :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-09-30, 11:48:06
ArT B gdybyś jeszcze miał możliwość kontaktu z lekarzem optymalnym, to by było bardzo dobrze..Jeśli cierpi się na jakieś choroby to trudno odpowiednio dopasować BTW..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Iga w 2010-09-30, 11:57:22
Cytat: ArT_B_ link=topic=4333.msg106513#msg106513 date=128579186
co do trybu życia to jest siedzący :)
quote]
Ja tutaj nie widzę powodów do zadowolenia :P
Zamień motor na nogi ,przynajmniej to dla siebie zrób :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-30, 13:11:05
Cytat: kodar w 2010-09-30, 11:42:07
lepiej nie kombinuj,lepiej obserwowac wlasny organizm i dobierac,do wlasnych mozliwosci. :P
Nikt za ciebie nie ustali jadlospisu do twoich potrzeb.Kazdy jest inny i zyje w innych warunkach,a psychiczny bagaz  posiadasz rowniez.Znasz produkty,ktore najlepsze,to moze  wybieraj tak bys i syty byl i serce pracowalo rowno.Zaglodzic nalezaloby dne :P
i chyba tego będe się trzymał :) myślę... a przynajmniej wydaje mi się że myślę;) że jak będe dzienne białko trzymał na poziomie 70-80g to dna zdechnie z głodu :) a na odchudzanie przyjdzie jeszcze czas :)

Cytat: renia w 2010-09-30, 11:48:06
ArT B gdyby¶ jeszcze miał możliwo¶ć kontaktu z lekarzem optymalnym, to by było bardzo dobrze..Je¶li cierpi się na jakie¶ choroby to trudno odpowiednio dopasować BTW..
lekarzy optymalnych jak na lekarstwo....

Cytat: Iga w 2010-09-30, 11:57:22
Ja tutaj nie widzę powodów do zadowolenia :P
Zamień motor na nogi ,przynajmniej to dla siebie zrób :P
Iga wiedz że motocyklizna to jedyna nieuleczalna choroba na którą nawet ŻO nie pomaga;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Iga w 2010-09-30, 13:37:10
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-30, 13:11:05
Iga wiedz że motocyklizna to jedyna nieuleczalna choroba na którą nawet ŻO nie pomaga;)
No wyobrażam sobie,bo kiedyś miałam okazję jako pasażer jeździć na takich "czoperach" :P Niezapomniane wrażenia :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: RTS w 2010-09-30, 13:56:18
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-30, 13:11:05
Iga wiedz że motocyklizna to jedyna nieuleczalna choroba na którą nawet ŻO nie pomaga;)

Można przesiąść się na crossa/enduro. Inny teren - trochę więcej ruchu. Tylko nie w wersji "rozjeżdżanie każdego spokojnego miejsca".  :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Iga w 2010-09-30, 13:57:54
A nie lepiej na rowerku pośród TIRów?  :mrgreen:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-30, 14:14:11
Cytat: Iga w 2010-09-30, 13:37:10
No wyobrażam sobie,bo kiedy¶ miałam okazję jako pasażer jeĽdzić na takich "czoperach" :P Niezapomniane wrażenia :)
no to już jesteś zainfekowana :D teraz to już tylko kwestia czasu :D:D:D

Cytat: RTS w 2010-09-30, 13:56:18
Można przesi±¶ć się na crossa/enduro. Inny teren - trochę więcej ruchu. Tylko nie w wersji "rozjeżdżanie każdego spokojnego miejsca".  :)
to są raczej moje klimaty http://www.youtube.com/watch?v=9Mvnl7Z0-WQ&hd=1 ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: RTS w 2010-09-30, 14:17:40
Cytat: Iga w 2010-09-30, 13:57:54
A nie lepiej na rowerku pośród TIRów?  :mrgreen:
Oj! to duży zapęd trzeba mieć...  8)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Iga w 2010-09-30, 14:23:06
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-30, 14:14:11
Cytat: Iga w 2010-09-30, 13:37:10
No wyobrażam sobie,bo kiedy¶ miałam okazję jako pasażer jeĽdzić na takich "czoperach" :P Niezapomniane wrażenia :)
no to już jesteś zainfekowana :D teraz to już tylko kwestia czasu :D:D:D
Pozostaje mi czekać tylko na księcia na czoperze  :lol:

Cytat: RTSOj! to duży zapęd trzeba mieć...
I umiłowanie do rowerów i do dreszczyku emocji  :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: RTS w 2010-09-30, 14:27:28
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-30, 14:14:11
...to są raczej moje klimaty http://www.youtube.com/watch?v=9Mvnl7Z0-WQ&hd=1 ;)
No widzę - styl transformers chyba, więc wszystko przed tobą.  8)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-30, 16:13:13
Cytat: Iga w 2010-09-30, 14:23:06
Pozostaje mi czekać tylko na księcia na czoperze  :lol:
z tym księciem to cie trochę poniosło... :D:D:D

Cytat: RTS w 2010-09-30, 14:27:28
No widzę - styl transformers chyba, więc wszystko przed tob±.  8)
aj tamzaraz transformers... chyba że na zlocie... ;)
chodziło mi o ścieżkę dźwiękową :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Iga w 2010-09-30, 16:30:05
Cytat: ArT_B_ w 2010-09-30, 16:13:13
Cytat: Iga w 2010-09-30, 14:23:06
Pozostaje mi czekać tylko na księcia na czoperze  :lol:
z tym księciem to cie trochę poniosło... :D:D:D
Nie sądzę :P
Obecnie nie mam znajomych z czoperami,więc jak się jakiś znajdzie,to potraktuję go, jako księcia na czoperze ;D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-09-30, 17:25:36
Jeżeli chodzi o DNĘ to na początku wyłącz ze spożycia podroby, czekoladę oraz ogranicz mięso i alkohol. Poza tym kwas moczowy oczywiście nie jest przyczyną dny.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-30, 18:04:33
Cytat: BACA w 2010-09-30, 17:25:36
Jeżeli chodzi o DNĘ to na pocz±tku wył±cz ze spożycia podroby, czekoladę oraz ogranicz mięso i alkohol. Poza tym kwas moczowy oczywi¶cie nie jest przyczyn± dny.
podroby rzadko, czekolady wcale, alkohol to wieczorne piwo jak jeszcze ograniczę mięso to pozostanie mi jedynie trawsko...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-09-30, 18:21:14
DNA jest chorobą związaną z przewagą układu S i kto mówi tu o samej trawie. Chodzi o rozpoczęcie DO z wykluczeniem na początku tych pokarmów. Jest to cytat dr Kwaśniewskiego z ODPOWIEDZI NA LISTY II str 40. Masz tyle pokarmów do wyboru. Chyba chcesz by Ci podano wszystko na tacy.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: wloczykij w 2010-09-30, 18:30:10
I zabrano DNĘ.

Może jakaś licytacja?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-30, 19:29:13
Cytat: BACA w 2010-09-30, 18:21:14
DNA jest chorob± zwi±zan± z przewag± układu S i kto mówi tu o samej trawie. Chodzi o rozpoczęcie DO z wykluczeniem na pocz±tku tych pokarmów. Jest to cytat dr Kwa¶niewskiego z ODPOWIEDZI NA LISTY II str 40. Masz tyle pokarmów do wyboru. Chyba chcesz by Ci podano wszystko na tacy.
wiem BACA wiem... tak tylko sobie cichutko narzekam :( ... tak mi sie wydaje że jak zaczynałem w 96' odżywiać się optymalnie to chyba byłem szczęśliwszy... a teraz internet... i na tyle rzeczy trzeba zwracać uwagę...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-09-30, 19:42:48
ArT B - głowa do góry - bo tak naprawdę to trochę podreperuj psychikę - bo to naprawdę też bardzo ważne.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-09-30, 19:48:03
Lepsze odżywianie wpłynie też na poprawę samopoczucia psychicznego...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-09-30, 21:25:05
Cytat: BACA w 2010-09-30, 17:25:36
Jeżeli chodzi o DNĘ to na początku wyłącz ze spożycia podroby, czekoladę oraz ogranicz mięso i alkohol. Poza tym kwas moczowy oczywiście nie jest przyczyną dny.
Panie Stasiu,jest pan niezastapiony.Rodzaj zjadanego bialka,to podstawa jak rowniez nie wszystkie  weglowodany moga byc spozywane. :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-30, 21:39:50
wy tu sobie gadu gadu a ja właśnie uzupełniłem węgle fryteczkami na smalcu :D
SUMA Białka, Tłuszczu , Węglowodanów i KCAL      83,5   283,6   63,9   3163
stosunek B:T:W               1,0   3,4   0,8
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-09-30, 21:43:24
Tak naprawdę to możemy próbować doradzać tylko ogólnie - bo przecież jest wiele elementów których nie znamy, a które mogą być niezwykle istotne - dlatego ArT B  - oceniaj te porady z wielką ostrożnością i zwracaj baczną uwagę na reakcję własnego organizmu.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-09-30, 22:24:26
tak właśnie robię :) i dziękuję wszystkim za rady :) i mam nadzieję że pilnując B poniżej 80g/dobę moja dna szybko zdechnie z głodu ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-01, 19:21:42
ArT_B_ gdybyś czasami nie wiedział od czego masz tą dnę, to Tobie przypomnę..  :wink:

.."Węglowodany są odpowiedzialne za szereg chorób wyniszczających ludzki organizm, takich jak cukrzyca, hipoglikemia, podagra, dna moczanowa, niestrawność, a nawet niektóre przypadłości psychiczne".. (Dieta Optymalna - dieta idealna" JK s.188)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-01, 19:29:46
no to mi teraz ćwieka zabiłaś.... bo ja byłem przekonany i to święcie że to od nadmiatu białka...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-01, 19:44:27
 Chyba to na to samo wychodzi, bo nadmiar białka jest zamieniany na węglowodany...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-01, 20:04:02
no niby tak... ale nikt nie mówi ogranicz W tylko ogranicz B
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-01, 20:11:01
Jak to nikt? Dr Kwaśniewski we wszystkich swoich książkach to podkreśla. Jeśli trzeba służę cytatem... :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-01, 20:15:10
Najważniejsze jest żeby we wszystkim nie przesadzać w żadną stronę. Ktoś tam kiedyś powiedział, że "..wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną”..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-01, 20:38:10
ArT B - wiem że to ciężko ale zapomnij o frytkach.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-01, 20:45:18
ciężko będzie... czasami robiłem sobie fryty jako dodatek do obiadu albo uzupełnienie dziennych węgli wieczorem
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-01, 20:47:32
Cytat: BACA w 2010-10-01, 20:38:10
ArT B - wiem że to ciężko ale zapomnij o frytkach.

Dlaczego ArT_B_ nie może jeść frytek? Przecież dr J. Kwaśniewski nie zabrania - w niewielkich ilościach..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-01, 21:17:56
Wyeliminowanie frytek wspomoze wyeliminowanie skurczy nadkomorowych
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-01, 21:21:02

A mógłbyś to jakoś BACA wytłumaczyć? Czy ziemniaki gotowane w takim razie mogą być?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-10-01, 21:24:50
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-01, 20:04:02
no niby tak... ale nikt nie mówi ogranicz W tylko ogranicz B

No to zobacz moja pierwsza odpowiedz na Twoj pierwszy post. :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-01, 21:31:49
ArT b to co innego, a Ty co innego. Ty możesz bez problemu. A ArT b oprócz skurczy nadkomorowych ma jeszcze sporą nadwagę i  problemy z ciśnieniem.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-10-01, 21:38:43
Cytat: renia w 2010-10-01, 20:15:10
Najważniejsze jest żeby we wszystkim nie przesadzać w żadną stronę. Ktoś tam kiedyś powiedział, że "..wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną”..

Albo jest trucizna :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-01, 21:41:07
Cytat: BACA w 2010-10-01, 21:31:49
ArT b oprócz skurczy nadkomorowych ma jeszcze spor± nadwagę i problemy z ci¶nieniem.
na szczęście częstoskurczy nie mam od 96' czyli od mojego pierwszego przejścia na DO, moim obecnym problemem i chyba najbardziej dokuczliwym jest dna:( do nadwagi i nadciśnienia już się "przyzwyczaiłem";)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-01, 21:46:29
Cytat: adampio w 2010-10-01, 21:38:43
Cytat: renia w 2010-10-01, 20:15:10
Najważniejsze jest żeby we wszystkim nie przesadzać w żadną stronę. Ktoś tam kiedyś powiedział, że "..wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną”..

Albo jest trucizna :lol:

Nie czepiaj się szczegółów..  :wink:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-10-01, 21:47:15
A ja bede powtarzal teorie i przyklad wyleczenia jajkami pewnego dyrektora PGR-u prze Pana dr. Jana Kwasniewskiego. Jajka i maslo i smietana. Malo a dobrze.
W miesiac czy dwa; minus 60 kg.

Na poczatku ZO nalezysztywno sie trzymac podstawowych zasad diety, jesc co jesc mozna i odwrotnie. Nie kombinowac, stosowac podstawowe BTW i sluchac organizmu. W innym wypadku mozna sobie tylko zaszkodzic. Nawet majac takie same choroby organizm moze reagowac zupelnie inaczej a to tylko mozna sprawdzic stosujac diete poprawnie od poczatku.

Wiadomo, ze bialko odbudowuje, regeneruje wiec logicznie rozumujac nie mozna bialka ograniczac a zjadac jak najlepsze z zoltek i podrobow, sera i miesa.
Tluszczu do oporu aby nie byc glodnym.
Weglowodanow tyle aby nie bylo ketonow, najczesciej 0,8 na kilogram wagi naleznej.

Ot cala filozofia na poczatku.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Tymoteusz82 w 2010-10-02, 11:23:00
Cytat: adampio w 2010-10-01, 21:47:15Wiadomo, ze bialko odbudowuje, regeneruje wiec logicznie rozumujac nie mozna bialka ograniczac. Tluszczu do oporu aby nie byc glodnym.
A swoja droga nie zauwazyles AdamPio aby nadmiar białka powodował zwiekszony głod? Ja jak zrobilem sobie kiludniowa przerwe od treningow niedawno, to zauwazylem, ze po 4 zółtkach na sniadanie jestem dłuzej syty niz po 5 żółtkach. Dr Kwasniewski pisal o tym, a czy ty zauwazyles cos takiego u siebie? Pisales ze na sniadanie zjadasz duzo tluszczu, moge poznac proporcje? Jak rozumiem, rano wiecej tluszczu wiec na kolacje proporcjonalnie mniej?.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-10-02, 11:58:29
Cytat: Tymoteusz82 w 2010-10-02, 11:23:00
Cytat: adampio w 2010-10-01, 21:47:15Wiadomo, ze bialko odbudowuje, regeneruje wiec logicznie rozumujac nie mozna bialka ograniczac. Tluszczu do oporu aby nie byc glodnym.
A swoja droga nie zauwazyles AdamPio aby nadmiar białka powodował zwiekszony głod? Ja jak zrobilem sobie kiludniowa przerwe od treningow niedawno, to zauwazylem, ze po 4 zółtkach na sniadanie jestem dłuzej syty niz po 5 żółtkach. Dr Kwasniewski pisal o tym, a czy ty zauwazyles cos takiego u siebie? Pisales ze na sniadanie zjadasz duzo tluszczu, moge poznac proporcje? Jak rozumiem, rano wiecej tluszczu wiec na kolacje proporcjonalnie mniej?.

Pewnie, ze mozesz poznac proporcje: 1:3-5:0,8 Wszystko zalezy od dnia. Czasami wstaje i jestem glodny poniewaz ostatni posilek zjadam dzien wczesniej okolo 17.30 -18-tej. czasami mam dni wolne od plywania ( dwa w tygodniu) i wowczas nastepnego dnia nie jestem bardzo glodny wiec w takie dni mam BTW 1:3:0,5 cos w tym stylu. Podstawa dla mnie sa oczywiscie zoltka min 4 i jedno jajko, czasami 6 albo 7 zoltek, min 50 gr masla, czasami 100 gr masla albo 80 -100 gr sloniny zamiast masla. Do tego pomidor albo caly banan (100 gr) i 15 gr czekolady. Z banana, czekolady, cynamonu, kardemomy, zoltek i jajka robie pycha omleta "banana split". Znajdziesz przepis w kuchni optymalnej.

Jezeli chodzi o glod i nadmiar bialka to nie zauwazylem takiej przypadlosci u mnie. Natomiast jak zjem zle weglowodany to i owszem. Pamietam jak na poczatku zamienialem placki serowo-jajeczne na chleb to po takim posilku z chlebem bylem duze wczesniej glodny gdzie placki zawieraly wiecej bialka niz chleb i duzo wiecej tluszczu niz chleb. Jak glodek sie melduje to tylko dowod na brak tluszczyku. :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-02, 13:44:02
no to mam nadzieję że mój organizm już niedługo sie całkiem przestawi i zacznie bardziej zużywać zapasy zamiast mi mówić "JEŚĆ JEŚĆ" bo jak narazie wagaa co prawda idzie w dół ale bardzo powoli
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-02, 14:04:29
Ja też przez pierwsze chyba dwa miesiące DO byłam ciągle głodna.
Wydzielone porcje w arkadii, mi nie wystarczały.. :( Ale tak piętnaście minut po jedzeniu głód przechodził i nie dojadałam miedzy posiłkami..W następnych latach to już nie dawałam rady zjadać całe porcje..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-02, 14:38:54
Ja jem 5 razy dziennie i jest OK. Wcześniej jadłam 2-3 razy i byłam głodna, choć porcje były o wieeele większe.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-02, 16:59:48
a ja jem kiedy czuję głód
Cytat: renia w 2010-10-02, 14:04:29

Ja też przez pierwsze chyba dwa miesiące DO byłam ciągle głodna.
Wydzielone porcje w arkadii, mi nie wystarczały..
to jak to się ma do tego: J.Kwaśniewski - Książka kucharska - s.17 - 10 praktycznych "przykazań" dla rozpoczynających dietę optymalną - 2 Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-02, 17:51:54
Słuchanie organizmu jest najlepszym rozwiązaniem, ale dopiero wtedy jak organizm przestawi się na prawidłowy metabolizm i będzie nam prawidłowo podpowiadał. Z początku jesteśmy "uzależnieni" od dużych ilości węglowodanów i tego organizm się domaga. Mnie z początku ciągle brakowało słodyczy. Jeśli ma się jakieś choroby to tym bardziej trzeba wszystko ważyć, stosować odpowiednie BTW i jeść tylko zalecane na DO produkty.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-10-02, 20:02:37
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-02, 16:59:48
a ja jem kiedy czuję głód
Cytat: renia w 2010-10-02, 14:04:29

Ja też przez pierwsze chyba dwa miesiące DO byłam ciągle głodna.
Wydzielone porcje w arkadii, mi nie wystarczały..
to jak to się ma do tego: J.Kwaśniewski - Książka kucharska - s.17 - 10 praktycznych "przykazań" dla rozpoczynających dietę optymalną - 2 Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.

I tu trafiles w  sedno tego czego wielu z nas dluuuuuugie lata nie pojelo. Tak trzeba jesc kiedy sie jesc glodnym, nie wolno sie glodzic itd
Najwazniesze jest to aby utrzymac / zachowac dzienne BTW!!! To cala filozofia. Zjesz 150 gr bialka? OK, ale zjedz tez 150 x 2,5-3,5 tluscu. To jest to czego generalnie nie potrafi sie zrozumiec. Wiekszosc z nas mysli kategoriami : bialko 0,8 x waga T: 1,5 bo jestem otyly W: 0,5 w stosunku do bialka itd.
Tu chodzi o zachowanie proporcji!!!Wybieranie najlepszych BTW, jesc malo i pamietac, ze T to podstawa. A jezeli nie, to trzeba zmienic diete na japonska, korytkowa, pastwiskowa, niewolnicza itd.   
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-02, 20:08:27
Adampio - dobrze.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-02, 20:26:10

Na deser mały cytacik.. 8) :

.."W Diecie Optymalnej je się objętościowo mało znacznie mniej niż zjadało się dotychczas. Ponieważ je się produkty wartościowe, znacznie mniej ich wystarcza, by w pełni pokryć potrzeby organizmu. Dotychczasowe jedzenie mogło spowodować rozciągnięcie żołądka i jelit. Ludzie żywiący się głównie węglowodanami mają zazwyczaj rozdęty brzuch, zwłaszcza ludzie otyli. Dlatego w pierwszym okresie po zjedzeniu posiłku optymalnego (np. zgodnego z jadłospisem) nie czują się oni w pełni syci. Chętnie zjedliby nawet drugie tyle, gdyż żołądek domaga się wypełnienia całej objętości. (...) Ale spróbujmy ograniczyć posiłek do tej ilości, jaką w jadłospisie podano i odczekać pół godziny, a uczucie głodu szybko minie.Jeśli będzie się to powtarzało 3 razy dziennie, żołądek będzie stopniowo wracał do swej normalnej, prawidłowej wielkości, brzuch zmniejszy się, a posiłki optymalne nie tylko staną się wystarczające, ale z czasem mogą okazać się za duże."

"Książka Kucharska" J.K.  s.17
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: zeto555 w 2010-10-02, 20:42:06
A ja mam ciagle problem z głodem , bo nigdy nie jestem glodny.
Jadam raz dziennie, wieczorem i czasem nawet zapominam zjesc jak jestem czyms zajety i nastepnego dnia tez mi sie rano nie chce jesc wiec czekam do wieczora.
Generalnie chec zjedzenia czegos przychodzi mi ok godz. 18-19.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-02, 20:45:27
nie wiem jak było w waszych przypadkach ale ja i poprzednim razem i teraz zaczynałem jedząc do syta i pilnując tylko proporcji, jak zaczynałem w 96' (co prawda byłem trochę młodszy i pracowałem fizycznie) potrafiłem na śniadanie zjeść jajecznicę na smalcu i z 10 jaj... teraz żeby nie popełnić jakichś błędów zacząłem szukać w necie i trafiłem tu, zdziwiłem jak zobaczyłem że muszę pilnować ilości zjadanych białek podczas gdy i t ja po swojemu pałaszowałem dostya:) stąd też wziął się mój pierwszy post:) reasumując i wtedy i teraz zauważyłem że z czasem jem coraz mniej bez jakiegoś specjalnego ograniczania się:)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-02, 20:47:02
A ja często mam takie uczucie, że nie mam ochoty jeść (najczęściej tak około 11-tej), ale czuję jednocześnie lekkie ssanie w żołądku i jem, żeby był on "cicho"... 8)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-02, 20:49:03
zeto555 - a nie masz czasem grupy krwi A lub AB ?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-02, 20:53:23

Zobacz BACA jakie zdanie o grupach krwi ma Admin..

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4218.msg93303#msg93303
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-02, 20:54:51
Wiem i to dobrze...............
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-02, 21:08:38

Myślałam, że jesteś tutaj względnie krótko i tego nie czytałeś..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-02, 21:17:28
I nie w pełni zgadzam się z tym / i to są rzeczy, powiedzmy - merytoryczne/. Właśnie dzięki znajomości grup krwi wyleczyłem natychmiast wrzody na dwunastnicy - a wojowałem z nimi klasyczną DO prawie 6 lat
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-02, 21:18:30
ja mam A Rh+
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-02, 21:21:32
Cytat: renia w 2010-10-02, 20:47:02
A ja często mam takie uczucie, że nie mam ochoty je¶ć (najczę¶ciej tak około 11-tej), ale czuję jednocze¶nie lekkie ssanie w żoł±dku i jem, żeby był on "cicho"... 8)
to nie masz ochoty na jedzenie czy cię ssie bo nie qmam ;)

przepraszam za dublowanie postów ale nie mogę tu znaleźć opcji edycji
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-10-02, 21:23:17
bo tej opcji nie ma. Nie szukaj. Tez juz kiedys o tym godolismy. Damy "se" rade bez edycji. :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-02, 21:28:10
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-02, 21:21:32

..to nie masz ochoty na jedzenie czy cię ssie bo nie qmam ;)


Nigdy tak nie miałeś? Czasami tak jest, że nie czuję ochoty na jedzenie, nie czuję głodu - ale wyraźnie odczuwam, że żołądek domaga się jedzenia.. Może to trochę pokręcone, ale tak to odbieram..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-02, 21:37:13
ArT b - czyli masz grupę krwi A, bo RH plus pochodzi od małpy i co innego znaczy. Jeżeli interesuje Cię temat to wyślę Ci pełną wiadomość na Pw.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-02, 22:13:35
nie wiem dlaczego nie chcesz tu pisać ale jak chcesz to wysyłaj bo jestem ciekaw jakie to ma znaczenie:)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: zeto555 w 2010-10-02, 22:21:35
Cytat: BACA w 2010-10-02, 20:49:03
zeto555 - a nie masz czasem grupy krwi A lub AB ?
Mam Rh+ 0
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-03, 00:33:47
BACA ma rację co do jedzenia również ze swoja grupą krwi.
Czy to się komuś podoba czy nie, ta zasada się sprawdza, przynajmniej w moim przypadku.
Z produktów dozwolonych na DO wykluczyłam produkty niedozwolone cukrzykom lub dozwolone,
ale o wyższym indeksie glikemicznym niż 50. Z pozostałej listy wykluczyłam produkty,
które w/g mojej grupy krwi źle wpływają na mój organizm i tego się trzymam, z niezłym skutkiem jak dotąd.
Dodam tylko, że kiedy grupy krwi nie brałam pod uwagę na początku, a nawet już kiedy otrzymałam od Was
mnóstwo wspaniałych rad, moje osiągi nie były tak spektakularne, choć były bardzo widoczne.
Sadzę, że nie ma tu znaczenia podgrupa. A to A, B to B, AB to AB i to wszystko, co trzeba brać pod uwagę.
A w połączeniu z DO, to po prostu rewelacja :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-03, 00:56:05
Cytat: BACA w 2010-10-02, 20:54:51
Wiem i to dobrze...............

"BACA" chciałam tak na wszelki wypadek wyjaśnić, że fakt, iż przytoczyłam tutaj opinię Admina w temacie grup krwi, nie oznacza, że ja mam podobne zdanie. Moja wiedza jest po prostu zbyt mała, żebym mogła to ocenić - a praktyka żadna.
Ja uważam (i już o tym pisałam), że wszystkie metody leczenia popieram, o których wiadomo, że nie mogą zaszkodzić i które opierają się na naturalnych, jadalnych produktach, a nie na jakiś niesprawdzonych związkach chemicznych.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-03, 01:01:46
Cytat: renia w 2010-10-03, 00:56:05

Ja uważam (i już o tym pisałam), że wszystkie metody leczenia popieram, o których wiadomo, że nie mogą zaszkodzić i które opierają się na naturalnych, jadalnych produktach, a nie na jakiś niesprawdzonych związkach chemicznych.

Dokładnie Reniusia! Brak jakiejkolwiek chemii w czymkolwiek, to podstawa, reszta to praktyka, praktyka... :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-10-03, 08:08:29
Cytat: renia w 2010-10-03, 00:56:05
Cytat: BACA w 2010-10-02, 20:54:51
Wiem i to dobrze...............

"BACA" chciałam tak na wszelki wypadek wyjaśnić, że fakt, iż przytoczyłam tutaj opinię Admina w temacie grup krwi, nie oznacza, że ja mam podobne zdanie. Moja wiedza jest po prostu zbyt mała, żebym mogła to ocenić - a praktyka żadna.
Ja uważam (i już o tym pisałam), że wszystkie metody leczenia popieram, o których wiadomo, że nie mogą zaszkodzić i które opierają się na naturalnych, jadalnych produktach, a nie na jakiś niesprawdzonych związkach chemicznych.

Dokladnie masz racje. Ja bym tu tylko dodal jedno, ze wg mnie powinno sie stosowac jedna diete -  albo ze wzgzledu na grupe krwi, allbo IG, albo nie mieszania posilkow albo kopenhacka albo ZO.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-03, 08:47:07
Cytat: adampio w 2010-10-03, 08:08:29
Dokladnie masz racje. Ja bym tu tylko dodal jedno, ze wg mnie powinno sie stosowac jedna diete -  albo ze wzgzledu na grupe krwi, allbo IG, albo nie mieszania posilkow albo kopenhacka albo ZO.

Jestem tego samego zdania. Jestem wyłącznie na DO, a w swoich posiłkach unikam produktów nie pasujących do mojej grupy krwi  :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-10-03, 09:40:21
Cytat: Zonia w 2010-10-03, 08:47:07
Cytat: adampio w 2010-10-03, 08:08:29
Dokladnie masz racje. Ja bym tu tylko dodal jedno, ze wg mnie powinno sie stosowac jedna diete -  albo ze wzgzledu na grupe krwi, allbo IG, albo nie mieszania posilkow albo kopenhacka albo ZO.

Jestem tego samego zdania. Jestem wyłącznie na DO, a w swoich posiłkach unikam produktów nie pasujących do mojej grupy krwi  :D

Które z unikanych produktów stały się takimi ze względu na grupę krwi?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-03, 09:54:48
Cytat: Teresa Stachurska w 2010-10-03, 09:40:21
Cytat: Zonia w 2010-10-03, 08:47:07
Cytat: adampio w 2010-10-03, 08:08:29
Dokladnie masz racje. Ja bym tu tylko dodal jedno, ze wg mnie powinno sie stosowac jedna diete -  albo ze wzgzledu na grupe krwi, allbo IG, albo nie mieszania posilkow albo kopenhacka albo ZO.

Jestem tego samego zdania. Jestem wyłącznie na DO, a w swoich posiłkach unikam produktów nie pasujących do mojej grupy krwi  :D

Które z unikanych produktów stały się takimi ze względu na grupę krwi?

Z tych produktów, które dopuszczalne są w DO, bo ta dieta jest dla mnie wykładnią, są to : olej słonecznikowy, słonecznik, rzodkiewka.
Jak widać wcale nie ma tego tak wiele i żadne to dla mnie poświęcenie :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-10-03, 10:01:39
No faktycznie  :)  Ale którejś grupie krwi wyklucza się wieprzowinę...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-10-03, 10:02:26
Zonia, pytanie bylo, ktore sa nie-do-pu-szczal-ne, ktorych musisz unikac ze wzgledu na grupe krwi a ktore sa dozwolone w ZO. :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-03, 10:15:57

"adampio" męczysz dziewczynę.. :( nie widzisz, że jest po imprezie... :lol: :wink:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-03, 10:39:03
Cytat: Teresa Stachurska w 2010-10-03, 10:01:39
No faktycznie  :)  Ale którejś grupie krwi wyklucza się wieprzowinę...
To w mojej grupie - B, ale nigdy w życiu nie zrezygnuję z wieprzowiny  :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-03, 10:44:19
To chyba nie ma sensu. To jest tak samo jak bym chciała być na DO i jeść pół bochenka chleba dziennie..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-03, 10:45:54
Cytat: adampio w 2010-10-03, 10:02:26
Zonia, pytanie bylo, ktore sa nie-do-pu-szczal-ne, ktorych musisz unikac ze wzgledu na grupe krwi a ktore sa dozwolone w ZO. :lol:

I tak właśnie odpowiedziałam. Na DO (jestem na DO, a nie na ZO  :P ) dopuszczalne są olej słonecznikowy, słonecznik, rzodkiewka, a w mojej grupie krwi - nie.
Pozostałe produkty dopuszczalne w DO są również dopuszczalne lub obojętne, albo tez wręcz wskazane w mojej grupie krwi, oprócz wieprzowiny.
Ale, jak już pisałam, wykładnikiem podstawowym jest dla mnie DO i skoro wieprzowina na tej diecie jest podstawą to uważam to dla siebie za świętość. Pozostałe
wskazówki, na przyklad zgodność z grupą krwi, są dla mnie tylko dodatkowym wskaźnikiem, ale nie wyrocznią  :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-03, 11:08:35
Oczywiście wieprzowina jest dozwolona - bo chyba ktoś ma na myśli grupy krwi dr. Adamo - a tu nie o to chodzi.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-03, 11:41:27
Baco, możesz mi na priv podesłać więcej informacji na temat grupy B ?
Będę Ci baaaardzo wdzięczna  :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-10-03, 16:17:14
Cytat: Zonia w 2010-10-03, 10:45:54
Cytat: adampio w 2010-10-03, 10:02:26
Zonia, pytanie bylo, ktore sa nie-do-pu-szczal-ne, ktorych musisz unikac ze wzgledu na grupe krwi a ktore sa dozwolone w ZO. :lol:

I tak właśnie odpowiedziałam. Na DO (jestem na DO, a nie na ZO  :P ) dopuszczalne są olej słonecznikowy, słonecznik, rzodkiewka, a w mojej grupie krwi - nie.
Pozostałe produkty dopuszczalne w DO są również dopuszczalne lub obojętne, albo tez wręcz wskazane w mojej grupie krwi, oprócz wieprzowiny.
Ale, jak już pisałam, wykładnikiem podstawowym jest dla mnie DO i skoro wieprzowina na tej diecie jest podstawą to uważam to dla siebie za świętość. Pozostałe
wskazówki, na przyklad zgodność z grupą krwi, są dla mnie tylko dodatkowym wskaźnikiem, ale nie wyrocznią  :D

Czyli na dobra sprawe z dieta wg grupy krwi tez jest na bakier. Skoro Ci jej nie wolno i ja jesz bo jest podstawa DO to tu i pewnie nie tylko koliguja obie albo trzy diety. To nie jest jakas zlosliwosc z mojej strony a tylko spostrzezenie potwierdzajace moja wczesniejsza uwaga; albo jedn albo druga albo trzecia dieta. Nie da sie pogodzic trzech rzeczy na raz. Popatrz na technike, samochody jezdza na gaz albo na rope albo na benzyne. Jeszcze nie wymyslono aby jeden i ten sam samochod/ maszyna techniczna jechala na mieszance trzech wczesniej wymienionych paliw. Tak samo nasze organizm. Psuje sie kiedy dostanie zlego paliwa, za malo albo za duzo telenu/powietrza a jak filty sie juz pozapychaja to staje i swieca wowczas swiatelka jak nie zolte na poczatku to cerwone. :lol:

Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-03, 19:50:31
Cytat: adampio w 2010-10-03, 16:17:14
Jeszcze nie wymyslono aby jeden i ten sam samochod/ maszyna techniczna jechala na mieszance trzech wczesniej wymienionych paliw. Tak samo nasze organizm. Psuje sie kiedy dostanie zlego paliwa, za malo albo za duzo telenu/powietrza a jak filty sie juz pozapychaja to staje i swieca wowczas swiatelka jak nie zolte na poczatku to cerwone. :lol:


Niby tak, ale gdzież mi do samochodu ??? :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-10-04, 07:03:32
No ...daleko :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-04, 07:51:08
rozpoczął się czwarty tydzień odkąd postanowiłem wrócić do DO, niestety dna dalej mi toważyszy, postanowiłem zmniejszyć dzienną ilość białka do ok. 50g/dobę i zobaczę co będzie;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-04, 08:03:43
ArT B - naprawdę w Twoim wypadku dobry byłby chociaż telefoniczny kontakt z lekarzem optymalnym. Chociażby po to, żeby ustalił Tobie odpowiednie dzienne BTW.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-04, 08:16:36
Cytat: adampio w 2010-10-04, 07:03:32
No ...daleko :lol:

Jeszcze żebym chociaż ciuteczke była podobna do ferrari... :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-04, 08:19:32
poprzednim razem sam dałem sobie radę i było ok:) teraz mam was więc nie może być inaczej:D a na słowo lekarz dostaję wysypki... poza tym lepiej żeby ktoś pomógł mi przez forum, przynajmniej jeszcze ktoś będzie mógł skorzystać z tej wiedzy bo na forum jest bardzo mało przykładów DO vs DM ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-04, 08:25:10
Tylko nie wiem czy jest tutaj taka osoba, która miała podobne dolegliwości i się ich pozbyła...
Jeszcze zobaczę w wyszukiwarce....
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-04, 08:49:11
Tutaj pisze "maf", że wyleczył się z dny..(może przeczytasz wszystkie jego posty - kliknij na nick)

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2085.msg31791#msg31791
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-04, 08:52:01
Dla Ciebie "Synu marnotrawny".. :lol:

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2091.msg31635#msg31635
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-04, 12:28:35
dzięki renia za linki :) już to czytałem :) tak jak jest napisane w artykule zamieszczonym przez Morgano zmniejszyłem dzienną dawkę B... pozostaje tylko czekać na efekty :) ciekawe tylko jak długo trzymać takie proporcje żeby dna już nie wróciła... nigdzie nikt o tym nie pisze :(
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-05, 18:38:59
jest poprawa :) po ibupromie max...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-05, 19:21:23
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-05, 18:38:59
jest poprawa :) po ibupromie max...

Jak objawia się ta poprawa? Ibuprom Max to bardzo dobre tabletki p.bólowe i p.zapalne :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-05, 19:32:22
To jest raczej ulga, a nie poprawa...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-05, 20:52:08
spróbuję rozgonić ten stan zapalny ibupromem i się okaże ;) najwyżej odgryzę sobie nogę... ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-05, 20:57:29

..i na galaretę jak znalazł.. :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-05, 21:30:37
galareta ze starego capa?! feeeeee :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-05, 21:47:24
 :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-07, 21:47:04
1,5 m-ca z dną... w tym prawie miesiąc na DO... i cały czas na srodkach przeciwbólowych... chyba coś jest nie tak i będę musiał odwiedzić jakiegoś "znachora"...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-10-07, 22:02:27
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-07, 21:47:04
1,5 m-ca z dną... w tym prawie miesiąc na DO... i cały czas na srodkach przeciwbólowych... chyba coś jest nie tak i będę musiał odwiedzić jakiegoś "znachora"...
ewidentne bledy zywieniowe.Zjadajac bialka ok80g tyle weglowodanow i ok 200g tluszczu na dobe/164 cm przez dosc dlugi przedzial czasu nabawilam sie niesamowitych boli paluchow.Nigdy wczesniej ta przypadlosc nie byla mi znana.O chodzeniu nie bylo mowy.Srodkow przeciw bolpwych jednak  nie bralam.Zmienilam rodzaj i ilosc bialka oraz weglowodanow.Tluszcz tez zmniejszylam.Czasami bol sie pojawia.A gdy sie ma rozeznanie w tym co przeszkadza,to nie jest trudno dokonyc zmiany. :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-07, 22:20:07
SUMA Białka, Tłuszczu , Węglowodanów i KCAL 56,9   183,4   61,2   2120
stosunek B:T:W 1,0   3,2   1,1   
to z wczoraj... aż tak dużo?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-07, 22:31:29
Kodar ma rację - rodzajem B T W uciekaj z przewagi układu S w stronę Ps
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-10-07, 22:35:16
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-07, 22:20:07
SUMA Białka, Tłuszczu , Węglowodanów i KCAL 56,9   183,4   61,2   2120
stosunek B:T:W 1,0   3,2   1,1   
to z wczoraj... aż tak dużo?
te proporcje nie mowia o zdrowiu.ani duzo ani malo,ma byc tyle ,by nic nie bolalo.Dostosowac musisz sam.
W znalezieniu winowajcy pomogaja  krotkie notatki z kilku dni co ile i jaki bol.Pomocne w namierzeniu winowajcy jadanie jest jednego rodzaju bialka na dobe.Koniecznie notatki i analiza.Jadanie kazdego dnia inaczej i notatki.Warjacji moze byc bez liku i az do skutku.Tylko czekanie,ze samo przejdzie jest nielogiczne :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-10-07, 22:37:22
 branie lekow,pozostawi cie w bledzie zywieniowym :(
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-07, 22:45:39
Cytat: BACA w 2010-10-07, 22:31:29
Kodar ma rację - rodzajem B T W uciekaj z przewagi układu S w stronę Ps
proszę rozwiń wypowiedź

Cytat: kodar w 2010-10-07, 22:37:22
branie lekow,pozostawi cie w bledzie zywieniowym :(
zwariował bym bez środków przeciwbólowych...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-10-07, 23:35:40
znam ten bol,nie do pozazdroszczenia,kazda.nawet najmniejsza zmiana pozycji wyciskala lzy :? :P
branie lekow uspilo czujnosc i spowodowalo pozostanie w falszywych proporcjach.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-07, 23:43:26
Jeśli musisz zażywać środki p.bólowe, to w żadnym wypadku nie mogą one zawierać kwasu salicylowego, ponieważ kwas salicylowy zmniejsza wydzielanie kwasu moczowego z moczem.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-08, 00:33:58
Olfen 100 SR i Ibuprom Max teoretycznie powinny pomóc i nie zawierają kwasu salicylowego... czegoś takiego (żeby mnie trzymało tak długo) jeszczenie miałem... przeważnie Olfen po kilku dniach "rozwiązywał" problem...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-08, 08:12:06
ArT_B ty przestań się wirtualnie uzdrawiać, bo jeszcze krzywdę sobie zrobisz.
Przestań jeść jądrzaste białka, a artretyzm powinien minąć w parę dni.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-08, 08:34:09
Natychmist podnieś swoje ph moczu do 7,5-8,0 i tylko potrawy z jajek/żółtek/ pomogą Ci stanąć na nogi. Ph utrzymuj przez kilka dni.
Jesli np. zrobisz kluski lane z żółtek na rosole-spodziewaj się bólu. wypijesz piwo - j.w. Zjesz nabiał , mięcho - j.w.
Wysokie ph osiągniesz natychmaist wypijając wodę z sodą , a po kilku dniach, po ustąpieniu bólu , tylko  potrawy alkalizujące/MPWS./ Dna nie lubi nadmiaru białka - wiem co mówię.
Kilkanascie lat była moją "przyjaciółką".
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-08, 09:46:58
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-08, 00:33:58
Olfen 100 SR i Ibuprom Max teoretycznie powinny pomóc i nie zawierają kwasu salicylowego... czegoś takiego (żeby mnie trzymało tak długo) jeszczenie miałem... przeważnie Olfen po kilku dniach "rozwiązywał" problem...

Olfen jest dobry, ale nie do ciągłego stosowania. Bez osłonowych rozwali Ci żołądek.
Kristan i Wojciech mają rację!!!
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-08, 10:23:35
Cytat: WojciechS w 2010-10-08, 08:12:06
Przestań je¶ć j±drzaste białka, a artretyzm powinien min±ć w parę dni.
że co mam przestać jeść?

Cytat: kristan w 2010-10-08, 08:34:09
Natychmist podnie¶ swoje ph moczu do 7,5-8,0 i tylko potrawy z jajek/żółtek/ pomog± Ci stan±ć na nogi.
czyli mam jeść tylko żółtka, tak? ile białka mogę zjeść dziennie?


Cytat: kristan w 2010-10-08, 08:34:09
Jesli np. zrobisz kluski lane z żółtek na rosole-spodziewaj się bólu. wypijesz piwo - j.w. Zjesz nabiał , mięcho - j.w.
jak długo tak się odżywiać?


Cytat: kristan w 2010-10-08, 08:34:09
Wysokie ph osi±gniesz natychmaist wypijaj±c wodę z sod± , a po kilku dniach, po ust±pieniu bólu
właśnie wypiłem dwie łyżeczki sody... i czekam na efekty ;) jak długo pić sodę?

Cytat: kristan w 2010-10-08, 08:34:09
potrawy alkalizuj±ce/MPWS./ Dna nie lubi nadmiaru białka - wiem co mówię.
Kilkanascie lat była moj± "przyjaciółk±".
jakie to są potrawy? coto jest MPWS?
to że nie lubi białka już zauważyłem i ograniczyłem B do ok.60 wystarczy?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-08, 10:36:12
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-08, 10:23:35

Cytat: kristan w 2010-10-08, 08:34:09
Dna nie lubi nadmiaru białka - wiem co mówię.
Kilkanascie lat była moj± "przyjaciółk±".

to że nie lubi białka już zauważyłem i ograniczyłem B do ok.60 wystarczy?

Dna nie lubi białka z mięs.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-08, 11:43:40
jeżeli mam przestać jeść mięcho to na jak długo? przecież mięso jest podstawą DO
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-08, 11:57:37
Ja schodziłem do B 30/40 , co w przypadku zółtek daje podwójną ilość. Masz jeść, tyle aby nie być głodnym. Aha , jeszcze jedno-masło w tym przypadku jest lepsze , niż smalcówa. Niezłe są placki ziemniaczane      http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=179      wersja II/4 żółtka/
Zółtka do momentu ustapienia bólu- ph cały czas wysokie. Gdy ból schodzi możesz powoli przechodzić na MPWS-y. Tak nazwałem potrawy alkalizujące na swojej www.
Po ibupronie , mój sąsiad dostał takiego krwotoku , że ledwo go "odnależli"- z nosa lało się jak z rynny.
Wysokie ph i żółtka lecą do momentu ustąpienia choroby - trwa to kilka dni. Ból jednak dostaje w "czapę" i nie powróci nigdy na D.O.
Z Ż.O. czasami różnie bywa, hehehe. Trzeba jednak uważać... Najbardziej zgubny jest okres letni -  tzw. grile i piwko do tego.

Nieprawda! - to nie mięso jest podstawą D.O./Ż.O.- wróć do literatury Dra Kwaśniewskiego.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-08, 12:25:47
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-08, 11:43:40
jeżeli mam przestać jeść mięcho to na jak długo? przecież mięso jest podstawą DO

Podstawą jest białko z jaj (żółtek) i podroby.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: zeto555 w 2010-10-08, 13:04:22
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-08, 11:43:40
jeżeli mam przestać jeść mięcho to na jak długo? przecież mięso jest podstawą DO
Mysle, ze powinienes zwrocic sie do lekarza optymalnego - to najlepsze wyjscie.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-08, 13:43:36
no dobra :) z tym mięsem to za duży skrót myślowy :) jajka jajka i jeszcze raz jajka a właściwie żółtka w nich zawarte to podstawa podstaw :)
ile i jak długo pić sodę?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-08, 14:05:43
Cytat: zeto555 w 2010-10-08, 13:04:22
Mysle, ze powinienes zwrocic sie do lekarza optymalnego - to najlepsze wyjscie.
a tu nie zagląda żaden lekarz opty? żaden doradca żywieniowy?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-08, 14:11:33
Tybetańczycy do każdej kawy , herbaty dodają szczyptę sody.
Ja piłem do momentu wypłukania złogów. Nie wiadomo jak duże masz "zapasy" w stawach.
Może to potrwać kilka dni.
W przyszłości , gdy symptomy choroby będą zauważalne , wysokie ph  natychmiast zniweluje zapędy tej królewskiej choroby.
Tak, ci ja to miałem dawno , dawno temu.

Przeszedłem podagrę , gonagrę i chiragrę  pojedynczo i wszystko naraz...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: zeto555 w 2010-10-08, 15:07:34
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-08, 14:05:43
Cytat: zeto555 w 2010-10-08, 13:04:22
Mysle, ze powinienes zwrocic sie do lekarza optymalnego - to najlepsze wyjscie.
a tu nie zagląda żaden lekarz opty? żaden doradca żywieniowy?
Teraz chyba nie zaglada. Jest dobry lekarz optymalny, ale nie podam publicznie danych bo kiedys oskarżono mnie o naganianie pacjentow. Jak chcesz kontakt to napisz na priv.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-08, 15:37:41
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-08, 11:43:40
jeżeli mam przestać jeść mięcho to na jak długo? przecież mięso jest podstawą DO

Chłopie to nie zabawa, tylko twoje zdrowie. TWOJE, a nie cudze.
Nie przeraża cię twoja niewiedza w tej materii?  :shock:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-08, 16:22:54
Cytat: zeto555 w 2010-10-08, 15:07:34
Teraz chyba nie zaglada. Jest dobry lekarz optymalny, ale nie podam publicznie danych bo kiedys oskarżono mnie o naganianie pacjentow. Jak chcesz kontakt to napisz na priv.
zeto wydaje mi się że to jest właśnie miejsce do wymiany między innymi takich informacji, a skoro nie ma tu żadego lekarza optymalnego to może oni wyginęli... jak dinozaury... albo jak Yeti wszyscy o nich słyszeli ale nikt ich nie widział ;)

Cytat: WojciechS w 2010-10-08, 15:37:41
Chłopie to nie zabawa, tylko twoje zdrowie. TWOJE, a nie cudze.
Nie przeraża cię twoja niewiedza w tej materii? :shock:
pieniędzy i strachu nigdy nie miałem:) a za kasę którą miałbym wybulić jakiemuś lekarzowi wolę kupić jajka i śmietanę ;)

Cytat: kristan w 2010-10-08, 14:11:33
Tybetańczycy do każdej kawy , herbaty dodaj± szczyptę sody.
Ja piłem do momentu wypłukania złogów. Nie wiadomo jak duże masz "zapasy" w stawach.
Może to potrwać kilka dni.
W przyszło¶ci , gdy symptomy choroby będ± zauważalne , wysokie ph  natychmiast zniweluje zapędy tej królewskiej choroby.
Tak, ci ja to miałem dawno , dawno temu.

Przeszedłem podagrę , gonagrę i chiragrę pojedynczo i wszystko naraz...
z sodą chyba dzisiaj przesadziłem... wypiłem 5 łyżeczek :D ale muszę przyznać że ból ustępuje :D ciekawe dlaczego lekarze nie przepisują sody na dnę tylko jakieś tabletki...
mówiąc niwelowanie zapędów masz na myśli walnij sodkę? :)
czy po pozbyciu sie objawów dny mogę spowrotem jeść mięso? pytam bo wczoraj obsmażyłem kotlety z karczku i szkoda żeby się zmarnowały... ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-08, 16:54:11
No nie tak od razu. Póki co, kotleciki daj sąsiadce.
Sam nieco poczekaj , aż wydobrzejesz. Na przyszłość jednak uważaj na nadmiar B.
Sodka ma byc pod ręką.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-08, 16:57:18
Jeszcze jedno-wypiłeś 5 łyżeczek?! - Rozumiem , że poszło również 5 szklanek wody , a nawet więcej... Bo tak jest dobrze!
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: wloczykij w 2010-10-08, 17:09:11
Ja bym spróbowal sody oczyszczonej z miodem. Miód polepsza transport substancji.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-08, 17:34:10
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-08, 16:22:54
...skoro nie ma tu żadego lekarza optymalego to może oni wyginęli... jak dinozaury... albo jak Yeti wszyscy o nich słyszeli ale nikt ich nie widział ;)


..ja widziałam niejednego lekarza optymalnego..tylko, że oni sami do mnie nie przyszli..
Widocznie zdrowie nie jest na pierwszym miejscu Twojej listy priorytetów..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-08, 17:45:35
Jeszcze jedno Art - jutro nie możesz fundować sobie takiej ilości sody. Maksymalnie rano i wieczorem. Dobrze byłoby mierzyć  ph moczu kilka razy dziennie i utrzymywać jego poziom w granicach 7,5-8,0. Ja mam odpowiedni miernik , Ty??? - mogą być paski. Znajomy kupuje w akwarystycznym sklepie takie do mierzenia ph wody w akwarium. W aptece nie kupisz.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-08, 17:53:37
Cytat: kristan w 2010-10-08, 16:57:18
Jeszcze jedno-wypiłe¶ 5 łyżeczek?! - Rozumiem , że poszło również 5 szklanek wody , a nawet więcej... Bo tak jest dobrze!
wody to ja piję dużo :) dzięki za radę z sodką podziałało i juz mnie prawie nie boli :) i na wszelki wypadek już będzie zawdsze pod ręką :)
co do pasków to chciałem kupić w aptece ale jak wszystko tam kosztują majątek, jutro zapycham do akwarystycznego :)

Cytat: renia w 2010-10-08, 17:34:10
..ja widziałam niejednego lekarza optymalnego..tylko, że oni sami do mnie nie przyszli..
Widocznie zdrowie nie jest na pierwszym miejscu Twojej listy priorytetów..
jest reniu jest inaczej mnie było by mnie tu :) tylko po co mam gdzieś jeździć skoro przez internet też uzyskałem to co chciałem:) ot troszkę sodki i problem rozwiązany :) teraz już spokojnie mogę pilnować BTW :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-09, 05:34:09
Przypominam - potrawy z MPWS to            http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=95
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-09, 08:13:03
A jony dodatnie metali silnych kwasów, to obniżają, czy podwyższają pH, czyli stężenie protonów w roztworze? ...  :?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Halina Ch. w 2010-10-09, 08:27:50
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-08, 14:05:43
a tu nie zagląda żaden lekarz opty? żaden doradca żywieniowy?
A jakże zaglądają , ale przez inernet nikt nie udzieli porady.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Halina Ch. w 2010-10-09, 08:42:40
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-04, 07:51:08
rozpoczął się czwarty tydzień odkąd postanowiłem wrócić do DO, niestety dna dalej mi toważyszy, postanowiłem zmniejszyć dzienną ilość białka do ok. 50g/dobę i zobaczę co będzie;)
Unikaj produktów zawierajcych puryny !
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-09, 22:13:42
Cytat: Halina Ch. w 2010-10-09, 08:27:50
A jakże zagl±daj± , ale przez inernet nikt nie udzieli porady.
a dlaczegóż to?

Cytat: Halina Ch. w 2010-10-09, 08:42:40
Unikaj produktów zawierajcych puryny !
poszukałem na necie jakiegoś wykazu takich produktów i sie okazało że większość produktów niedobrych w DO nie zawiera puryn i odwrotnie produkty które sa głównymi składnikami potraw w DO mają najwięcej puryn... czegoś tu nie rozumiem...

niestety sodka nie działa... noga mi spuchła powyżej kostki... chyba jednak pomimo dobrych chęci leczenia się DO będę musiał odwiedzić jakiegoś lekarza który przepisze mi jakąś chemię... szkoda tylko że na tym forum nie znalazł sie żaden lekarz który chciałby mi pomóc... ale nic to... w końcu od czego są książki o DO
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-10, 06:12:37
Z pożywienia powstaja wszystkie choroby ludzkie-napisano na stronie głównej.
Jaka to frajda , gdy się to wie i ...zastosuje.
Twórca Diety Optymalnej , dr Jan Kwasniewski w tym przypadku , zaleca utrzymanie wysokiego ph moczu/7,5-8,0/ z uwagi na szybkość rozpuszczania złogów w stawach ,w srodowisku zasadowym.
Nie wspomina jednak o sodzie. Soda to najkrótszy i najprostszy sposób uzyskania tego stanu rzeczy/dr Clark/. Innych tak szybkich czynności nie znam.
Nawet po niektórych warzywach nastepuje atak np ziemniakach/sprawdzone/. Dobry jest seler i... żółtka - do ustapienia choroby. Nic ponad to!
Nawet kawałek mięska , a nawet sera wzmaga atak , bez względu na sodę.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-10, 08:25:57
w nocy nie dałem rady i poszedł w ruch milurit...

Cytat: kristan w 2010-10-10, 06:12:37
Z pożywienia powstaja wszystkie choroby ludzkie-napisano na stronie głównej.
Jaka to frajda , gdy się to wie i ...zastosuje.
ale w brew pozorom jak trudno to zastosować u chorych...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-10, 08:27:21
Ciekawe ile puryn jest w żółtku?
Ciekawe ile puryn jest w maśle i śmietanie?
Ciekawe ile puryn jest w twarogu?
Ciekawe ile puryn jest w serze żółtym
Ciekawe ile... i.t.d.

ArT_B_
daj sobie spokój z tą twoją "opty"dietą, bo ci zaszkodzi, a pretensje będziesz miał do Diety Optymalnej!
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Mari w 2010-10-10, 09:46:14
Przepraszam ,że "wcinam"  się nie znając choroby nad którą trwa dyskurs , ale ja tylko tak...z doświadczenia , obserwacji bliskich ....
Kristan piszesz o zaletach sody ,a mi?...sorry...  przed oczami staje koszmar przeszczepu nerki . Zaznaczam! ,że nie wyrokuję , nie uważam za pewnik ! .

Moja ciocia często ratowała się przed zgagą w ten sposób szklana  : sodka , woda, ocet ..no i tak sobie gdybam ,że może właśnie to przez tę sodę. Zażywała jej wg. mnie zbyt dużo na przestrzeni lat . Co ty o tym sądzisz ? .


Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Iga w 2010-10-10, 10:27:18
Cytat: Mari w 2010-10-10, 09:46:14

Moja ciocia często ratowała się przed zgagą w ten sposób szklana  : sodka , woda, ocet ..no i tak sobie gdybam ,że może właśnie to przez tę sodę. Zażywała jej wg. mnie zbyt dużo na przestrzeni lat . Co ty o tym sądzisz ? .
Przepraszam,że się wcinam,ale to tylko tak z ciekawości.Zaznaczam,że sody nie używałam nigdy (do picia),octu nie używam.Ale jak czytam to,to wnioskuję,że jak ciocia miała zgagę na przestrzeni lat,to musiała ją od czegoś mieć,a zgaga to objaw jakiejś dolegliwości.Ponadto nie podoba mi się ten ocet,wnioskuję,że używała go systematycznie na przestrzeni lat razem z tą sodą.Czyli ogólnie to jakiś koszmar,który zakończył się jeszcze większym koszmarem.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-10, 11:14:14
ArT B - sodę i inne środki znam, ale one likwidują chwilowo niektóre dolegliwości ale z leczeniem i wyleczeniem nie mają nic wspólnego. W/g mnie jesz tak by chorować, a przeciez dr Kwaśniewski napisał że pierwsze należy wyleczyć dnę i dopiero potem zastosować klasyczną DO. W tej chwili stosując klasyczną DO powiększasz objawy dny.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-10, 11:35:32
W tym przypadku nie chodzi o samą sodę - chodzi o podniesienie ph , do wartości 7,5-8,0. Można to uczynić np proszkiem Auera - tylko to kosztuje i nieco trwa.
Nikt nie poleca sody jako "lekarstwa'- natomiast kilka dni nie zawadzii , a wprost pomoże.
Soda i ocet , a jeszcze deko cukru do tego ,czyli tzw "bziuczka' jest chyba najgorszym co może dostac nasz "bak". Stosowana sukcesywnie w takim zestawie , podziurawi kazdy jego element.

Tylko , dlaczego tybetańczycy nie wypiją herbaty bez krzty sody?  Coś ci w niej pożytecznego jednak jest.
Niebawem odgrzebię ten artykuł , ku przypomnieniu sobie i innym.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-10, 11:46:45
Właśnie Ph podnosi się podnosząc żywnością układ Ps a zmniejszajac układ S. A proszek Auera znamy od wielu lat /w Krakowie/. Dawniej był dostępny w aptekach ale teraz my zamawiamy u dr Michalaka /tanio/. 
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Iga w 2010-10-10, 11:52:47
Cytat: kristan w 2010-10-10, 11:35:32
Soda i ocet , a jeszcze deko cukru do tego ,czyli tzw "bziuczka' jest chyba najgorszym co może dostac nasz "bak". Stosowana sukcesywnie w takim zestawie , podziurawi kazdy jego element.
Czy to jakiś dopalacz? ; )
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-10, 11:58:42
Art B - z tego co pamietam , miluritu nie używa się podczas ataku , bo go wspomaga.
Jesli już , to kolchicyna , co godzina...

Wspomniałem wczesniej o potrawach z M-agnezem,P-otasem,W-apniem,S-odem
Kiedyś , kilkakrotnie kupowalem Auera - mam mizerną o nim opinię. Wolę właściwą "michę".

Iga , może i tak. W latach młodości gdy wpadałem z pola do domu , taki zestaw z zimniutką wodą ze studni , był rzeczywiście w pewnym stopniu "dopalaczem". Sporadycznie jednak.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-10, 12:00:39
Nie - jest to zwykły proszek alkalizujący. Jest taki w aptekach, ale gorszy od Auera bo robiony na aspartamie. mowa tu o proszku odkwaszającym.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-10, 12:03:15
Cytat: BACA w 2010-10-10, 11:14:14
a przeciez dr Kwaśniewski napisał że pierwsze należy wyleczyć dnę i dopiero potem zastosować klasyczną DO. W tej chwili stosując klasyczną DO powiększasz objawy dny.

I tego się trzymaj Art_B. Mądrze BACA gada  :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Iga w 2010-10-10, 12:04:33
Muszę się poprawić,bo napisałam,że nie używałam sody do picia.Poniekąd to prawda,bo sama nie używałam sporządzając picie ,ale przecież te wody z saturatora w latach 70,czy 80-tych,to były wody sodowe.Nota bene bardzo dobre,jak pamiętam : )
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-10, 12:16:14
Cytat: Zonia w 2010-10-10, 12:03:15
Cytat: BACA w 2010-10-10, 11:14:14
a przeciez dr Kwaśniewski napisał że pierwsze należy wyleczyć dnę i dopiero potem zastosować klasyczną DO. W tej chwili stosując klasyczną DO powiększasz objawy dny.

I tego się trzymaj Art_B. Mądrze BACA gada  :D

Co masz na myśli mówiąc-"wyleczyć".   Czym wyleczyć? Konkretnie!
Czy w/g Was D.O. nie leczy dny?!
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-10, 12:19:47
Pamiętam te wody - zdrowe. Były na sodzie. Ale pic je można było stale - było tam niewiele sody i  z odrobiną octu była bardzo skuteczna na zgagę
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-10, 12:25:59
Cytat: kristan w 2010-10-10, 11:35:32
chodzi o podniesienie ph , do wartości 7,5-8,0.

kristan!
przestań bredzić!
Prawidłowe pH pustego żołądka waha się w granicach 1-2. Dzięki tak niskiemu pH możliwe jest uaktywnienie pepsynogenu, co zapobiega gniciu i fermentacji, i umożliwia trawienie białek i węgolwodanów. Pobudzanie wydzielania soku żołądkowego, a za tym obniżenie pH powodują właśnie białka i węglowodany, a tłuszcze hamują jego wydzielanie. Humoralnie za obniżenie pH odpowiada gastryna wydzielana w części odźwiernikowej, dlatego nawet odnerwienie autonomiczne żołądka (przecięcie nerwu błędnego) nie powoduje zmniejszenia wydzielania soku żołądkowego.
Chwilowe zbojętnianie pH wodorowęglanem sodu utrudnia trawienie i powoduje wyższe wydzielanie gastryny. I kółko się zamyka.
Za zgagę odpowiedzialne jest głównie obżarstwo, szczególnie bałkowowęglowodanowe, a nie pH żołądka!
OBŻARSTWO!  :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-10, 12:28:51
Gdyby się kto jeszcze nie domyślił, co jest najlepsze na zgagę, to napiszę wyraźnie - np: ukwaszona śmietana 30%, a nie jakieś "proszki od Michalaków"!
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-10, 12:30:03
Jest to zdanie dr JK który pisze że najpierw trzeba wyleczyć dne a dopiero potem zastosować DO w pełnym zakresie. Oczywiście od początku należy zastosować DO ale z wyłączeniem produktów które pchają w przewage układu sympatycznego. A które to produkty? Wszyscy wiedzą - a kto nie wie - odsyłam do WSZYSTKICH ksiązek dr JK. Temat rzeka.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-10-10, 12:35:16
Jasne, obżarstwo. Bo czy kto słyszał by zgaga dokuczała komuś parę godzin po posiłku?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-10, 12:38:09
Tak, nażreć się do bólu i uwalić na kanapie z piwkiem w rąsi - to najprostrza droga do zgagi.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-10, 14:27:19
Cytat: WojciechS w 2010-10-10, 12:25:59
Cytat: kristan w 2010-10-10, 11:35:32
chodzi o podniesienie ph , do wartości 7,5-8,0.

kristan!
przestań bredzić!
Prawidłowe pH pustego żołądka waha się w granicach 1-2. Dzięki tak niskiemu pH możliwe jest uaktywnienie pepsynogenu, co zapobiega gniciu i fermentacji, i umożliwia trawienie białek i węgolwodanów. Pobudzanie wydzielania soku żołądkowego, a za tym obniżenie pH powodują właśnie białka i węglowodany, a tłuszcze hamują jego wydzielanie. Humoralnie za obniżenie pH odpowiada gastryna wydzielana w części odźwiernikowej, dlatego nawet odnerwienie autonomiczne żołądka (przecięcie nerwu błędnego) nie powoduje zmniejszenia wydzielania soku żołądkowego.
Chwilowe zbojętnianie pH wodorowęglanem sodu utrudnia trawienie i powoduje wyższe wydzielanie gastryny. I kółko się zamyka.
Za zgagę odpowiedzialne jest głównie obżarstwo, szczególnie bałkowowęglowodanowe, a nie pH żołądka!
OBŻARSTWO!  :D

Czy , przypadkiem nie rozmawiamy o dnie???
A może nie?!
Bo jeśli nie to leci j.w.
A jeśli tak , to  Dr JK zaleca w pierwszym etapie czynic tak , jak napisałem.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-10, 15:15:03
Cytat dotyczy pH żołądka. I na ten temat jest moja odpowiedź.
Uwaga o zgadze - gratisowa, jakby kto nie wiedział od czego ma zgagę.
A leczenie wirtualne dobrymi radami jest tyle warte, co zeszłoroczny śnieg.  :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-10, 15:26:00
A o uwaga o zgadze jest dlatego, że przeciętny Kowalsky łączy zgagę z pH żołądka...  :?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-10, 16:15:43
Cytat: WojciechS w 2010-10-10, 15:15:03
A leczenie wirtualne dobrymi radami jest tyle warte, co zeszłoroczny śnieg. 

Zapomniałem dodać dla ścisłości: w niektórych przypadkach
Poprawnie zdanie brzmi:
A w niektórych przypadkach leczenie wirtualne dobrymi radami jest tyle warte, co zeszłoroczny śnieg.
Niektórym zaś dobre rady pomagają odzyskać zdrowie!  :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: wloczykij w 2010-10-10, 16:27:50
Cytat: Iga w 2010-10-10, 10:27:18
Cytat: Mari w 2010-10-10, 09:46:14

Moja ciocia często ratowała się przed zgagą w ten sposób szklana  : sodka , woda, ocet ..no i tak sobie gdybam ,że może właśnie to przez tę sodę. Zażywała jej wg. mnie zbyt dużo na przestrzeni lat . Co ty o tym sądzisz ? .
Przepraszam,że się wcinam,ale to tylko tak z ciekawości.Zaznaczam,że sody nie używałam nigdy (do picia),octu nie używam.Ale jak czytam to,to wnioskuję,że jak ciocia miała zgagę na przestrzeni lat,to musiała ją od czegoś mieć,a zgaga to objaw jakiejś dolegliwości.Ponadto nie podoba mi się ten ocet,wnioskuję,że używała go systematycznie na przestrzeni lat razem z tą sodą.Czyli ogólnie to jakiś koszmar,który zakończył się jeszcze większym koszmarem.

Pamiętam, u mnie w domu rodzice też "ratowali się" taką miksturą. Ale ten proceder został zaniechany... sam kiedyś próbowałem takiej mieszanki. Podobno ocet spirytusowy jest szkodliwy dla organizmu.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-10, 16:38:53
Przecież ocet rewelacyjnie zastępuje cytryna, a o ile to zdrowsze !!!
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: wloczykij w 2010-10-10, 16:46:06
Cytat: Zonia w 2010-10-10, 16:38:53
Przecież ocet rewelacyjnie zastępuje cytryna, a o ile to zdrowsze !!!

Raczej nie do końca. Ale naturalny ocet to zastępuje też cytrynę i był dawniej stosowany. Podobno bardzo zdrowy.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-10, 16:51:27
Niezły jest ocet winny i ocet jabłkowy.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: wloczykij w 2010-10-10, 16:53:29
Cytat: kristan w 2010-10-10, 12:16:14
[Co masz na myśli mówiąc-"wyleczyć".   Czym wyleczyć? Konkretnie!
Czy w/g Was D.O. nie leczy dny?!

Czasami potrzeba zadziałać innymi środkami. Dieta to podstawa ale dla chorego to nie wszystko.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-10, 17:54:02

Tutaj "maf" pisze o wyleczeniu dny moczanowej "zwyczajną" DO.

.."Nie czytalem ksiazki lekarki, i w zasadzie nie zamierzam. Nie jem monotonnie. Nie potrzebuje robic rotacji mlecznych, bo stosowanie DO wg J.K /w maju minie 5 lat/ dalo spodziewane efekty w wyleczeniu chorob /rzs u zony , dna moczanowa u mnie/. Nie mam powodu, zeby zmieniac sposob odzywiania, jakiego nauczyl mnie dr. J.K. "..

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1091.msg14177#msg14177
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-10, 19:47:56

Napisałam "zwyczajną" DO. Ale przy każdej chorobie są inne zalecenia co do proporcji BTW i preferowanych produktów..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-10, 20:58:12
Cytat: renia w 2010-10-10, 17:54:02

Tutaj "maf" pisze o wyleczeniu dny moczanowej "zwyczajn±" DO.

szkoda tylko że nie napisał jak...

Cytat: WojciechS w 2010-10-10, 16:15:43
A w niektórych przypadkach leczenie wirtualne dobrymi radami jest tyle warte, co zeszłoroczny ¶nieg.
Niektórym za¶ dobre rady pomagaj± odzyskać zdrowie! :D
to spróbuj poradzić :) co ci szkodzi :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-10, 21:14:53
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-10, 20:58:12
..szkoda tylko że nie napisał jak...
 

A czytałeś jego wszystkie posty, żeby tego się dowiedzieć?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-11, 00:01:29
Cytat: renia w 2010-10-10, 21:14:53
A czytałe¶ jego wszystkie posty, żeby tego się dowiedzieć?
wydaje mi się że tak... zanim napisałem tego posta przeszukałem to i konkurencyjne forum pod kątem radzenia sobie z dną, niestety bez spodziewanego efektu :( stąd ten post
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-11, 06:32:20
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=827.msg10759#msg10759
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-11, 06:41:42
piję z mężem sodę od piatku - łyżeczka sody na 1 1/2  szklanki wody dwa razy dziennie - nam pomaga, dotego żółtka na maśle lub jajecznica, lub żółtka na twardo, placki ziemniaczane wg Kristana- tak zrobimy przez kilka dni
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-11, 07:33:22
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-10, 20:58:12
to spróbuj poradzić co ci szkodzi

Już ci poradziłem jak wyleczyć się z dny, a ty tego nawet nie zauważyłeś...  :?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-11, 07:35:19
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&cat=7 - a tu zaglądałeś?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-11, 08:03:56
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-11, 00:01:29
Cytat: renia w 2010-10-10, 21:14:53
A czytałe¶ jego wszystkie posty, żeby tego się dowiedzieć?
wydaje mi się że tak... zanim napisałem tego posta przeszukałem to i konkurencyjne forum pod kątem radzenia sobie z dną, niestety bez spodziewanego efektu :( stąd ten post

"maf", który pisze, że wyleczył dnę Dietą Optymalną , podaje tutaj, że stosował ją "normalnie" :..."Kazdy na poczatku ma problemy, co jesc, kiedy jesc, ile jesc. Zaczynalem ZO ponad 4 lata temu, ale od razu zastosowalem wg zasad. Wtedy zasady byly proste. Nikt nie mowil "sluchaj swojego organizmu" . Byly proporcje i ilosci. To sie sprawdzilo. Gdybys chcial stosowac ZO w ten sposob, ze obliczalbys codziennie zapotrzebowanie organizmu z powodu /dzisiaj narabalem drzewa do kominka, musze dorzucic wegli "w posilku"/, to zwariujesz. Nie slyszalem, zeby na DO liczylo sie zapotrzebowanie codzienne na energie i wg tego zmienialo siie ilosci BTW.
Wiem, ze sa optymalni, ktorzy licza i zapisuja swoje posilki, sa tacy ktorzy nie zapisuja posilkow, ale maja ustalone potrawy i waza zjadane ilosci, sa  tacy ktorzy intuicyjnie przygotowuja potrawy optymalne i gdyby policzyli, to wszystko sie zgadza z zasadami. Sa takze tacy, ktorzy uslyszeli "tlusta dieta" i wystarczy dorzucic troche smalcu..."

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?action=profile;u=53;sa=showPosts;start=500
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-11, 10:10:59
Cytat: katy w 2010-10-11, 06:41:42
piję z mężem sodę od piatku - łyżeczka sody na 1 1/2  szklanki wody dwa razy dziennie - nam pomaga, dotego żółtka na maśle lub jajecznica, lub żółtka na twardo, placki ziemniaczane wg Kristana- tak zrobimy przez kilka dni

Bo innej prostszej drogi nie ma , no chyba , że , kolchicum dispert...na chwilę.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: zeto555 w 2010-10-11, 11:59:43
Na zdrowy rozsadek, ilosci zjadanych potraw musza sie roznic - oczywiscie poza proporcjami.
Jesli ktos prowadzi siedzacy tryb zycia, niewiele sie rusza to z oczywistych wzgledow musi zjadac troche wiecej.
Jesli ktos niewile robi codziennie i nagle zmienia sie to na jakis czas, to sila rzeczy nie bedzie sie czul dobrze, zjadajac tak jak dotychczas. Przez krotki czas bedzie ok, ale pozniej skutki sie odczuje - mowie o sytuacjach, kiedy styl zycia zmienia sie na stale lub na dluzszy czasas.
To jest logiczne wytlumaczenie, bo organizm z niczego czy z podobnej ilosci nie wyprodukuje wiecej potrzebnej energi.
I wlasnie dlatego w ZO jest poruszona sprawa mowy wlasnego ciala.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-11, 12:36:49
Cytat: WojciechS w 2010-10-11, 07:33:22
Już ci poradziłem jak wyleczyć się z dny, a ty tego nawet nie zauważyłe¶... :?
jeżeli masz na myśli tego posta...
Cytat: WojciechS w 2010-10-08, 08:12:06
ArT_B ty przestań się wirtualnie uzdrawiać, bo jeszcze krzywdę sobie zrobisz.
Przestań jeść jądrzaste białka, a artretyzm powinien minąć w parę dni.
to poprostu nie zaqmałem o co ci chodzi :( widzisz do mnie trzeba prostym językiem i najlepiej drukowanymi literami ;)

Cytat: kristan w 2010-10-11, 10:10:59
Cytat: katy w 2010-10-11, 06:41:42
piję z mężem sodę od piatku - łyżeczka sody na 1 1/2  szklanki wody dwa razy dziennie - nam pomaga, dotego żółtka na ma¶le lub jajecznica, lub żółtka na twardo, placki ziemniaczane wg Kristana- tak zrobimy przez kilka dni

Bo innej prostszej drogi nie ma , no chyba , że , kolchicum dispert...na chwilę.
niestety sodka i żółtka nie pomogły... może dlatego że za późno po nie sięgnąłem... i musiałem sięgnąć po kolchicynę...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-11, 12:50:24
Bardzo trudno jest coś doradzić osobom proszącym o pomoc. Jeśli napisze się  najbardziej życzliwie, że najbezpieczniej w chorobach poradzić się lekarza optymalnego, to bardzo rzadko osoby zainteresowane się do tego zastosują, gdyż mają tyle 'ważniejszych' spraw. Jeśli korzystają z naszych porad i coś im nie wychodzi, to zawsze pretensje są do udzielających rad - nawet jeśli ktoś niedokładnie się do nich zastosował. Nie dziwię się, że coraz mniej osób "bawi się" w doradzanie..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-11, 13:00:58
Cytat: katy w 2010-10-11, 06:32:20
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=827.msg10759#msg10759
jak sie ma ten link do mojej dny bo nie rozumiem...

Cytat: WojciechS w 2010-10-11, 07:35:19
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&cat=7 - a tu zagl±dałe¶?
tu i w wielu innych miejscach... ale mógłbyś bardziej precyzyjnie wskazać co masz na myśli bo ja tam nic o dnie nie znalazłem...

Cytat: renia w 2010-10-11, 08:03:56
"maf", który pisze, że wyleczył dnę Diet± Optymaln± , podaje tutaj, że stosował j± "normalnie" :..."Kazdy na poczatku ma problemy, co jesc, kiedy jesc, ile jesc. Zaczynalem ZO ponad 4 lata temu, ale od razu zastosowalem wg zasad. Wtedy zasady byly proste. Nikt nie mowil "sluchaj swojego organizmu" . Byly proporcje i ilosci. To sie sprawdzilo. Gdybys chcial stosowac ZO w ten sposob, ze obliczalbys codziennie zapotrzebowanie organizmu z powodu /dzisiaj narabalem drzewa do kominka, musze dorzucic wegli "w posilku"/, to zwariujesz. Nie slyszalem, zeby na DO liczylo sie zapotrzebowanie codzienne na energie i wg tego zmienialo siie ilosci BTW.
Wiem, ze sa optymalni, ktorzy licza i zapisuja swoje posilki, sa tacy ktorzy nie zapisuja posilkow, ale maja ustalone potrawy i waza zjadane ilosci, sa  tacy ktorzy intuicyjnie przygotowuja potrawy optymalne i gdyby policzyli, to wszystko sie zgadza z zasadami. Sa takze tacy, ktorzy uslyszeli "tlusta dieta" i wystarczy dorzucic troche smalcu..."

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?action=profile;u=53;sa=showPosts;start=500

reniu próbowałem podsawowych zasad DO i gdyby pomogły to nie było by tego wątku... po ok 2 tyg z dną powróciłem do DO... obecnie mija 1,5m-ca odkąd zaczął się atak i próbuję wszelkimi sposobami sobie z nim poradzić...

Cytat: renia w 2010-10-11, 12:50:24
Bardzo trudno jest co¶ doradzić osobom prosz±cym o pomoc. Je¶li napisze się  najbardziej życzliwie, że najbezpieczniej w chorobach poradzić się lekarza optymalnego, to bardzo rzadko osoby zainteresowane się do tego zastosuj±, gdyż maj± tyle 'ważniejszych' spraw. Je¶li korzystaj± z naszych porad i co¶ im nie wychodzi, to zawsze pretensje s± do udzielaj±cych rad - nawet je¶li kto¶ niedokładnie się do nich zastosował. Nie dziwię się, że coraz mniej osób "bawi się" w doradzanie..
mnie nie stać na prywatne porady lekarskie to raz a dwa najbliższy lekarz opty jakiego udało mi sie namierzyć przez net jest jakieś 200km odemnie...
ja do udzielających rad żadnych pretensji miał nie będę :) więc proszę nie wstydźcie się tylko doradzajcie :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-11, 13:40:39
5 łyżeczek sody w ciągu dnia -może zaszkodzić, ocet również, ale dwie łyżeczki sody i dużo wody do tego omlet z zółtek na masle...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-11, 13:46:46
do Art B
"...mija 1,5m-ca odkąd zaczął się atak i próbuję wszelkimi sposobami sobie z nim poradzić..." - można jeszcze z kilka dni, ale z radami Kristiana - to pomaga

Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-11, 14:49:08
pewnie gdybym to zastosował zaraz po napadzie to już bym o nim zapomniał... niestety za długo to trwa... wczoraj moje nogi wyglądały jak dwa serdelki ;) i dopiero kolchicyna wzięta wieczorem zmniejszyła obrzęk... obecnie czyli od postu kristana jem tylko żółtka pod każdą postacią :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Halina Ch. w 2010-10-11, 16:22:03
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-09, 22:13:42
Unikaj produktów zawierajcych puryny !
poszukałem na necie jakiegoś wykazu takich produktów i sie okazało że większość produktów niedobrych w DO nie zawiera puryn i odwrotnie produkty które sa głównymi składnikami potraw w DO mają najwięcej puryn... czegoś tu nie rozumiem...

niestety sodka nie działa... noga mi spuchła powyżej kostki... chyba jednak pomimo dobrych chęci leczenia się DO będę musiał odwiedzić jakiegoś lekarza który przepisze mi jakąś chemię... szkoda tylko że na tym forum nie znalazł sie żaden lekarz który chciałby mi pomóc... ale nic to... w końcu od czego są książki o DO
/quote]
http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=9172
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: zeto555 w 2010-10-11, 16:44:33
Tak czytam i nie wierze.
Czy Wy ludzie myslicie, ze lekarze optymalni nie maja nic innego do roboty tylko siedziec na forach i wylapywac ludzi, ktorzy nawet nie pofatyguja sie, zeby odnalezc takiego lekarza?
Dla zwyklego czlowieka na DO choroby to zagadka pewna. Potrzeba czasu i powaznej modyfikacji ŻO, zeby czasem pomoc.
My tutaj mozemy naprowadzic, ale nie jestesmy lekarzami optymalnymi.
ArT B - czemu nie szukasz pomocy u lekarza dobrego, znajacego sie na leczeniu DO ? - sam do Ciebie nie przyjdzie przeciez.
Proponowalem kontakt, ale nie chcialem na forum bo jak wspomnialem, kolega Smalec posadzal mnie kiedys o naganianie pacjentow.
Mowiem, ze jak chcesz to dam namiary na priv i co? narzekasz nadal, meczysz sie, probujesz blizej nieokreslonych sposobow i nadal sie meczysz.
Sama soda i jajka nie zawsze wylecza i nie zawsze sa dobre dla kazdego.
Zupelnie nie rozumiem takich przypadkow. Nie szkoda czasu, nerwow i zlego samopoczucia, zamiast isc po pomoc tam gdzie ja otrzymasz??
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: zeto555 w 2010-10-11, 16:45:52
Lekarze sa , czekaja i pomoga. Trzeba tylko sie ruszyc troche i wykrecic numer telefonu - czasami to wystarcza, a okazuje sie, zer to zbyt wielki wysilek.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-11, 17:12:11
Tutaj jest na temat dny moczanowej:

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=167

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=168

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=210 .
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Mari w 2010-10-11, 19:14:07
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-11, 14:49:08
dwa serdelki ;) i dopiero kolchicyna wzięta wieczorem zmniejszyła obrzęk...
Minęło półtora miesiąca . Proszę powiedz się ile schudłeś , bo nic nie doczytałam w tym temacie  .
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-11, 19:54:48
Twórca Diety Optymalnej dr Jan Kwaśniewski/w przypadku ataku dny/:
..." Przez zalkalizowanie moczu/ph 7,5-8,0/ ułatwia wydalanie kwasu moczowego przez nerki. przez usuniecie kwasicy w tkankach obwodowych"...   ..."zwiekszyć ilość jajek"...

Dr Clark:
"Aby zwiększyć zasadowość organizmu nalezy wypić 1/2 łyzki sody oczyszczonej rozpuszczonej w wodzie"...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-11, 20:28:15
Cytat: Mari w 2010-10-11, 19:14:07
Minęło półtora miesi±ca . Proszę powiedz się ile schudłe¶ , bo nic nie doczytałam w tym temacie .

bo też nic nie pisałem... nie o odchudzaniu tu mowa tylko o dnie ;)
Cytat: kristan w 2010-10-11, 19:54:48
Twórca Diety Optymalnej dr Jan Kwa¶niewski/w przypadku ataku dny/:
..." Przez zalkalizowanie moczu/ph 7,5-8,0/ ułatwia wydalanie kwasu moczowego przez nerki. przez usuniecie kwasicy w tkankach obwodowych"... ..."zwiekszyć ilo¶ć jajek"...

Dr Clark:
"Aby zwiększyć zasadowo¶ć organizmu nalezy wypić 1/2 łyzki sody oczyszczonej rozpuszczonej w wodzie"...
10 jajek dziennie a wzasadzie 9 żółtek i jajko :)
kolchicyna nie pogryzie się z sodą?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-11, 20:51:38
Cytat: zeto555 w 2010-10-11, 16:44:33
...Czy Wy ludzie myslicie, ze lekarze optymalni nie maja nic innego do roboty tylko siedziec na forach i wylapywac ludzi, ktorzy nawet nie pofatyguja sie, zeby odnalezc takiego lekarza?...
...My tutaj mozemy naprowadzic, ale nie jestesmy lekarzami optymalnymi....
...ArT B - czemu nie szukasz pomocy u lekarza dobrego, znajacego sie na leczeniu DO ?...
...Proponowalem kontakt, ale nie chcialem na forum bo jak wspomnialem, kolega Smalec posadzal mnie kiedys o naganianie pacjentow...
...Mowiem, ze jak chcesz to dam namiary na priv i co?...
...Sama soda i jajka nie zawsze wylecza i nie zawsze sa dobre dla kazdego....
...Zupelnie nie rozumiem takich przypadkow. Nie szkoda czasu, nerwow i zlego samopoczucia, zamiast isc po pomoc tam gdzie ja otrzymasz??...

nie nie myślimy i jak napisałem wyżej znalazłem takowego najbliżej 200km odemnie

nie wiem jak ty ale ja wchodzę na fora po to żeby poznać czyjeś zdanie na jakiś temat i wymienić się doświadczeniami

j.w.

może kolega smalec też był lekarzem i zazdrościł że to nie jego usługi polecasz... tak jak napisałem uważam że fora do tego właśnie służą żeby się wymieniać informacjami

i uważam że powinieneś pisać na forum żeby inni też mogli ew skorzystać z porad tego lekarza :) pamiętaj nikt nikogo do niczego nie zmusza :)

jak jajka nie wystarczą to będę szukał innego wyjścia... a póki co... jajcarnia :D

wydaje mi się że właśnie przyszedłem w najlepsze miejsce w sprawie pomocy przy stosowaniu DO bo to chyba forum dr J.Kwaśniewskiego twórcy DO (chyba że się mylę)... wydaje mi się więc że jest to najlepsze i najwiarygodniejsze miejsce do szukania informacji dot radzenia sobie z problemami zdrowotnymi przy pomocy DO :)

mam nadzieję że mój post jest zrozumiały :) a gdyby kogoś obrażał to z góry przepraszam :) nie miałem takich intencji :)

dziękuję reniu za linki :) jakoś ten środkowy artykuł mi umknął :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Mari w 2010-10-11, 21:08:28
Właśnie zrzucenie wagi  jest podstawą do osiągnięcia sukcesu w leczeniu Twojego schorzenia .

Wrzuć w google Michał Tombak
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-11, 21:14:26
Ja wrzuciłam w google hasło Michał Tombak i co mi wyskoczyło.. :shock:  :lol:

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?PHPSESSID=b971633b0ec9337cb2a5e46150e62a08&topic=2319.0
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-11, 21:29:43
Cytat: Mari w 2010-10-11, 21:08:28
Wła¶nie zrzucenie wagi  jest podstaw± do osi±gnięcia sukcesu w leczeniu Twojego schorzenia .

Wrzuć w google Michał Tombak
wiem :) jednak dla mnie teraz priorytetem jest pozbycie się bólu... na odchudzanie jeszcze przyjdzie czas :) zważyłem się jednak z ciekawości i się okazało że ubyło 3kg :)

renia jesteś szybsza od światła :D dobre :D :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-11, 21:34:52
..wiem wiem.. :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Mari w 2010-10-11, 21:44:44
Od Tombaka zapożyczyłabym odkwaszenie organizmu ...cytrynką  :wink: , bo że nasz zakwaszony i to bardzo to czujesz .

Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-11, 22:16:25
odrazu zaznaczam że chemikiem niejestem ale z tego co pamiętam ze szkoły podstawowej z chemii to kwasy neutralizuje się zasadami a nie innymi kwasami...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-12, 05:37:56
Cytat: Mari w 2010-10-11, 21:44:44
Od Tombaka zapożyczyłabym odkwaszenie organizmu ...cytrynką  :wink: , bo że nasz zakwaszony i to bardzo to czujesz .



Z ciekawości zapytam. Wypiłeś sok z 200 cytryn? Robiłeś po tym badaniu wyniki?

Po tej "operacji" książki Tombaka posłużyły za podpałkę na działce. Jak widać , przydały się jednak...choć gazety tańsze są/były.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-12, 06:46:24
dzień czwarty (chyba) na żółtkach i sodce :) ta noc już bez kolchicyny i bez środków przeciwbólowych :) utrzymuje się jeszcze co prawda delikatny obrzęk na stopach i czuję lekkie kłucie bulu w stawie palucha ale w porównaniu z tym co było to jestem "zdrów jak ryba" :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-12, 07:29:34
Jak to dobrze, że do tych żółtek nie kazali ci tu pić zamiast sodki końskiej uryny, która jeszcze bardziej niż sodka...  :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-12, 09:46:33
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-12, 06:46:24
dzień czwarty (chyba) na żółtkach i sodce :) ta noc już bez kolchicyny i bez środków przeciwbólowych :) utrzymuje się jeszcze co prawda delikatny obrzęk na stopach i czuję lekkie kłucie bulu w stawie palucha ale w porównaniu z tym co było to jestem "zdrów jak ryba" :)

Aż miło było to przeczytać :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-12, 09:48:40
Cytat: WojciechS w 2010-10-12, 07:29:34
Jak to dobrze, że do tych żółtek nie kazali ci tu pić zamiast sodki końskiej uryny, która jeszcze bardziej niż sodka... :D
też się cieszę :) ale powiedz co bardziej niż sodka bo doniosłem wrażenie że wiesz to z autopsji :D tak jak napisałem parę postów wcześniej WojciechS pisz do mnie powoli i drukowanymi literami ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-12, 10:24:08
Zonia nawet nie wiesz jak ja się cieszę:) następnym razem jeżeli będzie (mam na myśli atak dny) to od razu zaaplikuję sobie kurację żółtkową :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-12, 10:35:58
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-12, 10:24:08
Zonia nawet nie wiesz jak ja się cieszę:) następnym razem jeżeli będzie (mam na myśli atak dny) to od razu zaaplikuję sobie kurację żółtkową :)

Jak to w Twoim wypadku wyglądało? Ta kuracja żółtkowa ?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: zeto555 w 2010-10-12, 10:48:56
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-12, 10:24:08
Zonia nawet nie wiesz jak ja się cieszę:) następnym razem jeżeli będzie (mam na myśli atak dny) to od razu zaaplikuję sobie kurację żółtkową :)
Taka kiuracja zoltkowa powinna byc podstawowym pozywieniem na DO - zdrowy czy chory bez roznicy , postawa dziennego pozywienia to zoltka.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-12, 11:12:51
Cytat: kristan w 2010-10-12, 05:37:56
Cytat: Mari w 2010-10-11, 21:44:44
Od Tombaka zapożyczyłabym odkwaszenie organizmu ...cytrynką  :wink: , bo że nasz zakwaszony i to bardzo to czujesz .



Z ciekawości zapytam. Wypiłeś sok z 200 cytryn? Robiłeś po tym badaniu wyniki?

Po tej "operacji" książki Tombaka posłużyły za podpałkę na działce. Jak widać , przydały się jednak...choć gazety tańsze są/były.

Jest - "Robiłeś po tym badaniu wyniki!?   Winno być -  Robiłeś po tej kuracji wyniki!?
Dodam tylko , że Tombak zapewniał ukręcenie łba , dnie moczanowej po wypiciu soku z 200 cytryn. Jeszcze dziś mnie wzdryga wspomnienie ,gdy musiałem wypic 3 szklanki soku bez rozcieńczenia w środku kuracji.
Nie pomogło NIC , a NIC!   Bo jakim cudem mogło....
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-12, 11:29:19
Cytat: Zonia w 2010-10-12, 10:35:58
Jak to w Twoim wypadku wygl±dało? Ta kuracja żółtkowa ?
kristan dopiero w następnych postach dopisał że trzeba jeść żółtka i nic więcej więc na początku pozwoliłem sobie na dostępstwa gdyby nie to efekt byłby widoczny wcześniej :)
moje obecne menu wygląda tak:
rano-jajecznica albo omlecik z 4żółtek i jaja usmażony na 50g masła popita kawką+100g śmietanki 30%
w ciągu dnia woda
wieczorem jajecznica albo kogel-mogel z 5 żółtek :) pozwalam sobie dodać 5g cukru żeby było lepsze i uzupełnić węgle :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-12, 11:37:33
Cytat: zeto555 w 2010-10-12, 10:48:56
Taka kiuracja zoltkowa powinna byc podstawowym pozywieniem na DO - zdrowy czy chory bez roznicy , postawa dziennego pozywienia to zoltka.
zgadzam sie z tobą w 100% :)
wcześniej jadłem 4-5 żółtek dziennie teraz 10 a w porywach do 15 w zależności od tego czy czuję ssanie czy nie :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-10-12, 11:39:37
No to może warto kurację żółtkową przedłużyć, żeby nawrotu choroby nie było?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-12, 11:52:11
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-12, 09:48:40
też się cieszę :) ale powiedz co bardziej niż sodka bo doniosłem wrażenie że wiesz to z autopsji tak jak napisałem parę postów wcześniej WojciechS pisz do mnie powoli i drukowanymi literami ;)

Z autopsji to znam wiele, ale urynoterapię tylko z wirtualnego słyszenia!
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-12, 11:57:08
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-12, 11:29:19
Cytat: Zonia w 2010-10-12, 10:35:58
Jak to w Twoim wypadku wygl±dało? Ta kuracja żółtkowa ?
kristan dopiero w następnych postach dopisał że trzeba jeść żółtka i nic więcej więc na początku pozwoliłem sobie na dostępstwa gdyby nie to efekt byłby widoczny wcześniej :)
moje obecne menu wygląda tak:
rano-jajecznica albo omlecik z 4żółtek i jaja usmażony na 50g masła popita kawką+100g śmietanki 30%
w ciągu dnia woda
wieczorem jajecznica albo kogel-mogel z 5 żółtek :) pozwalam sobie dodać 5g cukru żeby było lepsze i uzupełnić węgle :)
Jadasz tylko dwa posiłki dziennie?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-12, 12:09:55
Cytat: Teresa Stachurska w 2010-10-12, 11:39:37
No to może warto kurację żółtkow± przedłużyć, żeby nawrotu choroby nie było?
właśnie się zastanawiałem kiedy będę mógł  włączyć inne produkty... czy ciągnąć to tylko do całkowitego ustąpienia dolegliwości czy jakiś czas dłużej

Cytat: Zonia w 2010-10-12, 11:57:08
Jadasz tylko dwa posiłki dziennie?
tak :) czasami jak coś mnie ssie zarzucę na obiad jakąś jajcownicę albo "walnę" śmietankę 30% :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-12, 12:12:28
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-12, 12:09:55

tak :) czasami jak coś mnie ssie zarzucę na obiad jakąś jajcownicę albo "walnę" śmietankę 30% :)

To gratuluję. Kiedyś też tak miałam, ale od miesiąca przerzuciłam się na 5 posiłków i nie jestem pewna, czy to dla mnie dobre, skoro od tego czasu nie chudnę :(
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-12, 12:28:26
Zoniu z tego co widziałem masz problem z cukrzycą a ja nie jestem fachowcem w tej dziedzinie więc nic nie mogę ci doradzić... ja staram się trzymać podstawowych zasad DO czyli jeść tyle żeby nie być glodnym i wtedy kiedy czuje sie taką potrzebę :)
ale jak sam się przekonałem przy jakichś problemach ze zdrowiem może to wyglądać inaczej... tu muszą się wypowiedzieć fachowcy :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-12, 12:44:18
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-12, 11:29:19
Cytat: Zonia w 2010-10-12, 10:35:58
Jak to w Twoim wypadku wygl±dało? Ta kuracja żółtkowa ?
kristan dopiero w następnych postach dopisał że trzeba jeść żółtka i nic więcej więc na początku pozwoliłem sobie na dostępstwa gdyby nie to efekt byłby widoczny wcześniej :)
moje obecne menu wygląda tak:
rano-jajecznica albo omlecik z 4żółtek i jaja usmażony na 50g masła popita kawką+100g śmietanki 30%
w ciągu dnia woda
wieczorem jajecznica albo kogel-mogel z 5 żółtek :) pozwalam sobie dodać 5g cukru żeby było lepsze i uzupełnić węgle :)

Gdybyś czytał uważnie... Przypominam  pierwszy moj post w temacie

"Natychmist podnieś swoje ph moczu do 7,5-8,0 i tylko potrawy z jajek/żółtek/ pomogą Ci stanąć na nogi. Ph utrzymuj przez kilka dni.
Jesli np. zrobisz kluski lane z żółtek na rosole-spodziewaj się bólu. wypijesz piwo - j.w. Zjesz nabiał , mięcho - j.w.
Wysokie ph osiągniesz natychmaist wypijając wodę z sodą , a po kilku dniach, po ustąpieniu bólu , tylko  potrawy alkalizujące/MPWS./ Dna nie lubi nadmiaru białka - wiem co mówię.
Kilkanascie lat była moją "przyjaciółką"
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-12, 15:49:25
moje ph 8,4- męża ph 6,8 wg testów paskowych;
przestaję pić sodę, mąż jeszcze nie;
rano omlet z 7żółtek, 2 łyżki wody, kilka kropel olejku waniliowego i smażony na maśle z powidłami śliwkowymi;
w południe 7żółtek z majonezem i groszkiem  zielonym;
wieczorem placki ziemniaczane wg Kristana ( 3 żółtka na 10 dkg ziemniaków) i wątróbka na maśle;
śródstopie nie boli;
mąż jeszcze narzeka na bark, natomiast plecy nie bolą już, paluch nie " rośnie"
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-12, 16:55:41
pamiętam twój post doskonale i dziękuję za niego:) i jego właśnie miałem na myśli :)
... czekaj... śmietanki też nie mogę?!... osssszzzz w 'twarz'...
ale wytłumacz mi dlaczego? przecież dr J.K. w DO na str.197 pisze "...produkty alkalizujące takie jak żółtko jaj,śmietana czy jarzyny a ograniczyć zakwaszające, takie jak mięso, ryby, drób, orzechy." było to napisane w kontekście innego schorzenia ale chodzi mi tu o to jak dr Kwaśniewski klasyfikuje śmietanę, chyba żde miałeś co innego na myśli cytując mojego posta

katy gratuluję poprawy u ciebie i męża :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-12, 17:07:45
tłuszczu chyba jest dużo, po co śmietana;
placki super, zaspokoją głód - szybko robią się - sam możesz zrobić- to tylko 50 dkg ziemniaków
tyle żółtek to mąż, mnie wystarcza omlet- chociaż mogłabym takie omlety dokładnie wyrobione mikserem i powolutku na masle pieczone jeść cały czas- jak biszkopty upieczone
mąz na tyle dobrze czuje się, że kosi trawę
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: maf w 2010-10-12, 18:05:49
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-12, 11:37:33
wcześniej jadłem 4-5 żółtek dziennie teraz 10 a w porywach do 15 w zależności od tego czy czuję ssanie czy nie :)
Witam
Przypominasz goscia, ktory zrozumial DO jako tlusta diete, wiec jadł dziennie kostke smalcu z kasza. Drugi opowiadal, ze na sniadanie bral przekrojona bulke w ktora wkladal kostke masla. Ty idziesz w jaja.
Mam pytanie, ile wziales kolchicyny, ze bol ustapil?
Pozdr
maf
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-12, 18:19:06
Cytat: katy w 2010-10-12, 17:07:45
tłuszczu chyba jest dużo, po co ¶mietana;
bo uwielbiam :) slodką, kwaśną, każdą :D

50dkg ziemniaków to na podwójną porcję mam nadzieję :)

Cytat: maf w 2010-10-12, 18:05:49
Mam pytanie, ile wziales kolchicyny, ze bol ustapil?
3 wieczorem, 2 rano i 1 po południu... wieczorem już nie musiałem bo nie bolała mnie noga, a ostatnia noc była pierwszą od długiego czasu którą przespałem bez żadnego wspomagania tabletkami :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-12, 18:48:42
u mnie dla męza również
u Ciebie na dwa dni
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: maf w 2010-10-12, 19:09:27
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-12, 18:19:06

3 wieczorem, 2 rano i 1 po południu... wieczorem już nie musiałem bo nie bolała mnie noga, a ostatnia noc była pierwszą od długiego czasu którą przespałem bez żadnego wspomagania tabletkami :)
Moim zdaniem, to kolchicyna zadzialala. Nie dieta ktora stosujesz(do 15 zoltek dziennie). Rozwine: Zastanawiasz sie, czy stosujac pseudo DO(jaja) pomogla na atak dny, czy tez kolchicyna.
Diety jednoskladnikowe -dieta lodowa, jajeczna itd sa wpisane na czarna liste diet. Wpisz w google "dieta jajeczna" napewno nie jest to DO. Ktos, kto polecil Diete Optymalna - same jaja jest w bledzie. Diety jednoskladnikowe sa znane od dziesiatkow lat. To nie jest DO. Juz nie chcialbym wspominac, ze Ola stosowala diete jajeczna bardzo dawno temu, przyniosla efekty, ladna figura, schudniecie, ale potem zaczal sie RZS.
Teraz o dnie. Na atak tylko kolchicyna, atak jest zlikwidowany po 2-3 dniach. Zeby nie bylo ataku - tylko prawidlowo stosowana DO.
Pozdrawiam
maf
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-12, 19:21:46
Zgadza się. Usunięcie bólu nie jest leczeniem choroby. Ale ból usunąć trzeba.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-12, 19:22:11
To tylko efekt placebo, bo wiadomo, że ...  :|
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: maf w 2010-10-12, 19:32:58
Cytat: WojciechS w 2010-10-12, 19:22:11
To tylko efekt placebo, bo wiadomo, że ...  :|
...ze dna moczanowa wg medycyny akademickiej jest choroba nieuleczalna.
Podobno cukrzyca tez(i inne).
Pozdr
maf
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-12, 19:35:53
A czy ja twierdzę inaczej?  :shock:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: maf w 2010-10-12, 19:47:57
Cytat: WojciechS w 2010-10-12, 19:35:53
A czy ja twierdzę inaczej?  :shock:
Po prostu nie dokonczyles zdania.  ... domysly? Temat "czy czlowiek jest zdrowy czy chory, jak jest chory na nieuleczalna chorobe, ktora dalo sie "ogarnac". wziasc w cugle" "zatrzymac" , czy DO leczy czy pomaga. to temat na inny watek.
Pozdr
maf
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: maf w 2010-10-12, 19:54:57
Nie ma tutaj edycji postow wiec dopisze.
Czy choroba nieuleczalna, ktora nie daje znaku o sobie przez kilka lat, to czlowiek jest chory na ta chorobe czy nie.
Pisales o placebo, ale nie rozumiem co miales na mysli. Kolchicyne? DO?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-12, 20:04:56
maf widziałem że też miałes problem z dną... jak sobie poradziłeś? i co robiłes w czasie ataku?
kristan twierdzi że właśnie żółtkami sobie pomógł i coś w tym musi być skoro dr J.K. twierdzi żeby w przypadku zakwaszenia organizmu a taką chyba sytację mamy w czasie dny spożywać dużo produktów alkalizujących czyli m.in. żółtek... wiadomo że nie jest to dieta na "zawsze" ale doraźna żeby poradzić sobie z konkretną dolegliwością :) nie wiem czy ulgę zawdzięczam kolchicynie czy żółtkom czy po trosze jednemu i drugiemu, ważne dla mnie jest że boleć przestało i dopuki życie tego nie zweryfikuje będę wierzył że to za sprawą żółtek, a kolchicyna tylko przyspieszyła proces ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-12, 20:12:48
Cytat: maf w 2010-10-12, 19:54:57
... na mysli.

Rzadko myślę, bo to bardzo energetyczny proces na który większości nie stać.
Instynkt do codziennej egzystencji w zupełności wystarcza...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-10-12, 20:36:22
Cytat: WojciechS w 2010-10-12, 20:12:48

Rzadko myślę, bo to bardzo energetyczny proces na który większości nie stać.



Mam pytanie. Były tu już informacje o tym ile T trzeba zażyć żeby godzinę biegać, czy dwie godziny pływać, stąd wywodzę że i myślenie ileś T potrzebuje. Np gdy pisarz pisze, architekt projektuje, ktoś pracuje nad jakąś koncepcją, że o lekarzu potrzebującym syntetyzować informacje z odległych pól nie wspomnę, to w ile T powinni się zaopatrzyć?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: maf w 2010-10-12, 20:41:13
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-12, 20:04:56
maf widziałem że też miałes problem z dną... jak sobie poradziłeś? i co robiłes w czasie ataku?
kristan twierdzi że właśnie żółtkami sobie pomógł i coś w tym musi być skoro dr J.K. twierdzi żeby w przypadku zakwaszenia organizmu a taką chyba sytację mamy w czasie dny spożywać dużo produktów alkalizujących czyli m.in. żółtek... wiadomo że nie jest to dieta na "zawsze" ale doraźna żeby poradzić sobie z konkretną dolegliwością :) nie wiem czy ulgę zawdzięczam kolchicynie czy żółtkom czy po trosze jednemu i drugiemu, ważne dla mnie jest że boleć przestało i dopuki życie tego nie zweryfikuje będę wierzył że to za sprawą żółtek, a kolchicyna tylko przyspieszyła proces ;)
Powiem tak. Jak mialem problemy z dna, to nie bylo tego forum, nie bylo mowy o zakwaszeniu organizmu(o zakwaszeniu i o produktach odkwaszajacych w DO pisano dopiero pozniej, jak zaczeto modyfikowac DO).
Dna to prosta sprawa. Kiedys o tym pisalem chyba, ale powtorze. Na DO namowila mnie moja zona (RZS), ja mialem dne. Na dne stosowalem w czasie ataku tylko kolchicyne, terapia szokowa wg mojego lekarza rodzinnego: obliczyl to na kalkulatorze wg mojej wagi ciala; kolchicyna: pierwszy dzien -4x2 tab, drugi dzien 3x2 tab, itd dawka zmniejszjaca. Zawsze po 3 dniach bylo po ataku.Bralem tez olfen, ale nie sluzyl mi, chyba bylem uczulony i pozniej przeciwzapalny cataflam. Tak bylo przed zastosowaniem DO. Ataki mialem regularnie co miesiac. Po przejsciu na DO, jak slusznie Renia napisala"zastosowalem DO normalna" ataki mialem jeszcze przez pierwsze 3 miesiace. Pozniej spokoj z dna. Trzeba pamietac o zasadach DO -  zero alkoholu(takze piwa).
To tyle
Pozdr
maf
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-12, 20:53:11
Cytat: Teresa Stachurska w 2010-10-12, 20:36:22
to w ile T powinni się zaopatrzyć

Naukowo, to mózg pracuje na cukrze  :lol:
Ponoć 120g glukozy wystarcza, czyli: 120*3,75kcal= 450kcal, czyli 450/9kcal=50g tłuszczu, ale to tylko teoria...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-12, 20:56:16
Cytat: maf w 2010-10-12, 20:41:13

Po przejsciu na DO, jak slusznie Renia napisala"zastosowalem DO normalna" ...


Dzięki "maf", że się nie pogniewałeś, że powyciągałam Twoje archiwalne posty... :oops:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-12, 21:00:38
..no ale tutaj chłopak cierpiał, a Ciebie mi wyszukiwarka forumowa wybrała..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-12, 21:06:19
maf cytat o produktach alkalizujących wziąłem z książki "Dieta Optymalna" wydanie II J.Kwaśniewski M.Chyliński s 197... czyli z pierwszej książki o DO
ja też mam zamiar stosować normalną DO, ale jak się zdecydowałem do powrotu na łono jedynego słusznego sposobu odżywiania miałem atak dny który ciągnął sie z małymi przerwami dwa tyg... później drugie dwa kiedy byłem już na DO... wtedy zdecydowałem się założyć ten wątek... i kolejne dwa tyg porad... prób... i środków przeciwbólowych aż do wczorajszej nocy :) pierwszej przespanej bez ibupromu max, olfenu, miluritu i kolchicyny :) trochę mnie zasmuciłes tym że po przejściu na DO jeszcze ci sie zdarzały ataki... ja spróbuję kontrolować poziom pH w moczu i zwróce większą uwagę na to żeby w mojej diecie była przewaga produktów alkalizujących :) a w razie kolejnego ataku mimo wszystko spróbuję najpierw sodki i żółtek... chociaż kolchicyna też będzie pod ręką ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-10-12, 22:28:06
Cytat: WojciechS w 2010-10-12, 20:53:11
Cytat: Teresa Stachurska w 2010-10-12, 20:36:22
to w ile T powinni się zaopatrzyć

Naukowo, to mózg pracuje na cukrze  :lol:
Ponoć 120g glukozy wystarcza, czyli: 120*3,75kcal= 450kcal, czyli 450/9kcal=50g tłuszczu, ale to tylko teoria...


Kurczę  :lol:  , 50 g T na godzinę?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-13, 06:26:24
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-12, 21:06:19
maf cytat o produktach alkalizujących wziąłem z książki "Dieta Optymalna" wydanie II J.Kwaśniewski M.Chyliński s 197... czyli z pierwszej książki o DO
ja też mam zamiar stosować normalną DO, ale jak się zdecydowałem do powrotu na łono jedynego słusznego sposobu odżywiania miałem atak dny który ciągnął sie z małymi przerwami dwa tyg... później drugie dwa kiedy byłem już na DO... wtedy zdecydowałem się założyć ten wątek... i kolejne dwa tyg porad... prób... i środków przeciwbólowych aż do wczorajszej nocy :) pierwszej przespanej bez ibupromu max, olfenu, miluritu i kolchicyny :) trochę mnie zasmuciłes tym że po przejściu na DO jeszcze ci sie zdarzały ataki... ja spróbuję kontrolować poziom pH w moczu i zwróce większą uwagę na to żeby w mojej diecie była przewaga produktów alkalizujących :) a w razie kolejnego ataku mimo wszystko spróbuję najpierw sodki i żółtek... chociaż kolchicyna też będzie pod ręką ;)

I tak trzymaj jak sobie obiecujesz. Kolchicyna będzie Ci jednak zbędna , gdy będziesz na Diecie Optymalnej , pożniej na Żywieniu Optymalnym. Nie znam się na ich odmianach , typu klasyczna,nie klasyczna, normalna , paranormalna itd
Albo będziesz na diecie/zywieniu optymalnym , albo nie będziesz.
Jeśli jednak zbłądzisz , co zdarza się , to w kazdym przypadku zauważenia jakichkolwiek symptonów choroby , błyskawicznie podnieś ph , najlepiej na noc. Rano zapomnisz , że cokolwiek Cię "łaskotało".
Powodzenia.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-13, 06:37:01
i tak jestph 8 u męża
soda odstawiona, rano nic nie boli
jajka i placki dalej jemy
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-13, 06:58:54
Katy , gratuluję -  Art B gratuluję , gratuluję , że obraliście ścieżkę PRAWDY.
Bo , PRAWDA to PRAWDA!
PRAWDY nie mozna  zniesławić. Nie można jej dowieść ,  ani obalić. Ona po prosu jest.
A PRAWDĄ  , w tym przypadku jest , Dieta Optymalna /Żywienie Optymalne.

Ps.Ukłony dla małżonka Katy.
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-13, 06:59:38
dzięki Kristian za naprowadzenie
pozdrowienia
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-13, 07:43:20
Cytat: Teresa Stachurska w 2010-10-12, 22:28:06
Kurczę  :lol:  , 50 g T na godzinę?

Na godzinę wychodzi około 2g, bo 50g tłuszczu dostarcza stosowną ilość wodoru, ale na dobę.
Czyli 50g/24h=2,1g/h
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-10-13, 07:53:40
Dziękuję :) 
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-13, 09:28:10
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=869 - tu toan podał dużo ciekawych informacji na ten temat!
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-10-13, 09:46:14
Bardzo dziękuję  :)  Przeczytałam, teraz wychodzę, najwyższa pora.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-13, 22:02:13
no :) już drugi dzień jak staw palucha nie chce eksplodować :) teraz juz tylko pobolewa jak obity... ciekawe kiedy przestanie...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-13, 22:04:56
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-13, 22:02:13
no :) już drugi dzień jak staw palucha nie chce eksplodować :) teraz juz tylko pobolewa jak obity... ciekawe kiedy przestanie...

Przestanie...cierpliwości :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-13, 22:38:59
a teraz jeszcze zaczynam "czuć" nereczki... hmmm
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-13, 22:49:13
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-13, 22:38:59
a teraz jeszcze zaczynam "czuć" nereczki... hmmm

Może to tylko chwilowe. Może to nie nereczki a korzonki nerwowe. Może się przeziębiłeś?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-13, 22:54:05
nereczki... nereczki... wiem jak nereczki kłują...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-13, 23:19:36
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-13, 22:54:05
nereczki... nereczki... wiem jak nereczki kłują...

To może wiesz już dlaczego ?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-13, 23:26:31
pewnie te moczany ze mnie jeszcze wyłażą...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-13, 23:36:55
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-13, 23:26:31
pewnie te moczany ze mnie jeszcze wyłażą...

A nie masz kamieni?
Czy przy Twoich dolegliwościach to standard?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-14, 04:39:40
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-13, 22:54:05
nereczki... nereczki... wiem jak nereczki kłują...

Nereczki nie lubią nadpodaży białka oraz potasu. Zweryfikuj swoja D.O. - może jestes juz po przebudowie?
Omijaj produkty wysokopotasowe - tabele , Twoją lekturą na najbliższe dni.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-14, 06:44:57
ph spadło, pijemy na wieczór sodę;
u męża bark pobolewa jeszcze, ale to nie to co było w tamtym tygodniu;
poprawa dardzo duża;  od kilku lat lekarstw nie mamy;
były tylko okłady na bolace miejsce  do czasu , gdy ból zniknął;
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-14, 06:47:35
placki ziemniaczane super na bezsennośc
mąż śpi jak niemowlak
może za dużo zjadł, ale co tam, ważne ze nie chodzi w nocy;
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-14, 07:12:26
Cytat: Zonia w 2010-10-13, 23:36:55
A nie masz kamieni?
Czy przy Twoich dolegliwościach to standard?

Wysłać gościa od razu na dializy, to nereczki odpoczną...  :wink:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-14, 07:55:32
Cytat: Zonia w 2010-10-13, 23:36:55
A nie masz kamieni?
Czy przy Twoich dolegliwo¶ciach to standard?
pojęcia zielonego nie mam...

Cytat: WojciechS w 2010-10-14, 07:12:26
Cytat: Zonia w 2010-10-13, 23:36:55
A nie masz kamieni?
Czy przy Twoich dolegliwo¶ciach to standard?

Wysłać go¶cia od razu na dializy, to nereczki odpoczn±... :wink:
albo odrazu dobić... po co ma sie męczyć...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-14, 08:03:08
Cytat: kristan w 2010-10-14, 04:39:40
Nereczki nie lubi± nadpodaży białka oraz potasu. Zweryfikuj swoja D.O. - może jestes juz po przebudowie?
Omijaj produkty wysokopotasowe - tabele , Twoj± lektur± na najbliższe dni.
nadpodaż to była przez ostatnie kilkanaście lat... te kłucia są chyba jeszcze ostatnimi podrygami dny bo BTW mam teraz dobre :)
parę dni na prawidłowymżywieniu + no-spa powinny pomóc :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-14, 08:53:39
Cytat: katy w 2010-10-14, 06:47:35
placki ziemniaczane super na bezsennośc
mąż śpi jak niemowlak
może za dużo zjadł, ale co tam, ważne ze nie chodzi w nocy;


Takie posty cieszą.
Pierwszą , która zauważyła wpływ tej-takiej potrawy na bezsenność była dr Ewa Witoszek. Ja tylko zmieniłem nieco recepturę. Ponadto potrawa ta doskonale naprowadza pogubionych adeptów i nie tylko , na właściwe "tory" BTW. Bowiem , prostota wykonania i liczenia jest jej cechą dodatnią.
Każdy bystry użytkownik myszki i klawiatury zauważy również , przegladając moje KULINARIA , ze znajdzie tam potrawy lub zestawy potraw na poszczególne schorzenia -NEREK TEŻ!
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-14, 09:08:09
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-14, 07:55:32
albo odrazu dobić... po co ma sie męczyć...

To jest złe rozwiązanie, bo na martwym już się nie zarabia!  :wink:
Męczący się jest właśnie idealnym rozwiązaniem, bo całą uwagę skupia na swoich mękach.  :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-14, 09:53:38
Cytat: WojciechS w 2010-10-14, 09:08:09
To jest złe rozwi±zanie, bo na martwym już się nie zarabia! :wink:
Męcz±cy się jest wła¶nie idealnym rozwi±zaniem, bo cał± uwagę skupia na swoich mękach. :D
po lekturze twoich postów dopada mnie nieodparte wrażenie że masz coś wspólnego z kręgami lekarsko-farmaceutycznymi... ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-14, 10:13:19
No policz sam!
Jeśli wymkniesz się z farmaceutycznych łapek z tą swoją podagrą, co za niepowetowana strata... :?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-14, 10:31:45
a ZUS jest z nimi w zmowie... najpierw farmaceutyczny establishment nie pozwala nam godnie zejś z tego łez padołu żebyśmy jak najwięcej skladek odprowadzili... a jak przychodzi czas wypłaty czyt. emerytura to nas dobijają... np pawulonem...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-14, 11:30:58
Cytat: kristan w 2010-10-14, 08:53:39
Cytat: katy w 2010-10-14, 06:47:35
placki ziemniaczane super na bezsennośc
mąż śpi jak niemowlak
może za dużo zjadł, ale co tam, ważne ze nie chodzi w nocy;


Takie posty cieszą.
Pierwszą , która zauważyła wpływ tej-takiej potrawy na bezsenność była dr Ewa Witoszek.

A ja nie wiedziałam dlaczego po wczorajszych plackach byłam taka senna :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-14, 16:26:02
no :) ph 8 :) wracam do normalnej DO :) 1:2-3:0,5 :) i życie staje się prostsze:)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-15, 19:48:07
Jak maja się Twoje nerki ArT_B_ ?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-15, 20:57:37
zonia - pytałaś ArT B o nerki ? Zadaj to pytanie za ok 2 lata i niech dotyczy wątroby lub woreczka.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-15, 21:44:23
wszystko już wporzo :) nerki woreczek wątroba i reszta podrobów :) teraz tylko muszę kontrolować pH moczu i będzie wszystko ok :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-15, 21:47:45
próbowałem zrobić krem z żółtek i śmietany wg receptury toana i coś mi nie wyszło... zważyło się... wie ktoś jak to sie robi? coś w rodzaju budyniu :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-15, 21:49:57
Cytat: BACA w 2010-10-15, 20:57:37
zonia - pytała¶ ArT B o nerki ? Zadaj to pytanie za ok 2 lata i niech dotyczy w±troby lub woreczka.
zaintrygowałeś mnie... mógłbyś rozwinąć myśl?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-15, 21:52:54
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-15, 21:47:45
próbowałem zrobić krem z żółtek i śmietany wg receptury toana i coś mi nie wyszło... zważyło się... wie ktoś jak to sie robi? coś w rodzaju budyniu :)

Tutaj jest trochę..

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3947.0
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-15, 22:03:37
ArT B - to są wyłacznie moje rozmyślenia i wcale nie znaczy że tak ma być. Ale w/g mnie zwiększenie Ph wiąże się ze zwolnieniem metabolizmu, a tym samym przejście w przewagę układu Ps a wiąże się to na początku ze wzrostem wagi a potem mogą wystąpić te problemy o których pisałem wcześniej z różnymi innymi objawami wynikającymi z przewagi układu Ps. W/g mnie po ustąpieniu Twoich objawów trzeba Ph trochę zmniejszyć .
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-15, 22:15:12
dzięki reniu :) chyba nie potrzebnie dodałem masła... i mi sie zważył... pochwalcie się co robicie z białkami z jajek? trochę mi szkoda je wylewać... a znowu nie chcę sie przebiałkować :)

Cytat: BACA w 2010-10-15, 22:03:37
ArT B - to s± wyłacznie moje rozmy¶lenia i wcale nie znaczy że tak ma być. Ale w/g mnie zwiększenie Ph wi±że się ze zwolnieniem metabolizmu, a tym samym przej¶cie w przewagę układu Ps a wi±że się to na pocz±tku ze wzrostem wagi a potem mog± wyst±pić te problemy o których pisałem wcze¶niej z różnymi innymi objawami wynikaj±cymi z przewagi układu Ps. W/g mnie po ust±pieniu Twoich objawów trzeba Ph trochę zmniejszyć .
oczywiście że zmniejszę :) toan albo adampio napisali że mocz powinien mieć pH w granicach 5-6 i tak też mam zamiar trzymać :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-15, 22:26:43
Białka ubijam, dodaję wiórki kokosowe i smażę placuszki, coś ala bezy :)
Dobre nawet na zimno :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Iga w 2010-10-15, 22:31:35
Cytat: Zonia w 2010-10-15, 22:26:43
Białka ubijam, dodaję wiórki kokosowe i smażę placuszki, coś ala bezy :)
Dobre nawet na zimno :)
Zoniu , po co o takiej porze piszesz o takich rzeczach? :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-15, 22:44:45
Cytat: Iga w 2010-10-15, 22:31:35
Cytat: Zonia w 2010-10-15, 22:26:43
Białka ubijam, dodaję wiórki kokosowe i smażę placuszki, coś ala bezy :)
Dobre nawet na zimno :)
Zoniu , po co o takiej porze piszesz o takich rzeczach? :P

Bo właśnie przeczytałam pytanie ArT_B_  :(
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: maf w 2010-10-15, 22:56:28
Cytat: BACA w 2010-10-15, 20:57:37
zonia - pytałaś ArT B o nerki ? Zadaj to pytanie za ok 2 lata i niech dotyczy wątroby lub woreczka.
Masz jakies doswiadczenia nt woreczka? Masz chyba na mysli woreczek/pecherzyk zolciowy.
Moge udowodnic, ze na DO pecherzyk zolciowy odrasta.(Z wynikow badan).  Smieszne, ale to mafia medyczna potrafi zrobic takie badania. Mialem usuniety woreczk zolciowy dawno temu, kilka lat przed zastosowaniem DO. Po 4 latach(chyba)stosowania DO bylem na badaniu USG jamy brzusznej i tam w wyniku jest jak byk napisane, ze woreczek ok, bez zlogow.
Pozdr
maf
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-10-15, 23:06:07
maf,to logiczne nie ma zlogow,bo nie ma woreczka, :lol:
tylko  po co napisali woreczek...  8)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-15, 23:16:37
Cytat: maf w 2010-10-15, 22:56:28
Po 4 latach(chyba)stosowania DO bylem na badaniu USG jamy brzusznej i tam w wyniku jest jak byk napisane, ze woreczek ok, bez zlogow.
Pozdr
maf

Potraktujmy to raczej jako pobożne życzenie :) albo może techniczny psikus, albo też daleko idącą nadinterpretację tego, co badający widzi na ekranie USG  :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-15, 23:19:41
placuszki odpadają... wiórki zawsze wchodziły mi między "kły" a wtedy dostaje szału... jakieś inne pomysły?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-15, 23:20:28
a może rzeczywiście odrósł... na DO wszystko jest możliwe :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-15, 23:31:24
Często oddaję białko sąsiadom, a ich dzieci robią z nich bezy :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: maf w 2010-10-15, 23:38:58
Cytat: kodar w 2010-10-15, 23:06:07
maf,to logiczne nie ma zlogow,bo nie ma woreczka, :lol:
tylko  po co napisali woreczek...  8)
Juz to obcykalem. Maja komputry i gotowce w wordzie dot. opisu badania. Zdarza im sie nie wyciac lub nie wkleic odpowiedniego tekstu.
Pozdr
maf
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-15, 23:47:33
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-15, 23:19:41
placuszki odpadają... wiórki zawsze wchodziły mi między "kły" a wtedy dostaje szału... jakieś inne pomysły?

Naleśniki i krokiety (można zamrozić). Naleśniki świetnie wychodzą jak do ciasta zamiast całego jajka da się 3 białka.

Albo całkiem niekulinarnie :) :

http://www.tipy.pl/artykul_861,jak-wykorzystac-bialko-w-sposob-niekulinarny.html
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-16, 06:45:10
białka ubijam
dodaję makę ryzową lub makę z pestek dyni-dla panów bardzo dobra wg adampo- lub mączkę migdałową;
mam dla męża placuszki do pracy;
mogą być z plastrem masła, baleronem, mięsem, pomidorami, serem itp.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-16, 06:46:49
bułeczki-placuszki piekę w piekarniku 40 min. w temperaturze 150 stopni
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-16, 06:48:26
układam na blsze i papierze do pieczenia łyżką sześć babeczek-placuszków
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-16, 08:30:43
katy:
ile tej mąki? jakie jest BTW tych placuszków?

maf:
i nici z cudu...

Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-16, 08:43:43
minął prawie miesiąc od mojego powrotu do DO i schudłem 4kg bez jakiegoś specjalnego ciśnienia na chudnięcie :)
dzisiaj wreszcie zobaczyłem jak wyglądają kostki stawów skokowych :D
ostatnio poczytałem sobie forum nt zakwaszania organizmu i w jakimś poście ktoś napisał że w momencie niedostarczenia organizmowi odpowiedniej ilości białka puchną nogi... myślę że spuchnięcie nóg u mnie było właśnie tym spowodowane a nie atakiem dny
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-16, 09:24:38
A o chlebkach białkowych słyszeliście!
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Gwidon w 2010-10-16, 09:33:26
...a buleczki optymalne,ja pieke bez kokosu tylko sama maka ryzowa pieke 1h i 15 min. jedzone z odpowiednia iloscia  masla albo swietny dodatek do bigosu optymalnego...
http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=36
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-16, 10:55:29
o chlebkach białkowych słyszeliśmy, ale bułeczki robi się szybciej;
5 min. roboty,40 min. pieczenia i świeże na sniadanie;
białko mam z 7 jajek -7 żółtek do omleta- 40 g mączki z pestek dyni lub z migdałów lu mączki ryżowej;
nie wiem jakie jest BTW, ale 2 bułeczki dla mnie czy 4 dla męża to myślę .że to nie dużo;
tym bardziej .że robie co dwa tygodnie, ale przez 7 dni;
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-16, 11:00:35
albo te podane przez Kristiana:
http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=36
tylko nie używa mąki, a kokosem też nie przepadam
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-16, 11:10:14
Gwidon
zaczełam od Twojego przepisu na bułeczki, ale można podpieczone,i zmielone pestki dyni, słonecznika czy zmielone migdały też wykorzystać;
dal męza robię często z podpieczonymi i zmielonymi pestkami dyni;
podczas dwumiesięcznych wakacji dzieci są z nami, wtedy codziennie  organizujemy wypady rowerowe lub piesze;
zawsze zabieramy bułeczki z plastrem masła, sera, pomidora lub z baleronem;
wszyscy jedzą jak normalny chleb
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Gwidon w 2010-10-16, 11:20:29
Cytat: katy w 2010-10-16, 11:10:14
Gwidon
zaczełam od Twojego przepisu na bułeczki, ale można podpieczone,i zmielone pestki dyni, słonecznika czy zmielone migdały też wykorzystać;
dal męza robię często z podpieczonymi i zmielonymi pestkami dyni;
podczas dwumiesięcznych wakacji dzieci są z nami, wtedy codziennie  organizujemy wypady rowerowe lub piesze;
zawsze zabieramy bułeczki z plastrem masła, sera, pomidora lub z baleronem;
wszyscy jedzą jak normalny chleb


...wedle uznania,smacznego :wink:...mozna sobie samemu pokombinowac , kto co z czym lubi...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-18, 17:47:01
właśnie wstawiłem do piekarnika białkowe bułeczki... ciekawe co wyjdzie... narazie wyglądają jak wielkie bezy... :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-18, 17:50:21
Świetne są te bułeczki. A dałeś papier do ciasta pod nie?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-18, 18:15:43
na jedną blaszkę tak :) druga jest szklana :) robię dwa rozmiary :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-18, 18:19:34
No to nie powinny się przykleić.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-18, 18:32:19
U mnie też już tych białek trochę się zebrało, chyba czas na bułeczki :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-18, 19:01:38
no niestety... pergamin to podstawa... ale smak.... mmmmmmmmmmmmmm PYCHA :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-18, 19:04:06
Ile białek użyłeś i ile bułeczek wyszło?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-18, 19:44:13
430g białka, 80g mąki, 100g wiórków, wyszło 9 większych i 6 mniejszych "bezów" ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-18, 20:05:06
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-18, 19:44:13
430g białka, 80g mąki, 100g wiórków, wyszło 9 większych i 6 mniejszych "bezów" ;)

Bezów? A smakują przynajmniej jak bułeczki? Całkiem sporo ich wyszło.
A mówiłeś, że wiórków nie lubisz  :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-18, 20:29:24
lubię :) nie lubie tylko jak mi wchodzą między "ruiny" ;) podczas jedzenia :) następnym razem powinno wyjść 10-12 trochę większych i obowiązkowo na pergaminie :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-18, 20:50:10
Ciekawe czy mąkę w tych bułeczkach można zastąpić czymś innym  :roll:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-18, 20:51:11
Ja robiłam z mąką ryżową.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-18, 20:52:44
Cytat: renia w 2010-10-18, 20:51:11
Ja robiłam z mąką ryżową.

Ciekawe czy jest mąka z ryżu brązowego  :?:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Gwidon w 2010-10-18, 20:58:38
...maki kukurydzianej nie polecam,ciasto zrobi sie zbyt wodnite...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-18, 20:59:39
 z ryżu?
dzisiaj zrobiłam 6 bułeczek z maką z migdałów
250 g białek i 40 g mąki z migdałów
40 min. 150 stopni piekarnik
na blasze orginalnej z pieca i wyłożonej pergaminem zmieściło się 6 bułeczek
zresztą nie miałam więcej "ciiasta"
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-18, 20:59:56
Cytat: Gwidon w 2010-10-18, 20:58:38
...maki kukurydzianej nie polecam,ciasto zrobi sie zbyt wodnite...

Kukurydza i tak nie dla mnie :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-18, 21:02:36
Cytat: Zonia w 2010-10-18, 20:52:44
Cytat: renia w 2010-10-18, 20:51:11
Ja robiłam z mąką ryżową.

Ciekawe czy jest mąka z ryżu brązowego  :?:

Zawsze by można zmielić w młynku do kawy..A czy ryż brązowy ma niższy indeks glikemiczny? O to chodzi?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Gwidon w 2010-10-18, 21:02:45
najlepsza jest maka ryzowa,jesli ktos nie chce glutenu i bez kokosu , wtedy i  ilosc bialka jest mniejsza...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-18, 21:03:55
Możesz Gwidon podać jeszcze raz ten Twój przepis?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Gwidon w 2010-10-18, 21:11:56
...na 500g bialka uczepanego na sztywno dodajesz 100g maki ryzowej, z tego formuje 12 buleczek i pieke 1h i 15 min. w tem. 180st.C bez wentylatora. stosunek B-W jednej bulki to okolo B-4 ; W-6,5 , swietne do bigosu lub z cienka wedlina albo z pomidorem z cebulka i oczywiscie maselkiem...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-18, 21:20:50
Dzięki. :D Gdzieś już zapodziałam ten przepis, a i innym się może przydać.. :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-18, 21:26:34
będę musiał rozejrzeć się za mąką ryżową :)
od czego mogą boleć plecy... najgorzej jest rano... czuję sie jak po dobrej siłowni...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-18, 21:53:42
A może ten ból nie ma związku z dietą? Może to jest nadwyrężenie, albo przewianie...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-18, 22:08:18
no właśnie nie... chociaż... zobaczę co życie przyniesie ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-18, 22:15:04
Cytat: renia w 2010-10-18, 21:02:36

A czy ryż brązowy ma niższy indeks glikemiczny? O to chodzi?

Właśnie o to chodzi Reniu.
Gwidon, tylko białka i mąka ryżowa? i nic więcej?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-10-18, 22:21:09
Można dodać orzechy mielone, migdały mielone, słonecznik mielony. I kolendry trochę dodać. Albo kminku.

A zemleć w młynku do kawy? Może się udać  :) 
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-18, 22:24:19
Indeks glikemiczny mąki ryżowej to 95 :(
A już żytnia 580 - tka ma tylko 75
a żytnia 720-stka - 70
a żytnia razowa 2000 - tylko 45
mąka sojowa odtłuszczona i pełnotłusta ma IG 53
pszenna graham - 50
pszenna razowa - 45

Czy ktoś z Was próbował piec z tymi o niskich indeksach?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Gwidon w 2010-10-19, 09:59:01
Cytat: Zonia w 2010-10-18, 22:15:04
Cytat: renia w 2010-10-18, 21:02:36

A czy ryż brązowy ma niższy indeks glikemiczny? O to chodzi?

Właśnie o to chodzi Reniu.
Gwidon, tylko białka i mąka ryżowa? i nic więcej?

...TAK, mozesz dodac mala szczypte  soli , i trzeba ladnie formowac buleczki,bo ciasto jest dosc sztywne , mozesz oczywiscie zrobic buleczki z maki glutenowej ,jesli taka ci odpowiada...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-10-19, 11:08:36
Nie tylko ryż. Można zemleś kaszę gryczaną na mąkę gryczaną, a nawet kaszę jaglaną  :) 
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kristan w 2010-10-19, 11:25:50
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-18, 21:26:34
będę musiał rozejrzeć się za mąką ryżową :)
od czego mogą boleć plecy... najgorzej jest rano... czuję sie jak po dobrej siłowni...

Wrzuć na noc - godz/dwie przed snem ok 15-20 gram W /bez B i T/
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-19, 17:00:49
no i życie przyniosło... w nocy... nawrót dny... czy któryś z "dniaków" kojarzy bóle mięśni poprzedzające atak dny?
jednodześnie jestem trochę zaskoczony bo pH moczu w trakcie ataku miałem 5,5 czyli neutralne... można powiedzieć że jedynym symptomem poprzedzającym atak był ból mięśni...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-19, 18:18:05
z Krisyian...Tybetańczycy do każdej kawy , herbaty dodają szczyptę sody.
Ja piłem do momentu wypłukania złogów. Nie wiadomo jak duże masz "zapasy" w stawach.
Może to potrwać kilka dni.
W przyszłości , gdy symptomy choroby będą zauważalne , wysokie ph  natychmiast zniweluje zapędy tej królewskiej choroby.
Tak, ci ja to miałem dawno , dawno temu.

może ph należy utrzymać przez kilka dni? jak myślisz?

Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: wloczykij w 2010-10-19, 18:25:21
A nie jest przypadkiem tak, że te bóle, objawy to są leczące? Jeżeli organizm się oczyszcza to jeszcze przez jakiś czas mogą takie bóle zdarzać się.
Inna sprawa, że można sobie pomagać róznymi zabiegami niwelować te bóle. Ja słyszałem o kilku przynajmniej.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-21, 18:35:41
Cytat: katy w 2010-10-19, 18:18:05
może ph należy utrzymać przez kilka dni? jak my¶lisz?
i tak było...
Cytat: wloczykij w 2010-10-19, 18:25:21
A nie jest przypadkiem tak, że te bóle, objawy to s± lecz±ce? Jeżeli organizm się oczyszcza to jeszcze przez jaki¶ czas mog± takie bóle zdarzać się.
Inna sprawa, że można sobie pomagać róznymi zabiegami niwelować te bóle. Ja słyszałem o kilku przynajmniej.
nie wiem... dlatego pytałem tych którzy dnę mieli... jakie znasz sposoby na ból mięśni? ja mam takie jakbym wagon węgla łopatą rozładował... najnormalniejsze zakwasy choć nic fizycznie nie robiłem, najgorzej jest rano wstać... później jakoś leci ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-21, 18:50:17

A może by warto było pójść nawet do zwykłego lekarza, żeby Ciebie zbadał i dokładną diagnozę postawił..Może to nie jest wcale dna..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-10-21, 19:01:23
No, ale to wiąże się z wysiłkiem...  :wink:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-10-21, 19:43:15
ArT B - czy jest jakiś powód że siedzisz w przewadze układu S ? Miałeś już przecież skurcze nadkomorowe które są właśnie przy przewadze układu sympatycznego. Odkwaszenie żółtkami przesunęło Cię chwilowo w przewagę Ps i na tym koniec. Jest jeszcze inna możliwość. Może to FIBROMIALGIA czyli nieznana odmiana artretyzmu - bo i taka choroba jest. Lekarstwem jast MYALGIN /apteki/ - ale to rzadkość i musi być dobry lekarz który to potrafi ocenić.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: maf w 2010-10-21, 20:19:14
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-21, 18:35:41

nie wiem... dlatego pytałem tych którzy dnę mieli... jakie znasz sposoby na ból mięśni? ja mam takie jakbym wagon węgla łopatą rozładował... najnormalniejsze zakwasy choć nic fizycznie nie robiłem, najgorzej jest rano wstać... później jakoś leci ;)
Bole miesni to nie Dna. Dna atakuje stawy i moim zdaniem takze (sciegna, chrzaske). Przy ataku dny nie ma takiej mozliwosci, ze ja "rozchodzisz".
Byc moze bole miesni pochodza (w DO), od zbyt malej ilosci W  w diecie. (Dlatego za duzo nie kombinuj, stosuj DO prawidlowo). Ja nigdy nie bylem u lekarza optymalnego, ale osoba dzieki ktorej zaczalem DO, miala staly kontakt z lekarzem. Zdarzaly jej sie bole miesni, dzwonila /chyba do lek. Michalaka/ ; kazal jej zjesc wtedy kromke chleba, i to uzupelnienie W jej pomagalo.
Pozdr
maf
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: maf w 2010-10-21, 20:27:21
Jeszcze jedno, aby sie dowiedziec czy chorujesz na dne, sa tylko 2 sposoby.
1. ktory proponowal Bruford bedacy kiedys na tym fprum - specjalistyczne badania, pobieranie plynu miedzstawowego czy cos podobnego
2. Moim zdaniem - jak masz silny atak(nie taki, ze go rozchodzisz), i dawki kolchicyny zalecone przez lekarza spowoduja po 3 dniach, ze juz jest ok to, moim zdaniem to dna. Atak dny zalatwi tylko kolchicyna, leki przeciwbolowe, przeciwzapalne tego nie zrobia.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-21, 21:33:02
WojciechS: żeby chodzić po lekarzach trzeba mieć końskie zdrowie...

Cytat: BACA w 2010-10-21, 19:43:15
ArT B - czy jest jaki¶ powód że siedzisz w przewadze układu S ? Miałe¶ już przecież skurcze nadkomorowe które s± wła¶nie przy przewadze układu sympatycznego. Odkwaszenie żółtkami przesunęło Cię chwilowo w przewagę Ps i na tym koniec. Jest jeszcze inna możliwo¶ć. Może to FIBROMIALGIA czyli nieznana odmiana artretyzmu - bo i taka choroba jest. Lekarstwem jast MYALGIN /apteki/ - ale to rzadko¶ć i musi być dobry lekarz który to potrafi ocenić.
to nie ja wybrałem układ S a on mnie... jeżeli chodzi o skurcze nadkomorowe to DO+potas dały radę...

Cytat: maf w 2010-10-21, 20:19:14
Bole miesni to nie Dna. Dna atakuje stawy i moim zdaniem takze (sciegna, chrzaske). Przy ataku dny nie ma takiej mozliwosci, ze ja "rozchodzisz".
Byc moze bole miesni pochodza (w DO), od zbyt malej ilosci W  w diecie. (Dlatego za duzo nie kombinuj, stosuj DO prawidlowo). Ja nigdy nie bylem u lekarza optymalnego, ale osoba dzieki ktorej zaczalem DO, miala staly kontakt z lekarzem. Zdarzaly jej sie bole miesni, dzwonila /chyba do lek. Michalaka/ ; kazal jej zjesc wtedy kromke chleba, i to uzupelnienie W jej pomagalo.
Pozdr
maf
bóle mięśni tylko towarzyszą a w zasadzie poprzedzają atak dny, a że nie da się tego rozchodzić dobrze wiem bo podczas ataku mam sobie ochote tą nogę odrąbać... jeżeli chodzi o W to chyba nie jem za mało bo między 0,6 a 1, wiem bo wszystko dokładnie ważę i liczę...

Cytat: maf w 2010-10-21, 20:27:21
Jeszcze jedno, aby sie dowiedziec czy chorujesz na dne, sa tylko 2 sposoby.
1. ktory proponowal Bruford bedacy kiedys na tym fprum - specjalistyczne badania, pobieranie plynu miedzstawowego czy cos podobnego
2. Moim zdaniem - jak masz silny atak(nie taki, ze go rozchodzisz), i dawki kolchicyny zalecone przez lekarza spowoduja po 3 dniach, ze juz jest ok to, moim zdaniem to dna. Atak dny zalatwi tylko kolchicyna, leki przeciwbolowe, przeciwzapalne tego nie zrobia.
u mnie dnę zdiagnozowano jakieś 2 lata temu po pierwszym ataku zrobiłem badania krwi i wyszedł wysoki poziom kwasu moczowego... dostałem Olfen i do niedawna pomagało...
Kolchicyna mi pomogła ale niestety dostałem (chyba po niej) takiego rozwolnienia że mało mnie nie wywróciło na lewą stronę... naszczęście ból w paluchu prawie już przeszedł... żona  mi tylko nadaje że to nie dieta dla mnie bo mi szkodzi a nie pomaga... ale cóż ona "kobieta nieoptymalna" może o tym wiedzieć ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: katy w 2010-10-23, 16:50:15
Gwidon
pasztet z wątróbek z indyka i bułeczki z plastrem masła są super;
a może wiesz jakie jest BTW tego wszystkiego?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Gwidon w 2010-10-23, 19:28:40
Cytat: katy w 2010-10-23, 16:50:15
Gwidon
pasztet z wątróbek z indyka i bułeczki z plastrem masła są super;
a może wiesz jakie jest BTW tego wszystkiego?

...musisz sama sobie wyliczyc ile czego dalas, ja robie BTW pasztetu okolo 1-3-0.5 ,100g  watrobki drobiowej ma okolo 19g bialka i 6g tluszczu...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-28, 13:04:04
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-21, 18:35:41
...najnormalniejsze zakwasy choć nic fizycznie nie robiłem, najgorzej jest rano wstać... później jakoś leci ;)

ArT_B_ może masz kamienie nerkowe? One w początkowym okresie DO mogą dać "popalić"

Posłuchaj tego..

http://www.youtube.com/watch?v=W2n94ec8vvE&feature=related
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-29, 09:02:16
renia: kamieni nigdy nie miałem... ale chyba juz sie powoli wszystko statkuje... :)
mięśnie rano nie bolą już jak po torturach :) dna narazie sobie gdzieś "polazła" ;) staw palucha boli mnie już jak "stłuczony" a nie "przewiercany rozżażonym wiertłem" :) więc jestem dobrej myśli :) przy ostatnim ataku dny .... czyli jak tylko zauważyłem że nadchodzi zacząłem pić sodkę w małych ilościach a często czyli mniej więcej 0,5 łyżeczki płaskiej na 0,5 litra wody... bez tabletek i w miarę bez bólu po 3 dniach dna sobie poszła :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-10-29, 09:30:38

To świetna wiadomość.. :D oby tak dalej, aż do całkowitego wyzdrowienia..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-29, 15:53:16
Widzisz ArT_B_ ? Damy radę  :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-29, 21:31:59
no normalnie jak nie jak tak ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-29, 21:37:48
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-29, 21:31:59
no normalnie jak nie jak tak ;)

Skoro tak, to wskakuj do zdrowych na imprezkę  :lol:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-10-31, 22:57:46
spoko spoko ;) jeszcze nie czas :) ale co sie odwlecze to nie uciecze :) dna już sobie poszła :) dzisiaj ubrałem adidasy pierwszy raz od dwóch miechów :) więc jest git :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-10-31, 23:15:48
Ooo, super ! Wyobrażam sobie Twoją radość :)
Taka sama pewnie jak moja, gdy cukier pierwszy raz miałam poniżej 120 :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-11-08, 19:58:26
cholerna dna... ale nic to nie poddaję się... kolchicyna ibuprom max... i dalej DO... ciekawe jak długo jeszcze wytrzymam narzekania żony że "taka dieta to nie dla mnie"...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-11-08, 20:01:48
To znaczy, że dopiero jak przeszłeś na DO zaczęła Cię atakować dna?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-11-08, 20:08:26
dna mnie atakowała wcześniej... dlatego między innymi wróciłem do DO...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-11-08, 20:10:14
No to nie rozumiem Twojej żony.. :?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-11-08, 20:12:56
no ja też nie... ale cóż ;) narazie jeszcze nie wywiesiłem białej fagi :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-11-08, 20:28:13
Żony nie trzeba rozumieć!
Wystarczy się z żoną zgadzać...  :wink:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: zeto555 w 2010-11-08, 22:32:49
Cytat: WojciechS w 2010-11-08, 20:28:13
Żony nie trzeba rozumieć!
Wystarczy się z żoną zgadzać...  :wink:
A przynajmniej glosno mowic, ze ma racje.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: zeto555 w 2010-11-08, 22:34:50
To nawet calkiem fajne jak rodzina choruje i z lozka mowi jakis glupi, ze jestes na DO. A to ,ze Ty nie jestes chory to tylko przypadek :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-11-09, 07:01:59
Cytat: zeto555 w 2010-11-08, 22:32:49
A przynajmniej glosno mowic, ze ma racje.

Właśnie to miałem na myśli, ale nie chciałem głośno mówić...  :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-11-09, 16:25:43
Cytat: ArT_B_ w 2010-11-08, 19:58:26
cholerna dna... ale nic to nie poddaję się... kolchicyna ibuprom max... i dalej DO... ciekawe jak długo jeszcze wytrzymam narzekania żony że "taka dieta to nie dla mnie"...
N :Pie przejmuj sie.Nasi towarzysze zycia sa jacy sa.Mam podobnie.Mezusia,ktory mi towarzyszy od 20 lat ani na jeden dzien nie potrafilam zwerbowac do wspolnej diety.Wyniki i to te miazdzycowe ma okropne.prosby,tlumaczenia i przyklad wlasnego odzywiania nic nie daly.Kazdy ma wlasna wole i wlasna,niepowtarzalna droge do przebycia.Ty albo ja znalezlismy,partnerzy musza jeszcze odnalezc.Dlatego nalezy to uszanowac.Ale wyrozumiala sie zrobilam,Duzo  nad soba pracuje a innym z mojego otoczenia ,nawet dzieciom przestalam przeszkadzac. :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-11-09, 17:58:57
kodar - nie wiem czy dotarłaś w Hildegardzie do pewnych środków wspomagających zdrowie a które sa szczególnie skuteczne przy DO. Chodzi mi o osłonę wątroby np przy alkoholu i iinnych chorobach oraz o środek antymiażdżycowy zwany czyścicielem rur. Jeżeli to znasz to zastosowac można. Ja to biorę już wiele lat z dobrym skutkiem. I nie musi się być na DO /choć z DO jest skuteczniej/.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-11-11, 09:00:46
zeto tylko póki co ona na szczęscie nie choruje choć nie optymalna a ja i owszem... i stąd się biora te jej komentarze...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-11-11, 09:31:49
Sporo nieoptymalnych dożywa późnej starości. Np. maja Mama - jest po osiemdziesiątce, na śniadanie je płatki owsiane, lubi słodycze i jakoś się "trzyma"...Na zdrowie wpływa wiele czynników..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Halina Ch. w 2010-11-11, 10:51:54
Teściowa mojego brata ma 85 lat i na weselu wnnuczka niejednego młodego przetrzymała, a do tańnca porywała wszystkich.
Całe życie zawodowe przpracowała w sklepie mięsnym.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Halina Ch. w 2010-11-11, 10:55:09
Cytat: renia w 2010-11-11, 09:31:49
Sporo nieoptymalnych dożywa późnej starości. Np. maja Mama - jest po osiemdziesiątce, na śniadanie je płatki owsiane, lubi słodycze i jakoś się "trzyma"...Na zdrowie wpływa wiele czynników..
Po pierwsze 'nie mieszać paliw', może oni nieświadomie to robiąa?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-11-11, 11:07:09
Właśnie. Ci, którzy w ogóle nie dbają o zdrowie, tylko jedzą to na co mają ochotę, dobrze na tym wychodzą ( jeśli oczywiście nie mają zaburzonego łaknienia przez "śmieciowe" jedzenie). Gorsze zdrowie mają dietetycy i lekarze..oni za bardzo "dbają" o zdrowie..ale i tutaj nie ma reguły..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-11-18, 22:29:12
Cytat: BACA w 2010-11-09, 17:58:57
kodar - nie wiem czy dotarłaś w Hildegardzie do pewnych środków wspomagających zdrowie a które sa szczególnie skuteczne przy DO. Chodzi mi o osłonę wątroby np przy alkoholu i iinnych chorobach oraz o środek antymiażdżycowy zwany czyścicielem rur. Jeżeli to znasz to zastosowac można. Ja to biorę już wiele lat z dobrym skutkiem. I nie musi się być na DO /choć z DO jest skuteczniej/.
Panie Stasiu,jest wiele zalecen ze strony mniszki  Hildegardy.Cynamon,to moj ulubiony dodatek do wszystkiego :D
Hildegarda zaleca rowniez fenkul wloski pod kazda postacia.Szalwia,korzen lukrecji,kardamon i galka muszkatalowa,to niezastapione dodatki.
Najwazniejszym chyba jest jednak miod z dodatkiem maki kasztanowej(makronow)Osobiscie,nie mam dostepu do maki kasztanowej.Kasztany prazone na patelni,maja tak specyficzny smak i zapach,ze kiedy o tym pisze dostaje slinotoku :lol:
Godny uwagi jest rowniez orkisz ale ten prawdziwy(dinkel).Oczywiscie tylko w obowiazujacych na Diecie ilosciach.
Czy te produkty,stosuje pan rowniez?? :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-11-19, 17:02:19
Oczywiście orkisz stosuję już od wielu lat i tylko oryginał, oczywiście zgodnie z DO. Kasztany nie muszą być w postaci mąki - prażone są super i wspaniale leczą i chronią wątrobę. Natomiast miażdżyca przy DO bardzo zwolniła ale dopiero pewien środek /czyściciel rur/ z Hildegardy pomógł mi - jak? Przez 14 lat DO  nastąpił bardzo wolny - ale jednak - Przyrost miażdżycy tętnicy szyjnej, a po ok 4 lat stosowania tego środka - zwężenia tętnicy nie ma. Są jeszcze śladowe ilości w tej tętnicy ale w/g lekarza tętnice są wolne. Są to wyniki na podstawie USG - ponoć nie jest to najlepsze badanie ale z koronografii nie korzystałem.Jeżeli chcesz to dokładne dane odnośnie tego tematu wyślę na Pw.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-11-19, 21:34:11
Cytat: BACA w 2010-11-19, 17:02:19
Przez 14 lat DO  nastąpił bardzo wolny - ale jednak - Przyrost miażdżycy tętnicy szyjnej,

A stosowałeś BACA DO według zaleceń J. Kwaśniewskiego? Kiedyś pisałeś na DD, że DO jest dobra na jakiś czas, ale nie na całe życie..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-11-19, 21:44:37
Cytat: BACA w 2010-11-19, 17:02:19
Oczywiście orkisz stosuję już od wielu lat i tylko oryginał, oczywiście zgodnie z DO. Kasztany nie muszą być w postaci mąki - prażone są super i wspaniale leczą i chronią wątrobę. Natomiast miażdżyca przy DO bardzo zwolniła ale dopiero pewien środek /czyściciel rur/ z Hildegardy pomógł mi - jak? Przez 14 lat DO  nastąpił bardzo wolny - ale jednak - Przyrost miażdżycy tętnicy szyjnej, a po ok 4 lat stosowania tego środka - zwężenia tętnicy nie ma. Są jeszcze śladowe ilości w tej tętnicy ale w/g lekarza tętnice są wolne. Są to wyniki na podstawie USG - ponoć nie jest to najlepsze badanie ale z koronografii nie korzystałem.Jeżeli chcesz to dokładne dane odnośnie tego tematu wyślę na Pw.
P.Stasiu,prosze podac nazwe tegpo srodka.Byc moze przyda sie niektorym poszukujacym???
Nalezaloby zwracac uwage na odpowiednia ilosc  wit.C.Jak wiemy organizm ludzki nie potrafi  wit.C ani produkowac ani magazynowac. :P
Taki koziol o wadze 40kg produkuje dzienie az 7.600mg dziennie.
http://www.polskaroza.pl/zyj_zdrowo.php?page=8#tabela_sport
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Iga w 2010-11-19, 22:15:43
Sporo vit C jest w czarnej porzeczce,natce pietruszki itd.
Wystarczy do np. obiadu dodawać natkę pietruszki i będzie ok. :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-11-19, 22:17:11
Cytat: kodar w 2010-11-19, 21:44:37

http://www.polskaroza.pl/zyj_zdrowo.php?page=8#tabela_sport


To nie jest obiektywny artykuł, tylko reklama producenta.. :?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-11-19, 22:20:34
Cytat: Iga w 2010-11-19, 22:15:43
Sporo vit C jest w czarnej porzeczce,natce pietruszki itd.
Wystarczy do np. obiadu dodawać natkę pietruszki i będzie ok. :D
natka pietruszki,to malo ale dobrze,ze jest jeszcze papryka,pomidorki,cebula itd,itp :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Iga w 2010-11-19, 22:23:07
Cytat: kodar w 2010-11-19, 22:20:34
natka pietruszki,to malo ale dobrze,ze jest jeszcze papryka,pomidorki,cebula itd,itp :P
Cytat
No,a kto komu broni zjeść cebulę,czy paprykę? :D Dzika róża też rośnie,można jej narwać. :D Ja np. uwielbiam,ale to uwielbiam głóg,ale nie wiem ile w nim vit.C. :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-11-19, 22:24:20
renia - żle mnie zrozumiałaś. Oczywiście że zgodnie z zaleceniami dr. Kwaśniewskiego. Na początku jednak odżywiałem się stale jednakowo niezależnie od wykonywanej pracy, pory roku i innych istotnych rzeczy. Dopiero po kilku latach przystosowałem się również do innych ważnych dla mnie rzeczy. Na DD zabierałem nieraz głos i moja obecność tam pomogła wielu ludziom,bo są tam też osoby których /podobnie jak mnie/ wogóle nie interesują żadne personalne rozgrywki, tylko skuteczność żywienia.                       Kodar - a ten środek to DIPTAM. Cały czas jest w sprzedaży mąka kasztanowa. Wysłałem im maila czy na terenie Niemiec mają swój oddział - ale chyba tak bo przecież oryginał orkiszu jest z Niemiec - byle nie czeski /jest we wszystkich sklepach z eko żywnością/. Czemu oryginał orkiszu? - Temat rzeka. Jest tylko kilka odmian które są oryginałami. Jest to niby odmiana pszenicy - ale taka specjalna - nie ulega żadnym próbom modyfikacji. Jest to pierwsze zboże i do dzisiaj nie zmienione. Ale tylko oryginał. Jeżeli chcesz kupić w Polsce to wpisz w wyszukiwarkę ORVITA. Jeżeli potrzebujesz więcej informacji niż masz na dysku to pisz bo wiem dużo więcej niż tam jest.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-11-19, 22:28:49
Marketingowcy używają wielu narzędzi, by sprzedawać, sprzedawać, sprzedawać. Nie ważne co i po co, ważne jest by sprzedaż wzrosła, by zysk rósł, bo wtedy jest szansa na parę groszy premii. To tyczy wielu produktów, a tych które jakoby powstały by troszczyć się o zdrowie klienteli, w szczególności. Jakoby ! ! ! Ciekawić mnie może co najwyżej jaki odsetek dorosłych jeszcze tego nie wie.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Iga w 2010-11-19, 22:33:04
Cytat: BACA w 2010-11-19, 22:24:20
Oczywiście że zgodnie z zaleceniami dr. Kwaśniewskiego. Na początku jednak odżywiałem się stale jednakowo niezależnie od wykonywanej pracy, pory roku i innych istotnych rzeczy.
Przyznam,że nie jestem w temacie,ale to mnie zaintrygowało.Odżywiałeś się jednakowo niezależnie od wykonywanej pracy,pory roku i innych istotnych rzeczy,a przy tym zgodnie z zaleceniami dr.J Kwaśniewskiego? Dobrze zrozumiałam?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-11-19, 22:33:49
Cytat: BACA w 2010-11-19, 22:24:20
renia - żle mnie zrozumiałaś. Oczywiście że zgodnie z zaleceniami dr. Kwaśniewskiego.

No ale pisałeś, że DO nie jest dobre na całe życie. Nie?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-11-19, 22:41:25
Jak się do DO nadokłada cudów-niewidów, to to już nie jest DO. Reniu, robisz dobrą robotę, gdy znajdziesz link do wypowiedzi doktora Jana Kwaśniewskiego w odpowiedzi osobie która szuka informacji. Osoby, które się narzucają tu z "wynalazkami" mającymi na celu np dodatkowy zarobek dzięki temu, że trafiają tu ludzie potrzebujący pomocy, nie są z Twojej bajki, niestety.

BACO, po co komuś na DO orkisz?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-11-19, 22:54:57
Iga - dobrze zrozumiałaś. Z tym że miałem konretne choroby które są opisane w Dieta optymalna - nowa w rozdziale "cuda bez cudów" poz 45. I to właśnie dr JK w czasie wizyty w Gliwicach przystosował mi żywienie do objawów które miałem i nieco to odbiega od sztywnych zasad DO. I Renia - właśnie o to mi chodziło - że jak pojawiają się jakieś objawy to należy odejść od proporcji DO. Inaczej trzeba jeść przy niedoczynności a inaczej  przy nadczynności tarczycy, inaczej przy nadwadze a inaczej przy niedowadze itd. Bo jak jeść by nie zachorować gdy jesteśmy zdrowi to wiemy.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-11-19, 22:56:46
No to się dogadaliśmy.. :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-11-19, 22:59:24
Cytat: BACA w 2010-11-19, 22:54:57
.. jak pojawiają się jakieś objawy to należy odejść od proporcji DO.

Ale tutaj to chyba jest coś nie tak.. :? o ile dobrze pamiętam, to nawet jak są choroby to się zmienia proporcje BTW, ale tylko w takim przedziale, aby nie wyjść poza ramy DO..
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-11-20, 09:24:53
Odejść od zasad DO?  W przysłowiowe maliny...

Biada czytającym takie rady chorym (którzy poprzez DO chcą ratować swoje zdrowie) osobom, które nie wiedzą ża na tut. forum zdarzają się żartownisie - którym nie wiadomo o co chodzi. Pewne jest, że źle się bawią  :?   :( 
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-11-22, 09:35:49
Cytat: Teresa Stachurska w 2010-11-19, 22:41:25
Jak się do DO nadokłada cudów-niewidów, to to już nie jest DO. Reniu, robisz dobrą robotę, gdy znajdziesz link do wypowiedzi doktora Jana Kwaśniewskiego w odpowiedzi osobie która szuka informacji. Osoby, które się narzucają tu z "wynalazkami" mającymi na celu np dodatkowy zarobek dzięki temu, że trafiają tu ludzie potrzebujący pomocy, nie są z Twojej bajki, niestety.

BACO, po co komuś na DO orkisz?


BACO, więc po co ten orkisz? Dla zwierząt, skoro to zboże?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-11-22, 09:56:24

A ja jestem nadal ciekawa, czy to lekarz optymalny zalecił wyjście z proporcji optymalnych przy chorobie.. :roll:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-11-22, 10:13:00
Życzę więc Tobie jak i sobie doczekania się odpowiedzi.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2010-11-22, 10:21:49

Na kogo jak na kogo, ale na BACĘ chyba zawsze można liczyć.. :roll:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Andycc w 2010-11-22, 13:25:59
Baco, a co to jest ten DIPTAM. Czy to jest może krzew DYPTAM? Szukałem w wikipedii i tylko to znalazłem. Gdzie to można kupić i jak to się ewentualnie używa? Mógłbyś coś na ten temat napisać, bo byłbym zainteresowany i może nie tylko ja. Dzięki.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: WojciechS w 2010-11-22, 15:18:57
To tylko taki kwiatek Mosesa...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-11-22, 16:58:12
Cytat: renia w 2010-11-22, 10:21:49

Na kogo jak na kogo, ale na BACĘ chyba zawsze można liczyć.. :roll:

Zawsze :D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Zonia w 2010-11-22, 23:31:03
BACA to rzeczywiście kopalnia wiedzy praktycznej :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-11-23, 18:07:27
Andycc - piszę w formie ostrzezenia. To dyptam /Dictamnus albus/. Nie pomyl z "Origanum dictamnus" -który jest dziką odmianą majeranku i może szkodzić. Tak czy owak to z mojej strony zapomnij o dyptamie. Wiele osób otrzymało dyskietkę z kilkoma godzinami nagrań dotyczących zywienia oczywiście za darmo i bez jakichkolwiek podtekstów, dlatego mówienie o mojej interesowności nie ma sensu.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-11-23, 20:57:16
Cytat: BACA w 2010-11-23, 18:07:27
Andycc - piszę w formie ostrzezenia. To dyptam /Dictamnus albus/. Nie pomyl z "Origanum dictamnus" -który jest dziką odmianą majeranku i może szkodzić. Tak czy owak to z mojej strony zapomnij o dyptamie. Wiele osób otrzymało dyskietkę z kilkoma godzinami nagrań dotyczących zywienia oczywiście za darmo i bez jakichkolwiek podtekstów, dlatego mówienie o mojej interesowności nie ma sensu.
rowniez naleze do tych osob i jestem Ci p.Stasiu bardzo wdzieczna.Twoja pomoc jest rzeczywiscie wielka i bezinteresowna. :P
Dzieki twoim radom ciesze sie zyciem i nareszcie moje sercowe problemy staly sie usmiechem na twarzy.Mocno sciskam i zycze z calego serca  wyrozumialosci dla tych.ktorzy ciebie nie zrozumieli. :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-11-23, 21:13:29
kodar - widzę po poradach że doszła pani do białka na dysku i tego kiedy się chudnie. Zaskoczenie - prawda ? A jak program z woda z roztopionego lodu. Bo tak naprawdę to trzeba te wszystkie programy dostosowac do D.O. Trzeba jednak mieć trochę cierpliwości bo przecież jest to kilka godzin. Mam jeszcze dużo tego i prześlę znowu, muszę tylko naprawić nagrywarkę DVD bo na dysku twardym to mam ale nie mogę póki co nagrać na dyskietki.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Andycc w 2010-11-24, 14:01:39
BACO, ja o żadnej interesowności nic nie wspominałem, jeżeli tak to zrozumiałeś to przepraszam. Po prostu mam pewne kłopoty ze zdrowiem i dlatego się tym zainteresowałem. W dalszym ciągu jestem zainteresowany tą metodą. Czy mógłbym napisać do ciebie na priv i podyskutować na ten temat?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: BACA w 2010-11-24, 17:49:40
Andycc - to nie jest żadna metoda. Kiedyś w TV było kilka programów z Małgorzatą Kożuchowską /tej od M-jak miłość/ na ten temat a ja to wszystko nagrałem. Zachwalają tam białko zawarte w orkiszu, ale to ma być orkisz oryginał. W jednym z odcinków jest między innymi wywiad z księdzem który orkiszem wyleczył raka trzustki. Nauczyłem się jednak nie wierzyć w takie historie i z wielką rezerwą do tego podszedłem. Jem obecnie ok 30 gram węgli zawartych w orkiszu i trwa to wiele lat. Dr JK stwierdził że skąd są węgle to nie jest takie istotne - byle była ich odpowiednia ilość. Na filmie zakonnice pieką chleb orkiszowy ale mnie nie wychodzi. Jest kupny chleb orkiszowy ale ma tylko 2 % orkiszu. Jeżeli chcesz to naoisz na Priw - szkoda o swoich dolegliwościach pisać na forum.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-11-24, 21:29:44
Najlepsze sa  ciastka orkiszowe,bo zawsze sie udaja. Chleb lub bulki slabo  wyrastaja i maja specyficzny smak mimo dodatkow takich jak oliwa,siemie lniane i pestki slonecznikia.Moja rodzinka niestety nie chce jesc :?W tutejszych piekarniach bywa chleb  nawet 100%orkiszowy. :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-11-25, 20:26:39
mówił tu ktoś że od tłuszczu się nie tyje... zauważyłem u siebie że jem ok 4-5T na 1B i 0.8W żeby nie chodzić na głodnego...ale zauważyłem też że moja waga się zatrzymała na 117kg.... na szczęście narazie mam spokój z dną :) czekam na jakieś rady :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-11-25, 21:43:10
Cytat: BACA w 2010-11-23, 21:13:29
kodar - widzę po poradach że doszła pani do białka na dysku i tego kiedy się chudnie. Zaskoczenie - prawda ? A jak program z woda z roztopionego lodu. Bo tak naprawdę to trzeba te wszystkie programy dostosowac do D.O. Trzeba jednak mieć trochę cierpliwości bo przecież jest to kilka godzin. Mam jeszcze dużo tego i prześlę znowu, muszę tylko naprawić nagrywarkę DVD bo na dysku twardym to mam ale nie mogę póki co nagrać na dyskietki.
doszlam,doszlam :P i dalej ide i w dobrym kierunku,czasami ale na krotko zapominam po co tak sobie ide :lol:Ale jak tylko arytmia daje znac o sobie natychmiast odzyskuje pamiec. :lol:
Programy trzeba dostosowac do DO i do siebie a kto mialby na to cierpliwosc?? :lol:Oczywiscie zartuje sobie,jeszcze raz serdeczne podziekowania za dyskietke i madre,rzeczowe uwagi. :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-11-26, 08:25:53
Cytat: ArT_B_ w 2010-11-25, 20:26:39
mówił tu ktoś że od tłuszczu się nie tyje... zauważyłem u siebie że jem ok 4-5T na 1B i 0.8W żeby nie chodzić na głodnego...ale zauważyłem też że moja waga się zatrzymała na 117kg.... na szczęście narazie mam spokój z dną :) czekam na jakieś rady :)

No bo od tluszczu sie nie tyje, nie ma takiej opcji. Jednak majac duza nadwage nie powinno sie zjadac T w stosunku do B jak 1:5 a raczej 1:2, tak jak Ty to robisz.

Glodnym tez nie mozesz byc wiec polecam zjadac zbilansowane wczesniej posilki w momentach kiedy jestes glodny. Jezeli waga sstanela w miejscu to ja pchnij zjadajac na ostatni posilek same weglowodany, bez T i B.

No i jakis ruch, jezeli jest to mozliwe.

:D
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-11-26, 10:06:01
jak trzymałem BT 1:2-3 to zjadałem więcej białka albo chodziłem głodny... a białko chcę utzymać na poziomie ok 60g ze wzgl. na dnę... spróję jeszcze wyciągnąć węgle z dziennego spożycia na kolację i zobaczymy
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: wloczykij w 2010-11-26, 11:57:06
Cytat: ArT_B_ w 2010-11-26, 10:06:01
jak trzymałem BT 1:2-3 to zjadałem więcej białka albo chodziłem głodny... a białko chcę utzymać na poziomie ok 60g ze wzgl. na dnę... spróję jeszcze wyciągnąć węgle z dziennego spożycia na kolację i zobaczymy

No, ale jednak leczenie się samą dietą to nie wszystko... poza tym nie jest to takie łatwe wcale. pytanie jest czy jednak wspomagasz proces leczenia.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-11-26, 13:27:11
tylko w czasie ataku dny biorę olfen albo kolchicynę
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: wloczykij w 2010-11-26, 13:30:21
Cytat: ArT_B_ w 2010-11-26, 13:27:11
tylko w czasie ataku dny biorę olfen albo kolchicynę

W tym rzecz że czekasz na atak. A co robisz między atakami aby było lepiej?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-11-26, 19:52:41
jem optymalnie :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-11-27, 22:19:19
Cytat: wloczykij w 2010-11-26, 11:57:06
Cytat: ArT_B_ w 2010-11-26, 10:06:01
jak trzymałem BT 1:2-3 to zjadałem więcej białka albo chodziłem głodny... a białko chcę utzymać na poziomie ok 60g ze wzgl. na dnę... spróję jeszcze wyciągnąć węgle z dziennego spożycia na kolację i zobaczymy

No, ale jednak leczenie się samą dietą to nie wszystko... poza tym nie jest to takie łatwe wcale. pytanie jest czy jednak wspomagasz proces leczenia.
leczenie Dieta,az Dieta,to duzo i malo.Trzeba tylko dobrac droga prob i bledow odpowiednia dawke BTW,przydatna dla wlasnego organizmu :P
Pamietajac,ze leki nie lecza,pozostaje tylko jedna alternatywa. :P
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-12-02, 22:41:17
i tego się trzymam :)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-12-03, 17:52:58
Cytatleczenie Dieta,az Dieta,to duzo i malo.Trzeba tylko dobrac droga prob i bledow odpowiednia dawke BTW,przydatna dla wlasnego organizmu Razz
Pamietajac,ze leki nie lecza,pozostaje tylko jedna alternatywa. Razz

Prosze o tlumaczenie :lol:
Chcialbym to zrozumiec, prosze, mozesz, Kodar?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: maf w 2010-12-04, 20:00:37
Cytat: wloczykij w 2010-11-26, 13:30:21
Cytat: ArT_B_ w 2010-11-26, 13:27:11
tylko w czasie ataku dny biorę olfen albo kolchicynę

W tym rzecz że czekasz na atak. A co robisz między atakami aby było lepiej?
Miedzy atakami to mozna brac leki, aby nie dopuscic do ataku. Zapomnialem jak sie zwia, bo jestem przeciw skazaniu sie na reguralne branie lekow.
Ten lek ma obnizac poziom kwasu moczowego we krwi. A co jak poziom jest nie za wyski? Tylko jak norma dla men jest chyba do 7, a poziom jest 8? Sa tacy co maja 15. Czytalem, ze wysoki poziom tego kwasu wcale nie musi byc przyczyna ataku. Robilem badania w czasie ataku, specjalnie nie bralem kolchicyny (cierpialem), zeby badanie nie bylo po lekach obnizajacych poziom tego kwasu. I poziom mialem w normie. Wiec po co brac leki na obnizenie? Robie rozne doswiadczenia z dna.
Przyczyna ataku jest:
1.  Nagly stres
2. Nagle zwiekszenie obciazenia stawu np przez wiekszy wysilek, (chodzenie, jakis raid)
3. Temperatura, mam na mysli zimne powietrze  (u mnie dotyczy to stawu kolanowego) palucha juz przeszedlem i juz mnie tam nie atakuje. Zimne powietrze to np jak jade Honda jako pasazer i klima wieje mi w kolano. W hondzie nie mozna regulowac powietrza ze srodkowych kratek(jest to tzw przewiietrzanie, ale to watek samochodowy).
4. Alkohol. Nie kazdy. Na mnie dziala piwo, dwa piwka i atak murowany.
To narazie tyle o dnie. Moze Art_B podzieli sie swoimi doswiadczeniami.
Jak 8 lat temu odebralem ulotke od lekarza, jak sie odzywiac przy dnie, to powiedzialem nie. Nie zrezygnuje z boczku, pasztetow.
Dieta na dne to dieta wysokoweglowodanowa. DO dziala na dne w ten sposow, przynajmniej u mnie ze na DO zero alkoholu. I to tyle.
Pozdrawiam maf
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2010-12-05, 19:44:15
a ja teraz odpukać mam narazie spokój z dna... :D tylko pilnuję proporcji :) a ten lek na który nas skazują lekarze do końca życia nazywa się milurit... mój też mi go zaordynował ale oczywiście też go nie biorę bo tak jak maf nie zgadzam sie z "truciem" lekami które nie daje konkretnych efektów... ten wątek traktutuję jak pamietnik "dny", jak tylko mnie dopada to tu piszę... dlatego tak rzadko ostatnio tu zaglądam ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2010-12-05, 20:40:52
Cytat: adampio w 2010-12-03, 17:52:58
Cytatleczenie Dieta,az Dieta,to duzo i malo.Trzeba tylko dobrac droga prob i bledow odpowiednia dawke BTW,przydatna dla wlasnego organizmu Razz
Pamietajac,ze leki nie lecza,pozostaje tylko jedna alternatywa. Razz

Prosze o tlumaczenie :lol:
Chcialbym to zrozumiec, prosze, mozesz, Kodar?
Adam,nie udawaj,ze nie znasz mojego zdania na temat Diety.Czy to co wyzej napisalam mam rozlozyc na czynniki pierwsze?Jezeli,nie zrozumiales,to pytaj konkretnie o co ci chodzi? :P Ja nie rozumiem,czego nie zrozumiales :? :P :wink:
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: maf w 2010-12-05, 21:09:23
Cytat: ArT_B_ w 2010-12-05, 19:44:15
a ja teraz odpukać mam narazie spokój z dna... :D tylko pilnuję proporcji :) a ten lek na który nas skazują lekarze do końca życia nazywa się milurit... mój też mi go zaordynował ale oczywiście też go nie biorę bo tak jak maf nie zgadzam sie z "truciem" lekami które nie daje konkretnych efektów... ten wątek traktutuję jak pamietnik "dny", jak tylko mnie dopada to tu piszę... dlatego tak rzadko ostatnio tu zaglądam ;)
Nie obcykalem jeszcze co jest u mnie przyczyna ataku. Ale lekarz rodzinny powiedzual mi, ze tego muiluritu nie musze brac codziennie jezeli nie chce. Powiedzial, ze jak planuje imporeze to 3 dni przed wziasc sobie tabletki. Ale po co brac jak poziom kwasu jest w normie? Mysle, ze medycyna w tym przypadku jest bezsilna.
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2011-03-02, 21:15:59
Witam wszystkich po długiej nieobecności: )
Z dną w zasadzie mam spokój odkąd odstawiłem definitywnie piwo. Niestety nie mogę zrzucić wagi. Być może powodem jest ostra postać OBPS który niedawno u mnie stwierdzono (AHI 82,4 ,saturacja 60%). Rzuciło mi sie też w oczy stwierdzenie że bezdech powoduje też zakwaszenie krwi... Ciekawe ile w tym prawdy? Może lecząc bezdech pozbędę się też dny...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2011-03-04, 16:44:13
Czy nikt nie ma własnego doświadczenia w tych schorzeniach? Albo może zna problemy od strony teoretycznej? Ja niestety w tym temacie w ogóle się nie orientuję...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2011-03-04, 21:19:13
Cytat: ArT_B_ w 2011-03-02, 21:15:59
Witam wszystkich po długiej nieobecności: )
Z dną w zasadzie mam spokój odkąd odstawiłem definitywnie piwo. Niestety nie mogę zrzucić wagi. Być może powodem jest ostra postać OBPS który niedawno u mnie stwierdzono (AHI 82,4 ,saturacja 60%). Rzuciło mi sie też w oczy stwierdzenie że bezdech powoduje też zakwaszenie krwi... Ciekawe ile w tym prawdy? Może lecząc bezdech pozbędę się też dny...

Możesz podać swoje dzienne BTW w gramach? Liczysz je?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2011-03-05, 07:54:45
podawałem już tu swoje BTW nie raz bo ...jam ci to niechwaląc się ten wątek uczynił... ;)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2011-03-05, 08:31:18
Czyli masz ciągle takie same BTW i nie możesz schudnąć? Może to oznaka, że coś trzeba zmienić...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2011-03-05, 09:00:49
Cytat: adampio w 2010-11-26, 08:25:53
No bo od tluszczu sie nie tyje, nie ma takiej opcji. Jednak majac duza nadwage nie powinno sie zjadac T w stosunku do B jak 1:5 a raczej 1:2, tak jak Ty to robisz.

"adampio" tutaj masz rację, ale to się tyczy tylko osób początkujących na DO, które tracą na wadze i spalają własny tłuszcz. "Gdy chudnięcie ustaje, ilość tłuszczu w diecie należy zwiększyć"  (Żywienie Optymalne s. 67)

I jeszcze to: "Nigdy tłuszcz w ciele człowieka nie powstaje z tłuszczu zjedzonego w pokarmie. Jest to organicznie niemożliwe, ponieważ tkanka tłuszczowa nie zawiera enzymu kinazy glicerolu, który jest niezbędny do odkładania tłuszczu. Wręcz przeciwnie. Zjadanie dużych ilości tłuszczów bez weglowodanów lub z minimalną ich ilością powoduje szybkie i znaczne chudnięcie."
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2011-03-05, 09:45:37
reniu nie wiem... staram się trzymać BTW 1:3-3,5:0,5-0,8... przypuszczam że mój bezdech ma duży wpływ na mój metabolizm i jak się z mim uporam to się wszystko unormuje
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: renia w 2011-03-05, 10:15:11
Ja bym tutaj starała się raczej szukać przyczyny bezdechu, a nie traktować go jako przyczyny innych dolegliwości (co pośrednio jest możliwe)...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Radzio w 2011-03-05, 11:10:01
Cytat: renia w 2011-03-05, 10:15:11
Ja bym tutaj starała się raczej szukać przyczyny bezdechu...

Czy przyczyną bezdechu może być bezruch?
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2011-03-06, 12:51:12
nie wiem czy przyczyną , napewno jest efektem, dla tych którzy niełapią obrazujący eksperyment: nie spać tak długo aż zaczną zasypiać za kierownicą, kiedy to nastąpi niech sobie zadadzą pytanie na co mają ochotę... bieganie... rowerek... pływanie... czy łóżko...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Radzio w 2011-03-06, 14:32:03
Cytat: ArT_B_ w 2011-03-06, 12:51:12
nie wiem czy przyczyną , napewno jest efektem, dla tych którzy niełapią obrazujący eksperyment: nie spać tak długo aż zaczną zasypiać za kierownicą, kiedy to nastąpi niech sobie zadadzą pytanie na co mają ochotę... bieganie... rowerek... pływanie... czy łóżko...

Bezdech występuje u Ciebie podczas długiego eksperymentalnego nie spania za kierownicą, bo nie rozumiem?

Cytat: Radzio w 2011-03-05, 11:10:01
Czy przyczyną bezdechu może być bezruch?

W takim razie siedzenie za kierownicą to ruch czy bezruch? (Nazywając jakąś czynność na ogół nazywamy to w uproszczeniu pracą, a niektórzy nawet stosują określenie ciężką pracą- organizm ma gdzieś taką definicję)
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: ArT_B_ w 2011-03-06, 15:23:59
nie Radzio... eksperyment jest dla ludzi takich jak ty (wnioskując z dociekliwości twoich pytań) którzy chcą zgłębić istotę bezdechu, żeby mogli choć przez chwilę doznać tego czego ja doznaję non stop...
Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: Radzio w 2011-03-06, 21:07:47
Cytat: ArT_B_ w 2011-03-06, 15:23:59
nie Radzio... eksperyment jest dla ludzi takich jak ty (wnioskując z dociekliwości twoich pytań) którzy chcą zgłębić istotę bezdechu, żeby mogli choć przez chwilę doznać tego czego ja doznaję non stop...

Sorry ArT_B_
Sam sobie jestem winien. Lekceważę ostrzeżenia ..........

Cytat: ArT_B_ w 2010-12-05, 19:44:15
.. ten wątek traktutuję jak pamietnik "dny"...



Tytuł: Odp: Syn marnotrawny
Wiadomość wysłana przez: MariuszM w 2014-05-07, 15:35:34
czytac,czytac :D