Aktualności:

Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.

Menu główne

Paradoks tłuszczowy DO

Zaczęty przez optykolarz, 2007-09-15, 10:52:21

Poprzedni wątek - Następny wątek

Rudka

Hana -a teraz jak już schudłas podpijasz  śmietane ?
    U mnie rotowanie nabiału zemściło sie tak ,ze mam takie napady
       ,i nie potrafie sie powstrzymać . Wczoraj zjadłam pół kostki masła,
     tak sobie-  przy dzienniku  a miałam już nic nie jeść :(
Też wole nabiał niz smalec.,

lekarka

Nie wiem jak u Hany,
u mnie od 2 dni  "daniem dnia" są grzyby na masełku  :D .
Duża ilość grzybów i duża ilość masełka  :D  :D  :D .

slawek

A ja dołożyłem do tego śmietane ;)

elmo

Widzę,że niektórych wzięło na grzyby  :)
Moją córkę tak samo ...

Ewa

Cytatu mnie od 2 dni  "daniem dnia" są grzyby na masełku 
Ty, Lekarko, to dopiero masz zachcianki

kodar

   tak pisala Hana:

CytatWidzisz Ewa, nie tylko mnie szkodzil nadmiar tluszczu, dr J. Kwasniewski jest po mojej stronie---albo ja jestem po stronie dr .

    tak pisala lekarka:

CytatKetony sa TYLKO pochodną ZA MAŁEJ ilości W w stosunku do B i T.
MIMO TO należy się ustawiać do MAŁEJ ILOŚCI W.

to moim skromnym zdaniem,nalezy jednak WEGLOWODANY zostawic na 0,8 g/kg masy / h,
a jedynie zmniejszyc bialko albo i tluszcz,to wtedy ketony znikna,
juz J.K.pisal,ze  pojawienie sie ketonow oznacza glodowke dla organizmu :(

Ewa

Kodar, tu niepotrzebnie zacytowałaś Hane, bo dr JK Kwaśniewski nigdy nie mówił, że tłuszcz szkodzi

kodar

 a ja twierdze za Hana,
ze  nadmiar tluszczu  szkodzi,
w postaci  zakwaszania  naszego  organizmu  :?

Ewa


elmo

Trzeba sobie przypomniec ,co to jest ten nadmiar.
Otóż nadmiar jest to dostarczenie wiekszej ilości składników pokarmowych niz potrzebuje tego nasz organizm  :D

Musimy się wczuć w nasz organizm ,musimy wiedzieć ile on czego potrzebuje i tego mu dostarczać.Pamiętamy przy tym,że zapotrzebowanie na BTW w jakiś dzień jest różne niż dnia poprzedniego( to jesli chodzi o jeden organizm,a co dopiero o inny). To się zmienia,to jest elastyczne,nie sztywne.
Każdy niedobór jest szkodliwy,ale nadmiar jest bardzo szkodliwy. Obżarstwo jest grzechem  :D

kodar

Cytatto moim skromnym zdaniem,nalezy jednak WEGLOWODANY zostawic na 0,8 g/kg masy / h,

                                            weglowodany zostawic do 0,8g/kg masy/dobe

Hana

Cytat: Rudka w 2007-09-20, 03:35:16
Hana -a teraz jak już schudłas podpijasz  śmietane ?    U mnie rotowanie nabiału zemściło sie tak ,ze mam takie napady
       ,i nie potrafie sie powstrzymać . Wczoraj zjadłam pół kostki masła,
     tak sobie-  przy dzienniku  a miałam już nic nie jeść :(
Też wole nabiał niz smalec.,

Raz w tygodniu w srode, jem lyzeczka, wole geste.

Rudka, i jak sie dzisiaj czujesz, po maslowym wczoraj?

Ewa

Cytat: kodar w 2007-09-20, 13:42:29
a ja twierdze za Hana,
ze  nadmiar tluszczu  szkodzi,
w postaci  zakwaszania  naszego  organizmu  :?

Podnoszę ten post, bo przecież bije z niego sma wiedza ;)  Lekarko, co ty na to?


kodar

Hana,ja sie czuje po dniu serowo- maslowo-smietanowym wrecz fatalnie,
moje bole w klatce  piersiowej  po wypadku rowerowym zaostrzyly sie i  mam wrazenie,
jakby tych dni bezbolowych wogole nie bylo,jakbym  dopiero  co przykrochmalila, :lol:


Ewa

A ja nigdy nie robie sobie dnia serowo smietanowo maslowgo :))))))

elmo

Cytat: Ewa w 2007-09-21, 13:59:28
A ja nigdy nie robie sobie dnia ... :))))))


A znasz taki "Dzień-wspomnienie lata" ?  :D

Krystyna77

Witam wszystkich! Od dwóch tygodni siedzę w grzybach i się zamaślakowalam my uwielbiamy maślaczki takie młodziutkie są pyszne i oczywiście na smalczyku, pychotka. Na maśle nie próbowałam ale trzeba będzie spróbowac. Oczywiście inne grzybki te szlachetne też sa wspaniałe tak w ogóle to las jest bogaty w różne ich gatunki , a ja uwielbiam zbierać, czyścić, gotować, marynować itd. Jak tylko się obrobię to zabieram jednego z moich psiórów tego większego i do lasu... to jest chyba jakaś choroba he,he ale w lesie jest przecudnie jesienią można się zrelaksować, a przy tym ta przyjemność zbierania, moja córka ma też tę "chorobę" co ja , także pozdrawiam wszystkich fanów zbierania grzybów.

toan

A ja wybrałem się pięciokrotnie na prawdziwki i podgrzybki, czego efektem jest trzydzieści słoiczków grzybków marynowanych w occie robionych wdług sprawdzonego przepisu podanego w 39-tym numerze Optymalnych i kilka słoi suszonych nóżek prawdziwkowych, podgrzybkowych i grzybów, które z racji "wzrostu" nie nadawały się do marynowania. Będą do bigosu i farszu mięsnego na pierogi w Wigilię!, a marynata do mięs podawanych na zimno.
Dziś dodałem też sporą garść suszonych grzybów do farszu rolady boczkowej i faszerowanej karkówki, pieczonych w piekarniku. Wartość odżywcza grzybów wprawdzie jest znikoma, ale ten niezastąpiony specyficzny aromat i smak... :D

kodar

    ale wam zazdroszcze,bede  2 tyg.w Polsce ,ale zbierania grzybow nie mam niestety w planie, :lol

toan

Mam tekst do OPTYMALNYCH pod ręką, więc podaję dla zainteresowanych, bo pasuje nawet do "Bajania o "zakwaszeniu" organizmu":

                                                                        Włocławek  15 wrzesień 2002r.
     O occie... i nie tylko – czyli jak z „czarnego łebka” uzyskać substytut borowika szlachetnego.

O occie – ....Spożywanie octu w nadmiarze jest szkodliwe. ( Nowa Encyklopedia Powszechna PWN, W-wa 1997.).
Proszę Państwa, a co spożywane ( lub w inny sposób nadużywane ) w nadmiarze, nie jest szkodliwe? – wdychając czysty tlen, lub zwiększając niefizjologicznie ilość wdechów normalnego powietrza, można sobie zaszkodzić, ale czy to jest  postępowanie Rozumnego Człowieka?
     Ocet jest zwyczajowo 6 lub 10% roztworem kwasu octowego w wodzie. Kwas octowy zaś biochemicznie jest „niższym kwasem tłuszczowym”, choć w tłuszczach naturalnych praktycznie nie występuje ( śladowo w maśle), ale w organizmie spala się do dwutlenku węgla i wody, a co za tym idzie, nie można przypisać temu związkowi, ani właściwości zakwaszających, ani też alkalicznych. Skąd więc tak jednoznacznie brzmiące stwierdzenie w Encyklopedii?, tym bardziej, że kwas octowy ma nieznacznie wyższą stałą dysocjacji, od kwasu węglowego, czyli wody sodowej, którą w powszechnym mniemaniu trudno uznać za kwas, a w nielicznych przypadkach „bąbelki” mogą niektórym co najwyżej „uderzyć do głowy”?.
     Z chwilą gdy nasi przodkowie „zapoznali” się z procesem fermentacji, pojawił się i ocet winny, później spirytusowy, jako przyprawa i naturalny konserwant spożywczy, oraz środek gaszący pragnienie - Ewangelia Św. Mateusza – cyt. „ I zaraz podbiegł jeden z nich, wziął gąbkę, napełnił octem, włożył na trzcinę i dał mu ( Jezusowi ) pić.”
     Czy, więc ocet może być szkodliwy? Tak – gdy popełniając kardynalne błędy żywieniowe, sprzeczne z zasadami Żywienia Optymalnego - „wyhoduje” się sobie chorobę wrzodową żołądka, ale w tym przypadku, paradoks - nawet ukwaszona śmietana może zaszkodzić!.                           

     O grzybach - Podgrzybek brunatny (łac. Xerocomus badius) w okolicy, której mieszkam powszechnie występuje w lasach i gwarowo nazywany jest „czarnym łebkiem”.

     O marynowaniu – Proces moczenia produktów w aromatycznej zalewie, w celu uzyskania oczekiwanych zmian organoleptycznych.

     O efekcie końcowym – czyli jak to zrobić?!

     Dziesięcioprocentowy ocet wlać do naczynia i rozcieńczyć w proporcji: na jedną objętość octu – dwie objętości wody. Tak przygotowaną zalewę postawić na małym ogniu, przykryć pokrywką , aby strata kwasu octowego spowodowana jego parowaniem była minimalna (roztwór powinien „mrugać”, ale nie wrzeć). Do małych słoików typu „twist” wsypać po kilka ziaren: pieprzu czarnego, ziela angielskiego, nieco więcej gorczycy,  1-2 liście laurowe oraz 2-4 szt. marynowanej szalotki, a ilość dodanych składników uzależnić od wielkości słoika oraz upodobania.

     Wybrać z grzybów „czarne łebki”, które nadają się do marynowania ( niezbyt duże, o kształtnych, nie uszkodzonych owocnikach ), odkroić u nasady kapeluszy  nóżki, które doskonale nadają się do suszenia. W ten sposób przygotowane kapelusze (bez płukania i czyszczenia), wrzucić na lekko wrzącą wodę i gotować 10 min. W trakcie gotowania łyżką usuwać „szumowinę”.
Następnie kapelusze odcedzić, (wodę brunatnego koloru wylać) ponownie wrzucić grzyby do wrzątku i gotować kolejne 10 min, a szumowinę usuwać jeśli istnieje jeszcze taka potrzeba. Po raz trzeci powtórzyć powyższe czynności. Zdarza się czasem, że mimo trzykrotnego „blanszowania”, pojawia się kapelusz „czarnego łebka”, który w przeciwieństwie do innych grzybków, nie traci zabarwienia. W takim przypadku decyzję, czy „odmieniec” powinien trafić do słoika z marynatą  pozostawiam Państwu.
     Do uprzednio przygotowanych słoików, wrzucać odcedzone grzyby na gorąco, a następnie zalać „mrugającym” octem.
Należy zwrócić uwagę, aby zalewa w całości pokrywała kapelusze. Słoiki zakręcić i odwrócić do góry dnem. W tej pozycji pozostawić do ostygnięcia. Marynata przez około tydzień powinna dojrzewać w temperaturze pokojowej, a następnie słoiki umieścić w chłodnym miejscu. W ten sposób przygotowane grzyby są gotowe do spożycia po około dwóch tygodniach i stanowią  wykwintny (nie kupiony w sklepie) dodatek do mięs.

                                                                                    Tomasz Kwaśniewski

:D - czytając ten tekst - teraz napisałbym to inaczej, ale nie wiem, czy lepiej.  :roll: