Aktualności:

3. Białka jako materiał do budowy i przebudowy ciała powinno mieć możliwie wysoką wartość biologiczną, powinno to być białko zwierzęce, a nie roślinne.

Menu główne

ZIOŁA

Zaczęty przez lekarka, 2008-07-04, 08:57:14

Poprzedni wątek - Następny wątek

admin

 :lol:
Kiwi jest sopko jako suplement wit. C, jak ktoś lubi.  8)

RafałS

Cytat: admin w 2022-02-09, 20:02:59
:lol:
Kiwi jest sopko jako suplement wit. C, jak ktoś lubi.  8)
Bardzo dawno nie jadłem. Mam znów jak za "komuny", gdy jeszcze nie docierały do krainy PRL. :)

admin

Kiwi w Europie zaistniało handlowo w 1986r. Pamiętam, bo pamiętam... ;)

renia

Ja w Niemczech pierwszy raz jadłam to "dziwadło"... :lol:

RafałS

Cytat: admin w 2022-02-09, 21:50:28
Kiwi w Europie zaistniało handlowo w 1986r. Pamiętam, bo pamiętam... ;)
Gdzie nam do Europy... :wink:


admin

Ponoć te drzewka kiwowe dzięki pracy hodowlanej jakiegoś naszego pasjonata się w Polsce przyjęły i plonują fest!  :D
Tylko owoc jeszcze niepokaźny, ale za to smaczny i w "witaminy" bogaty! ;)

Gavroche

Grzebiąc przy okazji mikrodawkowania testosteronu, wpadłem na ciekawe, ale raczej niepopularne informacje o olejkach CBD. :D
Otóż, powodują (mogą powodować?) pogorszenie jakości plemników, obniżenie poziomu testosteronu, hamują przedni płat przysadki, u kobiet zmieniają cykl miesięczny, obniżając estrogen, a podwyższając progesteron, ale... nie wtedy, kiedy trzeba.
Bez wątpienia wpływają na układ nerwowy, ale prócz pozytywów mogą dawać nadmierne uspokojenie, wycofanie, anhedonię i brak energii/zmęczenie (u siebie coś podobnego zaobserowowałem).
Ponadto uszkadzają wątrobę po dłuższym czasie, a być może także nerki, na pewno zaś, pogłębiają istniejącą już niedoczynność tarczycy. :?
Jak mówi Tomasz, może rzeczywiście lepiej zapalić dobrego skręta?

Blackend

Testowaliśmy olejek CBD w różnych dawkach, łącznie z końskimi. ;)
Miało to uregulować sen i różnicy nie czuliśmy żadnej.
Na dziadzienie nikt jeszcze lekarstwa nie wymyślił.  :lol:

Ale jak dałem sobie w palnik na nartach, to jeszcze głowy do poduszki nie przyłożyłem jak zasnąłem jak dziecko aż do rana.  8)

admin

Ale na pubmedzie straszą, że ćmienie maryśki jest gorsze dla płuc niż zwykły tytoń ...   :?

Jarek

Zalezy jak dla kogo, kazdy ma inny organizm... :lol:

Zyon

Cytat: Blackend w 2022-03-26, 16:55:30


Ale jak dałem sobie w palnik na nartach, to jeszcze głowy do poduszki nie przyłożyłem jak zasnąłem jak dziecko aż do rana.  8)
nic lepszego na sen nie wymyslono :D jak mi sie cos zablokuje to szklaneczka bimbru i czlowiek sam zasypia :D
Work Buy Consume Die

Blackend

Właśnie i jeszcze po długim wysiłku fizycznym wiele nie trzeba, tylko niezbędne minimum. ;)

admin


Gavroche

Moje drugie podejście do wrotyczu.
Ostatnio, chyba dwa lata temu, zrobiłem macerat olejowy, którego łyżka dziennie cofnęła mi w ciągu dwóch tygodni objawy mojego okresowego AZS.
W tym roku też macerat na oliwie, dwutygodniowy, przecedzony, popijam po łyżce od tygodnia i plamki zniknęły, nim na dobre się pojawiły (u mnie zaostrzenie objawów jest właśnie jesienią i zimą).
Ale teraz też smaruję tą wrotyczową oliwką zmiany, plus, od około trzech tygodni, prawie codziennie zjadam 2-3 świeże liście, jak spaceruję z psem.
Efekt spożytej łyżki oleju lub kilku listków jest wyraźnie orzeźwiająco-pobudzający, jak mocną kawa ze słabym skrętem. :wink:
Świetne ziółko, w dawnych czasach magiczne, a zainteresowałem się nim, kiedy dowiedziałem się, że Unia zabroniła jego spożycia. :lol:

admin

Ale to zioło bardziej dla kobiet jest...  :? ;)

Gavroche

No tak, służyło jako wczesnoporonne, ale przez tę właściwość - przekrwienie podwozia - może pomóc także niektórym facetom. :D

admin

A tego to nie wiem, bo na zielarstwie się nie znam na tyle, żeby...  :(
Ale pamiętam, co daje gorzkie mleko z pastwiska i jest tam ten wrotycz też między innymi.  8)

Gavroche

Wg Ajurwedy i Chińskiej Medycyny za mało jest we współczesnej diecie gorzkiego smaku. :?
Ponoć stąd ciągoty do kawy, paierosów i pewno Jagermeistra. :wink:

admin

Nie interesowałem się głębiej ani aju, ani chińską - wolałem podręcznik biochemii... ;)
A te "zimne" i "ciepłe" jakoś do mnie nigdy nie przemawiało, ale co ja tam wiem.  8)