Aktualności:

9. Nie należy robić większych odstępstw od diety ani łamać jej zasad okresowo.

Menu główne

Wpływ ŻO na nieoptymalnych członków rodziny

Zaczęty przez renia, 2009-03-02, 18:13:50

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

A,jeszcze uzupełnię, czemu to radość, ano dlatego, że mi się do staruszków już cierpliwość kończy. Do dzieci mam jej sporo, wręcz uważam, że dzieci "doładowują" mnie pozytywną energią, którą starsi ze mnie wyciągają.

adampio

Cytat: renia w 2009-03-17, 11:13:48
A,jeszcze uzupełnię, czemu to radość, ano dlatego, że mi się do staruszków już cierpliwość kończy. Do dzieci mam jej sporo, wręcz uważam, że dzieci "doładowują" mnie pozytywną energią, którą starsi ze mnie wyciągają.

ej o, ej, o bilans musi wyjsc na zero !!! :D


renia

Teraz chcę podzielić się z wami smutkiem. Mój 9-cio letni syn Oliwier leży od wczoraj na chirurgii dziecięcej w szpitalu. Ma pęknięcie czaszki i wstrząs mózgu. Byłam u niego całą noc, teraz mam przerwę, bo mamy w dzień dyżur rodzinny przy nim. Jest u niego poprawa, przestał wymiotować, jak będzie dobrze to za 5 dni wróci do domu.

Blackend

Cytat: renia w 2009-04-20, 13:00:26
jak będzie dobrze to za 5 dni wróci do domu.

Bedzie dobrze bo nie może byc inaczej  8)
Pozdrawiam serdecznie.

renia

Cytat: Blackend w 2009-04-20, 13:07:45
Bedzie dobrze bo nie może byc inaczej 8)
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki, też tak myślę. Przekonałam się, że najgorszym uczuciem jest bezradność.

admin

Cytat: renia w 2009-04-20, 13:00:26
... pęknięcie czaszki i wstrząs mózgu...

To bardzo przykra wiadomość.
Jeśli nie ma pourazowych porażeń - to będzie dobrze, bo dzieci znacznie lepiej regenerują takie urazy niż dorośli.
Obyście jak najszybciej byli razem w domu!

MONIKAW

Trzymaj się dzielnie Reniu, będzie dobrze.

grizzly

Cytat: renia w 2009-04-20, 13:00:26
...Teraz chcę podzielić się z wami smutkiem...

Nie bede pisal nic nie znaczacych slow,
musisz sie "wziasc w garsc" Renia i przelamac
wlasne slabosci!

Przed Toba wazne zadanie!

Musisz zmusic personel oddzialu,
a konkretnie "ordynatora" do natychmiastowego zrobienia
TOMOGRAFI KOMPUTEROWEJ albo REZONANSU!

Pisz, moze juz to wykonano?


viola44

Cytat: grizzly w 2009-04-20, 14:39:51
Cytat: renia w 2009-04-20, 13:00:26
...Teraz chcę podzielić się z wami smutkiem...

Nie bede pisal nic nie znaczacych slow,
musisz sie "wziasc w garsc" Renia i przelamac
wlasne slabosci!

Przed Toba wazne zadanie!

Musisz zmusic personel oddzialu,
a konkretnie "ordynatora" do natychmiastowego zrobienia
TOMOGRAFI KOMPUTEROWEJ albo REZONANSU!

Pisz, moze juz to wykonano?



zgadzam sie z miśkiem,  trzymaj sie renia.

renia

Synowi robiono tomografię komputerową zaraz po przyjęciu na izbę przyjęć. Wykazała ona pęknięcie czaszki z tyłu głowy i to, że mózg nie jest uszkodzony i nie ma żadnego krwiaka. Na izbie przejęć trzeba było czekać pół godziny. Ja byłam w niedzielę po południu w szkole jak to się stało. W domu z najmłodszym synem był tylko starszy 25 letni syn i on go zawiózł do szpitala. To był błąd, chociaż mamy 5 minut samochodem do szpitala, to jednak gdyby była karetka wezwana, toby od razu się nim zajęto. Syn spadł na tył głowy z ponad metrowego płotu, uderzając głową w kostkę brukową. Wchodził do sąsiada po swoją piłkę, która mu tam wpadła, bo furtką sąsiad nie pozwala dzieciakom wchodzić po piłkę. Dzisiaj już dostał syn w szpitalu jedzenie, zdjęto mu kołnierz ortop[edyczny, który był założony profilaktycznie. Nie może jeszcze siadać, leży plackiam dzień i noc. Ja śpię na leżaku do opalania, przykryta kocem, inne mamy podobnie. Niektóre w śpiworach, albo na materacach lub łóżkach polowych. Pełna partyzantka. Nie ma u nas pokojów dla matek z dziećmi, lub możliwości zapłacenia za spanie w łóżku. Najbardziej nie podaba mi się wypalenie zawodowe niektórych pielęgniarek, krzyczą na płaczące dzieci. Dobrze, że mój syn wraca do zdrowia i nie powinno być powikłań. Trochę mam wurzuty sumienia, że gdybym była w domu, to może nie doszłoby do tego. Wiem, że takie gdybanie nic nie daje, ale się samo włącza. Dziękuję Wam za słowa otuchy.

adampio

Cytat: renia w 2009-04-21, 10:30:04
Synowi robiono tomografię komputerową zaraz po przyjęciu na izbę przyjęć. Wykazała ona pęknięcie czaszki z tyłu głowy i to, że mózg nie jest uszkodzony i nie ma żadnego krwiaka. Na izbie przejęć trzeba było czekać pół godziny. Ja byłam w niedzielę po południu w szkole jak to się stało. W domu z najmłodszym synem był tylko starszy 25 letni syn i on go zawiózł do szpitala. To był błąd, chociaż mamy 5 minut samochodem do szpitala, to jednak gdyby była karetka wezwana, toby od razu się nim zajęto. Syn spadł na tył głowy z ponad metrowego płotu, uderzając głową w kostkę brukową. Wchodził do sąsiada po swoją piłkę, która mu tam wpadła, bo furtką sąsiad nie pozwala dzieciakom wchodzić po piłkę. Dzisiaj już dostał syn w szpitalu jedzenie, zdjęto mu kołnierz ortop[edyczny, który był założony profilaktycznie. Nie może jeszcze siadać, leży plackiam dzień i noc. Ja śpię na leżaku do opalania, przykryta kocem, inne mamy podobnie. Niektóre w śpiworach, albo na materacach lub łóżkach polowych. Pełna partyzantka. Nie ma u nas pokojów dla matek z dziećmi, lub możliwości zapłacenia za spanie w łóżku. Najbardziej nie podaba mi się wypalenie zawodowe niektórych pielęgniarek, krzyczą na płaczące dzieci. Dobrze, że mój syn wraca do zdrowia i nie powinno być powikłań. Trochę mam wurzuty sumienia, że gdybym była w domu, to może nie doszłoby do tego. Wiem, że takie gdybanie nic nie daje, ale się samo włącza. Dziękuję Wam za słowa otuchy.

Przykra historia. Najwazniejsze, ze nic powaznego sie nie stalo. A co by bylo gdyby.........no coz ja wierze w przeznaczenie, Tobie tez radze.

ali

Cytat: adampio w 2009-04-21, 13:16:48
. A co by bylo gdyby.........no coz ja wierze w przeznaczenie, Tobie tez radze.
nie czytałeś że strzeżonego to i Pan Bóg strzeże???????

Teresa Stachurska

Reniu,

już lepiej? Synek wraca do zdrowia?
Pozdrawiam

evosonic

twoje dziecko nie powinno uderzyc glowka przy upadku z takiej wysokosci
ma brak pewnych odruchow 
 

martyna opty

Żywie sie optymalnie od pół roku i niestety moje żywienie w żaden sposób nie wpłynęło na mojego męża.On za nic w świecie nie daje sie namówic na ŻO-już próbowałam.Mój trzyletni synek za to lubi zjeśc ze mną jajecznice lub omlet.W mojej rodzinie tylko ja odżywiam sie optymalne. Doświadczyłam dobrodziejstw ŻO ale  nie zabraniam mojemu dziecku jeśc chleba.W przyszłości sam zdecyduje jak chce sie odżywiac.To będzie jego wybór.

kodar

Cytat: renia w 2009-04-21, 10:30:04
Synowi robiono tomografię komputerową zaraz po przyjęciu na izbę przyjęć. Wykazała ona pęknięcie czaszki z tyłu głowy i to, że mózg nie jest uszkodzony i nie ma żadnego krwiaka. Na izbie przejęć trzeba było czekać pół godziny. Ja byłam w niedzielę po południu w szkole jak to się stało. W domu z najmłodszym synem był tylko starszy 25 letni syn i on go zawiózł do szpitala. To był błąd, chociaż mamy 5 minut samochodem do szpitala, to jednak gdyby była karetka wezwana, toby od razu się nim zajęto. Syn spadł na tył głowy z ponad metrowego płotu, uderzając głową w kostkę brukową. Wchodził do sąsiada po swoją piłkę, która mu tam wpadła, bo furtką sąsiad nie pozwala dzieciakom wchodzić po piłkę. Dzisiaj już dostał syn w szpitalu jedzenie, zdjęto mu kołnierz ortop[edyczny, który był założony profilaktycznie. Nie może jeszcze siadać, leży plackiam dzień i noc. Ja śpię na leżaku do opalania, przykryta kocem, inne mamy podobnie. Niektóre w śpiworach, albo na materacach lub łóżkach polowych. Pełna partyzantka. Nie ma u nas pokojów dla matek z dziećmi, lub możliwości zapłacenia za spanie w łóżku. Najbardziej nie podaba mi się wypalenie zawodowe niektórych pielęgniarek, krzyczą na płaczące dzieci. Dobrze, że mój syn wraca do zdrowia i nie powinno być powikłań. Trochę mam wurzuty sumienia, że gdybym była w domu, to może nie doszłoby do tego. Wiem, że takie gdybanie nic nie daje, ale się samo włącza. Dziękuję Wam za słowa otuchy.
straszne macie tam wyrunki w tych polskich szpitalach.A gdzie dodatki Unijne?,...wiadomo, na co ida,szkoda gadac.
Renia,wszystko bedzie dobrze,zamartwianie sie nie pomaga w wyzdrowieniu twojego synka.Zycze tylko usmiechu,nawet gdyby mial byc na sile. :P

renia

Mój syn jest już praktycznie zdrowy, wyjdzie ze szpitala prawdopodobnie w poniedziałek. Od dzisiaj może już chodzić i pierwszą noc zgadza się być beze mnie w szpitalu. Nikt dokładnie nie wie jak on spadł, ani on sam nie pamięta. Prawdopodobnie spadł na nogi i poleciał na tył silą odrzutu. Mój 25 letni syn rzucił pzez to palenie, bo obiecał Bogu, że nie będzie palił, tylko, żeby brat wyzdrowiał. Same dobre rzeczy. :) Pozdrawiam wszystkich

adampio


kodar

Cytat: renia w 2009-04-24, 10:32:22
Mój syn jest już praktycznie zdrowy, wyjdzie ze szpitala prawdopodobnie w poniedziałek. Od dzisiaj może już chodzić i pierwszą noc zgadza się być beze mnie w szpitalu. Nikt dokładnie nie wie jak on spadł, ani on sam nie pamięta. Prawdopodobnie spadł na nogi i poleciał na tył silą odrzutu. Mój 25 letni syn rzucił pzez to palenie, bo obiecał Bogu, że nie będzie palił, tylko, żeby brat wyzdrowiał. Same dobre rzeczy. :) Pozdrawiam wszystkich
....ale silne chlopaki :Pgratulacje.