Aktualności:

5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.

Menu główne

CHOLESTEROL

Zaczęty przez piotrek71, 2009-05-23, 11:45:55

Poprzedni wątek - Następny wątek

Blackend

Cytat: Gazda412 w 2010-05-07, 00:00:25
Nie rozumiem tych osób, które zmniejszym lub więkrzym powodzeniem stosują się do zaleceń żywieniowych dr. Kwaśniewskiego, ale czynią to w ukryciu i boją się o tym mowić publicznie.

A ja uważam dokładnie odwrotnie :) Nawet dzieci mają zalecone nie mówic o tym głośno - taki jestem perfidny ;)

Tymoteusz82

Cytat: Gazda412 w 2010-05-07, 00:00:25Nie rozumiem tych osób, które zmniejszym lub więkrzym powodzeniem stosują się do zaleceń żywieniowych dr. Kwaśniewskiego, ale czynią to w ukryciu i boją się o tym mowić publicznie.
Ja sie temu kompletnie nie dziwie. Dieta/Żywienie Optymalne to nieprawdopodobnie kontrowersyjny medycznie sposób żywienia sie, na pierwszy rzut oka wszechstronnie autodestrukcyjny, do tego obrzydliwie przyjmowany społecznie.

"Żre smalec? Pewnie jeszcze kury w domu trzyma i się nie myje..."

Nawet moi bliscy patrząc na mój sposób odżywiania sie, uważają mnie za wariata. Powiedzmy sobie szczerze, pod względem public relations, Dieta/Żywienie Optymalne to katastrofa a zwykle ludzie nie chcą strzelać sobie w stopę jeśli nie muszą. Wielka szkoda, bo po 5 miesiącach stosowania uważam, ze optymalność to wspaniała rzecz dla organizmu. Z ludzka mentalnością jednak nie wygrasz.

renia

Cytat: Blackend w 2010-05-07, 11:55:05

.. Nawet dzieci mają zalecone nie mówic o tym głośno - taki jestem perfidny ;)


Tak. To jest perfidne wyrachowanie i egoizm.. 8) :wink:

Ja już też się nie "chwalę"  moim sposobem odżywiania. Jedynie jeśli ktoś jest "nieuleczalnie" chory, to mówię mu o takiej możliwości leczenia, jaką daje DO, a co on z tym "fantem" zrobi..to już nie moja sprawa..

adamel

Nadmierny ekshibicjonizm na dłuższą metę nikomu nie służy... :)Moi bliscy znają moje fanaberie a innych nie mam ochoty informować. Wdawanie się w czcze dyskusje jest marnotrawieniem czasu. Każdy ma wolną wolę, więc dotyczy to również mnie. 8)

Tymoteusz82

Cytat: Blackend w 2010-05-07, 11:55:05Nawet dzieci mają zalecone nie mówic o tym głośno - taki jestem perfidny
I bardzo dobrze, gdyby sie to rozeszło, to w ich szkołach momentalnie mógłby sie zrobić dym, który by doszedł aż do dyrektorki owej placówki, a ta w przypływie serca mogłaby jeszcze zawiadomić opiekę społeczną "aby ci sie przyjrzeli co tez oni wyprawiają ze swoimi dziećmi".

Po co to komu?

renia



..no i rodziców na terapię, albo zabrać dzieci... 8)

Tymoteusz82

Cytat: renia w 2010-05-07, 13:33:14..no i rodziców na terapię, albo zabrać dzieci... 8)
Bez przesady, niemniej jednak, przy haśle przewodnim "Boże drogi, oni niszczą swoje dzieci od środka", opisany przeze mnie scenariusz jest jak najbardziej mozliwy, w kraju takim jak Polska.

renia


..oczywiście, ja tylko żartowałam (jak zwykle.. :wink:) ..jak na razie możemy jeszcze spokojnie chodzić po ulicach.. :lol:

Blackend

No to ja Wam powiem jeszcze tak :)
Pare dni temu mielismy gości (rodzina). Patrzyłem jak "wsuwają" ze smakiem optymalne potrawy (bigos, sernik, chlebek orzechowy itd.) Były też inne rzeczy lecz optymalne cieszyły sie najwiekszym wzięciem. To nic, że znikały moje kolejne obiady, a niech maja ;)
Ale... na koniec ktos tam z krewnych w końcu nie wytrzymał i mówi "słyszałem, że wy jesteście na jakimś Kwaśniewskim - może to i dobre ale ja bym tak tłusto nie mógł"  :mrgreen: Samo zycie, samo życie ;)

Teresa Stachurska

Cytat: Blackend w 2010-05-07, 13:57:57
No to ja Wam powiem jeszcze tak :)
Pare dni temu mielismy gości (rodzina). Patrzyłem jak "wsuwają" ze smakiem optymalne potrawy (bigos, sernik, chlebek orzechowy itd.) Były też inne rzeczy lecz optymalne cieszyły sie najwiekszym wzięciem. To nic, że znikały moje kolejne obiady, a niech maja ;)
Ale... na koniec ktos tam z krewnych w końcu nie wytrzymał i mówi "słyszałem, że wy jesteście na jakimś Kwaśniewskim - może to i dobre ale ja bym tak tłusto nie mógł"  :mrgreen: Samo zycie, samo życie ;)


:lol:  :lol:  :lol: 

renia


To ja też znam przypadki, że nie jedliby potraw smażonych na smalcu, a zajadają się u mnie frytkami smażonymi na smalcu i jeszcze mówią, że nie ma to jak frytki z ziemniaków, bo te ze sklepu i z McDonalds'a są do kitu... Podobnie z pieczeniami i szaszłykami pieczonymi na smalcu..
Syna koledzy pytali się czemu u nas zawsze tak ładnie pachnie obiadem.. :lol:

Halina Ch.

Cytat: kodar w 2010-04-20, 20:37:43
Cytat: Halina Ch. w 2010-03-17, 13:25:10
Unikanie spożycia mięsa, jaj, żółtych serów, które są tak doskonałym źródłem białka, nie jest ani dobrym sposobem na obniżenie poziomu cholesterolu, ani drogą do uniknięcia choroby serca i otyłości.
gdzies  mowili,ze najwazniejsze w odzywianiu ,to zachowanie proporcji  :shock: :lol:


Ale gdy nie będziesz używać w/w produktów to nigdy nie uda zachować  'złotej' proporcji.

Halina Ch.

Ostatnio trochę 'włóczę' się po ośrodkach rechabilitacyjnych. Zapytano mnie czy stosuję jakąś dietęe? Zdziwiona odpowiedziałam ostrożnie, ze dietę niskowęglowodanowąaaa. Nikt nie wiedział co to jest. Po co mnie pytają? pomyślałam :(
W końcu mówię, że niech dają mi jedzenie takie jak wszystkim, a ja już sobie wybiorę co mi pasuje.
Odpowiedź była krótka: rozumiemy pani położenie i nie możemy tego tak zostawić. Po tygodniu takiego żarcia myśałam że odjadę,
Dostałam wykaz czego mi nie wolno jeść  m.in. : żółtka jaj, majonez,podroby, wąatroba, nerki, mózg, szpik,śmietana, masło, tłuste sery itd. :shock:
Najgorsza to była :(margaryna,
Już teraz nigdy nie mówię, że stosuję jakąś dietę. :P

Gazda412

Współczuję. Dieta niskowęglowodanowa - to określenie dla nich zbyt mądre. Dieta Kwaśniewskiego, dlaq nich bardziej zrozumiała. :lol: :lol: :lol:

Halina Ch.

A jak powiesz, że jesteś na tłustej diecie to robią 'znaczące' miny  :? lub za plecami pukają się w czoło.

adampio

A ja natomiast przezylem ciekawy przypadek. Siedze w restauracji dobrego hotelu w Berlinie i wcinam moje jajka. Wzialem ich 6 na 3 razy, bo jak zona mowi "nie rob mi wstydu" i nie biez 6 na raz. Wzialem 2 pierwsze jajka, z ktorych jedno zjadlem cale a z drugiego zjadlem tylko zoltko, z natepnych 4 tez zjadlem tylko zoltko. Do tego, jak to u "niemca" maslo zajebiste 84% tluszczu i wszystko inne co potrzeba do niemieckiego sniadania.

Nastepnego dnia podchodzi do mnie mloda kelnerka, hmmmm, myslalem, ze chce sie ze mna umowic....ale nie, ona mnie pyta czy jestem na diecie Kwasniewskiego.
Mnie jakby ktos pradem porazil!!! Mowie tak! A ona na to: mam smietanke do kawy 36 %.

Skonczylo sie na tym, ze do wiedzialem sie, ze jej rodzice sa na tej diecie i widzac co i ile jjem domyslila sie, ze to musi byc ta dieta.

Tak wiec widzicie, nie jestemy sami. Jest nas o dwie osoby wiecej. Dzis jest juz nas 352 osoby. :lol:

adamel

Nie przesadzaj; 300+2=302, a nie 352 :lol: 8)

Gazda412

Jak to pięknie mieć tak wielką- w dodatku optymalną rodzine.  :shock: Zazdroszczę :lol: Pozdrawiam

renia


"Gazda" nie zazdrość..  :roll: ..przecież my też rodzina  :wink:...bo wszyscy Optymalni, to jedna rodzina
- starszy, czy młodszy - chłopak, czy dziewczyna........... :D

Gazda412