Aktualności:

1. Żywienie Optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie, bez żadnego okresu przejściowego.

Menu główne

Wywar kolagenowy.

Zaczęty przez mania25, 2008-06-04, 13:36:22

Poprzedni wątek - Następny wątek

Blackend

Cytat: admin w 2009-09-08, 06:47:13
Kranówką też żona podlewa kwiatki donniczkowe i dobrze się mają.

Po podmianie wody w akwarium o ile sobie przypomnę ;) podlewamy kwiatki tą żyzną wodą :)

admin

Woda z akwarium idzie do ogrodu - podlewa się nią wiciokrzewy, rododendrony i jeszcze kilka gatunków zimozielonych. :)

renia

Dopiero dzisiaj wypróbowałam pierwszy raz mój szybkowar i jestem naprawdę zadowolona. Mięso gotuje się faktycznie trzy razy krócej - tak jak pisało w instrukcji. Gotowałam w nim golonkę, pół stópki (górną część) i dwie nieduże kości szpikowe. Po godzinie gotowania, odstawiłam szybkowar na zimną płytkę kuchenki, trochę zluzowałam potrętłem ucisk na pokrywkę i wypuściłam parę, takim czymś a'la gwizdek ;). Potem (z pięć minut) od razu go otworzyłam i nie było żadnego wystrzału;) Przecedziłam wywar, żeby nie było ewentualnych kosteczek, obrałam kości, mięso drobno pokroiłam, dałam poszatkowaną kapustę, kapustę kiszoną, grzybki suszone, śliwki suszone, koncentrat pomidorowy i przyprawy. Teraz to się znowu gotuje. Myślę, że pół godziny mu wystarczy i że będzie smaczny. :-))

Opal

Cytat: renia w 2009-09-15, 14:28:12
Dopiero dzisiaj wypróbowałam pierwszy raz mój szybkowar i jestem naprawdę zadowolona.

To dobra wiadomość. Teraz to już się rozkręcisz z gotowaniem, bo co jedna potrawa to smaczniejsza wyjdzie.

renia

Jutro robię pasztet, (dzisiaj nie było móżdżku) ale to nie w szybkowarze. Teraz, jak go mam, to widzę, że w sumie, to robię mało mięs gotowanych, dużo więcej pieczonych :)

Opal

Pieczone też jest dobre, ale wtedy nie ma tego wyciągu z kości. Ja wkładam do szybkowara dużo mięsa z kością, dodatkowo porąbanych kości ze szpikiem, trochę dobrych skór i warzyw. To wszystko jedynie pokrywa woda. Wygotowuję  odpowiednio długo taki (koncentrat) - bazę różnych potraw lub sam do picia. Kości z takiego wywaru są wręcz pomarszczone i na końcach kruche, a szpik sam wylatuje do niego.
Jeżeli dzisiaj uzyskałaś dobry wywar, to możesz robiąc pasztet rozcieńczyć nim bułkę tartą, używając tłustego wywaru zamiast śmietany.

renia

Zapominam często, że kolagen przyswaja się tylko (lub lepiej) z witaminą C, a w bigosie jej praktycznie nie ma. Chyba dobra byłaby po nim herbata z cytryną :/

renia

Masz dobry pomysł! Połowa wywaru została mi dzisiaj z tego mięsa i kości, (bigos byłby za rzadki) to mogę wykorzystać go jutro do pasztetu :-))

renia

Ja widocznie za krótko gotowałam mięso, bo choć dość łatwo odchodziło od kości, to jednak chrząstki były twarde, a szpik z kości nie wyleciał.

Opal

Gotuj może 1,5 godz. Mamy różne garnki i dopiero jak swój wypróbujesz, to będziesz wiedziała jak długo, aby uzyskać oczekiwany efekt.
Ja już muszę lecieć, bo mąż mi właśnie z działki przywiózł dwie skrzynki owoców i muszę coś z tym fantem zrobić. Matko kochana, on mnie wykończy :lol: albo i nie ;)

renia

Nie wykończy;)... Ty to uwielbiasz :)))

adampio

Co wy z tymi owocami robicie?
Ja mam banana na dwa dni!!!!
A kostke masla na jeden.

michal

Cytat: adampio w 2009-09-15, 22:18:10
Co wy z tymi owocami robicie?
Ja mam banana na dwa dni!!!!
A kostke masla na jeden.

Za to ten dżentelmen -- mistrz czegoś-tam w waleniu po mordzie -- zjada 3 kg mięsa dziennie (http://english.pravda.ru/sports/other/93241-2/), co ja mam czasem i na miesiąc... :)

adampio

Gdybym takiego "aborta" spotkal na torze na basenie to bym pewnie sie utopil ze strachu :-)

Opal

Cytat: adampio w 2009-09-15, 22:18:10
Co wy z tymi owocami robicie?
Ja mam banana na dwa dni!!!!
A kostke masla na jeden.

Twoje pytanie wcale mnie nie dziwi, bo ilości do przerobienia faktycznie podaję duże. Były duże wcześniej, są teraz i będą jeszcze większe niedługo.
Prawda jest taka, że mój mąż zanim z tymi skrzynkami pełnymi owoców dzisiaj wrócił do domu, to już objechał rodzinę i znajomych, żeby porozdawać im większą część zbiorów.  Najpierw tego doglądał, potem oberwał i porozdawał – wspaniały człowiek. Dla nas ciągle zostaje za dużo, ale taki mamy urodzajny rok, że ma gospodarz i nawet złodziej. W przyszłym roku może już tak pięknie nie być.
Babcia mojego męża nawet w wieku 86 lat potrafiła wspinać się na drzewo orzecha, więc przy takiej rodzinnej sile - ja się nie przeciwstawiam jego zamiłowaniem do ogrodnictwa. Co powinnam robić? Przede wszystkim nie dać się temu zepsuć, czyli muszę zawekować, przetworzyć nawet na dwa lata. Mam tego tyle, że sami nigdy tego nie zjemy, a przecież to nie jest koniec owoców. Pocieszające jest to, że mam  komu wydawać gotowe dżemy, powidła, soki, kogo raczyć nalewkami ;) Najlepsze jest też, że jak gotuję, przetwarzam – to zapominam całkowicie o jedzeniu, wystarczają mi zapachy i później uśmiechnięte twarze najbliższych. Unoszący się zapach działa relaksująco na otoczenie.
Ma to również swoje złe strony :( - nie tylko w domu, ale w pracy zawodowej ludzie chcą ciągle żebym przy nich była. Moja mieszanka herbaciana z domowymi sokami jest wielkim magnesem, który przyciąga tak codziennie do mnie wiele osób. Oczywiście lubią się też ze mną pośmiać, a ja mam już  komu dodatkowo rozlać pyszne soczki. Sprawa nadmiaru owoców sama się rozwiązuje :) Muszę kiedyś schować soki i zobaczyć  co tych ludzi tak naprawdę przyciąga.... hmm...

Radzio

Cytat: adampio w 2009-09-15, 22:18:10
Co wy z tymi owocami robicie?
Ja mam banana na dwa dni!!!!
A kostke masla na jeden.

A ten banan, to po coś jest. :)
Ale na dwa dni. :shock: :D

Gavroche

Cytat: Blackend w 2009-09-08, 08:07:00
Cytat: admin w 2009-09-08, 06:47:13
Kranówką też żona podlewa kwiatki donniczkowe i dobrze się mają.

Po podmianie wody w akwarium o ile sobie przypomnę ;) podlewamy kwiatki tą żyzną wodą :)
:lol:
Szkoda marnować azot :D

Blackend

Pewnie, że szkoda, to idealna woda do podlewania, aż byłoby wylac do zlewu na zmarnowanie.  :D

Gavroche

Cytat: Blackend w 2014-04-06, 22:21:39
Pewnie, że szkoda, to idealna woda do podlewania, aż byłoby wylac do zlewu na zmarnowanie.  :D
Od płazów chyba jeszcze lepsza :D
W sklepie paprotki aż huczą.
A jak się w błoto spod żaby wsadzi trzykrotki, to jak magiczna fasola bujają :D

Gavroche

Sezon na bulion się zaczął. :D
Kości i mięso wieprzowe gotowane ponad godzinę w szybkowarze, w 3/4 czasu dodane warzywa.
150ml takiego rosołku, 6 żółtek i 50g masła, pyszota i zdrowie!
Tu każą inozynę łykać w tabletkach:
http://m.wylecz.to/pl/serwis/leki/co-to-jest-inozyna.html

Przy okazji, czy wegetarianie wyczuwają smak umami? :lol: