Konferencja Optymalnych.

[Mirek]

(...) dzisiaj rano córka pobiegła do piekarni i z matką, moją żoną - na moich oczach! - wrąbały po świeżej, dużej bułce. 
ręce i nogi się uginają...

... ale, ale...
Czyżby Cię Mirku kusił ten widok... świeży i duży...??

Gdy organizm mój przeszedł na "drugą stronę", po przebudowie, to pojawiły się nowe zjawiska.
Np. brzydki (wymiocinowy z lekka) zapach świerzego pieczywa. Kiedyś był kuszący. teraz nie jest.

[Mirek]

(...) dzisiaj rano córka pobiegła do piekarni i z matką, moją żoną - na moich oczach! - wrąbały po świeżej, dużej bułce. 
ręce i nogi się uginają...

... ale, ale...
Czyżby Cię Mirku kusił ten widok... świeży i duży...??

Hmmm... może i na siebie warto popatrzeć, dzięki.
Z boku lepiej widać. 
Może gdzieś głęboko drzemie jeszcze we mnie tęsknota za świerzym..., e tam wolę wędzony boczuś

[Mirek]

Dostaną zdrową dietę wysokowęglowodanową, aby Matka Natura się nie rozeźliła!  

Akurat Matka Natura jest nieco bardziej cierpliwsza od wszystkich "dietobiorców" i "dietodawców" razem wziętych.
Ona nie ma w zwyczaju chodzić "na skróty", a już na pewno nie będzie po raz kolejny rozdawać tego, co już dawno uczyniła- bardzo dawno.

Ponieważ nie można działać wbrew Prawom Matki Natury, większość musi pozostać na zdrowej diecie wysokowęglowodanowej! 
I żadnej przykrości z tego powodu, ani wyrzutów sumienia nie należy czynić.
Albowiem trudno nie spełnić takiej prośby - "chleba naszego powszedniego daj nam...", - skoro tak ładnie proszą. 

Buuu,
Z bezsilnością jest mi ciężko.
"Przez rozum wiem", że 100% racji masz Adminie.
"Z porśód wielu dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle". Nawet moi bliscy proszą o chleb powszedni: dzisiaj rano córka pobiegła do piekarni i z matką, moją żoną - na moich oczach! - wrąbały po świerzej, dużej bułce. 
ręce i nogi się uginają...

Mirku! Nie spiesz się z rozdawaniem "racji", to przede wszystkim Twoja Rodzina, nie nasza.

No, tak. 
Trochę dystansu i jest lepiej. 

[Radzio]

Szefu zabawia się w ten sposób, prowadząc taki... no... zawoalowany sondaż.
Ale wcale tego nie ukrywa!

[Radzio]

Diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach

Diabeł tkwi w błędach.

[Radzio]

"Poznacie ich po ich owocach"...

Wyrwane z kontekstu, to strasznie kretyńsko brzmi i nie zawsze jest prawdą do tego! 

Fakt, trudno mi zaakceptować jaja jako owoce. To nowatorski i niekonserwatywny sposób myślenia. Ahhuuuu!

[Radzio]

Kreteńczycy, to kiedyś potęga była, nawet powiadaja niektórzy, że od Słowian sie zaczęła

A nie od Szwedów, Szwajcarów i co lepszych!!! Zapamiętać, proszę. 

[Radzio]

Jeśli przysłuży się sprawie i będzie dalej im. Adama Jany, to czemu nie?

Nad logo, wobec tego, prace już powinny się rozpocząć.

[Radzio]

WAŻNE!

Wracając do Konferencji planowanej na 7 grudnia 2013 r. (sobota), godz. 10.00 – 16.00, w Sali Widowiskowej Miejskiego Domu Kultury w Łaziskach Górnych Mikołów, ul. Karola Miarki 15, Organizator zaprasza wszystkie chętne osoby, które stosują Żywienie Optymalne Dr-a Jana Kwaśniewskiego, do uczestnictwa w tym spotkaniu.

Ponieważ łączę w sobie wszystkie poniższe, uosobione cechy nie jestem w stanie znaleźć argumentu na "nie", same "tak".

Uczestnicy konferencji:
1.   Parlamentarzyści
2.   Samorządowcy
3.   Naukowcy
4.   Organizacje promujące zdrowie
5.   Dyrektorzy szkół i przedszkoli
6.   Lekarze, dietetycy, doradcy żywieniowi
7.   Rolnicy
8.   Media
9.   Sportowcy
10. Osoby wyleczone

Wobec powyższego, chciałbym uzupełnić moje informacje o kosztach.
We własnym zakresie zapewnię sobie WIKT, transport- w tym szczęśliwy powrót, nocleg, opierunek (wezmę Żonę ). Jakich jeszcze kosztów winienem się spodziewać? Może jeszcze w czymś będę mógł pomóc.

[administ]

Radziu!
Nie mam pojęcia, ale możesz do Organizatorów się zwrócić z zapytaniem. 

[Radzio]

To pewne, że mogę!!!
Cała przyjemność po mojej stronie.

[Radzio]

A! Przypomniałem sobie.
Czegóż to akurat ja mogę oczekiwać po Konferencji.
Nic szczególnego, otóż zamierzam "podać dłoń" następująco:
- Prezesowi, to tak "z racji urzędu ";
- Toanowi;
- antonimowi "Luckystart";
- MarianowiM;
- RafałowiS;
- Gavroche;
- Zyonowi;
- panom "Karwa";
- "obcym".
A także słyszeć i widzieć.

[Radzio]

prof. dr hab. Stanisław Berger

W swych poszukiwaniach spotkałem wielu ludzi życzliwych, którzy pomagali mi, w miarę możności w dalszym zajmowaniu się problemem. W różnych okresach, w różny sposób udzielali mi swego wsparcia następujący ludzie: prof. Julian Aleksandrowicz, prof. Stanisław Berger, Bronisława Chrząszcz, Jerzy Grotowski, Premier Piotr Jaroszewicz, V-ce Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Mieczysław Kazimierczuk, red. Stanisława Podgórska, doc. Czesław Półtorak, dr Włodzimierz Ponomarenko, prof. Henryk Rafalski, Marian Spychalski, red. Jerzy Surdykowski i inni.

Może nie będzie aż tak "ciężko"...
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=162

Kurczaczek, MariuszM coś brakuje mi spójności.
W/w wymienione nazwiska, to sami "anarchiści", czy jednak nie.
A może- w historycznej konsekwencji- to była w pewnym sensie desperacka droga, znaczy wrong way.

[Radzio]

Radziu!
Nie mam pojęcia, ale możesz do Organizatorów się zwrócić z zapytaniem. 

Zwróciłem się! Tam się zwróciłem- Biuro Organizacyjne Konferencji.
Ale nie będę o nic pytał. Z dwóch powodów.
Na stronie internetowej OSO jest rzetelna informacja i z pewnością zaproszonych poinformowano by o istniejących niedogodnościach- to po pierwsze.
A po drugie, to "... koń nie prosi i nie pyta,
                           póki zdrowe ma kopyta...".

[administ]

Ty na poważnie się tam wybierasz?
Skontaktuj się z OSO, bo to jakieś wycieczki ponoć dla aktywu będą, to może Cię zabiorą. 

[Radzio]

Co mam zrobić? Gdzie Dwóch nie może, tam... sam sobie poradzę!
Furman jaki jest każdy widzi, chyba że w "czarnej kropie" umorusany siedzi, ale wtedy wiadomo jak mnie widzi.
Przyjadę ze swoją Świtą- jakby to ładnie podać , samcem ode mnie jedzie.

[administ]

Tylko nie zapomnij się spóźnić, stosownie do ...   

[Radzio]

Niestety zawiodę i będę godzinę wcześniej- zegarki mam niepoprzestawiane.

[administ]

Też zawiodę i nie będę, bo mam obowiązki rodzinne, akurat! 

[Radzio]

Nic to. Utrzymam pozycję. Znaczy ustoję... znaczy dam sobie radę... znaczy Toan zechce poczekać, aż się widzowie widokiem nasycą.