Aktualności:

7. Nie trzeba liczyć spożytych kalorii, natomiast należy liczyć kalorie przy kupowaniu żywności.

Menu główne

Swieta

Zaczęty przez adampio, 2009-12-11, 15:40:32

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

Dobrze, nie będę się już czepiać Twoich korzeni.. 8) ..a kutię próbowałam tylko raz i więcej nie mam zamiaru.. :|  :D

Gwidon

.........kutia to chyba ta sama  kategoria co  makowki- tloste i  slodkie , swietny srodek na wywolanie ostrej zgagi 8)..........

renia


.okropnie słodkie..nawet przed DO nie lubiłam takich dań..wolałam konkrety.. 8)  :D

renia

W moich stronach jest popularna jeszcze taka świąteczna potrawa, którą nazywają tutaj "frykasy". Jest to ryż ze słodkim sosem, zrobionym z rosołu z kury, z żółtkami i rodzynkami. Podaje się go z gotowanym mięsem kury z rosołu. Potrawa ta ma chyba tyle samo wielbicieli - jak i przeciwników. Ja należę do tych drugich.. :wink:

akazah

Cytat: adampio w 2009-12-11, 15:40:32
Kolejne swieta przed nami i ponownie trzeba zadbac o to aby dla nas, odzywiajacych sie optymalnie, byly optymalne.

U nas na wygnaniu i roznych kulturach robimy swieta z potrawami goralskimi i centralno-polskimi. Jak zwykle zaczynamy od oplatka, pozniejidzie zupa. W tym roku bedzie barszczyk czerwony z uszkami grzybowymi ( ciasto optymalne), nastepnie ryba, pozniej akcent lodzki czyli kapusta z grochem, nastepnie ponownie akcent lodzki makielki, dalej idzie pierog z oscypkiem, w nastepnej kolejnosci pojdzie "ryz a*la mande", ktory polecam i ktory jest typowo dunski.

A jak to u Was wyglada?

nigdy nie jadłam makiełek...ale dużo o nich słyszałam....w mojej rodzinie nie było to danie tradycją???trudno sie je robi??? możecie podać przepis?

Teresa Stachurska

Ja o kuti jedynie słyszałam, ale ze względu na jej skład nie było mi pilno ją próbować robić. W mojej rodzinie w jej miejsce robiono mak z łazankami (ciasto jak na makaron), ja zaś robię jedynie mak z bakaliami i żółtkami oraz masłem oczywiście. Bakalii tyle co maku, cukru zero, trochę miodu (niskosłodzona). W thermomixie masę makową (z suchego maku) robi się 10 minut, potem pozostaje wymieszać z bakaliami i odstawić na parę godzin by wszystko "przeszło". Dodaję trochę alkoholu, a masę makową robię w temp. 80 ' C. Jest ok.

Gwidon

Cytat: Teresa Stachurska w 2009-12-13, 13:24:12
Ja o kuti jedynie słyszałam, ale ze względu na jej skład nie było mi pilno ją próbować robić. W mojej rodzinie w jej miejsce robiono mak z łazankami (ciasto jak na makaron), ja zaś robię jedynie mak z bakaliami i żółtkami oraz masłem oczywiście. Bakalii tyle co maku, cukru zero, trochę miodu (niskosłodzona). W thermomixie masę makową (z suchego maku) robi się 10 minut, potem pozostaje wymieszać z bakaliami i odstawić na parę godzin by wszystko "przeszło". Dodaję trochę alkoholu, a masę makową robię w temp. 80 ' C. Jest ok.

...to co robisz to wlasnie sa  makowki , tylko ,,normalnie ,, dodaja do tego jeszcze bulke , mleko i duzo slodu........

Gwidon

........a  taka optymalna wersje jeszcze idzie sprobowac :wink: 8)............

Teresa Stachurska

Mleko też trzeba dodać. Z taką masą dobrze smakują też pierogi (gotowane, smażone w wysokim tłuszczu, pieczone) i nalesniki.

Opal

Piszecie pewnie o czymś podobnym, co obowiązkowo gości u mnie na stole. Makaron domowej roboty, połączony z namoczonym na noc makiem, trzykrotnie mielonym, z rodzynkami, miodem i oliwą z oliwek. Każdy u nas to uwielbia, więc bez tego byłoby jak nie w Święta.

Teresa Stachurska

Opal, bez makaronu :)  , z masłem . Jeśli mak moczyć to może w mleku?

Opal

U każdego coś innego :) U mnie jest mak moczony w mleku, ale makaron domowej roboty musi być. Nikt z nas od zjedzenia kilku widelców tego dania się nie rozchoruje, bo na więcej zabraknie miejsca w brzuchu. Oprócz innych dań króluje smażony karp ręką (kiedyś mojego taty) potem, od wielu lat męża. Ja nie potrafię tak pysznego zrobić. On ma swoje tajemnice i masę cierpliwości do tej ryby. Musi być też sałatka warzywna z dużą ilością jajek w majonezie, zupa z borowików na śmietanie. Śledzie w śmietanie są zawsze na obiad, więc na kolację jedynie trochę własnoręcznie przygotowywanych w oleju z cebulą, ogórkiem kiszonym, papryką (musi odstać kilka dni). Nie przesadzam z ilością potraw, bo na drugi dzień jest masa różnorodnych mięs, bigos, galarety. Ciasto zawsze jakieś jest - głównie sernik, makowiec, coś w galarecie, lody. Dobrze, gdy do opłatka jest wiele osób, a potem jest komu to wszystko zjeść.

akazah

Cytat: Opal w 2009-12-13, 14:01:52
Piszecie pewnie o czymś podobnym, co obowiązkowo gości u mnie na stole. Makaron domowej roboty, połączony z namoczonym na noc makiem, trzykrotnie mielonym, z rodzynkami, miodem i oliwą z oliwek. Każdy u nas to uwielbia, więc bez tego byłoby jak nie w Święta.

opal mozesz mi napisać jak robisz dokladnie to danie???? brzmi bardzo smacznie :)

adamel

Radzio, kutia pochodzi z Ukrainy, prawdopodobnie ze Lwowa, a nie z Litwy. :)

Opal

Cytat: akazah w 2009-12-13, 21:39:44
opal mozesz mi napisać jak robisz dokladnie to danie???? brzmi bardzo smacznie :)

akazah – przepis jak się robi makaron znajdziesz wszędzie w necie.
Opakowanie niebieskiego maku namaczasz na noc w letnim mleku. Na drugi dzień mak odsączasz i mielisz w maszynce trzy razy. Łączysz ugotowany i ostudzony makaron z makiem, rodzynkami, miodem i oliwą z oliwek. Ilość poszczególnych składników jest zależna od własnych upodobań i preferencji.

Radzio

Cytat: adamel w 2009-12-13, 21:45:26
Radzio, kutia pochodzi z Ukrainy, prawdopodobnie ze Lwowa, a nie z Litwy. :)

Tak!
Jedna z moich Babć(a nie "kutia") ;) pochodzi z Wilna i to od niej ten wyrób. ;) :D :D

Radzio

Cytat: renia w 2009-12-13, 09:56:56
Dobrze, nie będę się już czepiać Twoich korzeni.. 8)

Obecnie żyję w pobliżu "żłoba" ;). Tak na "oko" 30km :)

Cytat: Renia
..a kutię próbowałam tylko raz i więcej nie mam zamiaru.. :|  :D

Ja też .................................................................... trudne miałem dzieciństwo. :D :D :D

renia

..a do szkoły miałeś pod górkę.. :roll: :wink:

renia

No choinka...wątek o świętach, a ja o szkole i górce... :roll: :wink:

adampio

Czytam Wasze posty na temat kutii i sie troche zastanawiam, hm, w oryginale jest to danie na bazie ziaren przenicy, miodu i suszonych owocow!!! Na dobra sprawe trzy podstawowe skladniki, ktore nie sa "skladnikami" naszego sposobu zywienia.

Wiem, mozna zjesc lyzeczke, dwie......ale polemika osiagnela tu kilka stron!!!!
Brakuje Wam przepisow na dobre optymalne swieta. Nie, nie wierze!!!

A co z maslem na sztywno?
albo ryba z maslem smarowanym?
albo pierogi z maslem na cieplo?
albo chleb optymalny z maslem do smarowania

hihihihihi, czego Wam potrzeba? Chyba duzego kosza na smieci aby te kutie po po kilku dniach do niej wy.....tegowac.

Sorry, ale podmiot tematu zaczyna byc " nie na temat" :lol: