Aktualności:

5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.

Menu główne

Swieta

Zaczęty przez adampio, 2009-12-11, 15:40:32

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

A ja zapomniałam napisać o rybie w galarecie, ktorą zawsze na Święta robię. W tym roku ma być filet z łososia - tak sobie córa moja zażyczyła.. :D Ona najchętniej to by mi wymyśliła 100 potraw i zaprosiła 100 gości...a ja lubię spokojne Święta. 8)

Teresa Stachurska

Adampio,

ja odniosłam wrażenie, że my tu się wymieniamy wiedzą o tym co gdzie w regionie jest przyjęte na deser :)  Ja kuti nie robiłam i nie zamierzam. Robię mak z bakaliami, masłem...

Pozdrówka :) 

adampio

A ja jestem jak Twoja cora,im wicej ludzi tym przyjemniej :D
Wie, wiem, to Ty stoisz wkuchni ale wystarczy sobie powidziec "spokojnie zdaze" i wszystko bedzie dobrze.
Nikt nokomu glowy nie urwie jak ryba bedzie 20 minut po zupie a pierogi 15 minut po rybie itd.....spoko

adampio

Cytat: Teresa Stachurska w 2009-12-14, 22:07:04
Adampio,

ja odniosłam wrażenie, że my tu się wymieniamy wiedzą o tym co gdzie w regionie jest przyjęte na deser :)  Ja kuti nie robiłam i nie zamierzam. Robię mak z bakaliami, masłem...

Pozdrówka :) 

Wlasnie Pani Tereso, wiec chyba szkoda stron na cos, czego "ponoc" nie bedziemy jedli. Ale jezeli wdepnalem jak "Peter w szpinak" to sorry.

renia

Cytat: adampio w 2009-12-14, 22:08:54
A ja jestem jak Twoja cora,im wicej ludzi tym przyjemniej :D
Wie, wiem, to Ty stoisz wkuchni ale wystarczy sobie powidziec "spokojnie zdaze" i wszystko bedzie dobrze.
Nikt nokomu glowy nie urwie jak ryba bedzie 20 minut po zupie a pierogi 15 minut po rybie itd.....spoko
...też tak lubiłam - nie w Wigilię, ale w pierwszy dzień Świąt zawsze mieliśmy pełno gości...ale zmieniam się i już nie lubię takiego gwaru..

renia

Często przyjeżdżała do mnie rodzinka z Niemiec na Święta, a wyjeżdżała dopiero po Nowym Roku - no to się cieszyłam podwójnie (przy przyjeździe i jeszcze bardziej przy ich wyjeździe  :lol:)

akazah

Cytat: adampio w 2009-12-14, 21:54:59
Czytam Wasze posty na temat kutii i sie troche zastanawiam, hm, w oryginale jest to danie na bazie ziaren przenicy, miodu i suszonych owocow!!! Na dobra sprawe trzy podstawowe skladniki, ktore nie sa "skladnikami" naszego sposobu zywienia.

Wiem, mozna zjesc lyzeczke, dwie......ale polemika osiagnela tu kilka stron!!!!
Brakuje Wam przepisow na dobre optymalne swieta. Nie, nie wierze!!!

A co z maslem na sztywno?
albo ryba z maslem smarowanym?
albo pierogi z maslem na cieplo?
albo chleb optymalny z maslem do smarowania

hihihihihi, czego Wam potrzeba? Chyba duzego kosza na smieci aby te kutie po po kilku dniach do niej wy.....tegowac.


w sumie i racja.... już sobie ją wybiłam z głowy.....

Sorry, ale podmiot tematu zaczyna byc " nie na temat" :lol:




adampio

Cytat: renia w 2009-12-14, 22:17:51
Często przyjeżdżała do mnie rodzinka z Niemiec na Święta, a wyjeżdżała dopiero po Nowym Roku - no to się cieszyłam podwójnie (przy przyjeździe i jeszcze bardziej przy ich wyjeździe  :lol:)

Dobre :lol:

Teresa Stachurska

Adampio,

co to jest "masło na sztywno" ? Poczułam się niedoinformowana :) 

Radzio

Cytat: adampio w 2009-12-14, 22:11:10
Cytat: Teresa Stachurska w 2009-12-14, 22:07:04
Adampio,

ja odniosłam wrażenie, że my tu się wymieniamy wiedzą o tym co gdzie w regionie jest przyjęte na deser :)  Ja kuti nie robiłam i nie zamierzam. Robię mak z bakaliami, masłem...

Pozdrówka :) 

Wlasnie Pani Tereso, wiec chyba szkoda stron na cos, czego "ponoc" nie bedziemy jedli. Ale jezeli wdepnalem jak "Peter w szpinak" to sorry.

Wybaczcie, że moje wspomnienie z dzieciństwa zrobiło tyle zamieszania. To nie była propozycja na tegoroczne Święta :)

Teresa Stachurska

Będzie dobrze :)   

Gwidon

........................http://www.urwanizchoinki.pl/U10MLx...............................

adampio

Cytat: Teresa Stachurska w 2009-12-15, 13:39:41
Adampio,

co to jest "masło na sztywno" ? Poczułam się niedoinformowana :) 

"maslo na sztywno" to maslo prosto z lodowki :lol: Jak mam dobry kawalek miesa i nie mam sosu wowcas biore gruby plaster masla z lodowki i klade na ten kawalek miesa.

Teresa Stachurska

Dziękuję. Mnie się też tak zdarza :) 

Radzio


Cytat: adampio w 2009-12-20, 16:58:33

"maslo na sztywno" to maslo prosto z lodowki :lol: Jak mam dobry kawalek miesa i nie mam sosu wowcas biore gruby plaster masla z lodowki i klade na ten kawalek miesa.

A mnie nie dość, że też tak się zdarza, to na dodatek ma tak się "zdarzać"... ;)

dejzi9

DZISIAJ MAM KOSZMARNY DZIEŃ!!

przyjeżdża chłopak mojej siostry wraz ze swoją mamą do nas na obiad i będzie dużo ciasta i słodyczy co tu robić jak się oprzeć  :(

renia

Możesz się najeść ciasta i słodyczy do syta, tak jak ja wczoraj, 8) a na drugi dzień źle się czuć. Ja już wiem, że nie warto.
Chyba, że masz ciasta optymalne, to w granicach zalecanych dziennych węglowodanów, możesz sobie pojeść. :D

dejzi9

wiem Reniu- też się kiedyś objadłam i czułam się po prostu chora ! jakbym miała gorączkę i natychmiast wrócił ból gardła !!

co do ciast mamy tylko makowiec i sernik a ze słodyczy parę śliwek w czekoladzie i rafaello hmm nawet tam nie schodzę do nich poczekam aż wszystko zjedzą  najwyżej skuszę się na  resztki ;]

święta dla optymalnych to koszmar zwłaszcza dla tych którzy jako jedyni są opty w rodzinie  jak np ja

viola44

Cytat: dejzi9 w 2009-12-26, 11:07:25
wiem Reniu- też się kiedyś objadłam i czułam się po prostu chora ! jakbym miała gorączkę i natychmiast wrócił ból gardła !!

co do ciast mamy tylko makowiec i sernik a ze słodyczy parę śliwek w czekoladzie i rafaello hmm nawet tam nie schodzę do nich poczekam aż wszystko zjedzą  najwyżej skuszę się na  resztki ;]

święta dla optymalnych to koszmar zwłaszcza dla tych którzy jako jedyni są opty w rodzinie  jak np ja

jedno ciasteczko nie robi roznicy przeciez, ja osobiscie nie bylam w stanie odmowic sobie wypiekow swiatecznych, oczywiscie z umiarem, moje notowania w oczach znajomych bynajmniej nie ucierpiały z tego powody.... a lekki nadmiar glikogenu z okresu swiatecznego zawsze mozna wyrownac jedzac mniej weglowodanow w pozniejszym okresie..... a w dniu wigilii nie bylam optymalna nawet przez minute... przezylam... :-)

renia

Cytat: dejzi9 w 2009-12-26, 11:07:25
..święta dla optymalnych to koszmar zwłaszcza dla tych którzy jako jedyni są opty w rodzinie  jak np ja

Wcale nie muszą być koszmarem.Tyle jest pysznych potraw optymalnych, szczególnie mięsnych - a jeśli jemy potrawy niezdrowe, to tylko do siebie możemy mieć pretensję. Ja też jako jedyna w rodzinie jestem tak calkiem Optymalna (z małymi wyjątkami  :wink:), ale na potrawy optymalne pozostali nie narzekają - mąż mówi, że w końcu może jeść to, co zawsze lubił.  :D