Aktualności:

Pakiet Dieta Antyketogeniczna - zamówienia - korojoo.com

Menu główne

To be, or not to be?

Zaczęty przez admin, 2009-12-16, 09:00:54

Poprzedni wątek - Następny wątek

admin

Nie kończyłem lingwistyki angielskiej, ale zrozumieć poprawnie zdanie z Harpera, które pojawiło się na DD:
...that are incorporated into tissue lipids or oxidized as fuel." - potrafię.
Tłumaczenie:
...które są włączone do lipidów w tkance czyli utleniane jako paliwo.
Jak to można jeszcze rozumieć?
... które są włączane albo w cytozol tkankowy (w niewielkiej ilości - jako budulec cytolemmy), albo betaoksydowane (w mitochondrium) jako paliwo.
Bo od tłuszczu pokarmowego się nie tyje!

PS
or=czyli
Przypominam, że Harper omawia w cytowanym zdaniu frakcję B-48 lipoprotein osocza krwi, a "tkanka" nie jest "tkanką tłuszczową"!
Czy wszystko jasne?  :D

Teresa Stachurska

Jasne: od tłuszczu pokarmowego się nie tyje!

A przyczyny biochemiczne tego zjawiska skąplikowane są ze względu na "branżowy słownik", dla 99 % spośród nas czarna magia, jak chiński język. Tylko czemu lekarzom też?

admin

Zupełnie nie rozróżniają, ani syndromów metabolicznych, ani frakcji lipidowych osocza...
I dlatego muszą "tyć od tłuszczu", ale wyłącznie frakcji E-100, VLDL - o której pewnie nie słyszeli.

PS
czekamy na "wykładnię prawną"  slówka "or".  :wink:

adampio

Cytat: Teresa Stachurska w 2009-12-16, 12:58:30
Jasne: od tłuszczu pokarmowego się nie tyje!

A przyczyny biochemiczne tego zjawiska skąplikowane są ze względu na "branżowy słownik", dla 99 % spośród nas czarna magia, jak chiński język. Tylko czemu lekarzom też?

Bo bardzo niewielu czytalo Harpera w oryginale.....mieli zawsze tlumaczenia a tlumaczenie zalezy od tlumacza.....itd

admin

O już mamy:
"Być, czyli nie być" - jest ponoć naciągane!
No to zaczynamy wyjaśnienie przemiany i transport lipoprotein osocza (czyli tycie węglowodanowe):

Podaję pojęcia podstawowe, aby lepiej było zrozumiałe:
Frakcja jelitowa - B-48 zwana chylomikronami,
   "          "      - B-48 zwana chylomikronami resztkowymi,
Frakcja wątrobowa - B-100 - VLDL
   "           "          - B-100 - HDL

Tyle chwilowo wystarczy, bo muszę iść po zakupy... :D

admin

A do tego już o tym pisałem na tym Forum, więc może wystarczy sobie przeczytać? A wyjaśnię tylko ewentualne niejasności?

zenon


admin

"zenon"
to też, ale jeszcze powinno być "coś" więcej! Gdzieś tu przystępnie opisałem już trawienie tłuszczu ...
Bardzo Was przepraszam, ale zaraz mam obiad, a na 17 - jadę pograć w tenisa, bo nie biegam już drugi dzień z powodu mrozów.
Zastanowię się jak ładnie i prosto opisać parę ciekawych rzeczy z metabolizmu i po trochu będzie się to pojawiać.

PS
Bardzo dużo przydatnych wiadomości jest zebrane w "Cholestreol, naukowe kłamstwo" - Uffe Ravnskov - jestem na 70 stronie, ale nie da się tego czytać szybko! Książka dla zainteresowanych jest dostępna na: http://www.wgp.com.pl/index.php?id_s=99&id_j=pl

admin

Cytat: admin w 2009-12-16, 13:22:07
Zupełnie nie rozróżniają, ani syndromów metabolicznych...

Biochemia Harpera opisuje syndrom metabliczny diety wyskowęglowodanowej, czyli sposobu odżywiania, gdzie tłuszcz występuje w ilości śladowej - zalecanej przez dietetyków- czyli nie więcej niż 40% energii ze wskazaniem ilości optymalnej na około 10-20%!
Taka dieta jest bezpieczna dla zdrowia (do 20% energii z tłuszczu) i występowała w latach sześćdziesiątych XXw np: w Japonii,(około 8%) Włoszech (około 17%) i Australii (około 19%), pod warunkiem, że zawiera stosowną do potrzeb ilość białka na dietach wegetariańskich - wyłącznie roślinnego lub zwierzęcego u ovowegatarian i pozostałych w tym "japońskiej". Za proporcję wyrażoną w gramch dla tych diet można przyjąć BWT jak około 1:3:0,5. Diety te charakteryzują się w populacji dobrą zdrowotnością, śladową ilością chorób cywilizacyjnych, stosunkowo wysoką długością życia osobniczego, chęcią do pracy, a z parametrów lipidowych osocza krwi: niskim poziomem LDL, niskim poziomem triglicerydów i wskazanym w stosunku do LDL - HDL-em. Czyli samo zdrowie.

Metabolizm tkankowy (z wyłączeniem tkanek uprzywilejowanych!) na takiej diecie w uproszczeniu w przeciętnej komórce o profilu cukrowym (BWT - 1:3:0,5 wyrażone w g), przy zachowaniu homeostazy, wygląda tak: "w ciągu sekundy dokonuje się synteza około 10 cząsteczek kwasów nukleinowych, 1500 cząsteczek białka, 30 cząsteczek cukru i 12000 cząsteczek tłuszczu. Procesy te wymagają zużycia (hydrolizy) około 2,5*109 cząsteczek ATP." - cyt: Pilawski, "Podstawy biofizyki", PZWL W-wa 1985 s. 197

PS
tłuszcz jest syntetyzowany z glukozy, ponieważ dostępność aminokawsów cukrogennych (głównie alaniny) jest znikoma - przy założonej proporcji!
Na dziś starczy.
Czy są pytania do tego fragmentu tekstu?

fink

Skoro już odbiegliśmy nieco od meritum, to chciałbym się spytać o jedną rzecz, mianowicie pewne badania (a może raczej "badania" jak w większości przypadków).
Mamy artykuł:
http://wiadomosci.onet.pl/2094387,16,diety_ubogie_w_weglowodany_i_bogate_w_tluszcze_szkodza_sercu,item.html
Piszą w nim m. in. o tym że dieta, wagowo BTW 20%-60%-20% powoduje wzrost sztywności tętnic.
Czy to rzeczywiście prawda ?
Czy rzetelne badania mogą dać taki wynik ?
Jest to przecież prawie dieta optymalna. Jan Kwaśniewski pisał, że jeśli węglowodanów będzie tyle ile w tej diecie (a nawet troszkę więcej) to nic złego się jeszcze nie stanie.
Już nie czepiam się tego, że ponoć z badań wynika, że dieta BTW 20%-60%-20% nie powoduje szybszego ubytku wagi ciała niż dieta BTW 20%-20%-60%:
Jednak teraz dysponujemy dowodami, że nie pomagają one stracić na wadze ani trochę szybciej niż diety bardziej konwencjonalne, a ich potencjalne negatywne skutki związane z wyższym ryzykiem chorób układu krążenia znacznie przewyższają ewentualne korzyści wynikające z łatwiejszego zrzucania kilogramów.

Cały artykuł (wklejam, bo www.onet.pl artykuły po pewnym czasie znikają):
Diety ubogie w węglowodany i bogate w tłuszcze szkodzą sercu

Diety ubogie w węglowodany i bogate w tłuszcze, jak np. popularna ostatnio dieta Atkinsa czy dieta Kwaśniewskiego, mogą zwiększać ryzyko chorób serca i układu krążenia - wynika z najnowszych badań brytyjskich. Informację na ten temat podaje pismo "Diabetes".

Wcześniejsze badania wskazywały, że diety bogate w tłuszcze mogą pomóc w szybkim schudnięciu i w ten sposób obniżać ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2. Pojawiały się jednak obawy, że korzyści te mogą być niwelowane przez niekorzystny wpływ tych diet na naczynia krwionośne i układ krążenia.

Aby to sprawdzić, naukowcy z Royal Victoria Hospital w Belfaście przeprowadzili badania w grupie 24 pacjentów z nadwagą lub otyłością, które miały stan przedcukrzycowy (czyli zaburzenia w metabolizmie glukozy grożące cukrzycą typu 2). Porównywano wyniki stosowania przez nich różnych programów dietetycznych - diety składającej się w 60 proc. z tłuszczów i w 20 proc. z węglowodanów i diety o dokładnie odwrotnych proporcjach. W każdym przypadku zawartość białka w diecie wynosiła 20 proc.

Analiza wykazała, że obie diety dawały porównywalne korzyści zdrowotne niemal pod każdym względem - np. jeśli chodzi o zrzucone kilogramy, poprawę w metabolizmie glukozy i produkcji insuliny (która ten metabolizm reguluje). Po diecie bogatej w tłuszcz odnotowano jednak wzrost sztywności tętnic, co jest znanym czynnikiem ryzyka nadciśnienia i chorób układu krążenia.

"Diety wysokotłuszczowe zyskały popularność, gdyż najwyraźniej sprzyjają szybkiemu chudnięciu i są smaczne. Jednak teraz dysponujemy dowodami, że nie pomagają one stracić na wadze ani trochę szybciej niż diety bardziej konwencjonalne, a ich potencjalne negatywne skutki związane z wyższym ryzykiem chorób układu krążenia znacznie przewyższają ewentualne korzyści wynikające z łatwiejszego zrzucania kilogramów" - komentuje prowadzący badania dr Steve Hunter. Badacz przypomina zarazem, że obecnie alternatywa w postaci diet wysokowęglowodanowych i niskotłuszczowych jest bezpieczniejsza i skuteczna.

Jego zdaniem, obecnie dużym wyzwaniem dla dietetyków będzie jednak znalezienie sposobu na to, by diety bogate w węglowodany i ubogie w tłuszcze były bardziej atrakcyjne smakowo dla osób odchudzających się i łatwiejsze w stosowaniu. Pozwoliłoby to osiągnąć długoterminowe korzyści zdrowotne.

Jak przypomina dr Hunter, światowa epidemia otyłości jest jednym z najważniejszych problemów zdrowia publicznego, m.in. dlatego, że ma silny związek ze wzrostem liczby osób chorych na serce i cukrzycę (80 proc. chorych na cukrzycę typu 2 ma nadwagę).

"Zalecając osobom z nadwagą diety ubogie w węglowodany i bogate w tłuszcze, specjaliści w zakresie ochrony zdrowia mogą się przyczyniać do niebezpiecznego wzrostu schorzeń układu krążenia" - podkreśla dr Hunter.

Brytyjska Agencja ds. Standardów Żywienia (Food Standards Agency) uważa, że tłuszcze nasycone powinny stanowić mniej niż 11 proc. wszystkich składników diety przeciętnej osoby.

admin

proszę zapoznać się z: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=844.msg87951#msg87951 - i dalszymi w tym wątku.
Czy są dalsze pytania i do tego tekstu?

PS
Geny profilu tłuszczowego (Optymalni, Hunzowie, Masajowie, Somalowie, Rendille, Kamczadale i wybrane grupy Górali alpejskich, gruzińskich, bułgarskich czy inne Cepry, których nie wymieniłem...  :wink:) zaczynają ostatecznie dominować, gdy poziom energii w diecie przekroczy około 80%.

admin

Nie ma?
Dziękuję, mam już siedem minut spóźnienia... :(

viola44

admin a czy jest jakaś różnica pomiedzy resztkowymi chylomikronami na diecie niskotłuszczowej a wysokotłuszczowej (dieta optymalna)? pytam tak biorąc na logike, remnanty chylomikronów nie są znacznie bardziej obładowane TG u optymalnych co wiązałoby się z większą dostawą TG do wątroby? a w związku z tym większa fracja VLDL? jesli załóżmy ktoś przejadałby się tłuszczem nie wiązałoby sie to z podwyzszonym VLDL? bede wdzięczna za odpowiedź.


admin

"viola"
na diecie niskotłuszczowej (do 20% energii z tłuszczu), każda ilość spożytego tłuszczu jest bardzo szybko wchłaniana w jelicie cienkim i rozprowadzona po obwodzie. "Cytator" podał to za Harperem - 80% na obwodzie jest wypakowane, a 20% - idzie do wątroby. Harper podaje również, że na diecie niskotłuszczowej okres półtrwania lipoprotein frakcji jelitowej jest bardzo krótki i wynosi zaledwie około godziny. I ta informacja studentowi medycyny w zupełności wystarcza, aby do reszty nie "zgłupiał". On tylko ma zaliczyć egzamin z "biochemii", a podręcznika Harpera ma tylko zapamiętać, że: źródłem energii jest glikoliza (dająca zaledwie od 6-8 moli ATP ze 180g glukozy!), tłuszcz jest szkodliwy i się od niego tyje oraz, że każdy nawet zdrowy człowiek, u którego poziom frakcji lipidowej osocza przekracza sztucznie zaniżoną normę, kwalifikuje się do statynowego leczenia farmakologicznego, które powoduje gwałtowne tycie, co udowodniło masowe doświadczenie US "naukowców" na obywatelach US-landu. Dzięki statynom zatuczenie (BMI powyżej 30) tego społeczeństwa przekrozyło już 30%, a ludzi z nadwagą jest około 50%!
Faktycznie zaś jest tak, że frakcja B-48 zwana chylomikronem, ma bardzo wysoką gęstość <0,95g/ml (co nie powoduje we krwi ani zwiększenia lepkości, ani zgęszczenia, ani tendencji do zakrzepicy, ani... (wstawić resztę "naukowych" poglądów - słusznych dla diet mieszanych i dotyczących LDL-u)), choć w początkowym (chłonkowym) okresie jego średnica dochodzi do około 1000 nm, co utrudnia dostanie się do krwiobiegu przez żyłę wątrobową.
Przepraszam, idę na spacer, bo pięknie śnieżku napadało! :D
cdn

admin

Jak pięknie!
Dziś wyciągnę sanki i jak tylko nasze dziecko wróci ze szkoły idziemy na górki. Będzie suuuuper! :D

cd (dieta wysokowęglowodanowa).
Frakcja B-48 (nie piszę na jakiej zasadzie te same geny w wątrobie i jelitach pakują lipidy w różną ilość aminokwasowej otoczki, bo tego nawet "naukowcy" nie wiedzą, choć błędnych teorii jest aż trzy!, a ja się tylko domyślam, co jest prawdą  :D) wchodząca do naczyń limfatycznych składa się przeciętnie z hydrolizatu potrzeustkowego zawierającego tylko 2% białka i aż 98% lipidów z czego jest: cholesterolu wolnego 1-3%, estrów cholesterolu 3-5%, fosfolipidów 7-9% i mieszanki wolnych kawaów tłuszczowych, mono, di i triglicerydów od 84-89% w zależności od ilości poprzednich składników i swoistiści osobniczej. Ten 48-aminokwasowy "pakunek" ma tu przypominam średnicę około 1000nm. Jak wygląda układ limfatyczny i w którym miejscu chylomikrony trafiają z chłonki do krwi - proszę doczytać sobie samodzielnie!
We krei chylomikrony zaczynają uwalniać wolne kwasy tłuszczowe, które są wychwytywane przez tkanki i komówki i tam w cytozolu następuje ich aktywacja czyli połączenie z CoA, co umożliwia wciągnięcie aktywnego kwasu tłuszczowego do mitichondrium. Co się dalej z nim dzieje opiszę może w dalszej części.
Gdy w wyniku uwalniania do surowicy wolnych kwasów tłuszczowych, chylomikrony zmniejszą swą średnicę o około połowę i zmniejszą swą gęstość do powyżej 1g/ml, przylepieją się na zasadzie odmiennego ładunku elektrycznego do błony naczyń włosowatych i tu następuje uwalnianie di i trigilicerydów (które nie mogą być aktywowane z tego powodu w cytozolu komórkowym!). W nabłonku naczyń włosowantch aktywuje się (pomijam zupełnie regulację hormonalną, aby przeciętny czytelnik nie pogubił się zupełnie) lipaza lipoproteinowa włosowantych naczyń krwionośnych, która "wysysa" wolne kwasy tłuszczowe, a pozostawia glicerol i cholesterol w pakuneczku B-48. Taki "pusty energetycznie" (pozbawiony tłuszczu) pakuneczek stanowiący około 20% początkowej wartości, traci "pewne białko" dzięki obecności którego triglicerydy egzogenne (pokarmowe) nie mogą być "rozpakowane" w tance tłuszczowej - dzięki czemu dopiero w tej postaci jest rozpoznawany przez hepatocyty jako chylomikron resztkowy (remnant) i jest wciągany w cytozol wątrobowy przy pomocy receptora LDL, choć ma zaledwie 48 aminokwasów! I tu kończy się proces "trawienia" lipidów.

cdn

viola44

bardzo klarowna odpowiedz, dzieki.

admin

Jutro rano dopiszę troszkę, bo dziś mam jeszcze inne plany.
Cieszę się, że moje pisanie jest ocenione jako klarowne, bo zawsze mam dylemat - na ile tekst uprościć, aby był zrozumiały.
Dużo lepiej wykładam bez przygotowania, bo żywa rozmowa z Audytorium, daje możliwość kontroli zrozumienia poruszanego tematu na bieżąco i wyjaśniania ewentualnych niejasności.

Dario Ronin

admin

to ostatnie " przemówienie " jest zrozumiałe nawet dla takiego lajkonika  :D biochemicznego jak ja

dziękuję

Darek


admin

Bardzo przepraszam, ale dziś mam kilka czasochłonnych dodatkowych zajęć, więc z pisania porannego nic nie wyjdzie, ale dla zainteresowanych osób, aby łatwiej mogły zrozumieć to co w dalszej części będzie, proponuję zapoznanie się pobieżne z fizjologią trawienia (szczególnie z czasem trawienia i zasadami wchłaniania GSO!), z teorią IG i teorią przełączania genów anabolizmu na geny katabolizmu, bo będzie o tym krótko i aby nie pisać nadmiernie rozbudowanego referatu, będę odsłał do powszechnie dostępnych materiałów. Muszę już kończyć na teraz... :(

admin

To zastanawiamy się dalej, nad poprawnym zrozumieniem, a nie przetłumaczeniem podręcznika...

PS
może jakiś kolejny cytat, który wymaga zrozumienia?  :D