Aktualności:

5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.

Menu główne

Się dziadzieje?

Zaczęty przez RafałS, 2013-04-01, 18:00:48

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gavroche

Nie szkoda Ci kalorii i watów na takie bezproduktywne zajęcia? ;)

RafałS

Szkoda, przypadłość taka trapi mnie od dawna. :)

MariuszM

Znaczy nieuleczalna?  :lol: :D

Radzio

Przewlekła. :D Tudzież. :lol:

Gavroche

"Gdyby jajo miało inną formę, życie kury byłoby upiorne" jak pisał chyba Tuwim. :lol:
Wszystko dąży do optimum energetycznego w tym Wszechświecie, widać Tobie Rafał takie hobby ruchowe pisane...
A Radzio biega na przykład. :lol:

RafałS

Taki tam niegroźny fanatyzm lekkiego stopnia - niby religia. Mnie to, tamtemu tamto, a Gavroche'owi Kościół Siłowo-Rwaniowy Niezwyciężonej Adoracji na ten przykład.  :lol:  :wink:

Blackend

Niezwyciężonej Adoracji - dobre.  :lol:  :lol:

Gavroche


Radzio

A Kasara na to ... fitness mówi, na przykład. ;) :lol: :lol: :lol: :mrgreen:

Gavroche

Cytat: Radzio w 2015-01-14, 19:19:21
A Kasara na to ... fitness mówi, na przykład. ;) :lol: :lol: :lol: :mrgreen:
Donosiciel.

Radzio

 :lol:
Taa, a komu doniosłem? Nieczytatym, niepisatym? :lol: :lol: :lol:


Zyon

Ten dziadek nie dziadzieje, 68 lat, przeplynal kajakiem Atlantyk i na tym filmie zanim sie kliknie na strzalke to jest zdjecie. Mocno zylasty, zadnych zbednych miesni jak mniemam.
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/przeplynalem-atlantyk-nie-dajac-sie-pokonac-aleksander-doba-o-nagrodzie-i-wyprawie,157674,1,0.html
Work Buy Consume Die

Gavroche

No, w porządku. 8)
Ale kajakiem to wiadomo, że prezencję ma...

administ

Właśnie, cały czas na siedząco... ;)

RafałS

I mnie udało się dziś 1,5h spisać na straty. Pogoniłem piłkę od dziury do dziury po moim brudnym, krzywym, najbliższym, zdatnym boisku aż do zaświecenia się mdłych, zielonych, słabych żarówek. Nie jest źle jak na tę porę roku. Teraz czekam na sygnały mięśniowe. :wink:

RafałS

Ze trzeci raz w tym roku przyszło mi zmarnować ze 2 godzinki. Nie jest jeszcze najgorzej, ale rzutowo cieniutko jakoś. Da się odbić jeszcze pod warunkiem że nie zamkną ostatniego strawnego boiska bo ja już przez płot łażę. Tak to się krzewi kulturę fizyczną w tych dziwnych stronach.  :lol:

Gavroche

Ja dzisiaj przeszedłem 12,5km z kamizelką obciążnikową w 2h25min. :D
Dziadzieje się, ale powoli. :D

RafałS

A to dobry dziadek z ciebie. Mnie by się nie chciało.  :lol:

Gavroche

Lubię. :D
Staram się dwa razy w tygodniu.
Po kilkudziesięciu minutach marszu ustają wszelkie troski dnia codziennego, przychodzą do głowy fajne pomysły i ciekawe rozwiązania, można nakarmić swoją samotność i poprawić metabolizm. :)